Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Na portalach randkowych każdy do każdego może napisać. Ma do tego pełne…

Na portalach randkowych każdy do każdego może napisać. Ma do tego pełne prawo. Ja jednak jestem osobą, która jak stwierdzi, że ani zdjęcie ani profil danego faceta mi się nie podoba, nie zainteresuje mnie, to nie odpisuje. Tak po prostu, aby nie marnować niczyjego czasu, ani nie tłumaczyć niepotrzebnie czemu nie chcę z daną osobą kręcić. Jednak nie każdy rozumie, że jednak kobieta też może sama zdecydować z kim chce kontakty rozwinąć, a niektórzy zachowują się tak, że chyba powinnam całować ich po stopach i dziękować za to, że w ogóle do mnie napisali.

Sytuacja pierwsza. Napisał do mnie Pan, w sumie to Pan jest starszy ode mnie prawie o 20 lat, 45 lat, więc trochę za stary jak na moją grupę docelową. Mógłby być moim ojcem, jakby dziecko urodziło mu się po liceum. Zdjęcie nie przypadło mi do gustu, na swoim profilu nie miał nic, ani, czy jest wolny, ani czego szuka na portalu, ani żadnego opisu. Był tylko wiek i zdjęcie. Zdecydowałam nie odpisywać. Nic mnie do niego nie przyciągnęło, a wiek mnie trochę przerażał. Zaczął mnie co chwila bombardować wiadomościami, a to, że czemu nie odpisuje, że możemy się przecież poznać, że on mnie już do siebie przekona. Wiadomości nawet nie odczytywałam, wyświetlały mi się w powiadomieniach. W pewnym momencie doszedł do pisania o tym, że chce ze mną wziąć ślub, że nie pożałuję, że spełni wszystkie moje marzenia (głównie łóżkowe). Na samym końcu, po tym jak z godzinę ignorowałam jego wiadomości napisał "Co, za wysokie progi je***a księżniczko?".

Sytuacja druga. Napisał do mnie chłopak w moim wieku. Sprawdziłam jego profil, jednak od razu zobaczyłam, że trochę mijamy się z poglądami. Od razu zaznaczył na profilu w opisie, że jest za pewną partią polityczną Pana Janusza, ja jestem bardziej po drugiej stronie obozów. Napisał, że szuka kandydatki na żonę, bo już jest gotowy, chce wziąć szybko ślub, mieć gromadkę dzieci, aby spełniać swoje obowiązki jako patriota i katolik. Ja gotowa na dzieci jeszcze nie jestem (może za 5-10 lat, ale to odległa przyszłość). Stwierdziłam, że skoro mijamy się i w światopoglądzie i oczekiwaniach na temat związku, nie będę mu odpisywać. Po prostu szukam osoby, która jednak będzie miała podobne poglądy do moich. On oczywiście starał się dalej nawiązać kontakt, zaczął się pytać, czemu nie odpisuję, że on przecież do mnie pisze, że nie powinnam go olewać, na koniec napisał "A spadaj dz*wko".

Są to najbardziej hardcorowe sytuacje, jednak nie są jedyne, gdzie ktoś mnie obrażał, bo po prostu nie chciałam odpisać. Czyli mam się cieszyć i dawać każdemu szanse, bo samiec alfa do mnie napisał?

Jeszcze jedna historia, o nachalnym "adoratorze". Moja przyjaciółka ma kuzyna, trochę starszego ode mnie, widziałam go raz w życiu. On jednak jakiś czas temu zaczął obserwować mnie na Instagramie. Zaczął odpowiadać na każdą moją relację, w sposób nie smaczny. Przykład? Dodałam zdjęcie jak w chłodniejszy dzień leżę w długich spodniach na hamaku, on skomentował "Opalać się w długich spodniach? Zdejmij je i pokaż światu swoje cudowne nóżki", gdy dodałam zdjęcie, że piję piwo ze znajomymi, odpisał "Bardzo dobry wybór, wpadnę do Ciebie, ale nie obiecuję, że będę grzeczny, szykuj już łóżko dla nas". W końcu czułam się tak zgorszona tego typu komentarzami, że go zablokowałam.

Czy naprawdę jakakolwiek kobieta uważa takie teksty za komplement i jest chętna poznać taką osobę? Jeszcze rozumiem, jak ktoś pisze tak swojej dziewczynie, ale nieznajomej, którą widział raz w życiu?

by misguided
Dodaj nowy komentarz
avatar Bryanka
24 30

No jest na tym świecie taki typ faceta, który uważa, że trzeba mu bić pokłony i wyskakiwać z ciuchów tylko dlatego, że łaskawie zwrócił na ciebie uwagę.

