Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wrzesień 2020. Tygodniowy rodzinny wyjazd na narty do Wisły na Sylwestra zaplanowany.…

Wrzesień 2020. Tygodniowy rodzinny wyjazd na narty do Wisły na Sylwestra zaplanowany. W związku z tym, że to wysoki sezon to właściciele obiektu prosili o uregulowanie zapłaty wcześniej. Wyjazd opłacony w 100%. Kwota ok. 10 tys. (Duży obiekt dla dużej grupy). Między mną, a moją siostrą dochodzi do konfliktu (przyczyna nieważna, zresztą cała nasza relacja to temat na osobną historię, w każdym razie nie zawiniłam, ona się obraziła) i teraz największy absurd jaki mnie spotkał w życiu: przeze mnie ona wraz z mężem, i dziećmi nie jedzie do Wisły (bo ona obrażona nie chce ze mną spędzać Sylwestra).
Więc ja powinnam ponieść konsekwencje finansowe czyt. na bookingu oferta była bezzwrotna, a ona zażądała ode mnie zwrotu z mojej własnej kieszeni czyli ok. 4 tys. zł. za całą ich rodzinę.

Powiedziałam „nie” - zaproponowałam, że popytam wśród znajomych czy ktoś nie chciałby jechać na ich miejsce i wtedy dostanie zwrot. Wtedy jeszcze nie było zakazu hotelowego w związku z pandemią więc zwrot mi się nie należał. Gdy dowiedziała się, że ode mnie nie dostanie pieniędzy to zaczęła wydzwaniać i pisać smsy do właścicieli obiektu, że ma ciężką sytuację finansową, chore dzieci, nie ma co do garnka włożyć... SZOK! Właściciel zadzwonił do mnie z prośbą o wyjaśnienia (rezerwacja na moje nazwisko).

Nigdy nie było mi tak wstyd zwłaszcza, że siostra do biednych nie należy - jak mogła tak kłamać obcym ludziom?! Właściciele przesłali mi treść smsów, które od niej dostali na moją prośbę, nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Gdy siostra zorientowała się, że nic nie ugra, zaczęło się dręczenie mnie smsami i telefonami. Takiego wiadra pomyj dawno nikt na mnie nie wylał. 2 tygodnie wyjęte z życia, stres i nerwówka - niby sobie tłumaczę, że mnie to nie rusza, ale w środku trochę przykro. Stwierdziłam, że przemilczę to, nie będę się wdawać w dyskusję ani zaogniać konfliktu. Kasa będzie jak ktoś się znajdzie na ich miejsce.

Czara goryczy przelała się gdy dostałam SMS: „Jeśli nie oddasz mi kasy to wezmę ją od mamy i będziesz musiała oddać mamie, ale pewnie tego nie zrobisz bo jesteś pępkiem świata i potrafisz tylko brać”. Złamałam się i zrobiłam jej przelew. Następnie napisałam jej tylko, że przelew poszedł i nie chcę mieć z nią więcej nic wspólnego. Po czym na następny dzień miałam przelew z powrotem na koncie i kolejną wiadomość, że to nie chodzi o pieniądze...
Upokarzała mnie przez 2 tygodnie, chciała wyłudzić pieniądze od mamy, po czym pisze, że nie chodzi pieniądze?

Spotkałyśmy się w Boże Narodzenie u mamy, nie byłam w stanie z nią rozmawiać po całej sytuacji. Wyjazd na narty odwołany, bo wprowadzili zakaz, ale byłam w trakcie negocjacji z właścicielami obiektu w kwestii zwrotu/przełożenia rezerwacji. Jednak spotkanie siostry tak na mnie wpłynęło, że w wigilię wstałam od stołu i zrobiłam jej ten przelew z własnej kieszeni. Chciałam już zakończyć sprawę definitywnie.

Od tamtej pory brak kontaktu, jednak w najbliższym czasie znowu spotkamy się u mamy. Mama nalega abym jej odpuściła, ale ja nie potrafię zapomnieć tych obelg i kłamstw. Mam w sobie zbyt dużo złości i żalu, z drugiej strony moja mama bardzo przeżywa ten konflikt i chce żeby było dobrze. Od siostry nie usłyszałam słowa „przepraszam”, a mam swoje zasady, nie puszczę takiego czegoś w zapomnienie. I nie chodzi o kasę, bo dostałam zwrot więc stratna nie jestem, ale nawet gdyby nie.... to nie jest najważniejsze. Najgorsze jest to, że siostra mnie okradła, szantażowała wyłudzeniem pieniędzy od mamy. Obrażała mnie też, ale to chyba najmniej istotna rzecz w całej sytuacji, bo było to przykre, fakt, ale w skali całego wydarzenia to najmniejszy problem.

