Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Krótka historia o jakości naszej kochanej Poczty Polskiej. Znajomy z USA wysłał…

Krótka historia o jakości naszej kochanej Poczty Polskiej.
Znajomy z USA wysłał mi paczkę z hełmem wojskowym. Z jego miasta w Kalifornii paczka szła do Warszawy 12 dni przez 2 przystanki w San Francisco, a potem po jednym przystanku w Oakland, Chicago i Frankfurcie. W Warszawie paczkę przejmuje PP. Paczka z Warszawy do Radomia (trochę ponad 100 km) szła... 13 dni.

Już chyba szybciej by było na piechotę...

poczta

by GrumpyMatt
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
3 5

Ooo, to tak jak moja z Minnesoty. Szła ponad miesiąc, z czego 75% było w Polsce :D może po myśli, że wysyłają nam swoje bogactwo?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 5

Wysylalam cos z UK do Polski w trakcie pierwszego lockdownu, paczka tez koczowała jakies dwa tygodnie w Warszawie

Odpowiedz
avatar juzwos
-4 4

Takie pytanie Bo skądś wiadomo że było 12/13. Śledzenie itd. To co ją tak przytrzymało?

Odpowiedz
avatar GrumpyMatt
3 5

@juzwos: Tak, można było śledzić na stronie USPS (bo na stronie PP śledzenie skończyło się na dojechaniu do Chicago). Pierun wie co ją tak przytrzymało w tej Warszawie bo dotarła tam 8-ego marca a do mnie 21-ego.

Odpowiedz
avatar juzwos
0 0

@GrumpyMatt no właśnie Może to wina urzędu celnego a nie poczty. Bynajmniej nie chcę powiedzieć że poczta to 8 cud świata, ale jak ma oberwać to niech będzie bezsprzecznie winna. Dlatego pytałem o to śledzenie bo może było tam widać gdzie utknęła i czy rzeczywiście była to wina poczty

Odpowiedz
avatar Heksa
5 5

Równie dobrze paczka mogła leżakować na urzędzie celnym i dopiero później przekazano ją dalej.

Odpowiedz
avatar Puszczyk
4 6

Ale co was dziwi? Każda paczuszka z USA musi być sprawdzona ze wspólnotowym systemem zwolnień celnych. Dodatkowo paczuszki są poddawane wyrywkowym kontrolom pod kątem narkotyków i innych takich. Dla porównania wysyłałem paczkę do USA, to szła 2 miesiące, z czego po pierwszych 5 dniach już była w USA.

Odpowiedz
avatar szafa
0 0

@Puszczyk: Dokładnie. Wysyłałam paczki z Japonii i tam też czas dotarcia takiej samej wielkości paczki tym samym sposobem potrafił wahać się od tygodnia do miesiąca, właśnie w zależności od tego, ile celnicy przetrzymali. A jak dostałam paczkę od mamy, to ona w ogóle szła dwa miesiące, bo dwa urzędy celne (w sensie punkty) zatrzymały ją w Japonii

Odpowiedz
avatar TakaTamSobie
6 6

Regularnie sprowadzam sobie figurki z Japonii i to jest standard. Z Tokio do Warszawy w max 4 dni od momentu nadania airmailem Japan Post a reszta (3-6 tygodni) z Warszawy do mnie. Jak wezmą na cło to i ostatnio pękło 9 tygodni bo aktualnie łatają budżet kontrolami i łapią wszystko na kontrole celne :)

Odpowiedz
avatar I_m_not_a_robot
5 9

Warszawa - Radom piechotą: 20h55min. Czyli na nogach szybciej!

Odpowiedz
avatar jass
0 0

Ponoć na poczcie szykują się potężne zwolnienia, dopiero zaczną się problemy z usługami...

Odpowiedz
avatar katem
0 0

Jeśli Cię to pocieszy, to moja paczka do usa też szła długo, tylko że z Polski wyleciała w ciągu 3 dniom nadania, a w Nowym Jorku utknęła na trzy tygodnie (paczka była do Garfield w New Jersey - pół godziny jazdy autobusem do Nowego Jorku) - tak przynajmniej informował tracking.

Odpowiedz
Udostępnij