Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ot, takie tam braki w logicznym rozumowaniu... Prywatnie założyłam instalację fotowoltaiczną, ponad…

Ot, takie tam braki w logicznym rozumowaniu...

Prywatnie założyłam instalację fotowoltaiczną, ponad 4 KW. Całkowita kwota do zapłaty była poza moim zasięgiem złotówkowym, więc część została sfinansowana w formie kredytu bankowego. Co ważne, ów kredyt został bezpośrednio przelany na konto firmy fotowoltaicznej, a ja zobaczyłam tylko druczki do przelewów rat kredytu.

Inwestycję odliczyłam od podatku - zawsze to 4 tys. zwrotu (tak się złożyło, że dopiero cztery miesiące później wszedł rządowy program dofinansowania termomodernizacji, więc z niego skorzystać nie mogłam).

Pieniądze z US zostały mi zwrócone i pół roku było cicho.
W październiku odezwał się US w osobie całkiem sympatycznej pani. Dokumenty do kontroli: dowód wpłaty, akt własności budynku, oświadczenie o nie korzystaniu z pomocy i dofinansowania przez instytucje rządowo-unijne, itp.
Jako dowód wpłaty załączyłam fakturę imienną za wykonaną instalację.

Zapadła długa cisza, bo całość kontroli odbywała się on-line w formie wymian telefoniczno- mailowych, do tego jeszcze otumaniona objawami covidowymi machnęłam się w adresie mailowym i zamiast do domeny ministerstwa finansów, wysłałam na adres z domeny ministerstwa sprawiedliwości. Co ciekawe, w tym drugim musiała pracować kobieta o identycznym nazwisku i imieniu, bo moja poczta nie zwróciła mi e-maila z informacją o błędnym adresie odbiorcy.
W grudniu kontakt z US się odnowił, tym razem dokumenty trafiły na dobre konto i tutaj napotkałam na zdecydowany opór urzędniczki.

Faktura owszem, jest dowodem wpłaty, ale dla US nie jest dowodem, że to ja wpłaciłam pieniądze. To mogła wpłacić w moim imieniu siostra, rodzice, mąż, prawnuk, sąsiadka, pijaczyna spod sklepu lub król Władysław Jagiełło.

I tu w paradę wchodzi ten nieszczęsny kredyt z banku. 20k mogę udokumentować, bo przelew z mojego konta poszedł, ale te 4k z ogonkiem ni hu hu. Ja tych pieniędzy nawet wirtualnie nie widziałam, a wszelkie umowy z bankiem w moim imieniu zawierała firma fotowoltaiczna. Infolinia odsyła do oddziału banku, oddział banku na infolinię, ale w zasadzie informacja jest jasna.

Gdybym chciała otrzymać od banku potwierdzenie, że oni za mnie przelali kredyt na konto firmy jako zapłatę za usługę, to tylko w terminie 3 miesięcy od przelewu, a nie półtora roku po fakcie. Potem jakieś archiwizacje i w zasadzie jeśli nie jestem prokuratorem i nie prowadzę dochodzenia w sprawie, to mogę ich cmoknąć, bo nikt nie będzie grzebał w wirtualnych czeluściach.

Na szczęście wykonawca stanął na wysokości zadania i w swoich czeluściach archiwalnych odnalazł moją fakturę i wystawił mi zaświadczenie, w którym wyszczególnił kwoty jakie otrzymał ode mnie i od banku w moim imieniu. To wystarczyło. Chyba, bo od miesiąca US się nie odzywa.

Przy okazji pani z firmy fotowoltaicznej wydusiła z siebie, niebotycznie zdumiona, jakim cudem faktura imienna nie jest dowodem wpłaty? Bo ktoś mógł za mnie zapłacić? Równie dobrze ktoś mógł mi dać do ręki te 20k, żebym wpłaciła. Była niezmiernie ciekawa w jakim to województwie jest taki powiatowy niewierny urząd.

I to jest ten brak w logicznym rozumowaniu.
Mam nadzieję, że za parę tygodni US nie każe mi udowadniać jakimiś kolejnymi zaświadczeniami, skąd wzięłam te 20k., bo tym razem mojego pracodawcę trafi.

