Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mój dentysta niestety od jakiegoś czasu nie przyjmuje, więc zmuszona byłam poszukać…

Mój dentysta niestety od jakiegoś czasu nie przyjmuje, więc zmuszona byłam poszukać innego.

Moja ciocia poleciła mi (jej zdaniem) super sprawdzonego stomatologa, w dodatku z poczuciem humoru, więc nie zapowiadało się źle.

Ząb bolał niemiłosiernie od dwóch dni więc mimo, że opinii w necie nie znalazłam na jego temat żadnych, postanowiłam zadzwonić i umówić się na wizytę.

Co już na wstępie niezbyt mi się spodobało, zaczął mówić do mnie na "ty", z racji tego, że moja ciotka to jego znajoma.
Co prawda, był sporo starszy, jednak biorąc pod uwagę, że sama mam blisko 30 lat na karku, to wydało mi się dość dziwne. Ale nie skomentowałam tego i z uśmiechem usiadłam na fotelu.

I wtedy się zaczęło. Zawsze leczyłam zęby ze znieczuleniem, bo inaczej panicznie się boję o czym mu powiedziałam. Niestety doktor nie dał się przekonać do tego, mówiąc, że on znieczulenia nie stosuje, bo nie ma wtedy wyczucia ile może wiercić i czy nie dotrze do miazgi- dziwne, że mój stały stomatolog nie miał z tym nigdy problemu. Prawie się z nim pokłóciłam i nawet przeszło mi przez myśl żeby w tym momencie zsiąść z fotela i mu podziękować. Ale postanowiłam zaryzykować, bo kolejna nieprzespana noc z powodu bólu, nie zapowiadała się przyjemnie.
Oczywiście bolało jak cholera, ale jakoś wytrzymałam.

Ale najlepsze nastąpiło dopiero później, kiedy zaczęliśmy omawiać leczenie mojej górnej czwórki, a zapytałam się, czy nie będzie widać plomby na co usłyszałam "żarcik", "a to wolisz wiercenie od przodu, czy od tyłu? Kobiety zawsze wolą od tyłu, ja wiem.."

Za to przy borowaniu, kiedy coś mnie zabolało, to walnął jeszcze lepszym żarcikiem " no tak bo kobiety to zawsze wołają żeby już był koniec".

Może dobrze, że nie mogłam nic mówić, bo podejrzewam, że odpowiedziałabym coś niezbyt miłego...

Ale ugryzłam się w język, bo stwierdziłam, że i tak było już po tej niezbyt przyjemnej wizycie, zapłaciłam i wyszłam z ulgą.

Jedno jest pewne, na leczenie czwórki wybiorę się już do kogoś bardziej profesjonalnego.

by Livka90
Dodaj nowy komentarz
avatar DarkAnthem
10 10

Brzmi jak dentysta, do którego kiedyś udało mi się trafić, bo to znajomy rodziny. Uznał, że znieczulenie jest zupełnie niepotrzebne przy kanałowym leczeniu zęba. Mam dość wysoki próg bólu, ale w tym wypadku jego asystentka poinformowała mnie w trakcie, że "jakoś tak moja twarz jest dziwnie bladoniebieska".

Odpowiedz
avatar eulaliapstryk
0 0

@DarkAnthem: Moja dentystka też stwierdziła, że przy kanałowym znieczulenie nie jest potrzebne. I w sumie rzeczywiście, jakoś specjalnie nie bolało. A że nasłuchałam się, jakim to dramatem jest kanałowe, to teraz serio się zastanawiam, czy aby ona wszystko zrobiła jak należy?...

Odpowiedz
avatar szafa
1 1

@eulaliapstryk: Przy kanałowym znieczulenie nie jest potrzebne... bo powinno się je robić po unieszkodliwieniu czy zabiciu czy jak to się tam zwie nerwu. Jeśli nerw jest martwy, to wtedy nic nie ma prawa boleć. Samo zabijanie nerwu może za to boleć jak sku8wysyn, jeśli dentysta ma jakieś średniowieczne metody.

