Wczoraj na jednej z grup sprzedażowych na fb pani wystawiła na sprzedaż COŚ (dla historii absolutnie nieważne co). Używane, ale w bardzo dobrym stanie, więc jestem chętna, bo naprawdę się opłaca - nowe COŚ kosztuje od 155 do 170 zł, w zależności od sklepu, pani wystawiła za 80 zł.
Niestety, na koncie pustki, więc po wyrażeniu chęci zakupu pod postem, napisałam do pani na priv, czy byłaby w stanie poczekać jeden dzień na przelew, bo czekam na wypłatę. Oczywiście, nie ma problemu, pani poczeka, podała mi nr konta do wpłaty, ja obiecałam, że poinformuję ją jak tylko dokonam przelewu, ogólnie cud, miód i orzeszki, pełna kulturka.
Dzisiaj o godz. 9.35 otrzymałam od pani wiadomość: "Witam, z związku z brakiem informacji o dokonanej wpłacie sprzedaję *** następnemu klientowi". Zdziwiona odpisałam, że przecież obiecała poczekać do dzisiaj, na co pani odpisała: "Już jest dzisiaj, przykro mi". No mnie również jest przykro, bo kiedy ja coś sprzedaję, to jestem w stanie poczekać kilka dni na przelew, nie zbawi mnie to. A jeśli dla pani jednak miało znaczenie, czy pieniądze dostanie dzień wcześniej, czy dzień później (mogło tak być, różnie bywa), to wystarczyło, aby mi to napisała, kiedy pytałam, czy poczeka. Grzeczne "niestety nie, pieniądze są mi pilnie potrzebne, a mam innych chętnych" naprawdę załatwiało by sprawę.
A mnie właśnie wpłynęła wypłata na konto...
grupy_sprzedażowe
To proste: kiedy do Ciebie pisała, nie miała kupujących i mogła/chciała poczekać. A następnego dnia o 9:30 pojawił się nowy kupujący z pieniędzmi od ręki, to sprzedała. Rozumiem Twoją irytację, ale po naczytaniu się historii o piekielnych klientach, którzy "zamawiają" towar i zapadają się pod ziemię, nawet jej się nie dziwię.
Odpowiedz@Kikai: W rzeczy samej,sprzedawałam używane meble (po sprzedaży mieszkania) Zdjęcia ,opisy.Pani zainteresowana szafą ale może dopiero przyjechać w sobote.Bierze w ciemno. Mnóstwo chętnych ale niestety do soboty zarezerwowana. Kolejne meble schodzą i szafa też by juz poszła ale no nie. Przyjezdża w sobotę,sama, ogladnęła i nie dziękuję. Odwrócła się i poszła.Noż kurka wodna.Miała prawo ale juz dawno bym sie jej pozbyła gdyby nie ta rezerwacja. Oddaję słoiki za darmo(do przetworów) telefonów nie zliczę i tych już już jadę,zabieram,jutro,pojutrze. Bo dziś szwagier przyjechał i mecz oglądamy. W końcu przestałam rezerwować i dałam temu co pierwszy przyjechał.
Odpowiedz@Kikai: @Balbina: No OK, to powinna odpisać "nie rezerwuję, nie przytrzymuję dla nikogo, jeśli się trafi inny chętny, to sprzedam".
Odpowiedz@Xynthia: Jak dla mnie jest to najbardziej słuszne podejście. Nie rezerwować i sprzedawać temu, kto pierwszy zapłaci.
Odpowiedz@Xynthia: wtedy ryzykuje, że walniesz focha i nie kupisz, a następny kupujący się może nie pojawić.
Odpowiedz@niepodam: Dokładnie, no niestety, kupujący często są niesolidni i rezerwują coś, potem rezygnują (często zresztą nawet nie raczą o tym fakcie poinformować), a sprzedawcy w międzyczasie może przepaść szansa na sprzedanie przedmiotu komuś innemu, więc nie dziwię się sprzedającej, że się tak chciała zabezpieczyć. Ładne to z pewnością nie było, ale żeby od razu piekielne? Bez przesady.
OdpowiedzWolny rynek, no cóż.. A, że sprzedająca świnia, to też inna rzecz.
OdpowiedzDla mnie najbardziej piekielne jest to, że istnieją ludzie, którzy mają 0 na koncie dzień przed wypłatą...
Odpowiedz@helgenn: No cóż, dla mnie bardziej piekielne jest interesowanie się czyimś stanem konta. Specjalnie użyłam w historii enigmatycznego stwierdzenia "na koncie pustki", która dla mnie oznacza kwotę wystarczającą na bieżące potrzeby w razie jakiegoś "poślizgu" w kwestii wypłaty, ale już niewystarczającą na kupowanie "okazji".
Odpowiedz@Xynthia: Oj,zabolalo ze ktos zauwazyl twoja bide?No moja droga,wiekszosc ludzi cienko przedzie,ale czy koniecznie trzeba sie do tego przyznawac???Badz dama,trzymaj fason.
OdpowiedzNie chodziło mi o żaden przytyk personalny, tylko to, ze istnieją takie przypadki, które są piekielne i wtedy, kiedy wynikają z niegospodarności i wtedy, że ktoś zarabia na tyle mało, że ledwie wiąże koniec z końcem. Mam znajomych singli, którzy zarabiają 8 koła na rękę i biorą pożyczki przed wypłatą.
Odpowiedz@StaraLadyPank: starajedza, masz nowe konto?
Odpowiedz@Xynthia: Zgaduj zgadula... Oj,dziewczyno,nie dosc ze kasy nie masz,to inteligencja tez nie grzeszysz
Odpowiedz@Xynthia: to nie starajedza, to ta druga stuknieta, co się chwaliła sprzedawaniem dupy w młodości, a potem się obraziła i skasowała konto.
Odpowiedz@helgenn: nie każdy trzyma dobytek życia na rachunku bieżącym, czasem spora część wypłaty ląduje na koncie oszczędnościowym, lokacie albo w akcjach. Zresztą, polecam. Wprowadza sporo dyspypliny finansowej
Odpowiedz@digi51: Masz rację, starajedza miała lepsze teksty,ta jest cieniutka ;)
Odpowiedz@digi51: Upss,ty tez zachowujesz sie jak plebejuszka...Jestem zdegustowana:-((
Odpowiedz@Xynthia: Jesli okazja byla za osiem dyszek,a ty nie moglas jej kupic,to na koncie byly symboliczne grosze na "chleb". Ale nie to jest glupie,tylko fakt,ze jestes gola a zakupy robisz.To tak jak te gwiazdy co przymierzaja trzy koszyki ubran,a nic nie kupuja;-)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 września 2020 o 20:13
@StaraLadyPank: bo jestem z plebsu. A Ty? Patrycjuszka? :D
Odpowiedz@digi51: Darling,ale naprawde nie ma potrzeby,abys tak podkreslala fakt przynaleznosci do lumpenproletariatu.
Odpowiedz@StaraLadyPank: no tylko nadal coś się nie przyznajesz, do której warstwy ty należysz. Czekaj, była prostytutka, kasjerka w lumpeksie... Arystokracja jak nic! ;)
Odpowiedz@digi51: Misiu,moge byc kim chce
Odpowiedz@digi51: Moge byc Rysiem Ochodzkim i Kuba Wojewodzkim,Majdanem i Doda...
Odpowiedz@StaraLadyPank: czyli jal myślałam, zwyczajnie pigułki Ci się skończyły
Odpowiedz@digi51: Ale cieta riposta,ha ha ha.
Odpowiedz