Moje pozostałe 2 siostry i mama wiedziały o całym przebiegu tej „wojny” i stały murem za mną, były w szoku, że trzecia siostra posunęła się do takich czynów... co byście zrobili? Odpuścili, zapomnieli i zachowywali się jak gdyby nigdy nic? Czy nadal ignorować, sprawiać ból mamie? Męczy mnie to.

Małopolskie

by ~Ketchupowa
Dodaj nowy komentarz
avatar Tolek
15 15

Bardzo dziwne relacje z siostrą. Mamie na spokojnie wytłumaczyć całą sytuacje i poczekać na jej reakcją. Zwrot pieniędzy siostrze - bardzo nierozsądne( delikatnie rzecz ujmując).

Odpowiedz
avatar Rozowypasek
1 1

@Tolek: Dzięki Tolek. Myślę, że masz rację, nie powinnam się ugiąć - niestety emocje wzięły górę.

Odpowiedz
avatar spiralshape
13 13

Najwyraźniej masz siostrę wokół której kręci się świat :) Zła wiadomość - ona się nie zmieni, a za każdym razem kiedy odpuszczasz ona się utwierdza w swojej wizji świata. Dobra wiadomość - nie musisz utrzymywać z nią kontaktów. Poczytaj sobie np. o osobowości narcystycznej - sama będziesz wiedziała czy to ten typ. A wiedza to potęga :)

Odpowiedz
avatar Rozowypasek
3 3

Dzięki! tego się będę trzymać :)

Odpowiedz
avatar Balbina
9 9

Każdy ma tyle praw ile sobie wywalczy. Daj kurze grzęde,to wyżej siędę. Po trupach do celu. Niby tylko cytaty albo przysłowia ale ile w tym prawdy.

Odpowiedz
avatar vezdohan
3 15

Każde spotkanie i każda rozmowa powinna zaczynać się od słów: 'Znowu chcesz wyłudzić ode mnie pieniądze? Jaki powód i sposób tym razem wymyśliłaś?'

Odpowiedz
avatar clockworkbeast
10 14

@vezdohan: rozpoczynanie kłótni lub jej kontynuowanie, albo jątrzenie tego godzinami, jest jak łykanie trucizny w oczekiwaniu, że ktoś inny przez nią ucierpi. Stres tylko ciebie wyniszcza, a nie kogoś. Dla kogoś innego ta kłótnia to jak woda na młyn. W kłótni masz dwie możliwości: 1. znajdziesz argumenty, które będą niewystarczające i słabe - ta osoba pokona cię siłą swoich argumentów - przegrałeś. 2. użyjesz mocnych argumentów - osoba będzie się żalić, że tak ją traktujesz - przegrałeś. Tak naprawdę chodzi tylko o kontynuowanie sporu. Jeśli chcesz wygrać, musisz ten spór przerwać. Blokować, ignorować, unikać kontaktu, nie odpowiadać. to najzdrowsze dla ciebie.

Odpowiedz
avatar Bubu2016
11 13

Po co umawiać się na wspólny wyjazd z taką osobą?

Odpowiedz
avatar Neomica
17 19

Siostrze naprawdę nie chodziło o pieniądze czego dowodem jest zwrot przelewu. O co zatem chodziło? "Upokarzała mnie przez 2 tygodnie" O to. Siostra chciała cię upokorzyć, zgnoić. Prawdopodobnie ma jakieś zaburzenia osobowości i taką sobie wymyśliła karę za twoje prawdziwe lub wyimaginowane przewiny. Zasugeruj jej terapię i lepiej trzymaj sie z daleka dla własnego zdrowia. Mamie wytłumacz że robisz to dla swojego dobra i siostra też może wyciągnie z tego jakąś naukę.

Odpowiedz
avatar Aniela
10 10

Twoja siostra jest toksyczna. Ukróć tę relację, nie myśl o niej ale bądź stanowcza i nie daj sobie w kaszę dmuchać jak cię obraża. Byłam kiedyś taką pierdołą co nigdy nie chciała sprawdzić ludziom przykrości mimo nieuprzejmych, nietaktownych komentarzy. Od dłuższego czasu mi przeszło bycie taką dobrą ciocią. Ktoś jest wobec mnie nieuprzejmy to i ja walę prosto z mostu. Siostrze nie odpuszczaj, nie zapominaj, ignoruj ją a jak coś ci powie to po prostu każ jej się w ostrzejszych słowach odczepić.

