Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nie wiem, czy kojarzycie moją poprzednia historię - "zła" ciotka umarła. Nie…

Nie wiem, czy kojarzycie moją poprzednia historię - "zła" ciotka umarła. Nie jakoś spektakularnie - w fotelu, całkowicie sama. Było to dokładnie tydzień temu (2.11).
Mój mąż pojechał zawieźć jej Apap, bo teściowa dzwoniła, ze głowa ciotkę boli i nie ma siły iść do apteki. Jak przyjechał ciotka był już "nieprzytomna", a w zasadzie martwa (zmarła chwilę po telefonie do siostry).
Po 2 godzinach przyjechało pogotowie. Stwierdzili zgon, ale że ciotka za młoda na naturalną śmierć, chorująca tylko na nadciśnienie to konieczna będzie sekcja. Po następnej godzinie przyjechała policja, porobili fotki, popytali i poszli. Ciało zabrano po następnej godzinie, dom zamknięto.
Sekcja była w środę.
Cóż za ulga, okazało się, że ciotki nikt nie zabił, miała wylew. Ciało możemy odebrać następnego dnia. I tu początek piekielności.

Zakład pogrzebowy nr 1 - nie ma już miejsc (my to już czarny pkt na mapie CoVidowej jesteśmy). No ale jak to?! To co zrobić z nieboszczykiem, którego trzeba zabrać z prosektorium?! Dobra są jeszcze 2 inne, bez łaski :D

Zakład nr 2 - jak usłyszeli, że nieboszczkę będziemy chcieli trzymać ok tygodnia w lodówce (ciotka nie była zapobiegawcza - dołka nie miała), to stwierdzili, że nie pomogą.

Zakład 3 - się zgodził. Hurra!
Dzwonimy teraz do księdza. Teściowa chce pochować ciotkę na podmiejskim cmentarzu, więc to ksiądz zarządza cmentarzem.
Dołek trzeba uzgodnić z kościelnym - organistą, ale kościelny jest na kwarantannie (aha). Wróci za tydzień.
- No ale pogrzebów nie ma przez tydzień?!
- No są, ale.. <i tu uważajcie> ...dołka kościelny sprzedać nie może, bo go nie ma. Ludzie wykombinowali, że się chowają w miejscu innych krewnych na tym cmentarzu. Znaczy pochówek odbywa się w czyimś innym grobie, a jak wróci kościelny, dołek sprzeda i podmuruje, to się przeniesie. <?!! - podobno 3 osoby skorzystały z takiej okazji>. Teściowa nawet chciała się zgodzić, ale uświadomiłam ją, że na przeniesienie zwłok konieczna jest zgoda Sanepidu i pełnoprawna ekshumacja - co wyniesie co najmniej 2x tyle. Pochowamy ciotkę więc na innym cmentarzu.

Tak więc jest poniedziałek (ciotka leży od czwartku, a w zasadzie od poniedziałku, ale policyjny hotel był za darmo). Dziś teściowa ogarnęła kamienice na miejskim cmentarzu komunalnym (chyba siostra będzie ja straszyć po nocach za taką złą miejscówkę). Znaczy plac, dołek przyjdą wykopać w środę. Ksiądz też się znalazł, pogrzeb ustalony na czwartek.

A teraz na zakończenie - policja zamknęła dom ciotki (i słusznie). Teściowie bogaci nie są, jakieś zaskórniki mają, ale właśnie się dowiedziałam, że moja teściowa wzięła chwilówkę na pogrzeb, bo wstydziła się poprosić o pomoc... Za tygodniowe przechowywanie ciała w zamrażalce zakład policzył 500 zł, trumna 1200 + ubranie 200 zł, nagrobek 5500 zł + dołek 500 zł i ksiądz wziął 1500 zł z organistą. Z pożyczonych 10 tys ma do spłaty 13 tys. Czy ktoś kiedyś mówił, że zasiłek pogrzebowy wystarczy spokojne na pogrzeb i "jeszcze można się na tym dorobić albo, że stypy za to wystawiają...?!

śmierć w czasie Covida

by KittyBio
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar misiafaraona
22 24

Zasiłek pogrzebowy jest na pogrzeb a nie na nagrobek.

