Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pewnie macie dość tematu, ale uważam, że warto wysłuchać mojej historii. A…

Pewnie macie dość tematu, ale uważam, że warto wysłuchać mojej historii. A właściwie dwóch historii o dwóch walkach, o dwóch światach.

Na początek ta walka, którą znacie: ataki, robienie z siebie ofiary, parodiowanie mszy, obrażanie uczuć religijnych, wyzwiska, blokowanie treści niezgodnych ze światopoglądem w social mediach, wywyższanie się i pogarda dla innego stylu życia.

Opis brzmi znajomo?

Tak, zgadliście. Tak według niektórych wygląda walka z homofobią.

Efekt?

Powolna erozja podejścia, które panowało jeszcze niedawno: że ktoś może homoseksualistów nie lubić, ale raczej zostawia się ich w spokoju. Nikt poza ekstremistami uznanymi powszechnie za patologię się ich nie czepia. Erozja współczującego zrozumienia, zamiana go w - póki co - szyderę, bo teraz naprawdę jest się z kogo śmiać. Rosnące poczucie zagrożenia, bo zapewnienia, że nikogo nie będziemy atakować ani przerabiać na swoją modłę okazują się kłamstwem. Sami nie wykazując się tolerancją pokazujemy, że nie ma powodu, by nas nią darzyć.

(Zanim się odezwą się obrońcy: tak, część z tych zachowań jest legalna, powinna być legalna, a kary wymierzane bez sądu to są represje i nie powinny mieć miejsca. Niemniej jednak to, że jedna strona jest nie w porządku nie usprawiedliwia drugiej. Jest sporo zachowań, które są legalne, a mimo to szacunek, grzeczność, kultura osobista, zwykle niebycie chamem powinny nas przed nimi powstrzymywać).

Opisana walka ma jeszcze jeden aspekt. Spora część takich wymachujących tęczową flagą działaczy (oczywiście nie wszyscy, ale jednak sporo) to ludzie siedzący głęboko w szafie. W Social Mediach kryją się za anonimowymi kontami, na marszach znikają w tłumie. Wypisują na Facebooku, że je*ać tych i tamtych, a potem partnerki idą do knajpy osobno różnymi trasami, by nikt ich nie zobaczył, nie posądził o bycie parą. Mają znajomych "z branży" i znajomych "zwykłych", pilnie zważają, by jedni nie poznali drugich. Najczęściej padające hasło to "tylko nie mów nikomu". Tacy odważni.

I okej, ich prawo, tylko, że...

Teraz opowiem Wam drugą historię. O mojej walce.

Jesteśmy z żoną razem od 11 lat, 8 lat temu wzięłyśmy ślub humanistyczny. Żyjemy tak, jak każda inna para. Na firmowych i rodzinnych imprezach występujemy razem. Na ulicy, w domu, sklepie, banku, u lekarza, w dokumentach, dziale kadr, biorąc meble na raty, odbierając przesyłki, wzywając hydraulika do naprawy kranu. Trzymamy się za ręce. Przedstawiamy się otwarcie. Chodzimy razem do "normalnych" knajp i zachowujemy jak para: tańczymy, przytulamy. Klepiemy w tyłek. Całujemy. Uśmiechamy i gapimy na siebie jak szalone zakochańce.

Znajomi mają okazję obserwować spokojną, pełną miłości, wspierającą rodzinę, jaką tworzymy.

Jakie się z tym wiąże ryzyko?

Dla szefa, znajomych, rodziny nie jestem avatarem z tęczową nakładką z fejsbuka, nie jestem hasłem, transparentem, ginącą w tłumie "jedną z tych". Występujemy jako siostry, kuzynki, sąsiadki, znajome, podwładne, współpracownice, z odkrytymi twarzami, a coming outu przecież nie da się cofnąć.

Są już sukcesy:

Moherowa babcia, która widząc mnie śpiącą na ramieniu żony w autobusie rozczuliła się i stwierdziła, że musimy się naprawdę kochać.

Kolega spod znaku Sabatonu, PW i orła na koszulce, który zawsze wita nas z otwartymi ramionami, nazywając swoimi ulubionymi grzesznicami.

Gromadka patriotycznie nastawionych facetów, którzy stwierdzili, że "ty to jesteś taka normalna, da się z tobą pogadać".

Kolega-sebix, który słuchając o naszym życiu sam z siebie doszedł do wniosku, że "to smutne, bo nie możecie nic razem mieć albo jakby się jednej coś stało to druga nic nie może... To jakby było takie głosowanie, że mają wam dać związki, tak normalnie, to ja bym podpisał".

My jesteśmy dwie. Kropla w morzu. Warto jednak pamiętać, że mnóstwo podobnych nam ludzi zapracowało na to, co teraz mamy: zrozumienie i współczucie urzędników, lekarzy, szefów banków, sędziów starających się mimo braku prawnej regulacji znajdować rozwiązania ułatwiające życie parom jednopłciowym. To jest ogromny sukces. Bo mimo narracji ruchów LGBT w codziennym życiu widać, ile ludzie niezwiązani bezpośrednio z Rządem robią, by nam pomóc. To wszystko zależy od ich dobrej woli.

Zatem mam do Was dwie prośby.

Do ludzi hetero: błagam, nie dajcie się zwieść. Dajcie nam kredyt zaufania. Nie oceniajcie całej grupy przez pryzmat kilku oszołomów, niebędących w stanie uszanować cudzych wyborów.

Do Was, kolorowi bojownicy: przestańcie. Po prostu przestańcie. Bo jeśli Wasze zachowanie odbierze nam to, co mamy - zrozumienie i tolerancję, próby pomagania grupie, którą postrzega się jako niesłusznie pokrzywdzoną; sympatię i przychylność; jeśli dopniecie swego, jeśli sprawicie, że osoby LGBT zaczną się znów kojarzyć ze zwyrodnialcami, nihilistami, egoistami bez szacunku dla cudzych poglądów, jeśli znów wywołacie wokół nas lęk, odrazę, agresję...

Nigdy, nigdy Wam tego nie wybaczę.

EDIT: widzę, że wiele osób nie zrozumiało wpisu, choć zdawało mi się, że piszę bardzo jasno.

Główna teza jest taka, że jeśli chcecie poprawić sytuację swoją i kolegów po fachu, to róbcie to dojrzale, kulturalnie, bez atakowania, obrażania. Bez rzucania w ludzi kupą zza muru anonimowości.

Pokażcie się jako fajni, sympatyczni ludzie, dajcie się poznać, udowodnijcie swoim życiem, że zarzuty wobec Was (o agresję, egoizm, wyuzdanie, brak szacunku da innych) są bezpodstawne.

Infantylne ataki podyktowane czystym instynktem - nieważne, czy uzasadnione z emocjonalnego punktu widzenia, czy nie - przynoszą skutek odwrotny do zamierzonego.

by KoparkaApokalipsy
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Rammsteinowa
-1 23

Przykro mi, że tak sytuacja wygląda. Musicie być silne babki. :) Nienormalne dla mnie jest to, że w Polsce z umiłowaniem wchodzi się ludziom do łóżka - 'o pedały, pewnie ruchają się w dupę, o lesby, nie potrzebujecie tam, hehe, trzeciego?'. Nikt normalny nie rzuca takich uwag ludziom hetero, a do homo jakoś nie mają żadnych zahamowań... Nie chcą sobie uświadomić, że związek homo, to to samo co hetero, tylko płeć jest taka sama. Bądźcie dzielne. :)

Odpowiedz
avatar digi51
16 22

@Rammsteinowa: "Nikt normalny nie rzuca takich uwag ludziom hetero" - a gejom i lesbijkom to takie teksty rzucają, przepraszam, ludzie normalni?! Hetero są w tym samym stopniu narażeni na "żarciki", czyli de facto słowne molestowanie seksualne, co homo. Te teksty o trójkącikach to pierwsze skojarzenia prymitywów z lesbijkami, ale nie zliczę ile razy słyszałam takie obleśne teksty, jak byłam gdzieś z koleżanką na mieście i jakiś wieśniak był zdania, że dwie obce laski z pewnością z chęcią wskoczą z nim do łóżka, aby spełnić jego seksualne fantazje. Po drugie, obleśne żarciki z podtekstem seksualnym były, są i będą. Co gorsza, w kontekście związków hetero często są traktowane bardzo niewinne, niemalże "wstyd się nie zaśmiać". Kiedyś mąż mojej koleżanki usłyszał od kolegi z pracy, że jak 3 miesiące po porodzie nadal się nie stukają to na pewno dlatego, że faja z niego i on, ten kolega, pokazałby żonce co to dobre pukanko. Takich idiotycznych dowcipasków, jakie usłyszałam w życiu, a które bynajmniej nie mają nic wspólnego z homoseksualnością, nie zliczyłabym na palcach całego osiedla.

Odpowiedz
avatar Error505
4 4

@digi51: A ten kolega to niby skąd wiedział, że się nie pukają? Ja generalnie nie rozmawiam z nikim o moim życiu intymnym a jeśli już powiedziałbym coś takiemu to tylko osobie z którą jestem na takim poziomie relacji, ze z ust tej osoby taki żarcik by mnie nie ruszył.