Odpowiedz
avatar misguided
16 26

@Bryanka: A jeszcze co najgorzej, część z tej grupy nic nie ma do zaoferowania, a sami mają wygórowane oczekiwania wobec dziewczyn.

Odpowiedz
avatar Michail
15 25

Nikt nie ma prawa zmuszać Cię do swojej osoby i to w pełni Twój wybór, ale odpisać, że nie jesteś zainteresowana można, po prostu tak jest kulturalnie. Jak typ pisze głupoty to blokować.

Odpowiedz
avatar misguided
20 26

@Michail: Kilka razy odpisałam, zalali mnie znowu takimi samymi wiadomościami, przekonując, że zmienię zdanie. Dlatego przestałam na nie odpowiadać

Odpowiedz
avatar konto usunięte
22 26

@Michail: z jednej strony kultura wymaga odpisać, ale z drugiej strony po co? to jest portal randkowy, a nie klub ze znajomymi, przed którymi trzeba się tłumaczyć. Jeśli na portalu randkowym pisze ktoś do Ciebie tylko ze względu na Twój wygląd, olewa twój światopogląd i Twoje wymagania co do drugiej osoby, to naprawdę myślisz, że ta osoba zrozumie jak jej napiszesz, że nie jesteś nią zainteresowany? To jest typ osoby, która na "dziękuję, ale nie jestem zainteresowana" będzie Ci marnować czas tekstami "no przestań, zobaczysz jaki jestem fajny". I teraz wyobraź sobie, że jest codziennie 10 takich osób...Sądzę, że autorka ma ciekawsze rzeczy do robienia, niż odpisywanie osobom, które nie podchodzą pod jej wymagania.

Odpowiedz
avatar Michail
5 7

@KuchikiRukia: Tak jak napisałem - odpisać "Dziękuję, nie jestem zainteresowana Twoją propozycją" i tyle. Jak będzie męczył to blokada. Nie tłumaczenie i wchodzenie w detale.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

@Michail: ja jak dawno temu korzystał z portalu randkowego to nie miałam możliwości blokowania niechcianych użytkowników. Nie wiem jak jest teraz, czy wszystkie portale mają taką funkcję. W moim przypadku mogłam odpisać, że nie jestem zainteresowana, bo zainteresowanie moim profilem było małe, więc nawet z nudów nie stanowiło dla mnie problemu odpisanie natrętom. Ale nie wiesz jak jest u autorki, ile ma takich wiadomości, czy ma możliwość blokowania, czy ma wystarczająco czasu i cierpliwości na bycie kulturalną dla osób które nie są kulturalne wobec niej (bo pisanie do osoby, choć się wie, że nie spełnia się jej wymagań jest dla mnie niekulturalne).

Odpowiedz
avatar misguided
6 14

@Michail: Zwyczajnie nie chcę wchodzić z tymi osobami w polemikę. Bo stwierdzą, że skoro napisałam, że nie jestem zainteresowana, to może jednak uda im się przekonać mnie abym ponownie odpisała itd. Tak, to może i jestem niekulturalna, ale dużo razy w życiu zauważyłam, że będąc miłym ludzie potrafią nie dawać spokoju

Odpowiedz
avatar Bryanka
15 15

@Michail: Kiedyś napisał do mnie typ na FB, ot jakiś znajomy znajomej. Zaczął z grubej rury, że się we mnie zakochał, jestem wprawdzie w UK, a on w Czechach, ale to nic, on już sprawdził połączenia samolotowe i ogarnął miasto "w połowie drogi" gdzie zamieszkamy. Potem weźmiemy ślub i będziemy mieć mnóstwo dzieci. Kiedy napomknęłam, że ślub to ja biorę za miesiąc, ale nie z nim, to zaczął pisać caps lockiem, że mam zostawić mojego partnera, bo jest nic niewarty, itp. Zagotowałam się wewnętrznie, ale w dalszym ciągu grzecznie odpisałam, że dzięki, ale nie, nie i jeszcze raz NIE. I tu wylało się na mnie takie wiadro pomyj, że w życiu takich obelg nie widziałam. Gość przeszedł samego siebie. Od tamtego czasu też ignoruję wszelkie formy zaczepiania mnie i po prostu nie odpisuję.