Odpowiedz
avatar Morog
-1 5

Słyszałaś kiedyś o akapitach?

Odpowiedz
avatar Rozowypasek
3 3

@Morog: Przepraszam, pisałam w nocy na telefonie i nie pomyślałam, że może się źle czytać. Będę pamiętać :)

Odpowiedz
avatar Armagedon
6 12

Piszesz, że przyczyna konfliktu z siostrą jest nieważna, a według mnie właśnie to jest najważniejsze w całej historii. Relacja jednej ze stron nigdy nie jest ani obiektywna, ani do końca uczciwa/prawdziwa. Zawsze coś się pominie, coś dołoży, coś zinterpretuje na swoją korzyść. Skąd ja mogę wiedzieć za co siostra obraziła się tak bardzo, że aż postanowiła odpuścić wyjazd w twoim towarzystwie? No chyba raczej nie była to zwykła pyskówka? Może myślała (na przykład), że chcesz jej uwieść małżonka? Albo on ciebie? Faktycznie, sadząc z twojej relacji, twoja siostra to furiatka, niezrównoważona emocjonalnie, pokręcona psychicznie baba. Ale czy ta relacja jest całkiem rzetelna - któż to może wiedzieć?

Odpowiedz
avatar Neomica
8 14

@Armagedon: Tak to można się doczepić do każdej zamieszczanej tu historii. Jeśli siostra autorki jest wstanie zmyślać biedę, choroby dzieci, obrażać i nękać tygodniami by odzyskać pieniądze a po ich odzyskaniu zwrócić je z powrotem, twierdząc że nie o to chodziło to świadczy jednak o jakiś zaburzeniach. A skoro siostra jest niestabilna psychicznie to i powód obrazy mógł być błahy. Kiedyś też bym nie uwierzyła, że można zrobić jazdę bez poważnego powodu ale potem poznałam babkę, która wręcz się karmiła konfliktami i za tym też stały zaburzenia psychiczne.

Odpowiedz
avatar Crannberry
7 11

@Armagedon: tak jak pisze Neomica, nawet historię o kurierze, który rzucił paczkę na ulicy, możnaby uznać za nierzetelną, ponieważ nie wiemy, jak wyglądała sprawa z punktu widzenia kuriera. Z opisu wygląda, że siostra autorki jest co najmniej niezrównoważoną furiatką, a wręcz zaryzykowałabym podejrzenie osobowości narcystycznej. Tacy ludzie potrafią się śmiertelnie obrazić, po czym zacząć się mścić, gnoić cię i niszczyć ci życie, bo uśmiechnęłaś się do niego niewystarczające szeroko, albo miałaś czelność mieć już inne plany w zaproponowanym przez niego terminie spotkania