Odpowiedz
avatar Ohboy
18 18

Nigdy nie dam się już dotknąć dentyście, który odmawia podania znieczulenia, chociaż nie ma ku temu przeciwwskazań zdrowotnych. Raz mi się zdarzyło być ofiarą takiego, gdy byłam dzieciakiem i niewiele mogłam, i nigdy więcej. A jeśli do tego byłby takim "zabawnym" chamem, to tym bardziej.

Odpowiedz
avatar Jorn
3 3

@Ohboy: Ja niedawno trafiłem do dentysty, który stwierdził, że przy takim zakresie prac, jakie należało wykonać, znieczulenie nie było potrzebne. I rzeczywiście, nie bolało.

Odpowiedz
avatar Ohboy
2 2

@Jorn: Oczywiście miałam na myśli sytuacje, w których znieczulenie jest potrzebne :) Bo też miałam tak, że dentysta powiedział, że na pewno nie będzie boleć i nie bolało, ALE zawsze była opcja, że jeśli bym jednak coś czuła, to by mnie ostrzyknął. Jak praca jest płytko lub na martwym już zębie, to ok, ale nie ma szans, żeby kanałowe nie bolało. Albo wyrywanie zęba. O takie coś chodzi.

Odpowiedz
avatar BordoKropka
17 17

Bym wstała i wyszła, gdyby mi odmówiono znieczulenia z powodu widzimisię lekarza. Co to za kuźwa średniowiecze?! I jeszcze pewnie komentarze, żeby się nie wiercić... Ja sama grzebię w ludziach, i nie lubię, kiedy mi jęczą i się ruszają (żeby się na przykład nie nadziali na skalpel), więc znieczulenie jest moim wielkim przyjacielem. A najwiecej ruszają się ci, ktorzy się boją. A boją się dlatego, bo wcześniej ktoś im znieczulenia nie podał...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 21

Nie za bardzo rozumiem kto jest piekielny. Dentysta, czy ty, bo nie umiałaś stanąć we własnej obronie? Ostatni dentysta, który odmówił mi znieczulenia, miał godzinną przerwę za darmo. Nie pojmuje, jak mogłaś tyle razy odpuszczać. Odnoszę wrażenie, że całe te "mogłam powiedzieć, prawie powiedziałam", to nieudolna próba pokazania siebie w świetle osoby walecznej, a nie takiej, która z uśmiechem wszystko przyjmie i jeszcze podziękuję za takie traktowanie.

Odpowiedz
avatar eulaliapstryk
0 2

@metaniel: Stań we własnej obronie, kiedy ktoś trzyma wiertło przy Twoim zębie. Pokaż odwagę i bezkompromisowość. Śmiało. :)

Odpowiedz
avatar Ohboy
9 13

@Sosenka: No ja na przykład tego nie lubię, a dobre wychowanie również nakazuje mówić do nieznajomych na Pan/i.

Odpowiedz
avatar kocur666
0 6

@Ohboy: To tylko Polska komunistyczna maniera. Do tego mega irytująca. I o ile w służbach można jakoś przełknąć to ogólnie jest to polski sposób na powiększanie sobie ego i pokazanie jaki ma sie kij w dupsku. Cała opowieść nie miałaby miejsca gdyby autorka jasno nakreśliła na początku że tego i tego nie lubi i znieczulenie koniecznie chce. Albo po prostu wyszła jak nie pasuje. Niektórzy mają taki sposób humoru i zmniejszania stresu u pacjentów. U niej akurat nie działa.

Odpowiedz
avatar bazienka
2 2

@kocur666: jeszcze gorsze jest mowienie w 3 osobie, ale bez pan/pani typu "niech usiadzie, rozbierze sie itp." ja zawsze pale glupa i rozgladam sie i pytam- ale kto? a jak mi taka osoba mowi- no, ona! to pytam zdumiona- jaka ona? widzi pani tu kogos jeszcze? o.O mina bezcenna ;p

Odpowiedz
avatar Ohboy
0 0

@kocur666: Najbardziej polskie to jest zwalanie wszystkiego, co nam się nie podoba, na komunizm. Komunizm nie ma nic wspólnego z zasadami dobrego wychowania. Sztuczny luz jest męczący. A poczucie humoru iście rynsztokowe.