Odpowiedz
avatar digi51
1 1

@Error505: Właśnie w tym rzecz, że nie wiedział, bo mąż koleżanki się mu nie spowiadał z tego, co się dzieje u nich w sypialnii, a kolega sobie strzelał takimi tekstami z dupy, bo ma się za wielkiego guru w sprawach seksu (znam niestety typa i pasuje do niego tylko jedno określenie - OBLECH). I w tym jest właśnie problem - chcesz zachować swoją sferę intymną, a tu jakiś przyjemniaczek pcha Ci się z butami do sypialni albo między nogi. Nikt mi nie wmówi, że to spotyka tylko homoseksualistów.

Odpowiedz
avatar zendra
-3 3

@Rammsteinowa: Nikt nie wchodzi homoseksualistom do łóżka, absolutnie nikogo nie obchodzi co oni tam robią. Jest wręcz odwrotnie, to homoseksualiści nachalnie wychodzą ze swoimi łóżkowymi sprawami na ulice - rzut oka na "gay parade" wystarczy... Symulowanie ruchów kopulacyjnych, poprzebierani za dziwolągi, piórka wetknięte w d.... Proszę porównać spokojne, wyważone zachowanie, opisane przez KoparkęApokalipsy, z tym co się dzieje na spędach "aktywistów" LGBT. To co tam się wyprawia jest zwyczajnie obleśne. Jeżeli homoseksualiści wyciągają swoje łóżkowe sprawy wprost na ulice miast i robią to w sposób wulgarny i agresywny, to są postrzegani przez resztę społeczeństwa jako niemający zahamowań dewianci. Sami to sobie robią... Dlatego apel KoparkiApokalipsy ma głęboki sens. https://cdn.natemat.pl/2c7a08af39e2a5216d3f7560125a5817,1125,0,0,0.jpg

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 23

A ja uważam za problem, że nazywa sie homofobami, ktorzy pewnych zachowań nieakceptuja, ale generalnie nie maja nic przeciwko homoseksualistom. Jest mi zupełnie obojetne co kto robi w swojej sypialni, nie przeszkadza mi chodzenie za reke po ulicy czy okazywanie czułosci. Mam wsrod znajomych homoseksualistow i po prostu uważam maja inne preferencje. Chetnie podpisze petycje aby osoby w takim zwiazku mogly dziedziczyc i miec prawo do informacji medycznej. Nie podoba mi sie za to latanie z flagami, nago czy z piorkami w czterech literach po ulicy albo agresja na pewnej grupie bo wyrazilam swoje zdanie, że lepiej aby dwie lesbijki nie okazywaly czułosci na wakacjach w kraju muzulmanskim. Niestety w obu przypadkach dostalabym łatke homofobki I tutaj wszystkie ruchy LGBT robia niedzwiedzia przysluge normalnym ludziom.

Odpowiedz
avatar kartezjusz2009
-2 12

@nursetka: Drobne wyjaśnienie: O ile mi wiadomo, prawo do dziedziczenia nie jest zabronione, a jedynie nieco utrudnione (trzeba odpowiednio spisać testament). Co do informacji medycznej - tutaj jest tak samo trudne jak dla każdego innego obywatela. Na deklaracji możesz wpisać kogokolwiek i dane medyczne będą tej osobie udostępnione.

Odpowiedz
avatar Samoyed
0 26

@nursetka: Nie ma posrednich rozwiazan, nigdy nie bylo i nigdy nie bedzie, taki swiat. Albo musi byc pelne rownouprawnienie albo nie bedzie go wcale. Teraz mowicie (ty i ta czesc spoleczenstwa, ktora uwaza sie za "normalna"), ze nie przeszkadza wam trzymanie sie za rece, tylko gole tylki. Ale te gole tylki pojawiaja sie na ulicy po jednej sztuce raz w roku w 38milionowym spoleczenstwie, a wlasnie za trzymanie sie za reke ostatnio gostek zostal pobity. Wiec nie pitol dobronadzioznych kocopolow. Moze nie jestes homofobem, ale reszta tego "normalnego" spoleczenstwa jest, a ty, niehomofob, dajesz im na to przyzwolenie.

Odpowiedz
avatar Samoyed
4 20

@kartezjusz2009: Nie ma takiego testamentu, ktorego nie da sie podwazyc. Jezeli beneficjent testamentu, spoza rodziny, prowadzi sie niemoralnie, to dla rodziny sprawa jest w 100% wygrana. A w homofobicznej Polsce bycie homoseksualista jest najgorsza forma zlego prowadzenia sie, juz morderca jest bardziej respektowany. To nawet zabawne jak lekko rozpowszechniasz te idiotyzmy o deklaracji w sprawie danych medycznych. Komu niby te deklaracje przedstawiasz? NFZ w sowjej bazie nie moze zidentyfikowac 50% uposazonych, nie ma co wspominac o dalszych informacjach. Mozesz isc z taka deklaracja do szpitala, ale musi byc ona poswiadczona notarialnie i jedyna forma takiego poswiadczenia jaka istnieje to bycie "opiekunem". A to poswiadczenie jest wazne 6 miesiecy. Czyli alkoholik, ktory wlasnie pobil zone do nieprzytomnosci moze sprawdzic w szpitalu czy jego ofiara przezyje i czy na niego doniesie, ale facet, jezeli chce sie dowiedziec o zdrowie swojego partnera, musi latac co pol roku do notariusza i poswiadczac, co kosztuje 170 + VAT. Kazdy z nich. No rownosc jak sie patrzy. Nie ma dyskryminacji i wszystko jest takie proste.

Odpowiedz
avatar Crannberry
12 16

@Samoyed: do tego dochodzi jeszcze podatek od spadku, który dziedziczący partner będzie musiał zapłacić, z racji bycia wg prawa „osobą obcą” oraz zachowek, o który może wystąpić rodzina zmarłego (o ile, tak jak piszesz, nie podważy w ogóle testamentu)

Odpowiedz
avatar Samoyed
7 11

@Crannberry: I na przyklad, jezeli zachowkiem bedzie choc 1% nieruchomosci, to jezeli dziedziczysz to ustawowo, mozesz zmusisz wspolwlasciciela do sprzedazy nieruchomosci, tylko musisz mu 1% wartosci oddac. Jezeli dziedziczysz testamentem nie mozesz sprzedac tego bez zgody i juz.

Odpowiedz
avatar Samoyed
3 11

@Samoyed: Swoja droga, mam gdzies te minusy, plus i inne idiotyzmy, ale dlaczego to powyzej ludzie minusuja? Ja tylko przedstawilam twarde fakty, bez wlasnej opinii. Nie podoba sie prawo w Polsce czy po prostu precz z preczem?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 września 2020 o 10:33

avatar falcion
0 8

@Samoyed: Nikt nie daje im przyzwolenia, każdy jest odpowiedzialny za swoje własne czyny. To nie działa w ten sposób że jeśli okradli sklep w nocy to wszyscy w okolicy są współwinni bo może coś słyszeli albo może mogli coś zrobić. Przestańcie stosować zbiorowe metody niczym hitlerowcy to może Ci "normalni" przestaną na was patrzeć jak na takich? Problemem obu stron są właśnie Ci skrajni ludzie, ekstremiści i z prawa i z lewa bo to oni z powodu że są głośni robią za twarz danej strony. Najlepsze w tym wszystkim jest to że często słychać te same argumenty, ale inaczej interpretowane albo na trochę innych przykładach z obu stron i Ci ludzie nie widzą że są dwiema stronami tej samej monety. Pozbawcie głosu tych wszystkich oszołomów a sytuacja się zacznie normować do poziomu gdzie może ktoś w końcu zacznie prowadzić dialog a nie wojnę. Każdy ma prawo żyć jak sobie wymarzył o ile jego wybory nie krzywdzą innych, i gdy mówię o krzywdzie to mam na myśli prawdziwą krzywdę a nie "bo czuję się skrzywdzony".

Odpowiedz
avatar Samoyed
3 13

@falcion: My, znaczy kto? Nie jestem nawet homo, nie mowiac o byciu aktywista... Ci "normalni" nie sa normalni jak chcieliby sie przedstawiac. Wszyscy sa normalni, jezeli nie sa patologiczni. Ale o dziwo, patologiczni w Polsce sa uwazani za normalnych, a normalni, tylko troche inni, juz nie. Ekstremisci czynia zmiany, a nie ludzie "normalni". Gdyby nie ekstremisci, kobiety nie mialyby prawa glosu, czarni nie mogliby sie wiazac z bialymi, miec wlasnosci i chodzic do szkly, a homoseksualisci byliby zamykani w wiezieniu. Jezeli sie myle, to podaj przyklad choc jednej, nawet drobnej mniejszosci, ktora uzyskala jakiekolwiek prawa bez wychylania sie, bez aktywistow i zyjac spokojnie po swojemu. Choc jeden.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 września 2020 o 10:44

avatar konto usunięte
0 8

Dodalam komentarz o spadku i informacji medycznej bo o tym wciaz czytam w kontekscie dyskryminacji homoseksualistow. Jesli to nie jest problem to przepraszam, nie mieszkam w Polsce od prawie 10lat wiec nie jestem na biezaco. @Samoyed: nie ma przyzwolenia na agresje wobec kogokolwiek, wlacznie wobec osob latajacych z golym tylkiem. Probuje tylko przekazac, że tego rodzaju aktywisci robia innym pod gorke, bo homofob nie zacznie akceptowac innosci jesli widzi cos takiego. Agresja na facebooku czy innych mediach spolecznosciowych bo napisalam cos co sie nie spodobalo lesbijkom to tez jest problem. A napisalabym dokladnie to samo parze hetereseksualnej, to w koncu jest rownosc czy nie. Bo dla mnie to byl znal, że one sa jakies swiete krowy, oczekujace peanow na ich czesc.