Odpowiedz
avatar crash_burn
25 27

Kto stawia nagrobek zaraz po pogrzebie? Skoro grób jest świeżo wykopany nie powinno się stawiać od razu nagrobka. Poza tym, zasiłek jest na pogrzeb, a nie na postawienie nagrobka, co może spokojnie chwilę poczekać.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
21 21

@KittyBio: Skoro na wiosne to po co brac kredyt teraz i płacić teraz? Do wiosny postepowanie spadkowe moze się zakończyć i nagrobek sfinansuje się z pieniędzy ciotki, nie będzie trzeba brac kredytu i ponosic jego kosztu

Odpowiedz
avatar plokijuty
6 6

@KittyBio Kremacja

Odpowiedz
avatar gstronaostro
18 22

Pogrzeb da się ogarnąć w trzy dni, a nie tydzień, nawet jeśli nie ma się wykupionego dołka. Ksiądz z organistą - bardzo dużo, ale to chyba twoja teściowa sama stwierdziła, że da tyle? Przy czym należy pamiętać, że organista jest faktycznie opłacany osobno, bo ma odgórnie ustaloną ilość godzin w miesiącu/roku i za to ma zapłacone. Ilości pogrzebów i wesel nie da się ustalić, więc opłaca się je osobno. Nagrobka nie stawia się na świeżym grobie, skopana ziemia musi "usiąść". Poza tym, spora część kamieniarzy nie stawia nagrobków w okresie zimowym (a zaraz taki będzie), właśnie ze względu na ziemię. I nie wiem, kto inny jest winien wzięcia chwilówki, jak nie sama teściowa.

Odpowiedz
avatar marcelka
13 15

zasiłek pogrzebowy to 4000. na dołek, księdza i trumnę wystarczająco, swoją drogą ksiądz drogi - miałam niedawno pogrzeb w rodzinie, ksiądz 700 zł (co już uważam, że mega drogo, ale nie ja płaciłam, więc co mi tam) + organista 150. ubranie - a zmarła nie miała żadnych ubrań? nagrobek - kto stawia zaraz po pogrzebie? to spokojnie mogło poczekać.

Odpowiedz
avatar KittyBio
-4 6

@marcelka: 2 lata temu u mojej babci 100 km dalej za pogrzeb było dane 900 zł (z organistą 700+200). W tym samym roku umarł mi mój drugi dziadek - inna parafia, inny cmentarz - 1200 (1000+200)zł:D Chcieliśmy pogrzeb w ten czwartek, więc 1000 zł pierwszy lepszy dostępny ksiadz, 300 organista + pozwolenie na pochowanie z parafii orginalnej 200 <znaczy za ten wykazik, że była ochrzczona, bierzmowana itd>. Dlatego był wstęp - policja zamknęła i zakleiła mieszkanie. Dopóki moja teściowa nie stanie się pełnoprawnym właścicielem,to do mieszkania nikt nie ma wstępu, a więc ubrań ani butów nie ma:D Nagrobek jest zamówiony, będzie pewnie na wiosne, ale rezerwację opłacić trzeba, a czasy niepewne... Ja zazwyczaj też tak mam, że wolę zapłacić i mieć spokój...

Odpowiedz
avatar marcelka
5 7

@KittyBio: nie podważam, że teściowa zapłaciła 1500 za księdza i organistę, jedynie stwierdzam, że wg mnie i wg znanych mi stawek to naprawdę dość wysoka opłata. nagrobek - nawet zamówienie nagrobka - to nadal coś, co można odłożyć w czasie, choćby do czasu załatwienia spraw spadkowych czy może parę miesięcy, żeby teściowa odłożyła taką kwotę "ze swoich" policja zamknęła dom - myślałam, że na czas postępowania/sekcji zwłok. nigdy, a w bliższej i dalszej rodzinie były przypadki, że starsze osoby umierały w domu - nie słyszałam, żeby policja zamykała dom, tak żeby nie można było wejść. a gdybyście chcieli trzymać ciało ciotki w tym domu do pogrzebu? ja wiem, mało kto już tak robi, ale nadal nie jest to zabronione; zresztą bardzo często się zdarza, że sprawy spadkowe rodzina ogarnia nawet lata po śmierci danej osoby, a w tym czasie normalnie się mieszka w domu/mieszkaniu pozostawionym przez taką osobę...