Odpowiedz
avatar misguided
14 14

@Bryanka: Wydaje mi się, że nie ważne czy odmówimy, czy ignorujemy i tak kończy się na wyzwiskach

Odpowiedz
avatar Michail
3 5

@KuchikiRukia: Nie wiem o jaki portal chodzi więc nie wypowiem się. Nie wyobrażam sobie aby nie było możliwości zablokowanie kogokolwiek bo to jest dobre dla swobody psychicznej i moim skromnym zdaniem powinien być taki 'ficzer' wszędzie, ale nie będę wchodził w nudne tematy UX ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

@Michail: był taki portal randkowy na o2.pl Teraz go nie widzę na tej stronie. Super jeśli teraz każdy portal randkowy ma możliwość blokowania niechcianych wiadomości. Z tego co pamiętam, na o2 tego nie było albo po prostu byłam ślepa i tego nie zauważyłam.

Odpowiedz
avatar Bryanka
5 5

@misguided: Jak ignoruję, to rzadziej widzę wyzwiska :P

Odpowiedz
avatar konto usunięte
17 19

W pełni się z Tobą zgadzam. Wydaje mi się, z etakie zachowanie to jest tylko wierzchołek góry lodowej z powodu, której są sami. Po prostu każdej kobiecie zbok alert na ich widok wyje w głowie

Odpowiedz
avatar misguided
2 4

@maat_: Nie potrzeba zbok alertu, aby odkryć, że tacy są xD

Odpowiedz
avatar HelikopterAugusto
7 19

Portale randkowe to ludzkie wysypiska śmieci. Szukanie tam kogoś wartościowego to jak szukanie czegoś wartościowego na wysypisku. Da się znaleźć, owszem, ale najpierw trzeba się sporo nagrzebać w śmieciach. Jeśli chodzi o poznawanie ludzi w internecie to lepiej na normalnych stronach, rozmawiać, poznawać, a reszta sama się zrobi. Szukanie na siłę w miejscu, gdzie wszyscy szukają na siłę kończy się znajdowaniem właśnie patologicznych, bezwartościowych osób.

Odpowiedz
avatar misguided
6 6

@HelikopterAugusto: Dlatego po tygodniu usunęłam konto. Trafiłam na kilku całkiem normalnych ludzi, ale kontakt się rozwiał. No i jednak w dzisiejszych czasach liczyłam, że więcej normalnych osób zdecyduje się na portale, bo ciężko jest kogoś nowego poznać na co dzień

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 10

@HelikopterAugusto: portale randkowe są różne. Ja wiele lat temu korzystałam z takiego, gdzie nie trzeba było dodawać zdjęcia, ale można było wskazać różne ważne wymagania, np. czy przeszkadza mi, że ktoś pali papierosy, jaki ma stosunek do posiadania dzieci, jakiej muzyki słucha. Każdy te kryteria na tym portalu wypełniał i ja później na zasadzie wyszukiwarki po ustawieniu kryteriów, znalazłam odpowiednią dla mnie osobę. I też znam dużo par, która właśnie dzięki portalu randkowemu się poznała i jest ze sobą. Więc można kogoś fajnego znaleźć, ale też trzeba wybrać fajny portal.

Odpowiedz
avatar misguided
4 6

@KuchikiRukia: Kilka lat temu znalazłam inny, gdzie podawało się informacje o sobie i portal wyliczał w ilu procentach jesteśmy zgodni, bardzo przydatne:D

Odpowiedz
avatar Crannberry
6 10

@misguided: widziałam taki portal w Niemczech. Na początku wypełniasz bardzo szczegółową ankietę i portal dobierał ci ludzi z "twojej półki" i z podobnymi oczekiwaniami. Tylko śpiewali sobie abonament w wysokości 700 euro rocznie. Przesada mocno...

Odpowiedz
avatar Puszczyk
-1 3

@HelikopterAugusto: to zależy od portalu. Lata temu więcej obracałem się w tych klimatach, to mogłem napisać coś więcej. Generalnie w środowisku każdy ma swoją mniej lub bardziej określoną niszę tematyczną: który jest od szybkiego seksu, który dla pogaduszek wirtualnych introwertyków i tak dalej. Teraz ludzie na tinderze chcą związków, choć to portal od okazjonalnych seks randek. To tak jakby założyć na Zbiorniku konto szukając kolegów i koleżanek z ogólniaka.

