Zabawna wpadka w pracy u mojej kobiety.
Moja kobieta ma na imię Joanna i pracuje z Anglikami, którzy w korespondencji zwracają się do niej zdrobniale Jo. Zna formalny angielski dobrze, ale slangowy już trochę mniej. Pewnego razu któryś ze współpracowników napisał maila z literówką, zamiast "Hello Jo" napisał "Hello Ho", za co potem ją strasznie przepraszał. Była zdziwiona, że za głupią literówkę tak przeprasza i zapytała mnie o co chodzi. Była jeszcze bardziej zdziwiona jak zacząłem się śmiać i sama się śmiała jak wyjaśniłem jej o co chodzi.
Otóż w slangu "ho" znaczy "dziwka".
praca
Śmiechom nie było końca...
Odpowiedz@Trepcio: Żart miesiąca:)))
OdpowiedzPo pierwsze: żadna to piekielność, po drugie: już kiedyś było.
OdpowiedzByło
Odpowiedz