Odpowiedz
avatar Samoyed
1 9

@nursetka: Napisalas, ze podpisalabys petycje, tylko kto taka petycje ma zrobic? Ci homo, ktorzy sa szczesliwi i radosnie nie spotykaja ich zadne objawy dyskryminacji? Czy aktywisci? I ktorzy aktywisci sa dopuszczalni, a ktorzy nie? Bo znajac zycie to dopuszczalni sa tylko ci, ktorzy sa szczesliwi i nie widza zadnych objawow dyskryminacji... Tez nie mieszkam w Polsce, ale internet zmniejsza swiat. Jezeli chcesz miec na jakis temat opinie, to sie zapoznaj, jezeli nie, to po co wlaczasz temat do dyskusji, skoro nie masz o tym pojecia?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 9

@Samoyed: moge sie wlaczac bo mam prawo do swojej opinii, nie walczy sie agresja z nietolerancja. I chcialam podkreslic, że nie uwazam sie bardziej normalna niż homoseksualista. Każdy niech żyje jak chce i tego sie trzymam. Ale bieganie z piorkami w tylku i inne tego rodzaju akcje na tzw paradzie rownosci to sa zaburzenia i myslalabym tak samo gdyby to byli heteroseksualni protestujacy w innym temacie.

Odpowiedz
avatar Samoyed
0 6

@nursetka: Oczywiscie, ze masz prawo sie wlaczac, czy ja twierdze inaczej? Napisalam, ze po co wlaczasz do dyskusji temat, o ktorym nie masz zielonego pojecia, to wszystko. Ale w sumie tylko o tym wspomnialas, a propos petycji uczciwie mowiac, to kartezjusz sie wymadrzyl niezgodnie z prawda, wiec tutaj przepraszam za pochrzanienie rozmowcow.

Odpowiedz
avatar falcion
1 5

@Samoyed: Napisałem "was" gdyż wypowiadałaś się niejako w imieniu osób homoseksualnych. Zdaje się że dużo się mówi "pozwólcie im mówić a nie mówcie w ich imieniu". Stąd moje założenie że nikt by się nie ośmielił :). W przeszłości to raczej bezkrwawego przekazania kawałka gruntu ciężko szukać, bo sąsiedzi sobie potrafili krwawe wojny rodowe o "obrazę" na przyjęciu prowadzić latami. Ale teraz jesteśmy ponoć bardziej cywilizowani i nie uciekamy się do przemocy. Podam więc bardziej współczesny przykład. UK występujące z UE. Są mniejszością jeśli weźmiemy pod uwagę całe UE, uzyskali secesję od reszty wspólnoty, a mimo podziału przysługują im ciągle prawa jak członkowi wspólnoty. Negocjowane są też "uczciwe" warunki dalszej współpracy. Oczywiście jeśli UK zacznie wydziwiać, "machać szabelką" to przyjazne negocjacje się mogą skończyć. Nie zrozum mnie źle, oczywiście że akcje uświadamiające wszelkiego rodzaju są często potrzebne bo nie każdy z nas codziennie rozmyśla nad wszystkimi problemami każdej grupy ludzi na świecie. Ale można je przeprowadzać w sposób bardziej cywilizowany. Takie akcje zapisów lub posiadywania zainicjowane przez Martina Lutera Kinga Jr. były "oburzające" ale pokojowe i to jego przeciwnicy zaczęli pokazywać swoją gorszą stronę.

Odpowiedz
avatar justangela
1 11

@nursetka: o już bez przesady z tymi piórami w d*pie. Na żywo kiedykolwiek widziałaś takowe czy tylko w mediach? Mam wrażenie, że największy problem to te parady, na których nikt nie był, a wszyscy piszą, zwłaszcza w kontekście ubioru, piór w tyłku i jakie to niby te geje gołe latają...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 września 2020 o 11:37

avatar Samoyed
2 10

@falcion: Z natury jestem bezczelna i lubie sie wypowiadac na kontrowersyjne tematy, wtracam sie jak widze niesprawiedliwosc, taka ze mnie bohaterska aktywistka. Ale zawsze jestem szczera i zanim sie na temat wypowiem to go poznaje, dodam na swoje usprawiedliwienie :) UK nie jest mniejszoscia. Znaczy liczebnie jest, ale to nie jest sierotka, ktora nagle sie wypisuje z bogatej czesci rodziny. To byl jeden z filarow Unii, chocby finansowo, wiec nie moga i nie wystepuja w roli ofiary. Zly przyklad :) A poza tym, gdyby nawet byl i dobry, to w koncu wyjscie w Unii jest rozwiazaniem silowym! I przeprowadzili to aktywisci, a nie spokojnie i cicho zyjacy brytyscy antyunijnisci (nie wiem czy istnieje to slow, ale mi sie podoba). Martin Luther King byl katalizatorem w aktywnej walce. I nie byl az tak niewinny jak lubi sie go przedstawiac. Sam byl golabkiem pokoju, ale po cichu wiedzial, ze rewolucje musza miec zbrojne ramie. No i dalej byl aktywista :) Tak czy nie? Czyli znowu, bez aktywistow nie ma zmian. A nie wszyscy polscy homo aktywisci lataja z golymi tylkami i rozwalaja ciezarowki. Smiem nawet powiedziec, ze to sa tylko pojedyncze przypadki. Inni wola pokojowe rozwiazania, jak np. Biedron, ale po pierwsze dalej jest to aktywista, po drugie groza mu smiercia (ekstremisci, ale jednak), chociaz w koncu nic nie robi zlego, w niczyich oczach. Przedstawia swojego partnera, ale sie nie obsciskuje z nim i nie chodzi za raczki po rynku.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 11

@justangela: na ulicy nie widziałam, bo na takie parady nie chodze wiec wiadomo tylko widze w wiadomosciach jakas migawke, ale w pracy widze osoby, ktore ubiorem, gestami i tonem glosu wrecz krzycza jestem hoooomooo! Tylko po co? UK jest tolerancyjne pod tym wzgledem wiec po co tak chca zwracac na siebie uwage.

Odpowiedz
avatar Samoyed
3 11

@nursetka: A dlaczego nie? Skoro lubia, to dlaczego maja tego nie robic? Komu to robi krzywde?

Odpowiedz
avatar justangela
3 13

@nursetka: czemu tak się ubierają? Bo mogą. A Tobie, w zasadzie, nic do tego jak ktoś się nosi. I dopóki ubiór odpowiada dress codowi w danym miejscu pracy to nic nikomu do tego. Tak po Twoich wypowiedziach śmiem twierdzić, że jesteś po prostu mało tolerancyjna (choć sugerujesz, że jest inaczej). W sensie tolerujesz, dopóki nie widzisz. Tyle, że to żadna tolerancja.

Odpowiedz
avatar Samoyed
2 12

@justangela: Mam wrazenie, ze ona jest przekonana szczerze, ze to tolerancja jest. Jak kryptogeje z konfederacji, ktorzy mowia, ze nie maja nic do gejow, jezeli tylko nie sypiaja z facetami i wiaza sie z kobietami. Oni serio uwazaja, ze to jest tolerancja. Czyli mozesz robic co chcesz, byle to bylo to na co ja sie zgadzam, a jak robisz to, na co ja sie nie zgadzam, to nie dziw sie, ze dostales lomot. Nie ode mnie, bo ja jestem chodzaca tolerancja.

