Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wczoraj, w biegu na wizytę, wleciałam do Żabki. Zapomniałam jednak o godzinach…

Wczoraj, w biegu na wizytę, wleciałam do Żabki.

Zapomniałam jednak o godzinach dla seniorów, mój błąd.
Pani Kasjerka jednak okazała się wyrozumiała i orzekła "szybciutko to załatwimy".

Wzięłam, co wziąć miałam i w akompaniamencie pikania klasy Pani Kasjerka opowiedziała, że:
- mimo, że była prawie 11, do Żabki nie wszedł nikt, kto do Żabki w tychże godzinach powinien wejść
- najwięcej seniorów pojawia się w przeciągu pół godziny PO 12.
- ponieważ przybywają poza godzinami dla seniorów to swoje muszą odstać czasem, a więc i narzekają niezmiernie.

I weź tu bądź człowieku mądry!

godziny dla seniorów

by Erick
Dodaj nowy komentarz
avatar marcelka
-2 18

godziny dla seniorów to dla nich swego rodzaju przywilej. a przywilej ma to do siebie, że można z niego skorzystać lub nie. jakoś nie sądzę, że gdyby wprowadzono "godziny dla osób wieku 30-45 lat", np. między 15 a 17, to WSZYSCY by się do tego dostosowali. i nawet nie ze złych zamiarów czy przekory, po prostu różni ludzie mają różny rozkład dnia, pracę, obowiązki, wizytę u lekarza, opiekę nad dzieckiem, ważne spotkanie...

Odpowiedz
avatar Ohboy
13 15

@marcelka: To jest po prostu debilny pomysł. I nie, to nie miał być tak naprawdę przywilej, tylko ochronienie starszych osób przed wirusem. Ale skoro nie chcą się chronić, to nie powinno tych godzin być.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 stycznia 2021 o 13:38

avatar digi51
10 10

@Ohboy: Jest to debilny pomysł, ale marcelka też ma rację. 60-latkowie to w dużej mierze osoby pracujące, dla których wyjście do sklepu między 10 a 12 to jakaś abstrakcja. Takie osoby, nie to, że nie chcą się chronić, ale nie zawsze mają taką możliwość. Ludzie poniżej 60 mogą robić zakupy cały dzień poza dwoma godzinami, a zobacz ile jest narzekania. A co dopiero, gdyby np. Twojej grupie wiekowej pozwolono robić zakupy dwie godziny w ciągu dnia? Czy wszyscy by się dopasowali? Nawet gdyby były to godziny typu 17-19? Jest, niestety, cała masa sklepów, która w tych godzinach stoi pusta i to jest absurd, ale nie wińmy tych ludzi. Swoją drogą z tym, że większość seniorów przychodzi po 12 to chyba kogoś fantazja poniosła. Emeryci najczęściej chodzą na zakupy rano, nawet od 7, po południu już ich bardzo mało widać.

Odpowiedz
avatar MarcinMo
0 0

@marcelka: Są ludzie w tym wieku aktywni zawodowo, którym te godziny nie pasują - zgoda. Są ludzie, którzy mają wtedy wizytę u lekarza i też im nie pasuje - też zgoda. Tylko, że skoro nie pasuje to gremialnie wszystkim seniorom, albo znacznej większości, to znaczy że przepis jest debilny. Kilka razy w czasie tych miesięcy zdarzyło mi się zapomnieć i wejść po jakiś drobiazg akurat w tych godzinach. I za każdym razem zastawałem zupełnie pusty sklep i znudzone kasjerki, które przepraszają, ale w tych godzinach nie mogą obsłużyć. Jeszcze się nie zdarzyło, żebym w jakimkolwiek sklepie (takim, w którym byłem, lub po prostu mijanym) zobaczył chociaż jedną osobę.

Odpowiedz
avatar singri
-2 8

Ostatnio do Dino wpadliśmy dosłownie o 9:50, ale koniecznie potrzebowaliśmy chleba i wędliny, bo Partner jechał na 14 do pracy i po 12 byśmy nie zdążyli. Ale stwierdziliśmy, że się wyrobimy, ile może trwać zakup chleba o 30dkg wędliny? Okazuje się, że trwa to 25 minut. Bo przede mną były dwie panie w wieku 60+... Najciekawsze jest to, że na godziny dla seniorów najbardziej narzekają... Sami seniorzy. Wcale im nie pasuje, że są uprzywilejowani. Wiem, bo z wieloma rozmawiałam na ten temat.