Odpowiedz
avatar szafa
1 1

@KuchikiRukia: Potwierdzam. Ja kiedyś byłam na kochaj.pl i był to najlepszy portal do związków (nie szybkiego seksu), na jakim w życiu byłam. Nigdy nie trafiłam tam na żadne dziwne teksty i dziwnych kolesi. Niestety portal zdechł. Teraz jestem na mydwoje i o ile można sporo zarzucić temu portalowi (np. test osobowości kijowy jest), to też w życiu mi się nie zdarzyło, żeby ktoś był choć minimalnie nachalny. Może też ułatwia to, że mam wyraźnie napisane w wizytówce, że nie interesuje mnie szybki seks :)

Odpowiedz
avatar Crannberry
8 14

Już "z dwojga złego" Tinder ma przynajmniej tę zaletę, że żeby ktoś mógł do kogoś napisać, muszą się oboje wzajemnie "zalajkować", więc jest możliwość jakiejś tam wstępnej selekcji (chociaz to też nie zawsze sie sprawdza, czasami profil nie ma nic wspólnego z rzeczywistością). Swego czasu, zanim odkryłam Tindera, miałam konto na portalu randkowym, gdzie każdy mógł napisać do każdego (i co gorsza wysłać zdjęcia) i to był koszmar. W ciągu trzech dni zostałam zaspamowana wiadomościami, z czego zdecydowaną większość stanowiło: "ruchasz się?" - mniej lub bardziej wulgarnie, prośby o przesłanie nagich fotek, oraz zdjęcia penisów. Na takie coś nawet za bardzo nie da sie kulturalnie odpowiedzieć (zresztą osobnik tego pokroju i tak nie zrozumie). Po trzech dniach usunęłam konto. Ogólnie z portalami randkowymi jest podobnie jak z zakupami z sklepach typu TKMaxx. Przy odpowiednim pokładzie cierpliwości i samozaparcia, można znaleźć garnitur D&G/ miłość życia, tylko zanim to nastąpi trzeba przekopać się przez tony chłamu

Odpowiedz
avatar misguided
5 5

@Crannberry: Ja się cieszę, że zdjęć penisów nie dostałam xD Przynajmniej tyle:D Na portalu na którym ja byłam można napisać do osoby, która Cię nie polajkowała, ale nie widzisz, czy odczytała i czy jest dostępna, coś na jak Facebooku, jak nie masz kogoś w znajomych

Odpowiedz
avatar Crannberry
6 12

@misguided: zazdroszczę ;) Ja dostawałam kilkadziesiąt dziennie, to samo znajome, które też korzystały z portali randkowych. Niemalże można było się wymieniac, jak kiedyś karteczkami z segregatorów :D Ale na Tinderze też to się zdarzało, co gorsza w sytuacji, gdzie wydaje ci się, że poznałaś fajnego faceta, rozmowa się klei, widać, że ma coś w głowie, po jakims czasie przechodzicie na whatsapp czy messengera, a ten jako pierwszą wiadomość wysyła zdjęcie fiuta. No dajcie ludzie...

Odpowiedz
avatar misguided
16 16

@Crannberry: Nie rozumiem tego, czy oni uważają, że nas takie zdjęcie zachęci? Albo prośby o wysyłanie nagich zdjęć, albo w bieliźnie. Oczywiście, dopiero Cię poznałam, ale z chęcią wyślę Ci nagie fotki, abyś mógł się nimi chwalić przez kolegami, a jak Ci odbije mnie nimi szantażować

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 5

@misguided: też tego nie kumam, po co oni to robią, to totalny sabotaż.

Odpowiedz
avatar misguided
5 7

@Puszczyk: Zapewne na idiotki, które albo tylko idą z nimi do łóżka, albo takie, z którymi po miesiącu zrywają i mówią, że wszystkie kobiety są takie same i nie można znaleźć normalnej xD

Odpowiedz
avatar Crannberry
7 9

@Puszczyk: nie przeczę, że zapewne istnieje określona grupa społeczna, na która takie coś działą, podobnie jak szpanowanie pożyczoną beemą i tym podobne. Ale patologią się tu nie zajmujemy ;) Zastanawiamy się raczej, co ma na celu nachalne wysyłanie zdjęc przyrodzenia kobietom, które wyaźnie mówią, że sobie tego nie życzą

Odpowiedz
avatar Puszczyk
-2 8

@misguided: nie wysyłasz foty pindola licząc na partyjkę szachów lub związek. Liczysz na weekendową zapchajdziurę z niższą ceną niż usługa godzinowa. Nikt za nimi nie płacze. @Crannberry: bo tej patologii jest więcej niż ci się wydaje.

Odpowiedz
avatar BlackCat
5 5

@Crannberry: na zdjęcia penisów był świetny sposób - wysłać zdjęcie większego ;) zazwyczaj już nie było odpowiedzi

Odpowiedz
avatar misguided
2 2

@BlackCat: Też słyszałam! I powiem szczerze, że po cichu liczyłam, że będę miała okazję:D

Odpowiedz
avatar justangela
3 3

@Puszczyk: a wiesz kto się z taką zapchajdziurami i patologią puszcza? Taka sama patologia, tylko płci męskiej...

