Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O złośliwym chłopie z Anglii. Pracowałem jako kucharz w lokalnej sieci restauracji.…

O złośliwym chłopie z Anglii.

Pracowałem jako kucharz w lokalnej sieci restauracji. Sieć składała się z kilku barów/restauracji porozrzucanych w okolicznych wioskach oddalonych od siebie o kilkanaście kilometrów. Każda była zarządzana przez szefa kuchni, podczas gdy główny szef i właściciel osobiście prowadził restaurację w pobliskim mieście. Poznałem go właśnie tam, pracowałem u niego, a po jakimś czasie zaproponował mi przeniesienie do strefy wiejskiej i zaoferował wynajem mieszkania w cenie pokoju. Zgodziłem się. Mieszkanie znajdowało się w budynku restauracji, nad nią. Dał mi też służbowy samochód, bo choć zwykle pracowałem w tej restauracji w której mieszkałem, to bywało też, że pracowałem w innych w tej okolicy.

Wszystko było w porządku, dopóki miejscowy konserwator złota rączka nie zaczął z jakiegoś powodu zakręcać mi ciepłej wody i zarazem ogrzewania. Zawór od mieszkania znajdował się w części wspólnej, więc miał do niego dostęp. Wracam z pracy, chcę się umyć, a tu zimna woda. Najpierw myślałem, że to awaria, ale znalazłem zawór, odkręciłem go i ciepła woda się pojawiła. Pomyślałem, że może coś musiał gdzieś naprawić, zakręcił i zapomniał odkręcić.

Sytuacja powtarzała się co najmniej raz w tygodniu. Za każdym razem jak był w restauracji, zakręcał ciepłą wodę. Za którymś razem zakręcił i zdemontował zawór, żebym nie mógł odkręcić, ale nie ze mną te numery - poradziłem sobie kombinerkami. Najgorzej było zimą, jak kutas zakręcił w ciągu dnia, bez ciepłej wody nie było ogrzewania, wracam wieczorem, a tu zimno jak w psiarni.

Ciągle zakręcał, a ja odkręcałem. W końcu go zapytałem czemu to robi, a on mi na to:
- No bo po co ci ciepła woda?
- Po to, po co każdemu.
- Przecież tam w Polsce nie macie i jakoś żyjecie.

No debil, nawet nie było sensu tłumaczyć.

Mogłem iść z tym do szefa, ale sytuacja była tak komiczna i żałosna, że głupio by mi było w ogóle o tym wspominać. Tak też zabawa w zakręcanie i odkręcanie wody trwała tak długo jak tam pracowałem.

Co mu siedziało w głowie, do teraz nie wiem.

złośliwość

by HelikopterAugusto
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Tolek
13 21

No i bardzo źle zrobiłeś. Trzeba było zgłosić temu swojemu szefowi całą sytuację. Podkreślić jednocześnie, że sprawa ma podkład rasistowski i podpada pod dyskryminację rasową. A jeszcze na dodatek jest działaniem homofobicznym ( a co? nikt nie musi wiedzieć, ze jesteś hetero )i takiego smrodu wiejskiemu głupkowi narobić, jak stąd do Pekinu. A tak dałeś sobą pomiatać głupiemu Angolowi i jeszcze się z tego cieszyłeś i cieszysz. Tam takie oskarżenia to jest bardzo ciężki kaliber i Twój szef miałby bardzo ciężki orzech do zgryzienia. Na początek grzecznie i poważnie porozmawiać z szefem podając mu powody takiego traktowania przez wieśniaka i uświadomić konsekwencje, a potem tylko dolewać oliwy do ognia, aby się we dwóch posrali ze strachu.

Odpowiedz
avatar Cyraneczka
12 16

@Tolek z tą homofobią to troche przeginka, ale generalnie masz rację, jak można tego nie zgłosić???