Odpowiedz
avatar KittyBio
-1 3

@marcelka: Rozmawialiśmy z prokuratorem i policją.... Genralnie jeśli zmarła nie miała testamentu, to sprawa spadkowa w sądzie i z orzeczeniem sądu do nich się zgłosić. Ubrania moglibyśmy wziąć po wypełnieniu wniosku i... mają na to 2 tyg czy coś (nie wiem dobrze, teściowa rozmawiała), a potem z milicjantem wejść po ubranie :D A czy oni wniosek rozpatrzą w 1 dzień czy w pełne 2 tyg... Lepiej już te 200 zł zapłacić i się nie cackać. Wiesz, u nas też tak było, z tym że rodzina była zameldowana w miejscu zmarłego, więc niby prawnie mogą tu przebywać. Ciotka była samotna, stara panna, bezdzietna... Na nic nie chorowała za bardzo, więc pogotowie musiało wezwać policję, by "wyjasnić przyczynę zgonu". (nie wiem, mój małżonek tak twierdzi, mnie nie było przy tym). Tak czy inaczej, mieszkanie będzie zamknięte do czasu rozstrzygnięcia sprawy spadkowej. Doradziłam teściowej, by złożyła ją jak najszybciej, bo spółdzielnia będzie naliczała opłaty,a potem znowu trzeba je będzie spłacić i problemy będą się piętrzyć <żeby nie było, że czycham na mieszkanie -mamy 2 mieszkania swoje własnościowe, poza tym mam 1/4 domu rodziców i z mężem budujemy własny, wspolny dom> Wcale Ci nie mam za złe z tymi cenami i wcale nie przypuszczałam, że podważyłaś to, po prostu dopisałam, ze ceny zależą od księdza i organisty. Tak jak z weselami - sis dała 3,5 tys za katedrę, ja niecałe 2 tys i jeszcze chórek miałam parafialny, a miasto to same :D A co do nagrobka - to trochę mój pomysł (mea culpa). Po prostu, potem już jest "spokój", bo inaczej znowu musisz po kościelnych/księdzach chodzić i znów płacić (przynajmniej moi rodzice tak mieli jak zmieniali pomnik na pradziadkach, ze 10% od nowego nagrobka za "wjazd na cmentarz" przygarnął ksiądz, nie pamiętam co wpisał na paragonie)... Nie wiem jak jest na komunalnym.

Odpowiedz
avatar Puszczyk
-1 7

Zasiłek jest na pogrzeb, a nie nagrobek, tak jak powiedzieli przedmówcy. Generalnie to i tak tanio. Długo przed pandemią, jak chowałem członka rodziny to też w zakładach pogrzebowych ani miejsc w chłodniach, ani terminów. Musieliśmy skremować. Nie wiem kto wam powiedział, że nagrobka nie stawia się na świeżym grobie? Przecież to nie jest zwykła dziura w ziemi. Grób ma betonowe fundamenty (jak modernizowaliśmy rodzinny grób to ludzie z zakładu nazywali to piwnicą grobową), na których osadzony jest granitowy nagrobek. Tu nie ma się co zapadać.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 8

@Puszczyk: Oznacza to, ze masz grób głębinowy a nie tradycyjny, to zupełnie co innego

Odpowiedz
avatar Puszczyk
-2 6

@maat_: Regulują to przepisy sanepidu. Masz albo grób ziemny o głębokości nie mniejszej niż 1,7 metra, albo grób murowany, który musi mieć głębokość nie mniejszą 0,8 metra. Na ziemiach luźnych zakłady kamieniarskie normalnie oferują zagęszczenie gruntu jeśli jest taka potrzeba i jak ktoś chce postawić nagrobek od razu. Żyjemy w XIX wieku na Boga.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 8

@Puszczyk: Wedlug mnie żyjemy w XXI wieku, nie w XIX Zagęszczanie gruntu, to wjechanie zagęszczarka na grob, i potencjalne połamanie trumny i zmiażdżenie zwlok bliskiej osoby. Nie dziekuje

Odpowiedz
avatar Puszczyk
1 1

@maat_: fakt, głupia literówka :) Chodzi po prostu o to, że można i jest to opcja. Jak ktoś nie chce, to czekać nie musi.

