Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pewnie nazwiecie mnie incelem, przegrywem etc. ale mam to gdzieś, w końcu…

Pewnie nazwiecie mnie incelem, przegrywem etc. ale mam to gdzieś, w końcu piszę tu anonimowo.

Jestem młodym, nieatrakcyjnym facetem. Nie mam prawie żadnego doświadczenia z kobietami, przez moją brzydotę jestem też bardzo nieśmiały w kontaktach z płcią przeciwną, przez jakiś czas nawet postanowiłem pogodzić się z tym, że miłość i związki są nie dla mnie. Od wszystkich na około jednak słyszałem, że najważniejsze to nie zamykać się w sobie, zagadywać do dziewczyn i nie zrażać się niepowodzeniami.

Jak na nerda przystało dużo czasu poświęcam grom komputerowym i serialom i często udzielam na różnych grupach na fb. I tak właśnie na jednej z grup poświęconych popularnemu obecnie serialowi Netflixa wdałem się pod postem w dyskusję z pewną dziewczyną. Dyskusja była na poziomie, dziewczyna sprawiła na mnie wrażenie inteligentnej i miłej.

Po zdjęciach bardzo mi się spodobało, choć był to raczej typ szarej myszki niż modelki. Postanowiłem napisać do niej na priv, widząc, że jest z miasta oddalonego o niecałe 100 km od mojego. Przytoczę Wam tę korespondencję praktycznie słowo w słowo, nie chcę przekłamywać rzeczywistości, a może nawet dostanę od kogoś jakąś radę. J- Ja, D-Dziewczyna

Ja: Hej! Bardzo fajnie się z Tobą dyskutuje. Fajnie wiedzieć, że również dziewczyny fascynują się tym serialem, nie spodziewałbym się.
D: Dzięki, z Tobą też się fajnie dyskutowało, dużo ciekawostek znasz.
J: Widzę, że mieszkasz w X? Ja w Y, to niedaleko :)
D: No, niedaleko
J: A powiesz mi czym się jeszcze interesujesz? Oglądasz może serial X?
D: Tak, ale niezbyt regularnie, akurat mnie nie porwał
J: Oj, to szkoda... A grasz czasem w grę Y?
D: Nie, gry to w ogóle nie moja bajka
D: Rozumiem, a co lubisz robić w wolnym czasie
D: No ogólnie lubię seriale, muzykę, czasem wyjść do kina...
J: Fajnie, to może dałabyś się kiedyś zaprosić do kina?

Tu nastąpiła kilkudniowa cisza z jej strony, napisałem więc ponownie

J: Rozumiem, że to długie milczenie oznacza, że raczej nie?
D: No raczej nie, bo wiesz, nie znamy się
D: Rozumiem, a czy jest szansa, że jak się już troszkę poznamy przez neta, to może jakaś kawa? Oczywiście tam, gdzie będziesz się czuła bezpiecznie

Znów kilka dni bez odzewu, więc postanowiłem napisać ostatnią wiadomość naiwnie licząc, że sytuacja się jeszcze pozytywnie rozwinie.

J: Ok, rozumiem, że nie masz ochoty na spotkanie, mimo wszystko dzięki, miło się z Tobą gadało, może kiedyś jeszcze podyskutujemy o serialu.

Jakież było moje zdziwienie, gdy krótko po tym na grupie wylądował post ze screenami z tej rozmowy, w którym dziewczyna napisała:

- Uważajcie na niego! Facet nie rozumie słowa nie, wypisuje bez opamiętania jakieś bzdury i stalkuje mnie! Dziewczyny, nie odpisujcie mu, od razu blokujcie!

W tym momencie miałem ochotę schować pod kołdrę i już się nie pokazywać światu. Trochę lepiej zrobiło mi się, gdy przeczytałam komentarze w większości stające z mojej obronie i zwracające uwagę, że nie napisałem nic złego i laska robi z siebie wielką księżniczkę urażoną nie wiadomo czym. Nabrałem nawet odwagi i skomentowałem post pisząc, że odniosłem wrażenie, że się dobrze rozumiemy i nie miałem złych intencji, mimo wszystko przepraszam, jeśli byłem zbyt nachalny.

