Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ostatni, miejscami wybuchowy, odcinek libijskich migawek (chyba, że ktoś poprosi o jeszcze).…

Ostatni, miejscami wybuchowy, odcinek libijskich migawek (chyba, że ktoś poprosi o jeszcze).

Zaraz po przyjeździe, z ustępującym szefem wybraliśmy się w odwiedziny do filii Szkoły Polskiej (niektórych właśnie zamykanych). Pomknęliśmy maluchem (!) na wschód, do Tobruku. Za Al Marj (dawna Barka, zrujnowana przez trzęsienie ziemi i odbudowana na nowym miejscu przez między innymi polskie firmy) trzeba było przejechać nad wąwozem potężnym mostem na pylonach. NB, identyczny most w Genui widowiskowo się zawalił jakiś czas temu. Arabowie swój zamknęli kilka lat wcześniej w trosce o bezpieczeństwo.

Na przyczółku mostu zatrzymaliśmy się odcedzić kartofelki, a współtowarzysz mówi: zobacz, co teraz będzie. Minęło może pięć minut i z piskiem zatrzymał się obok malucha dżip pełen kałaszy, wrzasków i młodych ludzi w skórzanych kurtkach. Kazali oddać wszystkie aparaty fotograficzne, kamery i notatniki, ale my niczego takiego nie mieliśmy. W końcu odjechali, a ja się dowiedziałem, że przez najbliższe trzy lata wraz z całą rodziną będę pod czułą obserwacją służb.

Zbliżamy się do Tobruku. Mijamy Ajn al Gazalah (miłośnicy II wojny wiedzą, o co biega). Niemalże do szosy dochodzą świetnie zachowane okopy z oblężenia Tobruku. Poprosiłem o zatrzymanie, bo było widać hełmy i jakieś resztki wyposażenia. I kolejna lekcja: tu wszystko jest ostro zaminowane aż do granicy z Egiptem. Nikt tego nie czyścił, bo i po co. Najwyżej dołożyli, jak kłócili się z sąsiadem.

Jeżdżąc drogą nad morzem wielokrotnie mijałem stanowisko rakiet przeciwlotniczych S 125 Newa. W czasie służby wojskowej pracowałem na takich zestawach i zauważyłem, że wyrzutnie są w fatalnym stanie. Sól od morza powoduje szybką korozję, a i nie było widać gospodarskiego zainteresowania. Zapytałem o to kumpla mieszkającego w Libii dłużej. Wyjaśnienie: A wiesz, bo jak działa, to trzeba przy tym siedzieć, a tak to można popijać herbatkę. W 1989, w czasie nalotu Air Force nawet odpalili. Rakieta trafiła w stację benzynową na końcu ulicy, bo zapomnieli podnieść belkę wyrzutni. Tak, że tak. Polscy instruktorzy wyjechali i już nikomu się nic nie chciało.

Mieszkając w mieście parkowałem auto zawsze przed wejściem do budynku i pieczołowicie je zamykałem. Zawsze rano okazywało się, że jest otwarte. Pewnego razu nie tylko było otwarte, ale pod fotelem był prezent: amerykańska super dokładna sztabówka okolic Benghazi zatopiona w plastiku z mnóstwem czerwonych i niebieskich strzałek (wyglądało na plan jakiegoś ataku na miasto). Trzy minuty później prezent płonął w kiblu (potworny smród), a ja trzęsłem się ze strachu, co by było, gdyby...

Wyjeżdżając poza miasto trzeba się było liczyć z kontrolami na szosie. Czyli rząd beczek po benzynie, wąski przejazd z gościem uzbrojonym po zęby i papierologia. Tłumaczę, kim jestem i gdzie jadę, legitymując się stosownym libijskim dokumentem i nagle zdaję sobie sprawę, że gostek czyta moje pismo do góry nogami, a paluszek ma na spuście kałasza ustawionego na ogień ciągły. Lufa patrzyła na moje kolana, mniej więcej. A gdyby kichnął? I już wiedziałem, dlaczego do stawki MSZ dodano mi tzw. dodatek frontowy.

Gdybyście chcieli, to w następnym odcinku mogą być fajne spotkania z mieszkańcami Libii.

by jotem02
Dodaj nowy komentarz
avatar Bryanka
10 12

Wincyj, wincyj! ! !

Odpowiedz
avatar jotem02
7 9

@Bryanka: Dzięki, skoro chcecie, to będzie więcej. Żyłem tak przez trzy lata i niewiele mnie już mogło zaskoczyć. A jednak...

Odpowiedz
avatar Dominik
5 7

Dawaj, dawaj!!!

Odpowiedz
avatar jotem02
5 7

@Dominik: Cieszę się, że się podoba. Chyba by się przydało jakieś forum mieszkańców (tymczasowych) tego kraju do dzielenia się piekielnościami.

Odpowiedz
avatar Dominik
1 1

@jotem02: Lepiej tutaj, już rzygam tymi historiami o staruszkach, mamuśkach, „bombelkach”, pieskach i kotkach.

Odpowiedz
avatar Waldas
4 6

Dołączam się do powyzszych! Prosimy więcej!. Jesteśmy obaj w podobnym wieku/ dziadkowym/, ale ja dopiero stosunkowo niedawno ruszyłem się z Polski i niestety, a moze ,,stety'' jak dotąd bez piekielności. Pozdrawiam.

Odpowiedz
avatar Jorn
-1 7

Historyjki nawet interesujące mimo sporej dawki chaosu. Tylko związek z tematyką portalu baaaardzo luźny.

Odpowiedz
avatar jotem02
6 8

@Jorn: A tylko Polacy mogą być piekielni?

Odpowiedz
avatar Jorn
-1 1

@jotem02: Oczywiście, że nie tylko Polacy (sam tu parę zagranicznych historyjek wstawiłem). Tylko, że w Twoich w sumie mało jest takich konkretnych aktów piekielności, a dużo o tym, że tam jest inaczej niżu nas.

Odpowiedz
avatar jotem02
3 3

@Jorn: Podrzucenie mapy i kałach w kolano, to oczywisty miód.

Odpowiedz
avatar Zyrafka
3 3

Przyłączam się - też chcę więcej!

Odpowiedz
avatar jotem02
2 2

@Zyrafka: Będzie

Odpowiedz
avatar Cut_a_phone
5 5

Proszę o jeszcze. Najlepiej coś o Kaddafim i sprawach wewnętrznych. Twoje historie czyta się świetnie, jak książkę. Jak masz więcej to właściwie mógłbyś pomyśleć o wydaniu książki, ja bym chętnie przeczytał.

Odpowiedz
avatar Kitty24
2 2

Ja też poproszę, bardzo :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

KONIECZNIE! Stanowczo protestuję przeciwko zakończeniu serii!

Odpowiedz
avatar Sowix
3 3

Ja też poproszę :)

Odpowiedz
Udostępnij