Odpowiedz
avatar wazka
4 16

Poprzednicy juz pisali o nagrobkach to sie nie bede powtarzac. A opisalas to tak, jakbyscie psa chowali nie czlowieka. Zero szacunku

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 15

Po pierwsze bardzo to niesmaczne, pisać "dołek", "kamienice", "plac" - to wszystko nazywa sie kwatera na cmentarzu. Po drugie: " teściowa wzięła chwilówkę na pogrzeb" Tesciowa jest dorosłą kobietą, skoro wzięła chwilówke na 10tys a ma oddac 13tys to jest jej prywatna sprawa i pretensje do państwa i wysokości zasiłku pogrzebowego sa absurdalne. "Za tygodniowe przechowywanie ciała w zamrażalce zakład policzył 500zł, trumna 1200 + ubranie 200 zł, nagrobek 5500zł + dołek 500zł i ksiądz wziął 1500 zł z organistą. Z pożyczonych 10 tys ma do spłaty 13 tys" Ciotka być moze zostawiła jakies oszczędności więc pieniądze wrócą, nie można wymagać by państwo pokryło wam koszt przechowania tydzień ciała i koszt nagrobka czyli juz 500 + 5500 = 6000 to koszty typu wasz problem 1500zł to koszt pogrzebu religijnego, tego róznież państwo nie ma obowiazku finansować Zostaje 1200 trumna 200 ubranie 500 wykopanie grobu RAZEM - 1900zł I na to zasiłek spokojnie starcza Dodam, że warto z teściową przperowadzić rozmowe na temat przygotowania ewentualnego pogrzebu w dobie covid, czy ma kwaterę, czy ma poprostowane sprawy. Moi rodzice mają to wszystko od lat przygotowane, a mają 65 lat. rozsądni ludzie sa przygotowani PS Żaden normalny kamieniarz i postawi nagrobka na świeżym grobie, raz ze ziemia skopana musi osiąśc, a dwa bardzo często trumny pod naporem ziemi pekają i i ziemia po raz drugi osiada, czeka się na ogól minimum 4 miesiace a najlepiej pół roku

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 listopada 2020 o 13:52

avatar Puszczyk
1 5

@maat_: jest XXI wiek i zagęszczenie luźnych gruntów to normalna usługa również w branży funeralnej. Co do reszty, to zgadzam się w pełni.

Odpowiedz
avatar KittyBio
1 1

@maat_: Nie miałam na celu nikogo urazić pisząc "dołek" czy inne. Nawet słowo "nieboszczyk" czy "trup" nie ma dla mnie negatywnego wydzięku i oznaczają osobę zmarłą z pełną dozą szacunku. Moi dziadkowie irodzice od lat się śmieją, że pobudowali sobie kolejny dom/kamieniczkę... na cmentarzu. Nie mam pretensji, że rząd nie finansuje pogrzebu, co wcześniej wyjaśniłam w komentarzu. Mało tego, uważam, że każdy za życia już to powinien ogarnac (ja mam testament już a ledwo po 30 jestem :), wolne środki w skarpecie na pogrzeb też są, bo z banku to wiadomo wyciągnąć ciężko po śmierci).Zwróciłam uwagę, że w kulturze katolickiej (a więc chowanie w obrządku i zgodnie z współczesnym wzorcem) koszt pogrzebu i całego chowania przkeracza nierzadko te 8-10 tys. To sprawa teściowej, że wzięła pożyczkę (chociaż mam jej trochę za złe, że nic nie powiedziała, ale to jej sprawa). Każdy normalny kamieniarz postawi nagrobek na podmurówce (czy jak tam to się zwie) na 4-5 dzień po wymurowaniu. Wydaje mi się, ze ludzi już się nie zasypuje ziemią (nie wiem, nigdy nie byłam na takim pogrzebie), tylko wkłada w wybetonowany dół, zakrywa się to płytami betonowymi i na to przychodzi pomnik/nagrobek.

Odpowiedz
avatar NiteRunner
-1 3

@KittyBio tym kometarzem zwrocilas wlasnie uwage na to jaka jestes niedouczona, niedoinformowana I jak bardzo brak Ci logicznego myslenia ( murowany dolek wtf). A wiesz co jest najgorsze? To, ze masz internet na wyciagniecie reki a nawet nie probujesz sie doinformowac. Przerazaja mnie tacy ludzie. A koszt pogrzebu to wybor rodziny I nie ma nic wspolnego z katolicyzmem

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
1 1

@maat_: no własnie miałem pisać to samo, że miejsce na cmentarzu to kwatera, a "dołek" to co najwyżej usługa wykopania grobu. btw. koszt kwatery pominięty w kosztach ?