Sprawa skończyła się pozytywnie i temat umarł śmiercią naturalną. Ale powiedzcie mi, czy ja zrobiłem coś nie tak? Byłem nachalny? Niegrzeczny? Sprawiałem wrażenie psychola? Jeśli nie, to dlaczego ta dziewczyna oczerniła mnie przed kilkoma tysiącami obcych ludzi, tylko dlatego, że zaproponowałem jej randkę?

Po tej akcji znów przeszła mi ochota na wszelkie znajomości z kobietami i chyba zostanę na zawsze "piwniczakiem".

internet

by ~piwniczak
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Ohboy
30 32

Jeśli Wasza rozmowa faktycznie wyglądała tak, jak tutaj i nie zalałeś jej oprócz tego żadnymi dodatkowymi wiadomościami, to dziewczyna jakaś przewrażliwiona, nie przejmuj się.

Odpowiedz
avatar Gelata
6 30

Propos twojego incelstwa, poszukaj problemu w zdaniu: "choć był to raczej typ szarej myszki niż modelki".

Odpowiedz
avatar Lostsoul
11 33

@Gelata: I jeszcze w "Fajnie wiedzieć, że również dziewczyny fascynują się tym serialem, nie spodziewałbym się." Faktycznie typ musi przebywać sporo w piwnicy skoro go dziwi że kobiety też oglądają seriale D:

Odpowiedz
avatar digi51
18 30

@Lostsoul: nie wiem, o jaki serial chodzi, ale umówmy się, że nawet w dzisiejszych czasach są seriale bardziej przyciągające kobiety, a inne raczej facetów. Może chodzi o jakiś typowo męski, a na forum udzielali się sami faceci? @Gelata, szara myszka to raczej określenie na dziewczynę skromną i nierzucającą się w oczy, a nie brzydką. W tym akurat nie widzę nic złego.

Odpowiedz
avatar Michail
-4 14

@Lostsoul: Statystycznie więcej facetów pójdzie na film World of Warcraft lub zobaczy Resident Evil lub jakiś serial z uniwersum Marvela/DC - nie ma w tym nic dziwnego.

Odpowiedz
avatar Ohboy
2 28

@Michail: Akurat filmy/seriale na podstawie komiksów mają dosyć równe rozłożenie płci, mężczyzn jest niewiele więcej (dla seriali trudniej znaleźć statystyki, ale dla filmów to niecałe 10% różnicy lub mniej) @digi51 Tu nie chodzi o to, że on ją nazwał szarą myszką, a o to, że z kontekstu wynika, że "łaskawie" (choć to za mocne słowo) do niej zagadał, choć nie wyglądała jak modelka. A mówimy o facecie, który sam siebie określa jako mało urodziwego.

Odpowiedz
avatar digi51
18 30

@Ohboy: heee? Aż przeczytałam jeszcze raz historię, aby znaleźć, gdzie Ty się doszukałaś, że zagadał do niej łaskawie, bo ja widzę tylko, że napisał, bo bardzo mu się spodobała, mimo mało spektakularnej urody. Wydaje mi się raczej chodziło mu o to, że liczył, że u skromniejszej dziewczyny będzie miał większe szanse, niż dziunii, do której pisze 20 facetów dziennie.

Odpowiedz
avatar Lostsoul
9 23

@Michail: Może statystycznie pójdzie więcej facetów (chociaż na WoWie sama byłam :D) Ale dla mnie zdziwienie że kobieta interesuje się skierowanym głównie do mężczyzn serialem jest dziwne. nawet jeśli 90% oglądających to faceci. Jesteśmy wszyscy ludźmi mamy różne gusta. Kobiety są mechaniczkami, mężczyźni pielęgniarzami i nawet jeśli to mniejszość to bycie w szoku gdy się spotka taką osobę jest trochę przesadą :D A co do szarej myszki, ja również odniosłam dziwne wrażenie, raczej z tekstu wynika "spodobała mi się choć była szarą myszką nie modelką" (sam autor używa choć i to tak brzmi) trochę dziwne że typ osądza po wyglądzie gdy jak sam mówi miło by było jakby ktoś nie ocenił jego wyglądu a charakter :)

Odpowiedz
avatar digi51
1 23

@Lostsoul: jejku, ale Wy macie serio ciężkie skłonności do przesady. Nie widzę w tekście żadnego szoku, że kobieta ogląda dany serial, tylko stwierdzenie, że się nie spodziewał, nie spodziewać się czegoś, a być w szoku z jakiegoś powodu to nie to samo, a i prawdopodobnie i tak była to taktyczna zagrywka, co by kobicie dać do zrozumienia, że jest wyjątkowa ;) nie wiem, co wy macie z tą szarą myszką? Wiadomo, że typ wypinający tyłek do aparatu i wrzucający pierdyliard zdjęć na insta ma większe szanse przykuć uwagę faceta niż skromna dziewczyna nieeksponująca wszystkiego na jednym zdjęciu. I takie dziewczyny rzadziej są odbierane jako atrakcyjne. Ale skoro autor pisze, że mu się spodobała to raczek ma na myśli, że była ładna i m.in. dlatego do niej napisał.