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

@Crannberry: jest wyzszy level niz penis na zapoznanie dostalam 2 razy zdjecie odbytu o.O jedno okraszone tekstem, czy wylize mu pierogi -.-'''

Odpowiedz
avatar bazienka
1 1

@BlackCat: wysylalam inne, i - mam wiekszego ;p - to moj sprzed operacji ;)

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
0 6

Nigdy nie miałem profilu na takim portalu, więc się nie znam, ale wydaje mi się, że akurat takie tematy jak polityka powinno się zachować na później, jak się już kogoś pozna, a nie od razu dawać to na swój profil. To dość drażliwy temat i taka informacja z góry może kogoś zniechęcić. A jak już się ludzie poznają i wtedy zaczną poruszać takie tematy, to może się okazać, że to naprawdę fajna osoba mimo przeciwnych poglądów politycznych. Tak mi się wydaje i mniej więcej tak to funkcjonowało w czasach mojej młodości. Oczywiście reszta opisanych przypadków to też totalne buraki i to twój wybór, czy im odpisujesz czy nie. Masz do tego prawo i nic im do tego. Ale jak ktoś zamieszcza taką informację na swoim profilu, to chyba chce pokazać, że to dla niego naprawdę ważne i szuka kogoś, kto podziela jego poglądy. Także po co bombarduje wiadomościami kogoś, kto nie odpisuje. Widocznie ta osoba ma inne przekonania i tyle, więc po co wysyła kolejne wiadomości zamiast szukać kogoś, kto będzie miał takie same poglądy. Swoją drogą to dość niebezpieczne zjawisko, bo powoduje zamykanie się w swoich bańkach informacyjnych i zwiększa się polaryzacja społeczeństwa. W USA powstały nawet portale randkowe dla zwolenników Trumpa, żeby nie musieli przypadkiem spotkać na swojej drodze ludzi, którzy są mu przeciwni, i nawzajem utwierdzali się w przekonaniu, jaki to super gość, a jego przeciwnicy to lewaki, komuchy, masoni itp.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 grudnia 2020 o 12:09

avatar misguided
9 11

@pasjonatpl: Ogólnie nie jestem zamknięta na poglądy innych osób, chętnie o nich rozmawiam, może dowiem się czegoś nowego, może dzięki komuś zmienię swoje? Jednak co do związku wolałabym jednak osobę, która myśli o przyszłosci tak samo jak ja. Nie jestem obecnie gotowa na ślub i dzieci. Zaznaczyłam nawet na swoim profilu, że dzieci może kiedyś, ale nie jestem pewna. Dodatkowo planuję ślub cywilny, a widząc po opisie "o przykładnym katoliku" wątpię, aby ten gościu się na taki zgodził. Nie chcę zaczynać czegoś, gdzie wiem od razu, że różnimy się w podstawowych wymaganiach na temat związku.

Odpowiedz
avatar Crannberry
8 14

@pasjonatpl: o ile dwie osoby o róznicach poglądów politycznych w stylu państwo socjalne vs wolny rynek spokojnie mogą stworzyć szczęśliwy związek, to nie bardzo widzę możliwość wiązania się z kimś, kto utożsamia się ze światopoglądem "baba do garów, bo ksiądz kazał" i wciela go w życie na co dzień. Tutaj akurat bardzo dobrze, ze ktoś uprzedzi o tym w swoi profilu, zaoszczędzi części płci przeciwnej czasu i rozczarowań. Jeśli chodzi o sens bombardowania wiadomościami osób, które nie sa zainteresowane, to tutaj odpowiedź znają chyba tylko sami zainteresowani. Tak samo jak na pytanie o sens wysyłania zdjęć penisa osobom, które sobie tego nie życzą.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 7

@pasjonatpl: dla każdego co innego jest ważne, dla autorki to może być polityka. I tak jak napisałeś, po bliższym poznaniu może się okazać, że dana osoba jest fajna. Ale to niekoniecznie równa się, że chcesz/jesteś w stanie z taką osobą spędzić razem życie pod jednym dachem. Przykładowo nie cierpię disco-polo i dla mnie ważne było jakiej moja druga połówka słucha muzyki. Mam w rodzinie osoby i znajomych, którzy uwielbiają ten gatunek muzyki i ich nie skreślę ze względu na ich gust. Ale jakbym miała mieszkać z cudownym człowiekiem, który sobie puszcza taką muzykę, to mimo, że pod innymi względami byłby idealny, to i tak bym dostała nerwicy :D