Odpowiedz
avatar Logo
0 0

@KittyBio nie trzeba mieć w skarpecie na pogrzeb. Jest coś takiego jak zwrot kosztów pogrzebu - dowolna osoba przynosi faktury za pogrzeb do banku i wypłacają kasę z rachunku zmarłej. Jest też coś takiego jak zapis na wypadek śmierci, który jest wypłacany praktycznie od ręki i to jest do 20-krotności średniomiesięcznego wynagrodzenia. Są też ubezpieczenia na wypadek śmierci bliskiej osoby - rodziców / dzieci / teściów

Odpowiedz
avatar KittyBio
-2 2

@Logo: O pierwszej opcji nie słyszałam - zaskoczyła mnie trochę, aż muszę się dowiedzieć. Tak z ciekawości - jak się bank zabezpiecza, że jest to na pogrzeb tej konkretnej osoby? Faktury są na żyjącego, niby masz akt zgonu, ale przy większej ilości zstępnych i wstępnych tak naprawdę akty zgonu są kopiowane dla najbliższych członków, własnie np do ubezpieczeń czy wolnego w pracy. Z przedostatniej korzystał mój dziadek, ale przy zakładaniu konta to trzeba podać(ewenatualnie później zgłosić), kto może z aktem zgonu podjąć środki, inaczej nie. Ubezpieczenia też są, z tym że - ciotka była samotna, a w ubezpieczaniach nie ma rodzeństwa (przynajmniej u mnie - mąż, dzieci, teściowie, rodzice, ale nie rodzienstwo). Wypłata była w ciągu miesiąca po śmierci babci, matka jedynie czekała dłużej 1,5 bo w krzakowym ubezpieczycielu była. Ja tu jeszcze chciałam dodać, że obecnie w moim banku (ten skarbu państwa) nie można podjąć w gotówce wiecej niz 2 tys zł, bez zamawiania, a czeka się nawet i tydzień... A do bankomatów trzeba znać PIN i mieć kartę (ja np mam tylko 1 banku kartę, w pozostałych 2 korzystam z innych produktów bankowych, więc nie mam potrzeby). A placówka pomarańczowego została zamknieta z powodu CoViDa... Jest tylko wejście do wpłatomatu...

Odpowiedz
avatar annabel
1 3

Kremacja nie wchodzila w uwage?

Odpowiedz
avatar KittyBio
-2 4

@annabel: Nie, chowana była pobożna katoliczka :) Jeszcze by wszystkich straszyła po nocy czy coś... Teściowa moja też religijna - nie uznają takich "wymysłów".

Odpowiedz
avatar annabel
0 0

@KittyBio ufff... no to masakra

Odpowiedz
avatar NiteRunner
0 4

@KittyBio co ma pobozne katolictwo do tego? Czy mozna powiedziec wprost 'nie taka byla jej wola'? Czy trzeba mieszac w to religie? Czy trzeba do tego w tak ironiczny sposob sie wypowiadac?

Odpowiedz
avatar marcelka
1 1

@NiteRunner: nie odebrałam odpowiedzi @KittyBio jako ironicznej, pobożne katolictwo ma to do kremacji, że podobno religia katolicka nie dopuszcza innego pochówku, niż ciało w trumnie. nie wiem, czy był to faktyczny przepis religijny, czy tylko zwyczaj, i nie wiem, czy jest on nadal obowiązujący czy coś się zmieniło, znajomy - bliższy sprawom religii niż ja - mówił mi kiedyś, że kościół dopuszcza kremację, ale nie jest to uważane za "pochówek godny", czy jakoś tak...

Odpowiedz
avatar KittyBio
-1 1

@NiteRunner: Bo w "starym" katolicyźmie (moze inaczej - staropolskim) uznaje się, że z "prochu powstałeś i w proch się obrócisz", a więc krótko i zwięźle masz się rozłożyć w ziemi, a nie spopielić, gdyż Bóg dał ci to i tylko Bóg zabrać może. < czy jakoś tak>. Może jesteś młody, ale ja pamiętam jak jeszcze z 15 lat temu (a moze trochę więcej) ksiądz nie chciał wyprawić pogrzebu z powodu kremacji, bo to nie chrześnijańskie... Niestety tylko tak wtedy można było sprowadzić wuja z USA (a przynajmniej tak go sprowadzono), koniec końców pogrzeb wyprawił inny ksiadz z innej parafii po "wielkim ale" i nie zapomnę jak mówił "zmarłego w wazonie chowac się nie powinno". Nie wiem jak jest teraz. W dodatku dla katolika jasne jest chyba, jaka to tragedia nie byc pochowanym przed niedzielą?! Przez niedzielę nieboszczyk leżeć nie może i tyle. Nie wiem, gdzie ty masz ironię, nie wnikam. Sama jestem katoliczką (średniopraktykującą, ale jednak).