Odpowiedz
avatar Ohboy
-3 15

@digi51: To mógł po prostu napisać, że była ładna. A napisał tak, jakby to było coś dziwnego, że brzydki chłopak podbija do zwykłej dziewczyny, a nie modelki.

Odpowiedz
avatar digi51
5 15

@Ohboy: No mógł. Nie będę na siłę bawić w jego adwokata, ale wydaje mi się, że jednak wydźwięk nie jest, że zrobił jej łaskę, że napisał, a ona "paszczur" nie doceniła, tylko, że nie rzucała się w oczy, więc prawdopodobnie nie dostawała takich wiadomości codziennie i myślał, że będzie łatwiejszym celem. Po drugie, cóż nie podoba Wam (Tobie i Lostsoul) wartościowanie dziewczyny ze względu na wygląd, mimo, że napisał, że głównym powodem zainteresowania był charakter. Jednocześnie CIĄGLE podkreślacie, że jest brzydki. Brzydki człowiek nie ma prawa mieć swojego gustu i na przykład powiedzieć o dziewczynie, że jest brzydka albo, że mu się nie podoba? A ładny ma prawo jechać po wyglądzie wszystkich na około i oceniać wyłącznie po wyglądzie? Zresztą umówmy się, taki mam świat, że brzydki facet prędzej wyrwie modelkę niż brzydka dziewczyna modela.

Odpowiedz
avatar Crannberry
10 18

@Ohboy: @digi51: Mnie to zdanie z szarą myszką zabrzmiało raczej jakby autor mający zerowe doświadczenie z płcią przeciwną i oglądający kobiety głównie w formacie jpg dotychczas żył w przekonaniu, że mężczyźnie ma prawo podobać się tylko „modelka”, ze zdziwieniem odkrył, że wcale tak nie jest i podzielił się tym odkryciem, jednocześnie czując jakąś potrzebę tłumaczenia się z tego. Z drugiej strony z doświadczeń własnych oraz rozmów z różnymi osobami, wysuwa mi się zależność, że im mniej atrakcyjny wizualnie facet, tym bardziej przypierdzieli się do wyglądu kobiety i będzie jej wyszukiwać mankamenty. Ale to akurat nie jest specjalnie zaskakujące, w końcu nie od dziś wiadomo, że kompleksy i frustracje najłatwiej leczy się cudzym kosztem, z kolei osoby zadowolone ze swojego zycia i świadome swojej atrakcyjności nie mają potrzeby się w ten sposób dowartościowywać

Odpowiedz
avatar Lostsoul
1 9

@digi51: Rozumiem że ty tego nie odebrałaś tak, ale kilka osób w komentarzach podziela zdanie że ta historia ma taki, a nie inny wydźwięk, więc może nie przesadzamy? Masz prawo to odebrać jak ci się żywnie podoba, ale wbiegasz tu i mówisz WY wszyscy przesadzacie ja tak nie uważam więc ja mam racje, dobrze że już wyszłam z rynku randkowego bo teraz to już jest masakra! Ludzie czują się urażeni! *boomer noises*. Po drugie, nie nikt nie ma prawa jechać po czyimś wyglądzie. I tak każdy ma swój gust i powinien się go trzymać. Po prostu delikatnie zauważamy że zachodzi u autora mizoginią na kilometr i to tu najprawdopodobniej leży jego problem z płcią przeciwną, nie w wyglądzie.