Odpowiedz
avatar Kitty24
9 9

Może ciocia lubi poflirtować i takie podejście jej pasuje...?

Odpowiedz
avatar diriol
-5 11

Może ciotka wyjmuje kij z dupy przed przyjściem na wizytę ?

Odpowiedz
avatar bazienka
-2 8

wyszlabym jakbym nie mogla doprosic sie znieczulenia, zwlaszcza jak za nie place (pomijam jakies stany zapalne, pryz ktorych znieczulenie nie dziala, ale tu sie dostaje antybiotyk) i w zyciu nie rozwazalabym leczenia innego zeba, rowniez bez znieczulenia badz pierwsza, ktora wystawi mu opinie na znanylekarz czy innym profilu ocenowym

Odpowiedz
avatar Alice
3 3

Co właściwie z tym bolącym zębem miałaś robione? Jeśli kanałowe i bez znieczulenia to współczuję, a z drugiej strony to czuję spore politowanie, że lekarz daje wyrok kanałowy, wali tekstem, że bez znieczulenia, a Ty autorko bez słowa sprzeciwu mu na to pozwalasz. Jest to dla mnie niezrozumiałe kompletnie, że nie potrafisz w takiej sprawie postawić na swoim, zwłaszcza gdy miałaś przykre doświadczenia w przeszłości.

Odpowiedz
avatar Shi
2 2

@Alice: ja rozumiem - jako dziecko bać się sprzeciwić, ale będąc dorosłą osobą? Bez ustalenia znieczulenia nie siadam na fotel. Ponaf 10 lat leczyłam traumę po kanałowym bez znieczulenia za dzieciaka (i to 2 zęby na raz!) i wystarczy. Do dzisiaj pęcherz mi ledwo trzyma na wspomnienie o tym bólu, brrr... trzeba być masochistą by tak bez znieczulenia dać sobie grzebać w zębie (pomijam stany zapalne ropne, gdzie znieczulenie nie działa i trzeba oczyścić, ale to i tak mniej boli niż kanałowe)

Odpowiedz
avatar Alice
2 2

@Shi: Nawet dziecko by się sprzeciwiło w takiej sytuacji. Przez lata bałam się dentystów, chodziłam do nich tylko wtedy gdy musiałam, aż trafiłam pare lat temu na przecudną dentystkę, która zawsze jest miła, zawsze odpowie na nawet najbardziej głupie pytania, robi fachowo i tak by się trzymało. U niej pierwsze leczenie kanałowe miałam i prawdę mówiąc bardziej bałam się igły ze znieczuleniem niż calej reszty, ale pani doktor tak ostrzyknęła ząb, że tego nawet nie poczułam. I nie robi ceregieli jak proszę o znieczulenie. 20 złotych to nie majątek, a obie mamy komfort, ja jestem spokojna i siedzę w bezruchu, a ona może zrobić swoje szybko i bez przerw. Znieczulenie jednak biorę tylko do kanałowego i gdy wiadome jest, że bedzie potrzebna formówka by odbudowac kawałek zęba. Zwykłe wiercenie jest do przeżycia nawet jak sie ma tak niski próg bólu jak ja. Wystarczy poprosić o przerwy w trakcie wiercenia. I pacjent dostaje chwile na zlapanie oddechu i dentyście ręka nie zdretwieje.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

@Alice: znieczulenie z powodzeniem zawiera sie w nfz, wiec placenie dodatkowo to wyludzanie kasy chyba ze lekarz ma tylko gabinet prywatny bez kontraktu z nfz tz mam traume, stracilam w wieku lat 8 stala 6, bo dentystka szkolna deb.ilka nie wpadla na to, by mi dac znieczulenie zebym sie nie wyrywala i tak zab, ktory na znieczuleniu moznaby zrobic w godzine robilam rok z przerwami, bo wyrywalam sobie reke s wiertlem z buzi z powodu bolu i strachu przed nim teraz bez znieczulenia na fotel nie usiade, nie ma opcji

Odpowiedz
avatar Me_Myself_And_I
0 0

@Shi: Ja z kolei mam odwrotnie. Zawsze, łącznie z wyrywaniem zęba zabraniam lekarzowi podawać mi znieczulenie (pozwoliłem tylko przy wyrywaniu ósemki, bo w kawałkach miała być wyciągana), ponieważ za dzieciaka jak siadłem na fotelu, to dentystka powiedziała: "otwórz buzię, ja tylko popatrzę", po czym z zaskoczenia wjeb ała mi znieczulenie w pół sekundy. Myślałem, ze mi coś szczękę rozerwało - taki ból.