Odpowiedz
avatar Puszczyk
1 3

@KittyBio: Normą było i jest palenie ciał i katolicyzm ten staropolski nie ma tu znaczenia. To po prostu wasz wymysł.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
2 2

@KittyBio: @marcelka: może nalezaoby tę odmianę ortodoksyjnego katolicyzmu inaczej nazywać, bo niewiele ma on wspólnego z tradycja czy oficjalną nauką kościoła, ale to zawsze był problem w nazwach...

Odpowiedz
avatar marcelka
1 1

@PiekielnyDiablik: @Puszczyk: "Pochówek jest najbardziej odpowiednią formą wyrażenia wiary i nadziei w zmartwychwstanie ciała. Kremacja jednak nie jest zakazana, „chyba że została wybrana z powodów sprzecznych z nauką chrześcijańską” – czytamy o tym w najnowszym dokumencie Kongregacji Nauki Wiary na temat pochówku ciał zmarłych oraz przechowywania prochów w przypadku kremacji. prosto ze strony Episkopatu Polski

Odpowiedz
avatar Puszczyk
1 1

@marcelka: ale co to ma do tego? Jeszcze 30-40 lat temu nie było tylu chłodni, a spedycja ciała to wbrew pozorom nie takie hop-siup. Jak ktoś nie chciał, żeby jego krewny został pochowany w miejscu gdzie zmarł, to się go kremowało i tyle. Zwłaszcza jak zmarł w wyniku choroby zakaźnej, gdzie jest obowiązek pochowania w ciągu 24h od momentu zgonu.

Odpowiedz
avatar NiteRunner
-2 12

Jak czytam takie glupoty to tylko sie zastanawiam gdzie tacy debile co z pieniedzmi nie maja co robic zyja. Tez bym chciala dostac tyle kasy do rasi. Mialam pogrzeb bliskiej osoby kilka tygodni temu. Ksiadz ma obowiazek odprawic msze I pogrzeb osobie ochrzczonej. Nie ma prawa zadac zaplaty. Polecam zaznajomic sie z prawem kk lub chociaz z biblia. Pisze to jako katoliczka. Nasz ksiadz dostal koperte nie znajac jej zawartosci (400zl). Chcial pozniej oddac 300. Jesli placicie tak duzo za ksiedza to robicie to bo sami tego chcecie. Nie ma przymusu olacenia za posluge ksiedza. Jest to wolna wola. Kolejna sprawa to nagrobek. Jak trzeba miec zle poukladane w glowie, by zasilek pogrzebowy wydawac na nagrobek? Od kiedy to kupuje sie nagrobek na pogrzeb? Postawiliscie juz go? Bo skoro kupiony to I stac powinien. My nagrobek planujemy najwczesniej na 3. Kw. 2021. Moze bedzie pozniej. Zasilek pogrzebowy wystarczyl nam na pelen pogrzeb, obramowanie grobu, duze latarnio znicze, 10 duzych swiec led, zapas 50 duzych wkladow do zniczy. Nie narzekaj ze malo pieniedzy dostajesz gdy po prostu nie potrafisz nimi zarzadzac. Tutaj to by I przy 15k braklo. I to jest prawdziwa piekielnosc

Odpowiedz
avatar Puszczyk
-1 7

@NiteRunner: z tym obowiązkiem księży to sobie żartujesz prawda? Życzą sobie jak za zboże - zwłaszcza w miejscach, gdzie nie ma cmentarzy komunalnych i nie ma alternatywy. Biorą krocie.

Odpowiedz
avatar marcelka
3 3

@NiteRunner: teoretycznie każdy sakrament powinien być bezpłatny, stąd słynne "co łaska". w praktyce w wielu parafiach funkcjonują oficjalne cenniki. i oczywiście, można się kłócić z księdzem, że się chce za darmo, ale zwłaszcza w mniejszej miejscowości dostępność innego księdza/kościoła na pogrzeb jest utrudniona. co do nagrobka - fakt, że nie na to przeznaczone są pieniądze z zasiłku pogrzebowego i przywołanie tego wydatku w kontekście wysokości zasiłku jest nieco chybione, ale to, kiedy wy planujecie postawić nagrobek i że wydaliście kasę zamiast częściowo na nagrobek to na znicze i wkłady, to jest wasz wybór, wcale nie jedyny-słuszny, a tak ta wypowiedź brzmi...

