W moim rejonie o pracę dosyć trudno. Zwłaszcza teraz. Udało mi się dostać umowę na okres próbny w sklepie przy niewielkiej cukierni.
Brzmi fajnie, co?
Niestety kończy się ona ostatniego listopada. Szefowa zapewniała mnie, że zostanie ona przedłużona.
Dzisiaj wezwała mnie do siebie. Dlaczego? Otóż klientka wysłała jej zdjęcie ciastka z naszego sklepu w którym był włos.
Choruję na łysienie plackowate więc pewnie to mój! Nawet pokazała mi tą nieszczęsną fotografię na swoim ajfonie.
Z racji niedopełnienia obowiązków i "ściągnięcia" sanepidu umowa nie zostanie mi przedłużona.
Po pierwsze: Włos wpadł zapewne w trakcie wykonywania ciasteczek, bo znajdował się w środku masy. Przypomnę, że ja wypiekami się nie zajmowałam. Sprzedawałam je tylko.
Po drugie: Włos był jasny i kręcony. Ja kłaki mam proste i ciemne.
Po trzecie : Włosy w pracy mam zawsze upięte w kok, pospinane wsuwkami i popsikane lakierem.
Fajnie że szefowa zamiast po ludzku powiedzieć, że nasza współpraca nie będzie kontynuowana to robi takie cyrki.
Cukiernia
Nie masz nic do stracenia to PiP. Co powiedziała na to, że to nie wygląda jak Twoje włosy?
Odpowiedz@Michail: I co po PiP-ie się stanie? Jeszcze więcej kwasu? Szefowa i tak nie podpisze nowej umowy o pracę. Nikt jej do tego nie zmusi.
Odpowiedz@kartezjusz2009: Ale smrodu głupiej babie warto zrobić. Jak mawiał Franc Mauer - W imię zasad.
Odpowiedz@Tolek: nigdy nie wiesz, kogo głupia baba zna. I gdzie smrodu narobi tobie. Poza tym - co w tej sytuacji PiP zrobi? Umowa jest - jest. Została podjęta decyzja o nie przedłużeniu - trudno, prawo pracodawcy. Może taką decyzję podjąć i nie musi się tłumaczyć, czy to z powodu włosów, charakteru, znaku zodiaku pracownika czy tak mu wyszło przy laniu wosku w andrzejki. Autorkę można pocieszyć jedynie tak, że nie będzie się musiała więcej z głupią babą zadawać.
Odpowiedz@Tolek: To już kwestia gustu każdego z nas, co by zrobił. Pytanie tylko jaki "smród" można zrobić? Bo chyba niesłuszne oskarżenia to nie do PiP-u. Ja osobiście nie chciałbym mieć z tą osobą więcej do czynienia. W imię zasady "śmieci się same wyniosły". ;)
Odpowiedz