Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dzisiaj doświadczyłam po prostu szczytu piekielności (przynajmniej w moim dotychczasowym życiu). W…

Dzisiaj doświadczyłam po prostu szczytu piekielności (przynajmniej w moim dotychczasowym życiu). W roli głównej - Sanepid.

Dzisiaj o 13 otrzymuję telefon od dyrekcji przedszkola, w którym pracuję. Podobno sanepid próbował się ze mną skontaktować, ale ja nie odbieram (nie miałam żadnych nieodebranych połączeń, jedynie sms, że ten numer próbował się z tobą skontaktować - zanim zdążyłam oddzwonić, zadzwoniła dyrektorka). Pani z sanepidu zadzwoniła, więc do dyrekcji, z prośbą o przekazanie mi, iż do dnia 2 kwietnia jestem objęta kwarantanną.
Chwila moment, jak do 2-ego? Przecież kwarantanna trwa 10 dni.
Dyrektorka nic nie wie, tylko przekazuje mi informację.

Dzwonię, więc do sanepidu - numer, który próbował się do mnie dodzwonić jest zajęty. Inne numery na stronie tak samo. W końcu dodzwoniłam się na ogólnokrajową infolinię, gdzie zgłosiłam problem.
- Ale w systemie nic pani nie ma - żadnego skierowania na kwarantannę ani na test. Ja to zgłoszę do pani powiatu i powinni zadzwonić i to wyjaśnić.
Po kilku minutach telefon - wrocławski sanepid - my pani też nie mamy zgłoszonej do kwarantanny, czy miała pani kontakt z osobą zarażoną?
- No nie wiem.
- A gdzie pani pracuje?
- Przedszkole XYZ.
- Czy może pani podać nazwisko któregoś ze współpracowników, z którym miała kontakt w ciągu ostatniego tygodnia?
- Pani E.Z.
- A, tak, jedno z dzieci ma wynik dodatni, Pani Z. jest też na kwarantannie - od 26.03 do 4.03, to ja też pani wpiszę kwarantannę w tych dniach, skoro były panie wtedy obie w pracy i miały kontakt z dzieckiem.
- Ale ja dostałam informację, że mam kwarantannę do 2-ego kwietnia. Poza tym, ja byłam normalnie w poniedziałek w pracy*, przez weekend też wychodziłam z domu. Dlaczego dostaję informację dopiero teraz?
- Coś się musiało zepsuć w systemie [tutaj dłuższa pauza] Ale to dziwne, teraz, dosłownie 2 minutki temu, ktoś pani wpisał kwarantannę od 24 do 2-ego.
- Czyli, do kiedy mam tę kwarantannę? Czy jeżeli wyjdzie mi wynik negatywny to zostanie ona zdjęta?
- No ma pani kwarantannę do 2-ego. A ma pani jakieś objawy - kaszel, gorączka?
- Nie mam.
- No to po co pani test?
- Bo mogę być bezobjawowa?
- Mało prawdopodobne. Proszę czekać na kontakt ze strony sanepidu, dostanie pani smsa z informacją, czy będzie Panią sprawdzać policja, czy też musi zainstalować aplikację kwarantanna. To wszystko, miłego dnia życzę.
Po czym się rozłączyła.

Czyli wychodzi na to, że nie mogę wychodzić z domu, chociaż nie dostałam żadnego smsa, więc nie wiem jak ma to być weryfikowane. Nie prześlą nikogo, żeby zrobił mi test, a sama też na niego nie pojadę, skoro nie wolno ruszać mi się z mieszkania. Pomiędzy tym 24-tym, a dniem dzisiejszym mogłam pozarażać ludzi, jeżeli jestem bezobjawowa, ale chora. Co prawda w czasie zakupów przestrzegam zasad, noszę maseczkę itp. ale w poniedziałek w pracy nie nosiłam maseczki, ani nie trzymałam dzieciaków na 2-metrowy dystans.

*W przedszkolu są obecnie tylko dzieci medyków i mundurówki, dyrekcja wyznaczyła nam zatem dyżury i mój akurat przypadł w poniedziałek.