Odpowiedz
avatar KittyBio
-2 4

@NiteRunner: Poczekaj, poczekaj - chcesz mi powiedzieć, ze ogarnąłeś w kościele pogrzeb za 400 zł?! W Polsce?! Zaimponowałeś mi, serio. A jak się taką sprawę załatwia?! Ksiadz mówi co łaska, ale minimum 1000zł i co?! Ty mówisz, ze ma za darmo, bo skarga do papieza?! I w sumie dalej nie ma kto ci bliskiego pogrzebać. Zarzucasz mi, ze kupili nagrobek, a sam nakupiłeś zniczy (i na chusteczkę taki zapas? toż to ponad rok palenia). Jakbyś czytał, to byś zrozumiał, że wcale mi nie mało. Ja osobiście wydałabym więcej, nie dlatego,że nie umiem w pieniądze, ale dlatego, że ja osobiście mogę sobie pozwolić. Chiałam zwrócić uwagę na całokształt kosztów pochówku. Nie wiem czy wiesz jak kupuje się nagrobek czy dom. Płacisz, w umowie określasz do kiedy mają postawić i czekasz. Nikt z dnia na dzień tego nie zrobi, zwłaszcza, że piwnica cmentarna musi wyschnąc (tragicznie to brzmi dla mnie, wolę "dołek").

Odpowiedz
avatar marcelka
4 4

@NiteRunner: a jeszcze taką ciekawostką się podzielę, że w wiosce obok mojej rodzinnej wioski jest sobie ksiądz proboszcz. jest sobie już z dobre 20 lat. i tam to są cenniki! po pierwsze opłaty za wszystko - ślub, pogrzeb, intencję mszalną - żadne "co łaska", tylko w pln-ach określone. po drugie co miesiąc życzy sobie od każdego domu 50 zł składki. jeśli jest jakiś remont kościoła czy coś, to składki są na to osobne, dodatkowe. i w zimie też są dodatkowe składki na ogrzewania kościoła. wszystko skrupulatnie ewidencjonowane. i jak się jakiemuś parafianinowi zemrze, a ma zaległości, to w pierwszej kolejności żąda od bliskich przed pogrzebem uregulowania "długu". a jak się ktoś postawi i nie ureguluje (lub rodziny po prostu czasem nie stać), to podczas mszy pogrzebowej wyczytuje ile nieboszczyk miał "długu", jakim tytułem (czy składki, czy do ogrzewania się nie dołożył, czy w remoncie 5 lat temu nie partycypował) i że to zły parafian był. były podobno jakieś pisma w tej sprawie do kurii, kilka razy, figę dały, proboszcz jak proboszczem był, tak jest, młodsi coraz częściej olewają lub jeżdżą do kościoła gdzieś indziej, ale z pogrzebami problem jest, bo cmentarz parafialny, a księża z sąsiednich parafii odmawiają "przejmowania" nieboszczków.

Odpowiedz
avatar Puszczyk
3 3

@marcelka: o patrz - to zupełnie jak u mojego wujostwa. Tylko bez tej comiesięcznej składki. Ale reszta się zgadza. Msza w intencji zmarłego członka rodziny? No to najpierw trzeba uregulować zaległości. Chrzest? To samo. Bierzmowanie albo pierwsze komunia była gdzie indziej? Zapłać, bo przecież nie będzie za co skosić trawy czy pomalować płotu. O tyle dobrego, że jak ktoś faktycznie biedny to się wykupi upieczonym ciastem czy flaszeczką. Ale jak proboszcz widzi, że ktoś ma więcej kasy to się w nim odzywa Robin Hood, a wiadomo, że nikt nie jest bardziej potrzebujący niż on i jego parafia.

Odpowiedz
avatar Morog
-2 6

W parafiach z cmentarzem pogrzeby do jedyne pieniądze na jego utrzymanie, Śmieci trzeba wywozić, drzewa przycinać, płacić za wodę, utrzymywać "części wspólne" cmentarza. To są bardzo duże koszta. Reasumując, "opłata dla księdza za pogrzeb" to po prostu jednorazowy wkład w utrzymanie cmentarza.