Odpowiedz
avatar Rozowypasek
7 9

Tu Ketchupowa. Założyłam sobie konto żeby dodać tutaj trochę tła całego konfliktu. Siostra narażała rodziców na zachorowanie zatajając, że miała kontakt kilka dni wcześniej z kimś kto wylądował pod respiratorem, brała dzieci do cyrku, była na masowej imprezie w górach. Abstrachując od tego czy ktoś wierzy w pandemię czy nie - to nie jest istotne. Nikt nie komentował tego co robi. Fakt jest taki, że wracałam wtedy z zagranicy samolotem i chciałam w weekend od razu pojechać do rodziców odebrać od nich psa. Podczas pobytu poza Polską robiłam test - wynik negatywny, siedziałam w domu, sporadyczne wyjścia do sklepu i tyle (byłam w odwiedzinach u drugiej siostry). Lot transatlantycki gdzie na duży samolot było 21 pasażerów plus załoga. W ten sam weekend konfliktowa siostra też chciała przyjechać do rodziców. Gdy się o tym dowiedziałam, powiedziałam, że spoko, najwyżej ja przyjadę na następny bo nie będziemy robić skupiska ludzi w jednym domu itp. No i nastąpiła obraza majestatu, że ja się jej boję, że ja bardziej narażam rodziców bo lecę samolotem, nie pozwalam jej spotkać się z mamą (akurat wtedy był to okres, że bywała u niej praktycznie co tydzień a ja po prostu po miesiącu nieobecności chciałam wpaść, przekazać też prezenty od siostry zza oceanu itp.)Trzeciej siostrze mieszkającej obok mamy też się oberwało bo chodzi do pracy i ma kontakt z dziećmi to też jak wpada na kawę może mamę narazić. Generalnie wkurzyłam się, miałam dość tego że każdy widzi co ona robi ale spuszcza na to zasłonę milczenia i powiedziałam, żeby przestała się wybielać i próbować się tłumaczyć kto tu jest większym zagrożeniem bo sama lata po imprezach i ma gdzieś pandemię to niech nie wypomina innym. Powiedziałam też, żeby się nie wtrącała do tego czy przyjadę czy nie bo ja jej się do życia nie wtrącam i użyłam sformułowania 'nie mój cyrk, nie moje małpy' co zostało przez nią odebrane bardzo personalnie jakobym wyzywała jej dzieci od małp. Przeprosiłam ją za to i powiedziałam, że nie miałam na celu nikogo przezywać i że to jest po prostu powiedzenie...o czym oczywiście wie bo jest inteligentną kobietą ale widocznie potrzebny był powód do gównoburzy. Wsiadłam do samolotu a gdy włączyłam go z powrotem w Polsce to miałam już od niej połączenia i smsy z pomyjami i rewelacjami, że przeze mnie nie jadą i mam jej za to zwrócić. Przepraszam za brak akapitów w historii, pisałam w nocy na telefonie i nie pomyślałam, że faktycznie może się ciężko czytać. Z Konfliktową Siostrą zawsze miałyśmy jakby 'kosę' Jest nas 4, moje siostry są dużo starsze ode mnie a Konfliktowa jest najmłodsza z nich. Kiedyś się doszukiwałam przyczyny tego dystansu w tym, że przez dłuższy czas to ona była najmłodsza w rodzinie zanim ja się nie pojawiłam. Z moimi dwiema pozostałymi siostrami mam super kontakt i jesteśmy bliskimi przyjaciółkami.

Odpowiedz
avatar Pantagruel
-1 9

Dlaczego ludzie mają taki problem z zerwaniem kontaktów z toksycznymi ludźmi?

Odpowiedz
avatar KwarcPL
5 7

@Pantagruel: A co zrobić jak rodzice zaproszą na Boże Narodzenie i Ciebie, i toksyczną siostrę?

Odpowiedz
avatar mama_muminka
4 4

@Pantagruel Ludzie mają zwykle problem kiedy to jest ich najbliższa rodzina i ciężko unikać kontaktu na wspólnych wydarzeniach rodzinnych.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@KwarcPL: Odmówić przyjścia? Są inne sposoby na spędzenie Wigilii, poza tym, jeżeli rodzina toleruje takie zachowania, to warto się dla nich poświęcać?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-5 7

Serio? W dobie pandemii wybierasz na booking.com obiekty gdzie trzeba płacić z góry? Mam tam rezerwacje na kilka weekendowy i 3 wyjazdy w wakacje wszystkie z opcją zaplac w obiekcie i darmową rezygnacją na kilka dni przed terminem pobytu. Zresztą od zawsze rak rezerwuje

Odpowiedz
avatar Crannberry
4 6

@maat_: nie zawsze jest taka możliwość. Latem rezerwowalam pobyt sylwestrowy w górskim uzdrowisku i nie było ani jednej oferty, gdzie nie trzeba było płacić z góry

Odpowiedz
avatar Rozowypasek
3 3

@maat_: to nie był problem. Brałam pod uwagę, że wyjazd możliwe że się nie odbędzie i uzgodniłam wcześniej z właścicielami zmianę terminu bądź zwrot. Dodatkowo jeśli rezygnacja podyktowana jest sytuacją niezależną od nas (pandemia) to mamy prawo do zwrotu. Rodzina była uprzedzona że oferta jest bezzwrotna. Gdy siostra z niej rezygnowała przez swoje widzimisię to hotele były wtedy otwarte więc podstaw do zwrotu nie było.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@dyndns: Przykro mi, ale muszę się zgodzić, bo tak napisana historia, że rozumiem połowę.

Odpowiedz
avatar Norwatt
6 6

Odciąć się i nie dać sobą pomiatać. Raz ustąpisz i zawsze będzie robiła takie jazdy. Ja mam taką szwagierkę, wiecznie poszkodowana, zawsze trzeba iść jej na rękę, nigdy jej się nic nie podoba. Tolerowałam do czasu. Pewnego dnia powiedziałam dość. Teraz w najlepszym razie ją ignoruję.