Odpowiedz
avatar jass
3 3

@singri: A na co konkretnie narzekają? Moja mama jest 60+ i owszem, nie zawsze chodzi na zakupy w godzinach dla seniorów, ale i na nie nie narzeka, bo nie ma powodu - dzięki tym godzinom w niektórych miejscach, jak choćby apteka, piekarnia czy poczta może załatwić sprawę bez kolejki albo w znacznie krótszych kolejkach niż w "normalnych" godzinach.

Odpowiedz
avatar singri
2 2

@jass: Narzekają na to, że daje im się "przywilej" o który nie prosili i który dla większości jest mocno niewygodny. A z drugiej strony jest na nich straszny hejt za nie korzystanie z niego. A do lekarza i tak nie można się dostać. W przychodniach nie wprowadzili godzin dla seniorów, tylko pozamykali i lecz się człowieku przez telefon...

Odpowiedz
avatar mlodaMama23
0 4

@jaas ostatnio była na poczcie nadać paczkę, z różnych względów musiała to być poczta. Moja placówka otwiera się o 9, przed drzwiami ustawioną kolejka, a jakże osób 60+, które o 10 maja cała pocztę tylko dla siebie na całe 2h. A że był to czas emerytur, to jedna osoba stała dość długo przy okienku, a okienka są 2. Ja rzutem na taśmę zdążyłam, ale mało brakło. Więc sorry, seniorzy są piekielni jak cholera, bo mają gdzieś, że w takich miejscach jak poczta blokują miejsce ludziom młodszym, a ilu jest takich co wysyła paczki bo prowadzi sklep? Głupota i tyle.

Odpowiedz
avatar Puszczyk
1 9

Dla mnie te godziny dla seniorów to jakaś pomyłka. Kolega jeszcze ze szkolnej ławy ma kilka spożywczaków. ZERO klientów w tym czasie, bo starsi to zlewają. Za to najczęściej chodzą w godzinach szczytu - czyli albo w czasie kiedy wszyscy idą do pracy, albo jak z niej wracają. I robią to celowo, bo jego stali klienci to są ludzie 65+, którzy przychodzą po coś po kilka razy dziennie. Rano po bułeczkę, potem po ciasteczko i gazetę, później po jakieś warzywka. Odkąd jest pandemia to narzekał na sztuczny tłum, bo nie mogąc nigdzie wyjść, ci starsi ludzie spotykają się w i pod sklepami. I zamiast zrobić zakupy na jedną czy dwie tury, to krążą po 20dzieścia razy, bo im się nudzi. Bez sensu kompletnie i niczemu to nie służy.

Odpowiedz
avatar Nulini
-1 5

@Puszczyk: w spożywczym jakoś się mogą wytłumaczyć, ale w sklepie z chemią niemiecką? Sąsiadka prowadzi,emerytki potrafią przyjść po 5 razy dziennie po jedną kostkę do zmywarki...

Odpowiedz
avatar Balbina
5 5

Czekam na reakcję Armagedon. Jak były takie dyskusje to jechała równo w obronie tych godzin i obronie seniorów narażonych na wirusa. Po każdym kto miał takie zdanie jak Wy

Odpowiedz
avatar niemoja
1 1

W "moim" osiedlowym sklepie godziny dla seniorów wyglądają tak, że kupują wszyscy, a - jeśli wejdzie senior - to "juniorzy" grzecznie odstępują od lady, żeby sobie zrobił bezpiecznie zakupy. I wszyscy są zadowoleni.

Odpowiedz
avatar MarcinMo
0 0

@niemoja: I tak być powinno. Niestety jak wejdzie wtedy upierdliwy strażnik miejski, policjant, czy inny kontroler to sprzedawca dostanie mandat.

Odpowiedz
avatar krzychum4
0 0

W tych godzinach buszują gdzie indziej.

Odpowiedz
avatar maciek_pyp
0 4

Korzystają też na tym kasjerzy z Żabki czy innych małych sklepików, gdzie zwykle nie ma ruchu. Ostatnio wpadam do Żabki w godzinach dla seniorów, a tam pusto, na kasie nie ma nikogo, żadnego klienta też. Krzyczę więc - dzień dobry - i idę do półki po wodę. Wtedy z zaplecza wychodzi wkurzona pani w zielonym polarze, jeszcze kończy przeżuwać jedzenie i mówi takim mega pretensjonalnym tonem: Ale zapraszam po dwunastej. Z pewnością nie było to spowodowane tym, że obsługując mnie złamałaby jakieś tam bzdurne rozporządzenie, po prostu bezczelny ja, parę minut po dziesiątej śmiałem jej przeszkodzić w przerwie.

Odpowiedz
Udostępnij