Odpowiedz
avatar Puszczyk
1 5

No to niestety tak nie działa. Jeśli nie ma cmentarza komunalnego, a jest tylko parafialny - kasę dostają tak samo jak komunalne, bo pełnią wtedy taką funkcję. Były w wielu miejscach zgrzyty z tego tytułu, bo nagminna praktyką jest ukrywanie tego przez KK, jak i utrudnianie dostępu do informacji publicznej odnośnie tego ile osób zostało pochowanych i ile kasy przyjęli od miasta, jak i od ludzi. Tak samo ukrywane jest to, że nie chcą chować osób innego wyznania. Są o to procesy w wielu miejscach. Miałem akurat taki przypadek w dalszej rodzinie. Dodatkowo, jeśli faktycznie jest alternatywa w postaci cmentarza komunalnego i parafialny jest w 100% tylko i wyłącznie kościelny, to jego utrzymanie powinno być pokrywane m.in z Funduszu Kościelnego. Tego, na który wpływa kilkadziesiąt milionów zł każdego roku z naszych podatków. Więc to jest kasowanie ludzi podwójnie za to samo.

Odpowiedz
avatar Morog
-4 6

@Puszczyk: Wyłącz TVN włącz myślenie......

Odpowiedz
avatar Puszczyk
-1 3

@Morog: ale ty chcesz dyskutować z faktami? Wszystko masz zapisane w konkretnych ustawach. Cmentarzy związków wyznaniowych się nie finansuje - tu się nie myliłeś. Muszą to zrobić sami. Ale tutaj właśnie wkracza Fundusz Kościelny. Dlatego NiteRunner ma tutaj rację mówiąc, że księża powinni to robić za darmo. Jednak to piękna fikcja, bo normalnie i tak pobierają od ludzi kasę. I to dużą. Sprawa natomiast wygląda inaczej, kiedy cmentarz takiego związku wyznaniowego pełni również rolę cmentarza komunalnego. Wtedy jest normalnie finansowany przez samorząd. Widziałeś willę któregoś z biskupów? Myślisz, że to z biedy? KK ma ogromną ilość gruntów, nieruchomości, uczelni, szkół, hoteli, sklepów, cmentarzy, szpitali czy innych firm w zasadzie w każdej możliwej branży. To ogromna i bardzo zyskowna firma i tylko Państwo jako takie ma więcej. Może za młody jesteś, żeby o tym wiedzieć, ale w PRLu Kościół był monopolistą w zakresie cmentarzy. Zarządzali 6,5 tysięcy cmentarzy w całym kraju, a wpływy z opłaty cmentarnej były niebotyczne.

Odpowiedz
avatar Morog
-2 4

@Puszczyk: CHoć generalnie dla Ciebie nie ma już ratunku....

Odpowiedz
avatar bloodcarver
1 3

Miejsce z murowaniem 1500, przechowywanie 500, ładna prosta drewniana trumna 500~1000, ubranie zwłok 300, ksiądz i organista 1000. Licząc po cenach Warszawskich wychodzi właśnie ok 4 tysięcy, tyle na ile jest zasiłek pogrzebowy. Mam (niestety) w miarę niedawne doświadczenia z tym. Owszem, można drożej. A można taniej, jak się spopiela bez trumny (w tekturce) i używa prostej urny z syntetycznego kamienia. Rozumiem chęć kupienia lepszej trumny bądź urny, w końcu jest to na wieki. Natomiast opłacanie nagrobka z chwilówki, jak nie stanie on jeszcze przynajmniej przez kilka miesięcy, to jakaś bzdura jest.

Odpowiedz
avatar cassis
0 2

To trzeba było skremować. Koszt trumny odpada, nagrobka i dołka też, bo urnę się zazwyczaj muruje w wyznaczonym już miejscu i daje tabliczke tylko. Nie brac księdza. I po problemie

Odpowiedz
avatar bazienka
0 2

zaskórniAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAki, co do zaskórników (WĄGRÓW, a nie oszczędnści) się nie wypowiadam

Odpowiedz
avatar bazienka
-2 4

1. ubrania nie miala zadnego? trzeba bylo specjalnie kupowac? i to az za 2 stowy tylko po to by to zaraz w piach (ziemie)? 2. bez ksiedza to sie nie dalo? 3. co z kremacja? trumne tez mozna bylo kupic najtansza, z 500 i tyle 4. czemu nagrobek MUSIALA miec od razu, dolek w ziemi na poczatek nie wystarczy? poza tym rozpulchniona ziemia opada, wiec i nagrobek im osiadzie troche zastaw sie...

Odpowiedz
avatar bloodcarver
0 0

@bazienka: ubranie (czasownik) zwłok też kosztuje zazwyczaj, od 50 do 300 zł ceny za to słyszałem.

Odpowiedz
Udostępnij