Przynajmniej firma fotowoltaiczna trafiła mi się niesamowicie pomocna i życzliwa, bo już usłyszałam groźby od US o pisaniu korekty zeznania i oddawaniu nienależnie pobranego zwrotu podatku.

urząd skarbowy

by luska
Dodaj nowy komentarz
avatar Kumbak
7 7

Nie doszukuj się logiki w działaniach urzędników. Parę lat temu rejestrowałem auto i babka zażądała ode mnie zaświadczenia o opłaconej akcyzie. Jakoś do niej nie docierało, że skoro karta pojazdu została już wydana, to akcyza jest opłacona.

Odpowiedz
avatar krzychum4
0 2

To nie wina urzędnika, on ma swoją robotę wykonać, szukać i może doszuka się wyłudzenia, podczas gdy prawdziwe wałki mogą przechodzić "niezauważone". Pracownika goni szef wydziału czy US, a tego jego przełożony, a jego ktoś wyżej. Wyniki mają być, efekty i tylko to się liczy.

Odpowiedz
avatar shpack
1 1

A jak udokumentować wpłatę gotówki ?

Odpowiedz
avatar luska
0 0

@shpack: dxiqne pytanie- wyciąg przelewu z konta bankowego, ewentualnie skan takiego przelewu

Odpowiedz
avatar rodzynek2
2 2

@shpack: No normalnie. Firma wydaje dokument "kasa przyjęła" lub "kasa wydała", gdzie wypisana jest imiennie druga strona, kwota i data przyjęcia/wydania kasy. Może też być na fakturze coś typu "zapłacona xxx pln gotówką", na paragonach też pisze "gotówka", czy płatność kartą.

Odpowiedz
avatar KwarcPL
2 2

Myślałem, że obowiązuje domniemanie niewinności, ale widzę, że US ma inną opinię w tej sprawie i każe sobie udowadniać, że nieprawidłowości nie było...

Odpowiedz
avatar Painkiler
0 0

@KwarcPL: Jakie domniemanie niewinności? W sprawach podatkowych żadnego domniemania nie ma, jak nie jesteś w stanie udowodnić że nie jesteś osłem to jesteś za osła uważany - mimo że wyglądasz jak człowiek.

Odpowiedz
avatar szafa
0 0

@KwarcPL: A mało to było historii w mediach o tym, że US zajął konto danej firmy, bo tak? Pamiętam, jak jakiś koleś wysypał kilka ton marchewki pod skarbówką, bo doprowadziła jego firmę do upadku; innym razem jakaś kobieta popełniła samobójstwo, że już nie wspomnę o słynnej sprawie Optimusa... jak chcą Cię zniszczyć, to Cię zniszczą i tyle.

Odpowiedz
avatar Zunrin
2 2

A swoją drogą to dziwny ten bank. Mój z chęcią wystawiłby mi zaświadczenie przelania tego kredytu. Oczywiście za odpowiednią opłatą.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
2 2

Faktura, nawet imienna, nie jest dowodem zapłaty, jest tylko dowodem sprzedaży towaru lub wykonania usługi. No chyba, że na fakturze jest uwaga, że kwota z faktury jest uregulowana w całości lub części. Dowodami zapłaty są: - Podpisany dowód KP/KW (kasa przyjęła/wydała) z firmy, w tym wypadku, woltaicznej. -Wydruk potwierdzenia wpłaty lub wyciąg z banku- wystarczy zwykly wydruk z internetu bez żadnych podpisów. - Zapis w umowie, że kasa została przekazana- zwykle u notariusza.

Odpowiedz
avatar Jorn
0 0

@rodzynek2 Faktura oczywiście dowodem zapłaty nie jest, ale dla rozliczenia ulgi podatkowej nie ma znaczenia,kto zapłacił. Ma to znaczenie tylko w przypadku dochodzenia, czy nie doszło do darowizny, od której nie zapłacono podatku. Również bank się nie popisał, bo do dokumentów sprzed kilkunastu miesięcy powinni mieć dostęp bez większego problemu.

Odpowiedz
Udostępnij