Odpowiedz
avatar digi51
-1 7

@Lostsoul: Ty i dwie inne osoby to "wszyscy"? Nie masz lekkiego przerostu ego? A może Wasze zdanie liczy się, no nie wiem, od razu razy 100, bo jest nowocześniejsze? Boli Cię, że ktoś ma inne zdanie i wypowiada się z innej perspektywy? Dla mnie przesadzacie, co nie zmienia faktu, że możesz sobie mieć swoje zdanie, a ja mogę je skomentować, czyż nie? Czy ja gdzieś napisałam, że mam absolutną rację? Ok, jak ja jestem boomerem to Ty płatkiem śniegu, bo obraża Cię i wywołuje u Ciebie agresję wyrażenie odmiennego zdania XD No i owszem, jestem niedzisiejsza w kwestii randek młodych ludzi i nie odnalazłabym się w tej mentalności raczej, przepraszam, że to napisałam i uraziłam jej wysokość :D Autor jedzie mizoginią, bo stwierdził, że dziewczyna była typem szarej myszki? Na jakiej Ty planecie żyjesz? :D

Odpowiedz
avatar justangela
-2 10

@digi51: z wpisów domyślam się, że mamy podobny pesel (zakładam nawet, że jestem starsza) i wiesz co, o ile jestem również niedzisiejsza i z rynku randkowego wypadłam, o tyle również za czasów mojej młodości określenie "szara myszka" nie było komplementem, ani określeniem neutralnym. Zawsze miało ono wydźwięk negatywny. Niestety tak też to określenie wybrzmiało i dla mnie w tej historii.

Odpowiedz
avatar digi51
4 10

@justangela: no cóż, w moim środowisku nie było to określenie negatwyne. Często określano tak ładne dziewczyny, które nie malowały się, ubierały się skromnie były nieśmiałe. Nie słyszałam, aby ktoś używał go jak synonimu brzydoty, ractej synonim "z twarzy podobnej do nikogo".

Odpowiedz
avatar Lostsoul
2 6

@digi51: Już rozumiem masz problem z czytaniem. Wspominam o kilku osobach które maja podobne zdanie, a potem odnoszę się do tych kilku osób wszyscy (wszyscy co mają akurat takie samo zdanie jak ja). Nawet nie wiem gdzie wyczytałaś w moim kom agresję bo nigdzie cię nie atakuje. Poza tym w większości swojej wypowiedzi mówisz mi że możesz mieć swoje zdanie, kiedy ja napisałam że możesz to odbierać jak ci się żywnie podoba, czyli nie być urażoną, a z drugiej strony my możemy być urażeni. A no i po tym całym wywodzie że każdy ma prawo mieć swoją opinie, moją opinie o mizogini komentujesz słowami "Na jakiej Ty planecie żyjesz?". Ps. W moim środowisku określenie szara myszka też zawsze było negatywne/obraźliwe. Może ta cała dyskusja wynika z różnic kulturowych? :D

Odpowiedz
avatar digi51
-3 7

@Lostsoul: Parafrazujesz w ironiczny sposób moje komentarze, przy okazji przekręcając ich sens celowo próbując mnie ośmieszyć, bo napisałam, że przesadą jest przypieprzanie się do jednego określenia i na tej podstawie jechanie na autora. Jak widać określenie nie wszędzie ma wydźwięk negatywny i nie trzeba być Einsteinem, aby wywnioskować, że nie ma też takiego wydźwięku dla autora - skoro pisze, że mu się spodobały jej zdjęcia to znaczy, że była dla niego atrakcyjna. Ewidentnie widać, że gość nie umie w podryw i kontakty damsko-męskie i właśnie odkrył, że ej, ale normalne dziewczyny, a nie szony z insta też są ładne i w ogóle laski też mają zainteresowania jak faceci, a Ty twierdzisz, że jest mizoginem. Doprawdy, brzmi to jakbyś była mocno oderwana od rzeczywistości i na siłę próbowała doszukać się w historii czegoś, czego w niej nie ma, mianowicie nienawiści do kobiet. Bo gość napisał sam o sobie, że jest piwiniczakiem, więc pewnie jest takim incelem, jakiego Ty znasz z jakichś dennych stronek typu Wykop. Po drugie robisz trochę k...rwę z logiki, bo gość napisał, że laskę ocenił jako inteligentną i miłą, skoro uważasz, że miał ją za brzydką, a mimo to zagadał, to chyba powinnaś temu przyklasnąć, bo docenił jej charakter? A może miał napisać, że była zajebiście piękna, mimo, że tak nie uważa, aby kogoś przypadkiem nie urazić? Ale wtedy byś pewnie napisała, że jego problemem jest to, że jest płytki, bo poleciał tylko na wygląd XD Nie wydaje mi się, abyśmy znalazły jakiś wspólny punkt zaczepienia, więc elo.