Odpowiedz
avatar misguided
6 8

@KuchikiRukia: Ja nei chciałabym być z osobą, która uważa, że jestem od rodzenia dzieci, że powinnam tworzyć prawdziwą katolicką rodzine, bo wiem, że z czasem nawet jakbym bardzo kochała drugą osobę to bym zwariowała. Ważna jest dla mnie praca, podróżowanie, dzieci mogą być dodatkiem, ale w momencie gdy poczuje, że chce je mieć i mnie na nie stać, a nie najszybciej jak mogę. Jak za 10 lat jednak będę wolała psa, to uważam, że nic wielkiego się nie stanie:D

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 grudnia 2020 o 12:46

avatar Crannberry
3 3

@KuchikiRukia: problem ze słuchaniem różnej muzyki mam w domu (mąż jest fanem Behemotha i skandynawskiego growl death metalu), to sie da rozwiązać. Wersja droższa - wyciszyć pomieszczenia, wersja tańsza - słuchawki, a na głośnikach słuchać, kiedy tego drugiego nie ma w domu. Tylko w samochodzie trzeba wypracowac jakiś kompromis

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@Crannberry: w moim komentarzu chciałam podkreślić, że niektóre rzeczy (muzyka, dzieci, papierosy, alkohol, polityka, religia, wygląd, status społeczny, porządek itp.) dla innych są na tyle istotne, że nie da się pójść na żaden kompromis. Jeśli coś Cię odpycha na tyle, że nie jesteś w stanie tego znieść, to po co unieszczęśliwiać drugą osobę, żeby się z czymś kryła/ograniczała. Inną można mieć tolerancję do pewnych rzeczy u znajomych i rodziny, a inną do osoby z którą chcesz spędzić razem życie.

Odpowiedz
avatar Crannberry
5 5

@KuchikiRukia: aaaah ok, wiem o czym mówisz. Tak też czasami bywa. Kilka lat temu musiałam odpuścić bardzo dobrze rokująca znajomość. Facet mądry, dobry, opiekuńczy, z "sercem na dłoni", ale niestety nałogowy palacz, przez co każde spotkanie kończyło się u mnie migreną i wymiotami. On był na tyle uzależniony, że nie brał pod uwage rzucenia, więc nijak nie szło tego pogodzić. Szkoda bardzo, ale pewnych spraw się nie przeskoczy. Do Twojej listy dodałabym może jeszcze podejście do higieny osobistej ;)

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
2 2

@KuchikiRukia: @Crannberry: @misguided: Dobrze rozumiem, o co wam chodzi. Też nie trawię radykałów, a moje poglądy mocno się różnią od prezentowanych przez tego polityka. Aczkolwiek ów pan ma spore poparcie wśród młodych ludzi, a ci często z wiekiem zmieniają poglądy. Zwłaszcza jak spotkają kogoś, na kim im zależy, a postępując w ten sposób z góry skreślają osoby o innych poglądach. Za czasów mojej młodości nie pamiętam aż takich podziałów ze względu na politykę i bardzo niewielu aż tak manifestowało swoje poglądy. I nie zamierzam tu nikomu wmawiać, że to były lepsze czasy, bo to były lata dziewięćdziesiąte, więc pod wieloma względami było dużo gorzej. I gdyby to było możliwe, to wysłałbym w tamte czasy przeciwników UE, żeby zobaczyli, jak wtedy było.

Odpowiedz
avatar misguided
2 2

@pasjonatpl: Możliwe że kierowałam się stereotypem, ale właśnie, obecne osoby popierające tą partię jednak są większymi radykałami. Rozmawiałam z kilkoma ludźmi głosującymi na tą partię i jednak nie potrafiłabym się z nimi zgodzić. No ale głównie to są dzieci, skrajni wyborcy, ewentualnie osoby, które dopiero niedawno zaczęli kształtować swoje preferencje. Zwyczajnie z taką osobą bym się nie dogadała, bo jednak jestem za pełnią praw dla każdego obywatela. Małżeństwa homoseksualne? Nie mam problemu. Adopcja przez te małżeństwa? Uważam, że cudownie. Aborcja? Spoko, nie znaczy, że ja bym chciała, ale jednak nie chcę patrzeć na to co inni mogą robić pod względem swojego zdania. Tak samo jak dzieci. Ktoś chce, spoko, nie mam nic przeciwko, ale ja jednak na razie się na nie nie decyduje, ani na małżeństwo Katolickie.