Odpowiedz
avatar justangela
-3 9

@Samoyed: dokładnie. Niestety, większość z nas została tak wychowana, nauczona. I każda inność jest powodem do wyśmiania, pokazania palcem, krytykowania, obrażania czy agresji* (*w zależności od sytuacji). I ta większość na ogół nie rozumie, że wyśmiewanie i pokazywanie paluchem ("Oooo patrz, patrz, ten to pedał pierwsza klasa. Po co on te różowe gacie nosi?") to również przejawy nietolerancji.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 września 2020 o 12:18

avatar falcion
2 6

@Samoyed: Jak nie występuje w roli ofiary? "Tyle lat łożyliśmy i nic z tego nie mieliśmy, tyle lat dawaliśmy z siebie a oni nas nie doceniają". Moim zdaniem świetnie pokazali się jako ofiara :). Prawda nie byli najbiedniejsi ale i nie najbogatsi we wspólnocie. Tak był aktywistą ale zauważ że ja cały czas mówię o ekstremistach nie aktywistach :P. To że ktoś się nazwie aktywistą nie znaczy że nie jest ekstremistą. Problem że ta granica w ostatnich latach się zatarła i teraz jak ktoś nazwie siebie aktywistą to może nasunąć skojarzenia mniej pochlebne dla ogółu. Wspomina się często w kontekście obecnych zmian te przewroty i rewolucje które się udały, ale zapomina że wiele się nie udało i skutki były opłakane. Trzeba zmierzyć siły na zamiary i uważać by działania kilku którzy chcą "już teraz" nie pociągnęły za sobą szkody innych. Marsze równości spoko, w końcu każdy ma prawo wyrażać swoje opinie. te przytoczone piórka w tyłku czy jakieś cipkomonstrancje można by sobie darować jednak bo nawet jeśli nimi nie są wyglądają na prymitywną probe sprowokowania kogoś. Tak samo wszelkie marsze narodowe, wszystko ok do momentu aż ktoś zacznie niszczyć okolice, wyrywać drzewka czy palić symbolicznie "wrogów ojczyzny". I za te dwa zdania dla jednych będę homofobem (bo jak śmiem ich ograniczać), a dla drugich wielbicielem gejów (bo nie można im pozwolić na takie coś). i to jest problem poruszony przez autorkę, że nawet jako osoba która nic danemu środowisku nie zrobiła, stara się zrozumieć albo poparła by ich w wielu kwestiach. to i tak za mało dla nich bo powinna "entuzjastycznie i bezkrytycznie wspierać wszelkie działania". Z drugiej strony ma drugą grupę fanatyczną z którą jej nie po drodze przez ich chęć ograniczania innych i ich wrogiem też będzie jeśli wyrazi swoje szczere zdanie. Moim skromnym zdaniem naciski taką osobę pomiędzy w końcu pchną w którymś kierunku bo zostanie to wymuszone...tylko czy jesteście pewni że taka osoba stanie po tej "słabszej" stronie?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 9

@justangela: niech sie ubieraja jak chca, ale ewidentnie pokazuja, że maja jakies zaburzenia, attention seekers bo nie widze w sensu w teatralnych gestach tylko po to aby wszyscy odnotowali orientacje.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 9

@falcion: Niestety nie wszyscy rozumieja o co mi chodzi, a nie umiem tego tak łatwo wytłumaczyć. Niestety ekstremizm lepiej sie przyjmuje niz zdrowy rozsadem

Odpowiedz
avatar justangela
0 10

@nursetka: niech się ubierają jak chcą, ALE... :) no tak, tolerancja :) Po raz kolejny zapytam: co Ci do ich gestów, teatralności, strojów czy czegokolwiek innego? Zaburzenia powiadasz? A Ty psychiatrą jesteś aby diagnozować czyjeś zachowanie jako zaburzenie, czy tak po prostu neta się naczytałaś i stąd to przekonanie, że wiesz wszystko?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 11

@justangela: a Ty jestes psychiatra i mozesz zaswiadczyc, że takie zachowanie nie jest objawem zaburzen? Nie trzeba byc psychiatra aby zauważać, że ktos chce zwracac na siebie uwage i szuka poklasku. Wiadomo kazdy potrzebuje uznania, ale osoby w normie nie maja takich potrzeb w miejscach publicznych. Powtarzam, niech sie ubieraja jak chca i szukaja atencji, nikomu nie zwracam na to uwagi ale nie musi mi sie to podobac. Czy tak trudno zrozumiec, że jak mi sie cos nie podoba to nie oznacza, że jestem nietolerancyjna wobec tych osob?

Odpowiedz
avatar Samoyed
-1 9

@falcion: Kazdy lubi histeryzowac, UK tez. Ale nikt nie uwierzy w ich bycie ofiara :) Homoseksualisci ofiarami sa. Niby masz racje, ale zapominasz, ze ta konkretna rewolucja juz sie dokonala. Zaczela sie w latach 60. ubieglego wieku i wcale nie byla pokojowa ani bezkrwawa (doslownie). Tylko takie mentalne skanseny jak Polska sie bronia albo ciemne dziury jak Bialorus, ktore ogolnie maja gdzies bycie czescia swiata. A Polske predzej czy pozniej swiat zmusi do uleglosci, zamacha im chocby kasa przed nosem. Zreszta pis jak kazdy twor socjalistyczny predzej czy pozniej poniesie kleske, jak wszystkie inne tego typu (doprawdy naiwnoscia jest uwazanie, ze Polacy z papiezem na czole obalili komunizm, on po prostu zbankrutowal i tyle, podobnie dzieje sie na Kubie i tak sie predzej czy pozniej stanie np. w Korei Polnocnej). W kazdym srodowisku znajda sie ekstremisci. Normalni ludzie nie powinni sie im dac podpuszczac i tyle. A problem w tym, ze polscy "normalni" nie tyle daja sie podpuszczac, co zeby zachowac to swoje ciemne status quo zaslaniaja sie ekstremistami. Ale czy facet z piorkami w tylku jest ekstremista? A co on zrobil komu? I kim jest, bo pierwszy raz o czyms takim slysze. To jakis mityczny stwor?

Odpowiedz
avatar Samoyed
4 8

@nursetka: To znaczy, ze nalezaloby zamknac w psychiatrykach wszystkich celebrytow i 90% prawdziwych gwiazd. A takze 99% publikatorow z Instagrama.

Odpowiedz
avatar justangela
2 6

@nursetka: nie jestem psychiatrą aby stawiać jakiekolwiek diagnozy. Skoro i Ty nie jesteś to zrób to samo.

Odpowiedz
avatar justangela
0 8

@nursetka: a ja Ci się coś nie podoba to nie patrz, zamiast głupio komentować. Takie właśnie głupie komentarze, czepiające się nie wiadomo czego to świetny przykład zakamuflowanego braku tolerancji.

Odpowiedz
avatar babel
4 8

@Samoyed: Kiedy w Polsce homosexualiści byli zamykani w więzieniach? W Poslce była tolerancja to na zachodzie zamykali.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 8

@justangela: brak tolerancji czego? Ciekawe myslenie, nie podoba Ci sie czyjes zachowanie to odrazu jestes nietolerancyjna/y. Ok ze wzgledu na tolerancje twoich nietolerancyjnych komentarzy na moj temat, zakoncze temat. Zgodzmy sie, że sie nie zgadzamy.

Odpowiedz
avatar justangela
2 8

@nursetka: brak tolerancji czego pytasz? Brak tolerancji w stosunku do osób, które o swoje przekonania walczą chodząc w paradach. Co Ty masz do tych parad? Czemuż się ich tak czepiasz? To jest właśnie przykład braku tolerancji: niby geje ok, ale niech nie chodzą w paradach z flagą. No naprawdę, tolerancja jak diabli....

Odpowiedz
avatar eulaliapstryk
-2 8

@Samoyed: Kliknąć plusa mogę tylko raz, ale na piśmie Ci tu daję dodatkowe poparcie dla tego co mówisz +1000. Argumentu o ekstremistach i zmianach sama niedawno użyłam, nie dostałam w odpowiedzi ani jednego przykładu "pokojowego wywalczenia" sobie praw. Wyłącznie foch, że tak to rozmawiać nie będą, bo ja od razu bym chciała wojny i rewolucji.

Odpowiedz
avatar Error505
0 6

@Samoyed: Zarówno prawo jak i zachowania dot. osób homoseksualnych powinny się zmienić. Autorka nie pisał, że jest idealnie ale, że widzi również pozytywne zachowania ze stron z których by się nie spodziewała typu staruszka lub Sebix. Dlaczego? Bo poza tym, że swoje uczucia ulokowała w osobie tej samej płci zachowuje się zgodnie z ogólnie przyjętymi normami współżycie społecznego. I moherowa babcia ma problem. Bo widzi obrazek gdzie wszystko jest normalnie z jednym drobnym odstępstwem. I ona potrzebuje czasu, żeby dostrzec, że to odstępstwo jest drobne i to zaakceptować. Natomiast gołej dupy nie jest w stanie zaakceptować. I tak naprawdę nie ma znaczenia, czy to jest dupa homo czy hetero. I ja też nie akceptuję gołych dup na ulicach. I dlatego nazywam aktywistów LGBT kretynami. Są całkowicie nieskuteczni.