Odpowiedz
avatar digi51
18 30

Należę do kilkudziesięciu grup na fb i od czasu do czasu widuję takie dramy. Ostatnie nawet na jednej z nich laska zaczęła temat o tym, jak gość z grupy ją prześladował, bo trzy razy napisał "cześć". Inne laski w komentarzach zaczęły się przechwalać, jak to one są bardziej nękane, bo do nich ktoś napisał, aż 4 razy, konkurs na wrzucanie screenów itd raz, że dla mnie to typowa atencyjna zagrywka, dwa, że chyba te baby to damskie incele, które myślą, że jak im facet powie "cześć" to już stalking. Tragedia. Przez takie idiotki nikt nie traktuje poważnie ofiar prawdziwego stalkingu.

Odpowiedz
avatar digi51
13 23

@justangela: racja, ale wrzucanie tego na forum i jaranie się, że ktoś ją stalkuje to też desperacja... Desperacka próba udowodnienia sobie, że jest taaaka atrakcyjna. Ja na takich natrętów mam jeden sposób - ignorować, ewentualnie zablokować i spokój :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 25

Generalnie zawsze obowiązuje zasada "do trzech razy sztuka". Gdyby każdy facet miał rezygnować po pierwszej odmowie, to ludzkość już by wyginęła.

Odpowiedz
avatar justangela
2 16

@Lobo86: wiesz co, niby racja, żeby się odmową nie zrażać. Tyle, że ten koleś, jak już wszedł na temat spotkania to koniec, cisnął laskę do upadłego. Po 1 odmowie wystarczyło przystopować, przyjąć odmowę i normalnie pogadać online i może spróbować za jakiś czas. Pytania o randkę, wielokrotne, jedno za drugim, śmierdzą desperacją.

Odpowiedz
avatar bazienka
9 11

@justangela: ale ona mu nawet NIE ODMOWILA tylko go gowniarsko zlala, a potem placz, ze typ do niej pisze i to upewniajac sie, ze olewke powinien zinterpretowac jako odmowe jakby byla normalna a nie egzaltowana panienka, to by powiedziala zwyczajne- nie i po problemie

Odpowiedz
avatar dayana
1 1

@Lobo86: Jest różnica między: - Pójdziesz ze mną na kawę? - Dzięki, ale nie, nie lubię chodzić do kawiarni/pić kawy/odchudzam się i nie chcę, żeby mnie ciasta kusiły/wstaw dowolną wymówkę. A: - Pójdziesz ze mną na kawę? -cisza przez kilka dni- To drugie bardzo mocno sugeruje, że nie warto próbować dalej.

Odpowiedz
avatar poller
9 11

Rada: ludzie jako ogół to idioci. Statystycznie. Chodzi o to, że szansa na paskudne potraktowanie jest dosyć spora. Jeśli będziesz nawiązywał lub utrzymywał kontakty z niewielką liczbą ludzi, prawdopodobieństwo na skrajnie odbiegające od normy relacje rośnie. Ok. Może nie była to jednak rada we właściwym tego słowa rozumieniu :-) Jak faktycznie wykorzystać te założenia w praktyce, podpowie ci ktoś, kto cię lepiej zna. Albo nauczysz się na błędach :-)

Odpowiedz
avatar Bryanka
17 23

Incel, to gość, który nienawidzi kobiet. Masz takie odczucia wobec płci przeciwnej? Wiesz, miałam takiego przystojnego kolegę na studiach. Podobał się dziewczynom. Miał tylko pewną dziwną manierę, albo był to jego sposób na podryw. Mianowicie użalał się nad sobą. Na randkach opowiadał jaki to jest biedny, żadna go nie chce, nikt go nie kocha. Niektóre laski nawet się na to łapały, ale te związki nie trwały długo, bo ileż można słuchać takiego marudzenia. Tak więc nie jest to kwestia urody, bo i urodę można komuś obrzydzić. Najważniejsze to być interesującym człowiekiem, nie trzeba być wesołkiem, wystarczy mieć coś ciekawego do powiedzenia.

Odpowiedz
avatar KrzaQ
-3 7

@Bryanka: skąd taka dziwna definicja? > Incels (/ˈɪnsɛlz/ IN-selz), a portmanteau of "involuntary celibates", are members of an online subculture who define themselves as unable to find a romantic or sexual partner despite desiring one. To po prostu nowosłów od "przymusowy celibat".

