Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Przypomniało mi się po przeczytaniu historii https://piekielni.pl/87598 . Historia sprzed paru lat.…

Przypomniało mi się po przeczytaniu historii https://piekielni.pl/87598 .

Historia sprzed paru lat. Kolega zgubił tablicę rejestracyjną. Trudno, trzeba pójść wyrobić nową.

Pierwszego dnia wybrał się do urzędu około godziny 10. Ludzie w kolejce go wyśmiali, urząd czynny od 7, numerki kończą się około 7:30.

Drugiego dnia - punkt 7 dotarł do urzędu. Kolejka taka, że na numerek się nie załapał. Wyszło, że mieszka w zagłębiu komisów samochodowych i ta kolejka to handlarze chcący porejestrować to, co akurat przytargali zza zachodniej granicy.

Dzień trzeci - koczowanie pod urzędem od 6 rano. Dorwał numerek. Stoi w kolejce. Po dłuższej chwili wzdłuż kolejki idzie pani urzędniczka pytająca, kto z czym i odsiewająca tych bez kompletu papierów.
- Dzień dobry, zgubiłem tablicę...
- A to pan nie potrzebuje numerka. Takie sprawy poza kolejnością.

Informacja o sprawach poza kolejnością wywieszona pod samymi drzwiami, z dala od automatu biletowego...

by niepodam
Dodaj nowy komentarz
avatar Balam
1 5

Koniec języka za przewodnika, sam sobie więc winny. Tym bardziej, że informacja jednak była dostępna.

Odpowiedz
avatar mikus91
0 0

A biletomat to chyba wydaje numerki na określone stanowiska? Gdzie jest opisane do jakiego z jaką sprawą? Godziny i sposób funkcjonowania urzędu powinien też być na stronie www?

Odpowiedz
avatar Niedzieloza
0 0

Nietrudno zgadnąć, że to Gniezno

Odpowiedz
avatar niepodam
0 0

@Niedzieloza: pudło. Nawet nie to województwo.

Odpowiedz
avatar szafa
1 1

Cóż, sam sobie piekielny. Pracuję w markecie, informacje zawsze na kartkach A4 porozwieszane i zawsze przychodzą ludzie pod tytułem "maszyna do mielenia nie działa?!?! to po co ja tu tyle stoję?!" "jak to terminal nie działa? nie łaska poinformować?" (wisi chyba z sześć kartek w różnych miejscach)

Odpowiedz
avatar niepodam
-1 1

@szafa: nie mówię że nie jest sam sobie winny. Nie wiem też, jak u niego wygląda wydział komunikacji urzędu miejskiego - jakoś gdy go odwiedzałem nie to obiekt na liście do zwiedzania. Ale przynajmniej w moim urzędzie - kartek i karteluszek porozwieszanych po hallu jest multum, więc widząc wielką kolejkę chciał ustawić się na jej końcu. Więcej - u mnie jakoś dało się od "spraw poza kolejnością" zrobić osobną kolejkę. Czyli: masz pojazd do rejestracji - drukujesz numerek z kolejki A. Masz zgubioną tablicę, zgłaszasz sprzedaż, odbierasz dowód - numerek z kolejki B. I w ten sposób mając prostą z punktu widzenia urzędu sprawę nie tracisz za dużo czasu, a i nie opóźniasz za bardzo reszty kolejkowiczów.

Odpowiedz
Udostępnij