Odpowiedz
avatar KittyBio
2 2

Dziś bym zwiała już po odmówieniu znieczulenia (a najpewniej wcale bym nie poszła). Tak właśnie nabawiłam się dentofobii. Miałam z 5 lat i popsuty, chwiejący się trzonowiec. Mój dentysta uważał, że nie za boli, bo w sumie się chwiał. Bolało, bolało jak diabli. To były początki mojej ogólnej niechęci do dentystów. Ale potem przy następnej wizycie nieprzeglądowej (jakieś 7 lat później) trzeba było borować - dentysta w szkole. Zmiana przy dziąśle. Jezu, ja potem cały dzień ryczałam z bólu, wezwano moich rodziców, bo w gabinecie nie dałam się uspokoić. Znieczulenie za słabe i pokaleczone dziąsło. Siłą zaciągnęli mnie następnego dnia do innego, bo dalej bolało. Ja do 22 r. ż nie pojawiłam się u żadnego dentysty, a każde umówione wizyty kończyły się "ucieczką" z domu i oczywiście szlabanem :). Potem namówiła mnie przyjaciólka, bo miałam "popsute" 2 trzonowce, że nic nie boli, ze już inaczej jest. Wzięłam Relanium i poszłam. Ogólnie było lepiej, ale dalej u dentysty byłam od wielkiego święta. Zęby szorowałam 3x na dzień,nici, płyny do płukania - ogólnie wszystko co się da, by uniknąć psucia się zębów. Przed ślubem dałam 4 tys - zęby śnieżnobiale, równe, wyleczone (no miałam 3 do "roboty"). Znieczulenie w podtlenku azotu (serio całkiem przyjemne). Od tamtej pory chodzę tylko tam, gdzie mają takie dobrodziejstwo, a teraz już nawet leczą bezwiertłowo. Jak dla mnie mega. Stare gabinety i starych dentystów omijam szerokim łukiem, bo kojarzą mi się z jakimś paprakiem, który rwie obcęgami.

Odpowiedz
avatar szafa
0 0

Tak w ogóle to bardzo polecam zawsze mieć goździki i clindamycin. Podstawowy zestaw ratunkowy, gdy trzeba czekać np. tydzień na dobrego dentystę z bolącym zębem. Goździki mieć przygryzione przy bolącym zębie. Clyndamycynę zażywać przez tydzień (ja 600 zażywam dwa razy dziennie). Tyle że to ostatnie jest tylko na receptę, ale powiedz rodzinnemu, że na ból zęba, to może wypisze. Albo poproś dentystę o receptę na zapas.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

@szafa: spoko tez dziala pokruszony apap w dziurke

Odpowiedz
avatar anastacia
0 0

Polecam klinikę Warsaw Dental Center, gdzie dobrzy fachowcy mają duże doświadczenie, doskonalą swoje umiejętności i dysponują nowoczesnym sprzętem. W klinice Warsaw Dental Center jesteśmy zawsze gotowi na spotkanie, miła obsługa, miła atmosfera, szeroki wybór usług takich jak: ortodoncja, protetyka, chirurgia, endodoncja (leczenie kanałowe), periodontologia (leczenie przyzębia i błony śluzowej jamy ustnej) ) i stomatologii estetycznej można kontaktować się pod numerem telefonu 48 22 542 18 04, lub prawie kontakt@warsawdentalcenter.pl, więcej informacji można znaleźć na stronie https://warsawdentalcenter.pl/

Odpowiedz
Udostępnij