Odpowiedz
avatar whateva
5 5

@Tolek: Twardy. Twardy orzech do zgryzienia.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
13 13

Być może wiem, co mu siedziało w głowie. Od wielu lat mieszkam w Irlandii. Poznałem daru Irlandczyków, którzy mieszkali w Anglii i paru Anglików, którzy przeprowadzili się do Irlandii. I jedni i drudzy odpowiadali mi o czymś, co ja nazywam imperialną butą. Z czasów, kiedy byli kolonialnym imperium został rodzaj dumy, przekonanie, że Brytyjczycy są lepsi od innych nacji. Ci, których poznałem w Irlandii, już dawno zmienili zdanie, bo szybko zauważyli, że poza samymi Brytyjczykami, wszyscy mają gdzieś to "wspaniałe" imperium, które już nie istnieje, tylko skupiają się na bieżących problemach. Ewentualnie paru Irlandczyków może im opowiedzieć o ciemnych kartach z historii ich imperium. Ale wielu z tych, którizy mieszkają w Anglii, a ich podróże po świecie ograniczają się do chlania na umór gdzieś, gdzie alkohol jest tańszy niż u nich (czyli prawie całej Europie), dalej tak myśli. I na tym też bazują politycy. Wmawiają ludziom z nizin, że są lepsi od reszty, bo są Brytyjczykami, nawet jak są leniwymi menelami bez kwalifikacji ani wykształcenia. Być może takie podejście miał też ten konserwator. Przyjechał jakiś polaczek z Polski, która wiadomo, że w porównaniu z ich wspaniałym krajem jest jakąś zacofaną dziurą, może jeszcze zabiera Anglikom pracę (której nie chcą wykonywać i dlatego jest takie zapotrzebowanie na imigrantów, ale to często pomijany szczegół), więc można mu dowalić. Powinieneś to zgłosić, a w ostateczności oskarżyć dziada o dyskryminację. Był przypadek jakiejś pijanej Brytyjki, która w autobusie obrażała Polaków i mówiła im, że powinni wracać do siebie. Sprawa trafiła do sądu i została ukarana. Nie pamiętam, jak dokładnie, ale jednak sąd uznał ją winną.

Odpowiedz
avatar Puszczyk
5 5

@pasjonatpl: Amerykanie też bardzo często tak mają.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
4 4

@Puszczyk: Owszem. Teraz to oni są największą potęgą świata. Z kolei sporo Polaków ma takie podejście do naszych wschodnich sąsiadów, zwłaszcza z terenów, które kiedyś były częścią Polski.

Odpowiedz
avatar pupek86
0 0

@Puszczyk: Amerykanie do tego są głupi do sześcianu

Odpowiedz
avatar JanMariaWyborow
11 11

Może widział gdzieś na jakimś filmie, że w kontynentalnej Europie w łazience mają tylko jeden kran. Trza było wyjaśnić, że owszem jest jeden, ale prowadzą do niego dwie rury, i można sobie ustawić temperaturę. I że z dwoma też sobie poradzisz.

Odpowiedz
avatar Crannberry
4 4

@JanMariaWyborow: w Irlandii nie mają bieżącej cieplej wody ani centralnego ogrzewania nawet w apartamentowcach (przynajmniej w czasach, kiedy ja tam mieszkałam, ale nie sądzę, że się od tego czasu dużo zmieniło), w związku z czym w każdym mieszkaniu znajduje się bojler wielkości cielaka, który grzeje wodę i produkuje ciepło do kaloryferów. Kiedyś z koleżankami tłumaczyłysmy Irlandczykom, na czym polega miejskie CO i bieżąca ciepła woda. Nie uwierzyli i nazwali nas tępymi kretynkami, które nie potrafią we własnym mieszkaniu znaleźć bojlera.

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
3 3

A ja tam bym takiego szmaciarza za łeb pod tą zimną wodę zatargał i z godzinę potrzymał. A potem jeszcze ze schodów zrzucił.

Odpowiedz
avatar bazienka
2 2

to lepiej sie meczyc pare miesiecy niz wyciagnac konsekwencje z zachowania typa?

Odpowiedz
Udostępnij