Odpowiedz
avatar Ohboy
3 3

@pasjonatpl: A ja bym wolała wiedzieć od razu, bo jak ktoś ma poglądy zupełnie sprzeczne od moich i popiera ograniczanie praw ludzi, to nigdy się z taką osobą nie zwiążę. :) (nie oczekuję 100% zgody z moimi poglądami, ale są pewne rzeczy, których nie przełknę i tyle) W nastolatków nie celuję, więc te poglądy już o czymś świadczą...

Odpowiedz
avatar bazienka
0 2

@pasjonatpl: chodzi glownie o oszczednosc czasu- wole sie o takich rzeczach dowiedziec na poczatku niz po kilku miesiacach relacji, w ktora zdazylam wladowac zasoby czasu, emocji, nadziei na relacje jak ktos ma poglady polityczne inne od moich- ok; ale jak mnie probuje wpasowac w wymyslone przez siebie role spoleczne, to slabo nie chce miec dzieci ani slubu koscielnego, facet chce przykladna katolicka rodzine, wiec od poczatku wiem, ze sie nie doadamy, po co tracic czas,w ktorym moglabym poznac kogos, z kim mam wspolne priorytety (nie randkuje z kilkoma osobami jednoczesnie by sobie potem "wybrac", po co robic sobie nadzieje?)

Odpowiedz
avatar Puszczyk
3 9

W biznesie niestety też są tacy: wielcy fafarafa, którzy uważają, że masz ich po stópkach całować za garść drobniaków. Mają się za bożyszcza, a to zwykłe kmioty. Czy babki na takich lecą? Niestety tak. Tłumnie z tego co zauważyłem. Jakoś przed rokiem byłem na ślubie i weselu u dalszej rodziny. Moja partnerka wyszła zapalić z jakąś grupką kobiet (w różnym wieku), które żywo o czymś dyskutowały. Okazało się, że wychwalały co śmielsze ruchy niektórych panów: który za dupke chwycił, który cycuszka wymacał i inne w tym guście. Im większy bezczel tym większy pisk zachwytu. Przy okazji wyszło, że jestem nudny i prawdopodobnie gej, bo żadnej nie chciałem zaciągnąć do łóżka i nikogo nie obłapiałem w tańcu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@Puszczyk: wyrazy współczucia. Choć na pocieszenie mogę Ci powiedzieć, że w zależności od środowiska u kobiet z takim podejściem jest różnie. Ja osobiście nie znam żadnej babki, która by na kogoś takiego poleciała. Też na żadnym weselu, a byłam chyba na 10, nie spotkałam się z takim zachowaniem. Ale także zdaje sobie sprawę, że to co piszesz bardziej odpowiada rzeczywistości niż moje prywatne doświadczenie, więcej jest idiotów na tym świecie niestety. Mogę Ci jedynie życzyć, abyś miał jak najmniej okazji spotykać takie babki.

Odpowiedz
avatar Bryanka
3 3

@Puszczyk: Przyznam, że nie spotkałam się nigdy z takimi kobietami, ale może to kwestia towarzystwa. Za to w towarzystwie mojego ex, rej wiodły tzw. "korpo-laski" i japiszonki. Też byłam dla nich nudną, wiejską dziouchą :P

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 7

@Puszczyk: tak to nie działa. Po prostu Ty się obracasz w takim środowisku i masz w związku z tym takie doświadczenie. I faktycznie, nie ma czego współczuć osobie, która ma takie zdanie o kobietach...

Odpowiedz
avatar Crannberry
5 5

@Puszczyk: jeśli wszystkim znanym ci laskom opadają majtki na widok Leusa, to zmień towarzystwo, bo to, w którym sie obracasz, jest jakieś wyjątkowo prymitywne i niskich lotów.

Odpowiedz
avatar eulaliapstryk
4 4

@Crannberry: No co, przynajmniej znają się na modzie i motoryzacji. Dla mnie każdy samochód to coś, co pod spodem ma cztery koła i jakiś kolor na sobie. A czy on klepany, czy nóweczka, czy Niemiec płakał jak sprzedawał, to już pojęcia nie mam. :D Ale swoją drogą, coś w tym jest. Moja znajoma mieszka z matką (no tak wyszło), poznała faceta w takiej samej sytuacji - też po rozwodzie jakoś nie chciał iść do kartonu pod most - no i wybrzydzanie: "Co to jest w ogóle, żeby po czterdziestce z matką mieszkać, to jakaś mameja bez ambicji"! Kiedy mówię, że ona też tak mieszka: "Kobieta, to co innego". Aha.