Odpowiedz
avatar falcion
1 3

@Samoyed: Są takimi samymi ofiarami jak każda osoba napadnięta jeśli chodzi Ci o akty przemocy. Wolałbym by nie było podziału na jakieś "napaści ze względu na...", mówi się potem że np należy zaostrzyć kary w przypadku przestępstw z nienawiści/ze względu na... . A czemu po prostu nie zrównać ich i zdecydować że nie ważne czy ktoś zaatakował kogoś bo chciał go okraść, bo miał zły dzień i odreagował, bo był rudy, bo miał krzywy nos, bo był gejem bo był <wstaw dowolne>. Nieważne pobudki jeśli zastosował przemoc jako pierwszy i niesprowokowany to taka sama kara go czeka i powinna być odpowiednio surowa. Czy wymuszą to bym nie stawiał żywej gotówki na to. Mamy kraje wyznaniowe muzułmańskie.Są bogatsze ale i biedniejsze które mimo prób wprowadzenia u nich zmian dalej traktują tak a nie inaczej kobiety czy homoseksualistów. Nic się nie zmienia u nich i może kiedyś się zmieni ale czy jesteśmy pewni że na lepsze. I czy właśnie zbytnie naciski na społeczeństwo które ma się zmienić już teraz nie odbije w drugą stronę, czas pokaże. Cały czas mam wrażenie że uderzasz jednak w tą konserwatywną stronę nie dostrzegając że strona kolorowa też ma sporo grzeszków, a tam gdzie udało im się coś ugrać ich parady przypominają bardziej marsz narodowców niż by sobie chyba sami życzyli. Sami nie obalili zapewne, ale na sam upadek tudzież przekształcenie złożyło się na to wiele składowych. Do ważniejszych zaliczyłbym przywództwo ZSRR które nie miało już przywódcy który chciał wszystkich trzymać w żelaznym uścisku za wszelką cenę. Inaczej mogłoby się skończyć kolejną wojną światową nawet. Czy koleś z piórkami jest ekstremistą? Trochę, chociaż w innej formie. Raczej ludzie nie mają zwyczaju tak paradować na co dzień więc jego strój ma najwyraźniej coś nam powiedzieć "jestem inny", "jestem wyzwolony". Jesteś w przestrzeni publicznej przede wszystkim i o ile szanuje wolność słowa, poglądów itp warto się zastanowić czy chcemy otwarcie kogoś obrażać, oburzać lub szerzyć zgorszenie, bo to świadczy tylko o nas samych. Mogę np we własnym domu preferować chodzenie nago, ale gdy wychodzę w przestrzeń publiczną to się ubiorę bo akceptuję że nie każdy ma ochotę widzieć mnie nago i ogólnie przyjętą normą jest że się wszyscy jakoś ubieramy. Po to tworzymy jakieś zasady ogólne zachowania, nie każdemu one przypasują ale nie da się zawsze dogodzić wszystkim i przyzwalanie na to że jak ktoś nie chce to nie musi się stosować prowadzi do anarchii, ile mamy krajów prosperujących jako anarchistyczne?

Odpowiedz
avatar justangela
1 5

@Error505: a ja po raz kolejny pytam gdzie ktoś widział tego mitycznego faceta z piórami w tyłku?

Odpowiedz
avatar Samoyed
1 7

@falcion: Dla dobra tej dyskusji, bardzo prosze o przypomnienie mi w czym parady rownosci gdziekolwiek przypominaja marsze narodowcow. Przypomnij mi hasla mowiace o mordowaniu innych ludzi w czasie parad (cos w stylu: Europa bedzie biala albo bezludna), w zasadzie wystarcza jakiekolwiek agresywne. Przypomnij mi ilu uczestnicy tychze parad pobili ludzi i jakie mienie zniszczyli. Bez tego nie ma sensu dalszej rozmowy, bo nie mamy tych samych obrazow rzeczywistosci.

Odpowiedz
avatar zendra
-1 1

@Samoyed: Wybacz, ale piszesz tak straszne pierdoły, że wymagają reakcji. - "Nie ma takiego testamentu, ktorego nie da sie podwazyc". Jest: notarialny. - "Jezeli beneficjent testamentu, spoza rodziny, prowadzi sie niemoralnie, to dla rodziny sprawa jest w 100% wygrana". Większej bredni dawno nie czytałam, szkoda nawet te głupoty komentować. - "A w homofobicznej Polsce bycie homoseksualista jest najgorsza forma zlego prowadzenia sie, juz morderca jest bardziej respektowany". Zalecam szklankę zimnej wody, bo gonisz w piętkę. - "To nawet zabawne jak lekko rozpowszechniasz te idiotyzmy o deklaracji w sprawie danych medycznych. Komu niby te deklaracje przedstawiasz?" Normalnie, w Izbie Przyjęć. Chyba dawno nie byłeś w szpitalu. - "Mozesz isc z taka deklaracja do szpitala, ale musi byc ona poswiadczona notarialnie i jedyna forma takiego poswiadczenia jaka istnieje to bycie "opiekunem". Brednia. - "A to poswiadczenie jest wazne 6 miesiecy". Kolejna brednia. Skąd ty wyciągnąłeś ten stek bzdur? Doprawdy, lepiej będzie jeśli nie będzie "pomagał" sprawie homoseksualistów, bo ją kompromitujesz.

Odpowiedz
avatar zendra
-1 1

@Samoyed: " I na przyklad, jezeli zachowkiem bedzie choc 1% nieruchomosci, to jezeli dziedziczysz to ustawowo, mozesz zmusisz wspolwlasciciela do sprzedazy nieruchomosci, tylko musisz mu 1% wartosci oddac. Jezeli dziedziczysz testamentem nie mozesz sprzedac tego bez zgody i juz." W twoim wykonaniu jedna brednia goni drugą brednię. Zawsze można żądać zniesienia współwłasności (to się tak nazywa, a nie "zmuszenie do sprzedaży"), dziedziczenie testamentowe nie ma tu kompletnie żadnego znaczenia.

Odpowiedz
avatar zendra
-1 1

@Samoyed: "Swoja droga, mam gdzies te minusy, plus i inne idiotyzmy, ale dlaczego to powyzej ludzie minusuja? Ja tylko przedstawilam twarde fakty, bez wlasnej opinii. Nie podoba sie prawo w Polsce czy po prostu precz z preczem?" Minusy są słuszne, ponieważ nie tylko że nie przedstawiłaś żadnych "twardych faktów", ale wręcz koncertowo nazmyślałaś na temat polskiego prawa, tak bardzo, że nawet osoby nie będące profesjonalistami w tej dziedzinie zorientowały się, że kłamiesz.

Odpowiedz
avatar Leafonthewind
0 0

@nursetka To ja jednak zapraszam Cię na Marsz Równości (parad nie organizujemy) żebyś mogła na własne oczy się przekonać jak on wygląda, gdyż z Twoich wypowiedzi wynika, że łykasz rządową propagandę lepiej niż głodny pelikan. Przy okazji napisz proszę jak znosisz zdjęcia czy filmy pokazujące karnawał w Rio de Janeiro. To musi być dla Ciebie tortura. Ściskam cieplutko ;(

Odpowiedz
avatar LuzMaria
12 20

Reasumując: chciałabyś, żeby wszystkie osoby LGBT żyły w jeden, uzgodniony sposób i to żeby to był taki sposób, jaki Ty uważasz za najlepszy ;) A ja uważam, ze każdy gej i lesbijka powinni mieć prawo żyć po swojemu, kto chce iść w paradzie równości - niech sobie idzie, komu bliżej do marszu niepodległości - niech sobie idzie tam, czemu wszystkich gejów mamy oceniać na podstawie zachowań części gejów? Jakbyśmy tak rozumowali w odniesieniu do osób hetero - to skoro sama jestem hetero musiałabym np. przepraszać za heteroseksualnego Adolfa Hitlera albo martwić się, że geje będą mnie obrażać i nie tolerować przez tą słynną parę, która niedawno uprawiała seks w centrum pewnego miasta. Ja robię swoje, nie chcę, żeby za moje zachowania odpowiadali inni ludzie heteroseksualni - i uważam, że to samo prawo powinni mieć także ludzie LGBT. Dla jednych ważna będzie orientacja seksualna i będą maszerowali w marszach pod tęczową flagą, dla innych np. to że są katolikami i będą maszerowali w pielgrzymkach do Częstochowy, a niektórzy mogą iść i w tęczowym marszu i w pielgrzymce i to też się nie powinno kłócić ze sobą. Nie rozumiem, czemu ludzie homoseksualni mają nawzajem odpowiadać za swoje zachowania - a jeśli już mają, to czemu to tak ma nie działać w przypadku osób heteroseksualnych.

Odpowiedz
avatar Error505
-3 3

@LuzMaria: Czy Ci się to podoba czy nie wszyscy żyjemy w sposób zgodny z pewnymi normami społecznymi. I gdyby ich ni było to byśmy się pozabijali. Normą społeczną jest np. to, że nie można kogoś zabić, i to, że nie można się wysikać na ulicy i to, że po ulicy chodzi się w butach. I odstępstwa od norm są zauważane. Czasami tylko budzą zdziwienie jak np. chodzenie boso po ulicach, czasami oburzenie, jak szczanie na ulicy a czasami karę jak morderstwo. Dodatkowo te normy się zmieniają na przestrzeni lat. Kiedyś np. nie można było wyjść bez nakrycia głowy. I ok, nie mam problemu z paradą równości. Ale nie akceptuję świecenia gołą dupą. I uważam, że mam do tego prawo a tak kto to robi narusza moje prawa.