Odpowiedz
avatar Cyraneczka
17 17

Jakoś za rzadko się piętnuje rodziców, którzy próbują na szybko załatać konflikty rodzinne wywierając presję na własnym dziecku. Bo "im tak przykro", no ojojoj. Odwracając sytuację - kiedy rodzice są w konflikcie, to całkowicie normalne jest, że biorą rozwód, bo to dorośli ludzie i mają prawo szukać szczęścia osobno. A kiedy konflikt jest między dorosłymi dziećmi, to "no weź jej odpuść, matka przez ciebie płacze".

Odpowiedz
avatar Rozowypasek
3 3

@Cyraneczka: Racja - myślę, że gdyby nie przez wzgląd na rodziców to już dawno bym się odcięła albo przynajmniej nie musiałabym udawać że się akceptujemy i odwiedzamy bo tak wypada. Ta sytuacja jednak spowodowała, że przysłowiowo 'żyłka mi pękła'. Czytając Wasze komentarze przypomina mi się milion innych piekielnych sytuacji z Konfliktową w roli głównej...

Odpowiedz
avatar Ohboy
8 8

Nie odpuszczaj przeprosin. Jak odpuścisz, to ona będzie wiedziała, że dalej może odwalać takie akcje (i gorsze).

Odpowiedz
avatar Lucka
5 7

Klasyczny narcyzm, a z mamy zrobiła sobie "latającą małpę" (resztę rodziny pewnie też próbowała). Poczytaj o tym. Generalnie jedyne co możesz zrobić to ograniczyć kontakty do minimum niezbędnego i starać się nie angażować emocjonalnie w jakichkolwiek interakcjach.

Odpowiedz
avatar KwarcPL
4 4

Na miejscu hotelarzy wybuchł bym jej śmiechem prosto w twarz. Nie miej co do garnka włożyć, wydawaj 4 tysie na hotele XD

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@KwarcPL: Masz absolutną rację i też nie rozumiem tego hotelu. Pewnie dostali tak głębokiego mindfucka, że nie wiedzieli co robić ani o co chodzi.

Odpowiedz
avatar mama_muminka
2 2

Przepraszanie siostry ze względu na mamę to kiepski pomysł. Raczej zastanów się jak ty się czujesz i co będzie w zgodzie z Tobą. Mama musi sama uporządkować swoje emocje. Oczywiście nie pochwalam tu egoizmu czy narcystycznych zachowań, ale zbyt częste przekraczanie swoich granic nie prowadzi do niczego dobrego.

Odpowiedz
avatar Semilinka
1 1

Ostatnio na terapii (akurat tyczyło się to podobnych sytuacji i ciężkich relacji z rodzicami) usłyszałam że żeby przebaczyć trzeba mieć zadośćuczynienie. Mowa o emocjach oczywiście. Czyli nie chodzi by robić komuś to samo co on nam. Jeśli tego nie czujesz to dlaczego masz brać na siebie ciężar jej zachowania?

Odpowiedz
avatar carla
1 1

Oczywiście, że nie odpuszczać bo tylko ją nauczysz, że może traktować Cię jak gówno. Wytłumaczyć mamie, że to wina siostry i dlaczego nie możesz odpuścić a jeśli będzie nadal to przeżywać to niestety (nie ujmując brzydko) jej problem z którym sama musi się uporać. Nie miej wyrzutów sumienia bo to ty zostałaś fatalnie potraktowana i nie dostałaś nawet przeprosin.

Odpowiedz
avatar eeee25
2 2

Nie mam kontaktów z moja siostra, od prawie 4 lat, z małymi przerwami na kilka rodzinnych imprez. Znowu zaczęła robić syfy, wiec powiedziałam dosyć. Porozmawiaj z mama, wytłumacz, ze jesteście dorosłe. Wasze relacje, to odrębna sprawa.

Odpowiedz
avatar Librariana
1 1

Cóż, robiąc przelew utwierdziłaś siostrę w przekonaniu, że odwołanie wyjazdu to twoja wina. Skoro próbujesz zadośćuczynić, to znaczy że czujesz się winna. A co za tym idzie, siostra może uważać, że to ty powinnaś ją przeprosić.

Odpowiedz
Udostępnij