Odpowiedz
avatar Lostsoul
1 9

@KrzaQ: tak sama nazwa nie ma nic wspólnego teoretycznie, z nienawidzeniem kobiet. Jednak internetowi incele zapracowali na swoją negatywną sławę, a fora incelskie to jest po prostu szambo. I tak, zamiast się wspierać w tych grupach i dążyć do lepszego to wylewają nienawiść na kobiety i facetów którzy nie są incelami.

Odpowiedz
avatar Bryanka
-1 5

@KrzaQ: Użytkowniczka @Lostsoul już Ci to wytłumaczyła.

Odpowiedz
avatar KrzaQ
-5 9

@Lostsoul: Ach, czyli podobna sytuacja jak z feministkami.

Odpowiedz
avatar Lostsoul
-1 5

@KrzaQ:Nie wiem czy podobna. Ale ogólnie samo to że ktoś jest incelem nie oznacza że nienawidzi kobiet, tak jak mówisz. Znam inceli którzy mają kobiety-znajome i są normalnymi rozgarniętymi ludźmi. Po prostu przylgneła do nich łatka to ta nierozgarnieta wiekszość jest głośniejsza. A tak jak mówię, szkoda bo te grupy mogły by się wspierać a jest tam tylko szambo :|

Odpowiedz
avatar Lostsoul
-3 3

@Lostsoul: A i dotarło do mnie że źle sformuowałam moją poprzednią wypowiedź, chciałam wyjaśnić dlaczego Bryanka tak napisała, ale oczywiście samo słowo incel nie odnosi się do człowieka który nienawidzi kobiet.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

@KrzaQ: poczatkowo incel to po prostu facet, ktory nie uprawia seksu bo np. uroil sobie, ze przeszkadza mu w tym brzydota chcialby, ale nkt go nie chce ale z czasem ci kolesie wlezli w taka mizoginie, do teog abstrakcyjna typu " jak laska 10/10 mnie nie chce, to leci na kase/ jest taka sama jak inne" jak nie chcesz z takim uprawiac seksu ( nierzadko od razu po poznaniu ) to od razu ladujesz w worku z tymi zlymi kobietami, bo przeciez kazda kobieta ma z takim obowiazek uprawiac seks jak on tego zechce do tego dochodza niewspolmierne wymagania, bo zazwyczaj to takie piwniczaki z biedomytymi wlosami (sadzac po znajomych i internecie), mieszkajacy do 30 u rodzicow, ciezko zdziwieni, ze kobieta nie ejst zainteresowana zwyczajnie niezaradnym facetem- wtdy dostaje latke "gold diggera" czyli takiej, ktora leci tylko na bogatych a ci bogaci jesli nie sa mega przystojni to "betabankomaty" szufladkowanie na kazdym kroku incel teraz to nie tylko samo nieuprawianie seksu, a konkrtna mentalnosc, ktora sobie do tego dorabiaja

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 18

Zacznijmy od tego, że to nawet nie była propozycja randki, tylko normalna propozycja zwykłego spotkania się/poznania na mieście..... Kiedyś (w czasach irc i forów) było to ze wszech miar normalne, praktykowane i wręcz pożądane....

Odpowiedz
avatar Hatsumimi
27 41

Postowanie screenów z prywatnej konwersacji jest zaiste piekielne, ale jak na moje oko w rozmowie popełniłeś dwa błędy: 1) "Wow dziewczyna interesuje się męskim hobby" - mnie osobiście tego typu teksty nie ruszają, gdy słyszę je w swoim kierunku, ale znam trochę lasek, które odbierają to jako deprecjonowanie kobiet. Na zaś powiem, że teksty w stylu "Jak na dziewczynę to nieźle robisz coś tam" działają podobnie. 2) Naciskanie na spotkanie. Trochę za szybko z tym wyjechałeś i byłeś zbyt nachalny po odmowie, więc dziewczyna poczuła się zagrożona. Skoro teraz nie ma ochoty na spotkanie, to prawdopodobnie perspektywa spotkania w przyszłości też jej nie będzie (w tym konkretnym momencie) cieszyć. Wymianę komentarzy na grupach FB też ciężko nazwać budowaniem znajomości, więc dla niej byłeś w zasadzie obcym człowiekiem. No i dałeś jej tymi zaproszeniami znać, że za bardzo Ci zależy, zapierniczać 100 km tylko po to, żeby wypić kawę z kimś, kto ledwo Cię kojarzy, trochę wieje "creepem". PS. Nie piszę tego złośliwie, po prostu punktuję, co mogło ją zniechęcić.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 lipca 2020 o 22:08