Odpowiedz
avatar Samoyed
8 22

Musialabys tego sprobowac, trzymania sie za rece publicznie i przedstawiania, gdybys byla mezczyzna zwiazanym z innym. Bo lesbijki sa odbierane jako nie homo, tylko po prostu bolca dawno nie mialy i wszystko z tego. I prosze, nie mow mi, ze tak nie jest. Nawet politycy pozwalaja sobie na komentarze, ze "na takie soczyste lisbijeczki to bym sobie popatrzal, ale jak facet z facetem to rzygam". Inna sprawa sa "aktywisci", ktorzy sa czesto nadpobudliwymi kretynami z nadmiarem agresji i histerii. Ale to oni buduja historie i zmieniaja swiat, a nie anonimowe ciche dziewczyny, zyjace sobie w spokojnym bablu. Bez histerycznych aktywistow dzisiaj za takie trzymanie sie za rece i otwartosc wyladowalabys w wiezieniu.

Odpowiedz
avatar singri
4 8

@Samoyed: Taki lekki offtop, ale... Oglądam pewien serial, w którym jeden z głównych bohaterów jest gejem... I jest jedną z najsłodszych postaci jaką widziałam. Na sam koniec opisanej historii wiąże się (wreszcie!) z innym facetem i zapowiada się cudowny związek. Niestety, jest go mało, zaledwie jeden pocałunek, ale wyczekuję kontynuacji (która nie wiadomo czy będzie) głównie ze względu na tę parę. Może to ma związek z płcią? W sensie - ja np. nie mam problemu z całującymi się facetami, natomiast całujące się lesbijki uważam za... Może nie wstrętne, to za mocne słowo... No, budzi to mój lekki sprzeciw. Wydaje mi się, że to dlatego, ze jestem heteroseksualną kobietą, więc myśl o związku z drugą kobietą jest dla mnie nierealna. Natomiast związek z facetem, to owszem, poproszę. To, że komentowanie czyjejś orientacji i tego z kim sypia jest nie na miejscu, to odrębny temat. Uważam to za co najmniej niesmaczne.

Odpowiedz
avatar Samoyed
4 6

@singri: Autorki wszelkiego rodzaju japonskich mang o tematyce homo sa uwazane za gejow w cialach kobiet. Znaczy chcialyby byc facetami, ale nie z powodu zaburzenia tozsamosci seksualnej, a dlatego, ze chcialyby byc gejami :) Mnie nie przeszkadza nikt calujacy sie w filmach, jezeli to czesc fabuly, a nie sztuka dla sztuki. Faktem jest natomiast, ze lesbijki w serialu czy filmie nie sprawia, ze zaczne to ogladac (chociaz nie odrzuca mnie, po prostu nie przekona mnie, jezeli pomysl mnie nie przekonal), geje juz sa w stanie to zrobic :) Oczywiscie nie zawsze, ale czasami. A co to za serial?

Odpowiedz
avatar singri
2 2

@Samoyed: "Downton Abbey". Warto go obejrzeć choćby ze względu na Thomasa Barrowa. Dawno nie widziałam tak dobrze napisanej i zagranej postaci. W porównaniu z nim reszta serialu wypada płasko, serio. A umówmy się - homoseksualny lokaj na początku XX wieku nie miał lekko. I ten wątek jest naprawdę fajnie, spójnie przeprowadzony. Od negacji (próby podrywania dziewczyny) poprzez nieszczęśliwą miłość, próby "wyleczenia się" aż do akceptacji. W ogóle poruszają tam stosunkowo trudne tematy - jedna z postaci rozważa aborcję (scena, kiedy przekonuje samą siebie, że MUSI to zrobić chwyta mnie za serce), inna została zgwałcona... Serio polecam. Tylko nie wiem gdzie, poza chomikiem, można to znaleźć.

Odpowiedz
avatar Samoyed
4 6

@singri: Probowalam tego, nie weszlo :) A probowalam uczciwie, kilka razy! Jak z Gra o tron. Lubie fantasy, lubie krwawe historie, lubie dobre aktorstwo. Nie poszlo i juz! Ani ksiazka ani serial. Ale obiecuje, ze jeszcze kiedys sprobuje :) Z Downtown Abbey, bo z GOT sie poddalam. Trace zainteresowanie jak tylko zabijaja Khala Drogo :P

Odpowiedz
avatar justangela
1 13

@Samoyed: zgadzam się z Tobą całkowicie. Natomiast w historię zwyczajnie nie wierzę. Po niemal identycznych historyjkach Pedrilla niby geja, którego słowa wpisują się w narrację PiS, teraz mamy wersję kobiecą, nie tak nachalną, bez durnego nicka, niby bardziej wiarygodną, mimo tego dla mnie fejkową jak nic. Przepraszam, ale nie wierzę, że ktoś z orientacji homoseksualnej kompletnie nie kuma, że w naszym kraju mają prze*bane,bo narracja rządowa jest anty LGBT. Nie wierzę, że jako jawna lesbijka autorka nie spotkała się z przejawami agresji, chamstwa, dyskryminacji itp z powodu orientacji, ale ma cudownych znajomych z orzełkami, co to są tacy super. Może niech autorka się wybierze bo Białegostoku, w czasie 11 listopada i tam poprzytula z partnerką w tłumie nazioli, skoro to takie tolerancyjne towarzystwo? Bzdury, bzdury, jeszcze raz bzdury. Piękna narracja PiS, kto w te debilimy wierzy...

Odpowiedz
avatar singri
2 2

@Samoyed: Też mi go szkoda, taka ciekawa postać, a właściwie służył tylko rozwojowi Danki. Która, nawiasem mówiąc, za wiele do zaprezentowania nie ma, zwłaszcza w książkach. A co do DA: Jak to powiedział William do Matthoew, gdy w okopach rozmawiali o dziewczynach: "Co kto lubi..." ;)

Odpowiedz
avatar Samoyed
1 9

@justangela: Tez nie jestem przekonana, bo w koncu nikt nie zyje w bance szklanej i nawet jezeli sam nie doswiadczyl dyskryminacji, to slychac zewszad o takowej. Trzeba miec duzo zlej woli, zeby tego nie widziec. Ale ja w sumie nie wierze w 3/4 opowiesci tutaj. Znaczy moze i one sa prawdziwe, ale przejaskrawione, przekonfabulowane, wiec skoro nie jest tak razace jak pedrillo, to przyjmuje jako preteskt do dyskusji :)

Odpowiedz
avatar Samoyed
-1 1

@singri: Bede tu uczciwa jak tylko moge: bardziej mi szkoda bylo urody Jasona Momoa, ktorej mnie pozbawiono, niz postaci :D Racja - co kto lubi :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@singri: Bardzo polecam film krotkometrazowy Time and again. Piekny i bardzo odwazny nawet jak na brytyjskie standardy i daje do myslenia.

Odpowiedz
avatar justangela
0 8

@Samoyed: właśnie o to mi chodzi. Osoba homoseksualna, nawet jeśli jakimś cudem, nie doświadczyła chamstwa i przemocy że względu na swoją orientację, raczej ma świadomość, że jest wyjątkiem.

Odpowiedz
avatar singri
0 0

@nursetka: Z którego roku, bo filmweb podpowiada mi trzy?

Odpowiedz
avatar Crannberry
0 0

@Samoyed: @singri: Obejrzyjcie sobie film „Keep the lights on” (nie wiem, jak brzmi polski tytuł). Obyczajowy o związku duńskiego artysty z amerykańskim prawnikiem, mającym problemy z narkotykami. Sam film bardzo dobry, a sceny seksu działają na wyobraźnię ;)

Odpowiedz
avatar singri
0 0

@Crannberry: Nie lubię scen seksu w filmach. Oczywiście spróbuję, ale dla mnie seks jest czynnością intymną, której nie powinno się pokazywać przed kamerą. Oczywiście nie jestem też za przesadną pruderią i udawaniem, że dzieci przynosi bocian. W moim ukochanym DA to zostało dobrze rozwiązane - widzimy np. że para leży razem w łóżku, rozmawiają i z ich rozmowy samo z siebie wynika, że już jest PO. Albo gdy kobieta informuje męża, że jest w ciąży - ten moment, gdy uświadomisz sobie, ze ich najmłodsza córka ma pi razy oko 17-18 lat. Gdy przypomnisz sobie pierwszy odcinek, w którym jego matka wspomina o 24 latach pożycia małżeńskiego. Owszem, miło pomyśleć, że namiętność nie wygasła, ale nie trzeba jej pokazywać.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@singri: chodzi o ten najnowszy 2019 lub 2020 rok.

Odpowiedz
avatar Samoyed
1 1

@singri: Seks w filmie jest ok, jezeli ma zwiazek z fabula. Czasami taka pruderyjnosc mi wrecz przeszkadza.

