Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dobra rada. Unikajcie faktur terminowych, chyba że to stały klient. Mam kilku…

Dobra rada.
Unikajcie faktur terminowych, chyba że to stały klient.
Mam kilku takich zaufanych, nawet Czesia co maluje na zasadzie bez firmy, ale dobrze i zawsze jak bierze towar to rozliczy się do grosza.

W każdym razie przyjechał dziś nowy klient. Chce farby takie i takie. Rachunek wynosi 800 zł.

On prosi o fakturę terminową.

Niestety tylko przy stałej współpracy większej ilości zapłaconych. Nigdy pierwsza faktura.

To proszę o ofertę ratalną.

Panie to nie sklep elektro z bankiem do rat.

Jesteście niepoważni. Wychodzę.

Ach, Janusze biznesu.

Janusz

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar digi51
2 18

Jak się odzywasz do klienta takim tonem to jesteś niepoważny.

Odpowiedz
avatar digi51
6 16

@Dominik: a co? Też jesteś januszkiem zza lady, co do klienta odzywa się per "ej, panie, co pan?" jak mu pytanie nie pasuje?

Odpowiedz
avatar digi51
6 20

@krogulec: odpowiedzieć grzecznym tonem na nawet głupie pytanie to "służalczość"?

Odpowiedz
avatar krogulec
-5 15

@digi51: Nadmierna uprzejmość to służalczość. Autor może dosadnie, ale ciągle grzecznie naprostował, niepoważnego i nadętego klienta.

Odpowiedz
avatar digi51
5 11

@krogulec: niepoważny i nadęty, bo śmiał zapytać o formę płatności, której sklep nie prowadzi :D ok

Odpowiedz
avatar krogulec
-2 12

@digi51: Nadęty i niepoważny, bo zachowuje się jakby płatności dla stałych klientów typu faktura terminowa, należały mu się domyślnie. Zresztą co to za gołodupiec, że nie ma 800 zł na farby?

Odpowiedz
avatar digi51
5 15

@krogulec: a. Nie wszędzie faktury terminowe są tylko dla stałych klientów b. Może zapłaciłby na miejscu, gdyby autor nie walnął tekstem jak baba w wiejskim sklepie za poprzedniego ustroju c. Szacunek należy się tylko klientom, którzy do kasy podchodzą z kilkoma tysiącami w gotówce?

Odpowiedz
avatar krogulec
-2 6

@digi51: Nie znam firmy, która da randomowi z ulicy fakturę terminową. Gdyby chciał zapłacić na miejscu, to by nie kombinował z terminową lub ratami. Na szacunek to trzeba sobie zapracować. Klient w sklepie, na początek może liczyć, na zawodową uprzejmość. A i tą można łatwo stracić.

Odpowiedz
avatar Ginsei
2 2

Jak się domyślam, historia była edytowana? Bo teraz nie brzmi, jakby autor był niby niegrzeczny...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 11

"Unikajcie faktur terminowych, chyba że to stały klient." a choćby jeden argument?

Odpowiedz
avatar krogulec
1 7

@Pixi: firma krzak

Odpowiedz
avatar toomex
3 7

@Pixi: Brak pewności co do spłaty, współodpowiedzialność za VAT

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 11

utwierdzasz mnie również w przekonaniu że obsługa klienta w Polsce, szczególnie w sektorze mikro, nadal leży

Odpowiedz
avatar Jorn
4 8

@Pixi Nie "nadal leży", tylko ponownie upadła w ostatnich latach, bo się ludziom z dobrobytu w tylnej części ciała poprzewracało i zapragnęli socjalizmu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 7

@Pixi: Pamietaj klient jest zawsze niezadowolony. Odwieczne ile i czemu tak drogo.

Odpowiedz
avatar zendra
1 1

@Jorn: Rozbawiłeś :) Co ma wspólnego z socjalizmem, małokulturalna obsługa klienta w prywatnej firmie w państwie kapitalistycznym? Mam czasami wrażenie, że dla korwinowców słówko "socjalizm" jest jakimś fetyszem, przywoływanym w najbardziej absurdalnych okolicznościach, co rzekomo ma wytłumaczyć wszystko... :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 6

Bo do takich ludzi argumenty nie trafiają. Pomaluje i co nie zapłaci. Jak sciagnąć Sąd i komornik? I sprawa latami koszty itd. Farbę zerwę ze sciany? Ludzie z branży znają realia, a i nie z branży wiedzą, że idąc do sklepu płacisz.

Odpowiedz
avatar jakjaw
3 5

Tak btw za nie zapłacenie w terminie faktury terminowej w obrocie B2B zgodnie z unijnymi przepisami już do pierwszego wezwania do zapłaty mozesz doliczyć od 40€ kary + odsetki. Szkoda, że tak mało firm o tym wie.

Odpowiedz
avatar BORCH
0 0

@jakjaw: Moi byli szefowie twierdzili, że takie pogrywanie nie jest warte świeczki. W większości przypadków opóźnienia płatności wynikają z cwaniactwa dłużnika, który chce naciągnąć termin płatności. Zwykle wtedy niemiłosiernie się wkurzają jak im takie kary są naliczane z automatu. Mój szef wolał odzyskać swoją kasę, nawet z opóźnieniem niż szlajać się po sądach o jakieś groszowe kary. Przeważnie "Janusze biznesu" mają o sobie wysokie mniemanie, do tego stopnia, że uważają że nawet sądy ich nie mają prawa karać za coś tak banalnego jak jakaś tam spłata faktury po terminie.

Odpowiedz
avatar whateva
0 0

@jakjaw: Uhm. I masz przed sobą dane jakiejś firmy krzak, albo nawet i istniejącej, ale bez żadnych powiązań z pacjentem, który wziął towar. Doliczaj sobie w najlepsze (jeśli naprawdę są takie przepisy - nie wnikam). Możesz sobie doliczyć i milion euro, ale trochę trudno zamienić taką wirtualną wierzytelność na gotówkę.

Odpowiedz
avatar minus25
0 0

Niezbyt uprzejma obsługa klienta.

Odpowiedz
Udostępnij