avatar konto usunięte
4 18

@Hatsumimi: szczerze nie wiem jak to obecnie, ale kiedyś była to normalka i nierzadko organizowało się spotkania (zasem i całoweekendowe), żeby pogadać przy kawie/piwie/grillu/bilardzie na temat jakiegoś np serialu i się ludzie z całego kraju potrafili zjeżdżać. Nie jakieś duże spędy, raptem po kilka-kilkanaście osób w wieku licealno-studenckim. 100km to nieraz czasowo wychodzi mniej niż przejechanie jednego dużego miasta z jednego końca, na drugi. Także to nie jest jakoś specjalnie dużo. Nie wiem czemu też zdziwienie miałoby ruszać? Ot zwykła zaczepka. Taki small talk o pogodzie. ale może ja to już stary jestem, że pamiętam czasy, kiedy internet służył za okno do poznawania ludzi, a nie izolowania się od nich?

Odpowiedz
avatar Bryanka
1 5

@Lobo86: Jeżeli liczby w Twoim nicku oznaczają rocznik, to jesteśmy w podobnym wieku. Rzeczywiście było tak jak mówisz, może mniej się mówiło o "internetowych zbokach ;) Nie wiemy w jakim wieku jest autor historii.

Odpowiedz
avatar Hatsumimi
17 21

@Lobo86: Jest mimo wszystko różnica między spotkaniem całą grupą a wyjściem tylko we dwoje. Na kilkuosobowe "meety" sama niejednokrotnie jeździłam po kilkaset kilometrów, ale przed spotkaniem z gościem, który wali do mnie tekstem typu "hej, widzę, że też lubisz XYZ, to może kawa" sama zastanowiłabym się dwa razy - ale może to dlatego, że miałam już okazję trafiać na praktycznie obcych kolesi, dla którym "kawa" znaczyła tyle co "kawa z finałem w moim łóżku".

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 lipca 2020 o 23:32

avatar justangela
5 11

@Hatsumimi: dokładnie. Spotkania z grupą ludzi to kiedyś była norma i nikt tego nie kwestionuje. Ale spotkanie z jakimś creepem, który sugeruje, że "mam się go nie bać" to wcale nie była i nie jest norma, takim ludziom od zawsze dawało się bana. A i kolesi szukających seksu na 1 randce też nie brakowało.

Odpowiedz
avatar marcelka
23 23

@Hatsumimi: zgadzam się w 100%. Przesada wg mnie ze strony dziewczyny, że wrzuciła screeny, mogła po prostu ignorować wiadomości albo zablokować. ale poza tym tak - za dużo desperacji; raczej zdziwiłabym się, gdyby dziewczyna zgodziła się umówić do kina czy na kawę z jakimś obcym typem, z którym wymieniła kilka komentarzy pod postem na fb, który w dodatku deklaruje, że przejedzie 100 km, żeby się z nią spotkać. Skoro na początku dziewczyna odpisała, to znaczy, że nie była od razu na "nie"; trzeba było wciągnąć ją w dyskusję o tym serialu, a gdyby się udało powymieniać trochę wiadomości przez kilka dni, to wtedy ewentualnie wyjść z czymś w stylu "fajnie nam się rozmawia, może miło byłoby się spotkać na żywo";

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
14 16

@marcelka: dokladnie Sama wiele razy ucinalam kontakt gdy ktos mi w pierwszym dniu proponowal spotkanie. No kurcze, w zyciu. Jeszcze mi zycie mile xD Dxiewczyna z historii nie wiadomo czy nie miala jakiegos niemilego doswiadczenia i dlatego tak zareagowala.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 2

@Lobo86: si, sama tak pojechalam na drugi koniec PL zeby posiedziec na domkach z grupka z gierki przegladarkowej i bardzo milo to wspominam

Odpowiedz
avatar Parampampage
-1 3

@Hatsumimi: Wszystko okej, ale... skoro dziewczyna nie była zainteresowana spotkaniem to dlaczego po "J: Fajnie, to może dałabyś się kiedyś zaprosić do kina?" nie odpisała po prostu czegoś w stylu "Nie, nie jestem zainteresowana spotkaniem"? Nie wiem, może inny punkt widzenia mam, ale nie wiem gdzie tu trochę wieje "creepem". Po takiej odpowiedzi, wg mnie oczywiście, każde następne propozycje spotkania już można uznać za naciskanie ale tak... trochę takie "domyśl się".