Odpowiedz
avatar singri
0 0

@Samoyed: Znaczy ja uważam tak: Seks jest ok, ale wystarczy, jeśli pokaże się do momentu, jak zaczynają się rozbierać i potem, jak wstają, albo ktoś gdzieś wraca. Tak jest w 4 sezonie DA, gdy Edith odwiedza Michaela w jego mieszkaniu. Gadka szmatka, buzi buzi, nagle on ją obejmuje... I wszyscy wiemy, ku czemu to zmierza, więc pokazujemy jak Edith z butami w ręku wraca o 6 rano do mieszkania ciotki :D Potem ciotka ją pyta, co robiła i dodaje "Tylko mi nie mów, że rozmawialiście" :D I tak, ten seks jest niezbędny dla dalszej fabuły, bo ma pewne następstwa, dość naturalne. Ale nie musimy oglądać samego aktu, wystarczy nam wiedzieć że nastąpił. Takie jest moje zdanie.

Odpowiedz
avatar Kikai
9 15

Odbiór społeczny kobiet trzymających się za ręce, przytulających się w przestrzeni publicznej, czy wreszcie wprost mówiących o swojej orientacji - szczególnie, jeśli wyglądają, zachowują się "stosownie" i "kobieco", nie jak krytykowane przez Ciebie aktywistki - jest diametralnie inny niż odbiór robiących to samo mężczyzn. Nawet tych mężczyzn, którzy od parad równości trzymają się daleko. Mnie, kobiecie, wolno spać z koleżanką w jednym łóżku podczas odwiedzin w jej domu, całować się na powitanie, przytulać, mówić otwarcie o tym, że ta czy tamta mi się podoba - i nikt, wliczając w to niektórych mocno prawicowych znajomych, nie patrzy na to krzywo. Ci sami znajomi patrzą krzywo na mężczyzn-gejów, którzy "ostentacyjnie" demonstrują swój związek, trzymając się za ręce nad Wisłą. To, że Ty nie masz problemu z akceptacją, dopóki się nie buntujesz, nie znaczy, że wszędzie jest tak różowo.

Odpowiedz
avatar singri
11 11

@Kikai: To mnie rozwala. Mi wolno uściskać i ucałować drugą kobietę, nikt nie dopatruje się w tym podtekstu seksualnego. Ba, wolno mi rzucić się na szyję jakiemuś ledwo poznanemu chłopu i wszyscy będą się zachwycać, jaka to ja jestem spontaniczna i otwarta (mówię o typowo siostrzanym uścisku, bez podtekstów seksualnych). Ale od mężczyzn wymaga się większej powściągliwości. Nawet bracia nie bardzo mogą się przytulać publicznie. Ba, uścisk ręki jest uważany za wylewne powitanie...

Odpowiedz
avatar Kikai
9 21

I jeszcze jedno przyszło mi do głowy, ale nie mogę już edytować poprzedniego komentarza: O sufrażystkach i kobietach walczących o prawa wyborcze mówiono i pisano dokładnie to samo, co teraz o "ideologii LGBT". Pytanie, czy gdyby siedziały cicho i unikały kontrowersji, dziś mogłabyś mieć chociażby własne konto w banku.

Odpowiedz
avatar justangela
-1 13

@Kikai: dokładnie. Oba wpisy popieram w 100%. I tak jak pisałam wcześniej, nie wierzę w historyjkę autorki. Nie wierzę, aby osoba o orientacji homoseksualnej nie miała pojęcia co się dzieje i jak pewne rzeczy działają.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
-1 1

@Kikai: Nie. A przynajmniej w niektórych, obecnie "lewackich" krajach, za homoseksualizm karano by więzieniem. Jeszcze po II-giej Wojnie Światowej taki los spotkał brytyjskiego geniusza, Alana Turinga. Tzn. dostał wybór więzienie albo leczenie farmakologiczne. Wybrał to drugie, ale leki na tyle utrudniały mu normalne funkcjonowanie, że popełnił samobójstwo. W USA, za homoseksualizm, jeszcze w latach sześćdziesiątych, można było wylecieć z pracy. I właśnie stąd wzięło się LGBT, żeby z tym walczyć, a także z biernością policji w przypadku przemocy wobec homoseksualistów.

Odpowiedz
avatar justangela
1 1

@pasjonatpl: od siebie dodam tyle, że zdaje się jeszcze do dziś można w niektórych "cywilizowanych" krajach "leczy się" z homoseksualizmu. Świetna sprawa, warto poczytać o tych "uzdrawiających" metodach...

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
0 0

@justangela: O tym nie słyszałem. W których?

Odpowiedz
avatar justangela
0 0

@pasjonatpl: w Stanach. Myślę, że Google bez problemu znajdzie sporo informacji na ten temat. Co więcej, aktualnie, w Polsce, Kościół Katolicki otwiera ośrodku, gdzie również zamierza leczyć z homoseksualizmu.

Odpowiedz
avatar falcion
0 4

Chciałbym kiedyś by ludzie zachowywali się wobec orientacji i wyborów innych jak robią to wobec ciastek w ciastkarni. Pozwólcie że rozwinę. Jest sobie ciastkarnia i posiadają różne ciastka (dziwne nie?:) ) z jabłkiem, z jagodami, ze śliwką itp. Czy widzieliście żeby ktoś kiedyś wszedł i stwierdził np -Ej ale wy to z jagodami to weźcie i się pozbądźcie bo to w ogóle jest jakieś chore i nie należy tego jako ciastko traktować. albo po zaproponowaniu np takiego ciastka jagodowego gdy klient odmówi bo stwierdzi że nie lubi usłyszał od osoby sprzedającej: -Że co? Jak to nie lubisz, co to w ogóle za wykluczanie ciastka z jagodami? Wynoś się stad ale już! Obie sytuacje są absurdalne dla zwykłego ciastka a jednak niektórzy roszczą sobie prawo do takich zachowań wobec intymnej i osobistej sfery innych ludzi. Gdy ktoś proponuje Ci ciastko z jagodami możesz spróbować, ale nie musisz. I nikt nie ma prawa na tobie wymuszać że po prostu musisz je spróbować albo polubić. Tak samo ktoś jedzący ciastko z jagodami obok Ciebie nie powinien być w kręgu twoich zainteresowań, konsumuj swoje ciastko które lubisz. Taki przykład mógłby być przedstawiany dzieciom, ale chyba nie trzeba bo większość dzieci to pojmuje, to potem nam (jako ludziom ogólnie) coś odwala na punkcie "naszych" ciastek.

Odpowiedz
avatar Jorn
4 4

@falcion: "Czy widzieliście żeby ktoś kiedyś wszedł i stwierdził np -Ej ale wy to z jagodami to weźcie i się pozbądźcie bo to w ogóle jest jakieś chore i nie należy tego jako ciastko traktować." W odniesieniu do ciastek z jagodami nie. Ale do pizzy z ananasem... "-Że co? Jak to nie lubisz, co to w ogóle za wykluczanie ciastka z jagodami? Wynoś się stad ale już!" Nie smakują mi pomidory (w stanie surowym, zupa pomidorowa, to zupełnie co innego). Większość moich krewnych przez ponad 30 lat z uporem godnym lepszej sprawy usiłowała mnie zmusić do ich jedzenia.

Odpowiedz
avatar falcion
1 1

@Jorn: I dlatego podałem przykład ciastkarni bo tam wydaje się to bardziej absurdalne, nie da się tego odnieść do wszystkiego wszędzie bo jak wywalimy ciastkarnie i będę musiał napisać wprost to będzie: 1) osoba uprzedzona do homoseksualistów która będzie narzekać na ich obecność, na wspominanie o nich czy jakieś tęcze/flagi lub zdecyduje się nawet na bezpośredni atak na nich 2) osoba która jeśli nie kochasz homoseksualistów jak ona, nie spróbowałeś tego sam/sama czy masz jakiekolwiek ale do ich akcji w terenie to znaczy że jesteś nietolerancyjnym homofobem/nazistą I obie te rzeczy się zdarzają a jednak w ilu ciastkarniach bym nie był sceny przedstawionej nie zastałem :). Co do pomidorów, o ile nie zwiążą Cię i nie będą Ci ich siłą wsadzać do gardła to jest to irytujące ale przeżyjesz :). Proponuje raz kategorycznie powiedzieć że nigdy więcej o tym już nie rozmawiać i wszelkie teksty o pomidorach traktować jakby ich nie było, nie odpowiadać nie reagować nie ruszać. Odpowiedź nawet stanowcza "nie" wielu ludzi traktuje jak zaproszenie do dyskusji :).

Odpowiedz
avatar Hatsumimi
3 5

@falcion: Widać nigdy nie spotkałeś osoby, która na wiadomość o Twojej alergii/nietolerancji żywieniowej stwierdza, że histeryzujesz i podaje Ci żarcie ze szkodzącym składnikiem, zarzekając się, że nic takiego tam nie dodawała :p Ja niestety takich znam, w szczególności część hipsterskich barów reklamujących się jako bezglutenowe, po wizycie w których człowieka z (faktyczną, nieurojoną) celiakią skręca.

Odpowiedz
avatar glupia
-1 15

Osławiona msza na Paradzie w Warszawie NIE BYŁA PARODIĄ. Była mszą w zupełnie innym obrządku.