Odpowiedz
avatar misguided
4 4

@eulaliapstryk: Ja zrobiłam prawko po 18. Bo potrzebowałam (mieszałam w dziczy). Przyjaciółka po 26 urodzinach stwierdziła, ze musi zrobić sobie prawko bo jej facet zgodził się jej pozyczać jego zajebise przerobione Audi. Co z tego, ze nigdy samochodem nie jezdzila, i wraz z zerwaniem zwiazku jej hype na prawko minal. Ja wiem, ze moja Toyotka Yaris jest niebieska, ma 4 kola i jest na benzynę, a jak coś jest nie tak, to mam kolegów, ewentualnie tatę. Ja za to pomagam chętnie w komputerach na których sie znam:D I według mnie tak działa świat, nie kazdy zna się na wszystkim:D

Odpowiedz
avatar kirin
2 2

Mało tego, nawet jak takim typom grzecznie odpiszesz, że nie jesteś zainteresowana bo szukacie i oczekujecie zupełnie czego innego to: a) oleją to i będą dalej próbowali zagadać, aż w końcu wyzwą, b) od razu sobie ulżą i zaczną wyzywać, że jak śmiałaś za nich zdecydować, że do siebie nie pasujecie. Najlepiej od razu takich typów blokować.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

@kirin: odpowiadac- i od razu blokada :)

Odpowiedz
avatar bibi1991
1 1

Hm. A tinder czy co to tam jest nie ma żadnej możliwość zablokowania użytkownika?

Odpowiedz
avatar misguided
3 3

@bibi1991: mają, blokowałam ich po czasie. Jednak nie sprawdza się to przy tym jak ktoś po prostu do Ciebie napisze. Mam blokować wszystkich od razu?

Odpowiedz
avatar bibi1991
2 2

@misguided: ok. Dzięki za odpowiedź. Żeby nie było to nie był żaden zarzut czy coś w Twoją stronę. Nie korzystałem z tego nigdy, więc oprócz jakichś informacji z memów o przesuwaniu w lewo czy prawo nie mam zielonego pojęcia jak ta apka działa :D.

Odpowiedz
avatar ja_2
2 2

Nie prościej odpisać, że "nie"? 1-2 wyrazy, a wiadomo co jest. Zamiast oczekiwania nie wiadomo ile na cokolwiek. To taka teraz moda, że "ani be, ani me, ani kukuryku"

Odpowiedz
avatar bazienka
-2 4

nie masz dawac szansy, jednak dobrze byloby wyjasnic, ze nie jestes zainteresowana i dlaczego niektorych brak odpowiedzi nakreca naprawdę :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 grudnia 2020 o 0:39

avatar Italiana666
-1 1

Do mnie ostatnio na fb napisal facet, z ktorym chodzilam do szkoly podstawowej. Nie widzielismy sie jakies 15 lat.Od razu zakomunikowal, ze on byl we mnie zakochany w czasach szkolnych. Odpisalam, ze nie mam czasu na rozmowy z nim. Jego reakcja: 'czyzbym nie byl na twoim poziomie'. Nie zapytal czy moze jestem w zwiazku. A na jego profilu zauwazylam zdjecia w obieciach jakiejs kobiety. Mialam ochote wyslac jej screena z naszej rozmowy, ale sobie odpuscilam.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

@Italiana666: trzeba bylo

Odpowiedz
avatar MarcinMo
2 2

Rozumiem nie odpisać, jeżeli ktoś pisze tylko "cześć", albo "co tam?". Nie ma treści, to i odpowiedzi być nie musi. Natomiast jak ktoś już wkłada jakąś energię w napisanie maila, czy wiadomości, to brak odpowiedzi jest zwyczajnym brakiem kultury osobistej. Zawsze można odpisać "dziękuję za wiadomość, nie jestem zainteresowany". Na portalach randkowych nigdy nie byłem, ale zawsze tę zasadę stosuję zarówno przy wiadomościach biznesowych, jak i prywatnych na różnych innych portalach. Oczywiście nie dotyczy to spamu i np. reklam. A z chamstwem jest tak, że prędzej, czy później wraca.

Odpowiedz
avatar minus25
0 0

Ja tylko tak dla porządku zapytam - nie myślałaś żeby odpisać "nie jestem zainteresowana, powodzenia dalej" i dopiero wtedy ignorować? W ten sposób można uniknąć wielu nieprzyjemnych sytuacji gdy komuś zdaje się, że np nie miałaś po prostu czasu odpisać albo wiadomość Ci uciekła.

Odpowiedz
Udostępnij