Update: O 18 dostałam telefon, żeby zainstalować aplikację kwarantanna. Mam też być cały czas pod telefonem, bo może się ze mną skontaktować policja.

wrocław covid sanepid

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar AnitaBlake
2 2

Nie wiem czy wiesz ale możesz jechać na test. Zgodnie z prawem będąc na kwarantannie możesz wyjść z domu i jechać autobusem na wymas/do przychodni i chyba nawet jak ktoś musi to po leki. Więc z tą kwarantanna jest spoko. Ja jak mąż dostał wynik pozytywny, na drugi dzień będąc na kwarantannie pojechałam na test. Aplikacji nikt nie zmusi Cię do zainstalowania. My nie mieliśmy. Przez te prawie 3 tygodnie policja zadzwoniła 3-5 razy. Pytali czy xyz (8 osób) jest w domu, ja potwierdzałam i koniec rozmowy xD.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@AnitaBlake: Właśnie też mi się wydawało. Zadzwoniłam dzisiaj koło 12 ponownie, żeby się upewnić w tej sprawie. Podobno mogłabym pojechać na test, ale po co, skoro mam kwarantannę tylko do jutra, a jutro jest Wielki Piątek, więc i tak wyniku nie będzie (słowa pani konsultantki). Zrezygnowałam, na wszelki wypadek odpuszczę sobie po prostu wyjazd na święta do dziadków.

Odpowiedz
avatar madxx
0 0

@AnitaBlake autobusem to raczej nie. Jest zalecenie własnym autem lub pieszo :)

Odpowiedz
avatar Samoyed
0 2

Fanka Supernatural czy czwartkow jako takich? :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@Samoyed: Supernatural oczywiście ;-)

Odpowiedz
avatar Samoyed
0 0

@castiel666: W sumie glupie pytanie :D Szkoda, ze sie skonczylo. Glupie to bylo nieprzytomnie, ale ogladalo sie przyjemnie.

Odpowiedz
avatar babubabu89
2 2

Ta aplikacja to jakaś zepsuta jest. Siedzę na kwarantannie bo moja mama miała pozytywny wynik testu. Ja zainstalowałem aplikacje, moja partnerka też, moja mama nie. Moja partnerka musi 2x dziennie selfiaczki wysyłać do aplikacji. Do mamy nikt nie dzwoni i nie przypomina o aplikacji. Ja miałem wysłać selfiaczka raz a tak tego nie zrobiłem bo nikt nie dzwonił i żadne powiadomienie z aplikacji nie przyszło. Dowiedziałem się że miałem wysłać bo przy okazji z ciekawości sprawdziłem apke i wyskoczyło coś w stylu "nie wykonałeś zadania będzie to odnotowane w systemie".

Odpowiedz
avatar illneverfallinlove
0 0

Ja musiałam sama jechać na test własnym transportem do punktu oddalonego o 30 km, aplikacja kwarantanna domowa raz działała raz nie, jak jej się chciało, a dzielnicowy zadzwonił aż cały raz że ma mnie w systemie że mam kwarantannę poinformowałam go ze jeszcze w dniu pobrania wymazu dostałam wieczorem wynik negatywny to stwierdził że a to nie będziemy więcej drążyć i do widzenia. A kolejną informacje z sanepidu miałam dopiero w dniu w którym miała się skończyć kwarantanna i tyle

Odpowiedz
avatar Saszka999
0 2

Sanepid to burdel na kółkach i od początku było wiadome, że panie wojujące z salmonellą na weselach nie ogarną. Ale... Brak nieodebranych + SMS - normalny obiaw, gdy ktoś próbuje się dzwoni a telefon odbiorcy jest poza siecią (granica zasięgu, przeciążenie sieci i jeszcze kilka innych możliwości). Nie wiem, co wzbudziło twoje zdziwienie/wątpliwości...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Saszka999: Zdziwił mnie fakt, ze dyrekcja przekazała mi informację, że sanepid cyt.:"Próbuje się do mnie dobić i nie może, Pani zrezygnowała już z prób i zadzwoniła do placówki". Jedno połączenie, to "dobijanie się"?

Odpowiedz
avatar diddl
0 0

"Pani Z. jest też na kwarantannie - od 26.03 do 4.03" Albo pomyliłaś cyferkę, albo sanepid oczekuje od twojej współpracowniczki podróży w czasie, albo wysłał ją na ponad rok kwarantanny. XD

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@diddl: Faktycznie mój błąd, chodziło oczywiście od 26 marca do 4 kwietnia.

Odpowiedz
avatar katem
0 0

Gdyby ten wirus był faktycznie taki zaraźliwy i groźny, to przy takim podejściu samego sanepidu do kwarantanny (znam też inne historie) połowa ludzi by już nie żyła.

Odpowiedz
Udostępnij