Dzień dobry. Od dawna czytam piekielnych, dzisiaj opowiem moją historię.
Będzie o najbliższej rodzinie, chciwości, oraz wodzeniu jedynie czubka własnego nosa.
Wspólnie z siostrą dostałyśmy w spadku po dziadkach dość duży dom (stan nie jakiś igła, ale dom z podwórkiem, 5 pokoi- bajka).
Siostra moja od 12 lat mieszka w Niemczech- ma tam męża, dziecko oraz piękny dom- sielanka.
Moje życie niestety tak kolorowo się nie ułożyło. Mam dwójkę dzieci, z ich ojcem jestem rozwiedziona. Mieszkam u moich rodziców (rodzice mają 1 pokoj, ja mam swój i dzieci mają swoj).
Myślę, że sytuacja w miarę dobrze opisana. Przejdę więc do historii.
Siostra moja nawet nie chce słyszeć, abym to ja zamieszkała w tym domu. Dla niej jedynym wyjściem z sytuacji jest:
-sprzedaż domu i podział pieniędzy
- abym to ja ją spłaciła (50% wartości domu)
Nie bierze pod uwagę tego, że ja z moimi dziećmi chcielibyśmy mieć swój własny dom- mieszkanie z rodzicami do najłatwiejszych nie należy, na spłatę jej mnie nie stać a kredytu na 150tys (dom na 300tys został wyceniony) nie dostanę. Nawet gdybyśmy sprzedaly dom za te pieniądze nie kupiłabym w naszej okolicy niczego innego.
Boli mnie fakt, że siostra, która żyje jak królowa jest tak chciwa na dom, do którego i tak nie wróci- nie planuje wracać do Polski.
Moje dzieci zaczynają wkraczać w wiek nastoletni wiadomo każdy chciałby mieć swój kąt, zaprosić koleżankę/ kolegę na nockę czy po prostu pobyć w samotności a dla niej nie ma to znaczenia.
Wiem, że od strony prawnej to moja siostra ma rację, ale chodzi mi o zwykłą ludzką przyzwoitość.
Rodzice niestety biorą stronę siostry j tak zostaje z tym wszystkim sama w małym pokoju, z dziećmi bez wlasnego kąta i z poczuciem, że najbliższa rodzina jest w stanie być tak samolubna.
Pozdrawiam
#rodzina
Uważam że siostra ma rację, dostałyście we dwie w spadku ten dom. To, że Ty nie poradziłaś sobie w życiu nie znaczy że onaa za darmo oddawać cały dom. Gdyby nie pozwalala spalacic połowy, albo sprzedać, to byłaby piekielna. A tak co złego robi? Chce swoje pieniądze i nie chce abyś za dał mieszkała w mieszkaniu który należy do niej? Dała Ci propozycje, bo możesz zrobić, to, że nie wyszło Ci w życiu to nie jej wina.
OdpowiedzAle wiesz, że możesz wziąć kredyt pod zastaw domu i spłacić siostrę? Propozycje siostry są jak najbardziej uczciwe, rozsądne i przyzwoite wbrew temu co uważasz.
Odpowiedz@cutehulhu: można też sprzedać dom i użyć kwoty że sprzedaży jako wkładu własnego, 150 tys to nawet na wkład własny w Warszawie będzie OK
Odpowiedz@misguided: Dokładnie jest trochę opcji poza "Dej, mnie się należy!"
OdpowiedzSiostra nie jest ani samolubna, ani chciwa. Ty taka jesteś.
OdpowiedzAch ale ta siostra nieprzyzwoita. Nie chce mi dać 150000. Suka.
OdpowiedzPrzepraszam, nie rozumiem. Siostra chce dostać to co jej się należy. Nie zabroniła Ci mieszkać w tym domu, tylko domaga się spłaty swojej części. Co w tym piekielnego?
Odpowiedz@Trepcio: sorki mial być +, zle mi się kliknęło
OdpowiedzWidać, że nigdy nie pracowałaś zagranicą skoro uważasz, że to taka sielanka. Siostra pewnie ma ten dom w niemczech na kredyt, ale tobie się należy bo tak. W tej historii jedyną piekielną jesteś Ty
OdpowiedzSiostra ma 100% racji, nie ma znaczenia jak zyje siostra. Sprzedaj dom dostaniesz 150 tys i kup mieszkanie. Przestań zazdrościć siostrze, zacznij podejmować lepsze decyzję niz do tej pory.
Odpowiedz@maat_: Dodam, że największe pretensje i to fo ciebie powinni mieć Twoi rodzice, przez twoje życiowe skopane decyzje stracili dwa pokoje i gnieżdżą się w jednym pokoju. A teraz jeszcze chcesz wysiudac siostrę.
OdpowiedzOkej, czyli masz jej za złe,że nie chcę Ci dać 150tys.? Kup mieszkanie, parę tys na kredyt i jak mieszkam w Krakowie, tak nie wierzę by za 200tys nie dało się kupić czegoś porządnego, choćby z jednym pokojem dla dzieciaków. Btw. Po co na 3 osoby 5 pokoi? Utrzymanie i ogrzanie tego wyjdzie miesiecznie więcej, niż wzięcie kredytu do tych 150k
Odpowiedz