Odpowiedz
avatar Jorn
-5 9

"EDIT: widzę, że wiele osób nie zrozumiało wpisu, choć zdawało mi się, że piszę bardzo jasno." Masz rację, wydawało ci się. Trzeba się było w twój tekst mocno wgryźć, żeby się przebić przez meandry myśli i choćby załapać, co chwalisz, a co krytykujesz. Do samego końca nie byłem pewien, czy dobrze zrozumiałem i dopiero "edit" na końcu mnie w tym upewnił.

Odpowiedz
avatar Monomotapa
0 18

Chciałam tak mimochodem wspomnieć, że gdyby sufrażystki były miłe i dyskretne, to do dziś siedziałabyś w kuchni.

Odpowiedz
avatar choix
0 2

Czy ten ślub ma jakąś moc prawną w Polsce?

Odpowiedz
avatar choix
0 2

@choix za szybko mi się komentarz dodał - możesz się spodziewać takich pytań jeszcze i linczu, że to żadna Twoja żona... więc i tak dobrze, że już są ludzie, co reagują pozytywnie

Odpowiedz
avatar justangela
-3 9

@choix: ten ślub nie ma żadnej mocy prawnej. Więc w zasadzie, jeśli autorka z żoną nie załatwiły wszystkich spraw formalnych typu dziedziczenie, upoważnienia itp u notariusza, to w razie jakiejś awarii (zgon, szpital itp) zostają z niczym. Oczywiście rozliczać się wspólnie nie mogą, inne normalne "udogodnienia" też nie są dla nich. Ale spoko, tutaj fajnie w Polsce się żyje osobom homoseksualnym i te protesty, i cała reszta to nie wiadomo po co...

Odpowiedz
avatar Xenopus
3 5

Czy ekstremiści erodują sprawę o którą walczą? Obserwuję trochę inny mechanizm, mianowicie: "przesuwanie normy". Zdając sobie sprawę z tego, jak zachowują się "lesby i pedzie" normalne i kulturalne pary homoseksualne są, no właśnie normalne. Gdyby nie było ekstremów, to by się wyróżniały i "prowokowały" trzymaniem się za ręce czy całowaniem publicznie, bo byłyby na końcu spektrum. Więc wg mnie potrzeba zdrowego balansu: pokazania, jak faktycznie wygląda ekstremum i jak faktycznie wygląda norma.

Odpowiedz
avatar Samoyed
-1 3

@Xenopus: I tak "prowokuja" trzymaniem sie za rece z ektremistami i bez. I oddychaniem jak np. Biedron, ktory w zasadzie nic "gejowskiego" nigdy nie zrobil (zadnej ustawy, projektu, mowil tylko o tym w swoich programach wyborczych) i przyznaje, ze ma partnera, jak wiekszosc innych politykow przyznaje (w koncu maja jakies tam swoje zony i mezow). A i tak spotyka sie z agresja.

Odpowiedz
avatar Xenopus
1 5

@Samoyed: A co by było, gdyby nie było tych ekstremistów? Spójrz na politykę: ekstremalna prawica wymachuje maczetą i krzyczy o wieszaniu lewaków, więc osoba wypowiadająca się za gospodarką wolnorynkową i ochroną własności prywatnej jest traktowana jako umiarkowany centrysta a nie prawicowiec. Za to w drugą stronę: gdy opowiada się za jawnością płac i podatkiem progresywnym jest już praktycznie komunistą. Właśnie o to mi chodzi. Celebryci o orientacji hetero od lat publikują sekstaśmy, mają romanse na pierwszych stronach tabloidów i generalnie pokazują całe spektrum zachowań partnerskich, więc jak mąż z żoną trzyma się za rękę, to nikogo to nie rusza. W przypadku przedstawicieli LGBT o tym się równie jawnie nie mówi, więc już nawet fakt posiadania partnera tej samej płci jest szokujący. im więcej będzie "ekstremów" tym łatwiej opinia publiczna przełknie "normę".

Odpowiedz
avatar Tallana
0 8

7 lat temu po spaleniu tęczy przez narodowców mój współlokator wrócił zakrwawiony do mieszkania po tym, jak ocknął się na chodniku. Ktoś go pobił do nieprzytomności bo miał kolczyk w niewłaściwym uchu i wzięli go za geja (rock'n'rollowiec). 20 lat temu w moim liceum bito i poniżano kolegę, który otwarcie przyznał się do bycia gejem. W twojej d... jest to efekt działań aktywistów.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 września 2020 o 8:47

avatar Iras
-1 9

Nie łudź się koparka, ze ten cały cyrk ma fakycznie pozytywny cel. Nie ma - lgbt to żądanie przywilejów, nie mając do nich żadnych podstaaw. Oni nie chcą tolerancji - chcą być uznawani za "równiejszych" bo "są inni". Tolerancja? Za mało! To, że większość społeczeństwa miala gdzieś, kto z kim do łóżka idzie, nie jest wystarczające - mają przyklaskiwać publicznemu gżeniu się, gdy robią to osoby tej samej płci.

Odpowiedz
avatar szafa
0 4

Po pierwsze - kulturalna "walka" o prawa ma miejsce odkąd wyszliśmy z komuny. Pewnie tego nie zauważyłaś, ale lobbujemy za tym już od dawna i co? No właśnie, nic. Nic się nie zmieniło, większość ludzi nawet nie wie, że do tej pory za czym lobbowaliśmy i nic się dla nas nie zmieniło. Nic. Po drugie - podejrzewam, że twój ślub nie ma najmniejszej mocy prawnej w Polsce. Umrzesz, przyjdzie twoja rodzinka i zabierze wszystko od twojej połówki, a jeśli odpowiednio zrobiłaś testament, to laska będzie musiała zabulić wysoki podatek i zachowek dla rodziny. Chyba że rodzina podważy testament, to już w ogóle będzie zabawnie. I jeśli kiedyś zrobisz dziecko, módl się, żeby ci go sąd nie zabrał, bo sąsiedzi doniosą, że wychowujesz w patologicznych warunkach. Po trzecie, moją szesnastoletnią siostrzenicę już parokrotnie zaatakowano za to, że szła za rękę ze swoją dziewczyną. Wyzwisk to już nawet nie liczę. Mimo że jest miłą, sympatyczną osobą i jakoś nie zmienia to faktu, że jej strach żyć w tym kraju Po czwarte, jak już ktoś wspomniał, jakby sufrażystki siedziały cicho w domu, to byś nie miała nawet praw wyborczych.

Odpowiedz
avatar Cyryl
0 0

Głos rozsądku w tłumie paranaoi. Już Was lubię.

Odpowiedz
avatar babel
0 2

Zwiewa mi to i powiewa, kto z kim i jak. ale ta nacvhalna propaganda ideologii BGT jest juz niezdrowa.

Odpowiedz
avatar Tabez
0 2

Droga Autorko, To niestety już się dzieje. Widzę coraz większą niechęć do osób nie hetero wśród swoich znajomych, a także niestety siebie. Głównie irytuje nas to, że w tym momencie otwieramy lodówkę, a z niej dosłownie wyskakuje tęcza. Gdzie się nie obejrzymy to tęcza, tęcza, tęcza. Z ludzi pozytywnie nastawionych, zmiemy się w ludzi zirytowanych i zachowujących rezerwę do osób o innej orientacji. Ile można? Rozumiem, że walka o swoje prawa jest bardzo ważna i całym sercem ją wspieram. Byle z głową i smakiem. Wkurza nas to, że takie osoby uważają, że są ponad prawem. I tak dodam od siebie historie: Z moją przyjaciółka znamy się prawie 30lat, byłyśmy dosłownie jak siostry. Ja hetero, ona homo. Do czasu.. Mniej więcej rok temu powiedziałam, że uważam, iż całujący się geje są mnie mało estetyczni i zdecydowanie wolę jak całują się kobiety (gdzie tydzień wcześniej mówiła, że penisy są obrzydliwe). Czar naszej przyjaźni prysł. Dowiedziałam się, że jestem nietolerancyjna. Co z tego, że przez ponad 15 lat ją wspierałam i byłam przy niej kiedy mnie potrzebowała. Od tamtej pory jestem fe. Poczułam, że dostałam w pysk. Na odchodne bardzo ostro powiedziałam, że chyba się jej kilka klepek odlepiło, jest hipokrytką i jeśli kiedykolwiek jeszcze będzie od kogoś wymagała tolerancji to niech zacznie od siebie (dla ciekawskich - kontakt całkowicie się urwał). Podobnie jest teraz z BLM. Niegdyś normalni ludzie, z którymi można było pogadać, a teraz jakby im ktos "musk" wyprał. Kupkę wiem, jestem uprzywilejowana, bo jestem biała, nie jestem z nimi to jestem przeciwko. Zero normalnej dyskusji. Klapki na oczach.

Odpowiedz
avatar Leafonthewind
0 0

Czy jest na sali kierowca tego autobusa?

Odpowiedz
avatar minus25
0 0

Nic tak nie radykalizuje ludzi jak prowokacje, niestety. Polityczne, światopoglądowe, obojętnie jakie. Ktoś chce sobie pokrzyczeć na ulicy, spoko, szkoda tylko, że psuje tym opinię normalnym ludziom.

Odpowiedz
Udostępnij