Odpowiedz
avatar raptus21
19 19

Jako przedstawicielka grupy, do której kierowane było pytanie odpowiem, że w życiu nie wrzuciłabym rozmowy tego typu na forum. Chyba, że byłoby tam coś prawnie zabronionego. O ile pierwsza propozycja spotkania była naturalna (lubię kino, o to może pójdziemy razem) to ta druga już zdecydowanie nie. Też bym się przestraszyła i pewnie zablokowała takiego użytkownika. Ta wzmianka o bezpieczeństwie również by mnie przestraszyła. Co mu chodzi po głowie, że myśli o bezpieczeństwie? Mam sporo kumpli i raczej "męskie" zainteresowania, więc pierwsze zdanie by mnie wkurzyło. Także moje rady to: nie spieszyć się ze spotkaniem na żywo, nie patrzeć z góry na dziewczyny a spotkanie proponować w większym gronie, najlepiej mieszanym płciowo. Inaczej wygląda "pójdziesz ze mną do kina?" a "idziemy paczką do kina na x, zabierzesz się z nami?". Powodzenia w znalezieniu drugiej połówki :)

Odpowiedz
avatar digi51
1 15

@raptus21: Ja się cieszę, że czasy szalonej młodości i zalotów mam już za sobą, bo widzę, że w dzisiejszych czasach trzeba czuć się wszystkim urażonym i zagrożonym. W sumie nie jest to zarzut czy krytyka, ale jak już wspomniał Lobo86, w czasach naszej (bo jestem chyba w podobnym wieku) młodości spotkania z ludźmi z neta były normalne, a jednocześnie dużo mówiło się o zboczeńcach tam siedzących i często umawiano się na spotkania w miejscach określanych jako "publiczne, zaludnione, bezpieczne" i dużo mówiono, o tym, aby unikać przebywania z nowo poznaną osobą sam na sam. Po drugie, cóż, ja raczej słowa o tym, że nie spodziewał się, że kobieta czymś się interesuje i jest to dla niego pozytywne zaskoczenie odebrałabym raczej jako komplement. Że taka wyjątkowa jestem :D Jakby mi facet powiedział, że ogląda "Sex and the City" i "Desperate Houswives" to też bym mu powiedziała, że się nie spodziewałam, że faceci też to oglądają. Matko, dobrze, że w tym zwariowanym świecie, gdzie z jednej strony ludzie umawiają się przez Tindera na seks z obcymi ludźmi, a z drugiej boją się propozycji wyjścia na kawę, zeszłam już z rynku randkowego ;)

Odpowiedz
avatar ElfiRasista
2 2

@digi51 @raptus21 Mówiąc szczerze ciężko mi byłoby wyobrazić sobie mężczyznę, który miałby "kobiece" hobby i obrażałby się za oczywiste stwierdzenie, że nie za dużo mężczyzn je praktykuje, który byłby brany na poważnie.

Odpowiedz
avatar newena
3 11

a ja trochę nie rozumiem, dlaczego dziewczyna nie powiedziała po prostu "nie", jednocześnie dalej kontynuując rozmowę, następnie robiąc aferę z niczego. coś jej się nie spodobało? to mogła powiedzieć lub urwać kontakt zupełnie. ale po co, skoro można komuś dowalić, zwracając na siebie uwagę. ok, propozycja może wyszła zbyt wcześnie, ale jej reakcja była przesadzona. niby mamy coraz większe możliwości poznawania ludzi, więc teoretycznie potencjalny dystans jest mniejszy. ale najwyraźniej zaczyna nam go brakować - do siebie.

Odpowiedz
avatar starajedza
3 19

@newena: ale ona urwała kontakt, a on i tak pisał wychodzi z tego tekstu. Sorry, ale jak mi obcy facet, mieszkający UJ wie gdzie daleko pisze, że to "blisko" i kilka razy powtarza "chodźmy gdzieś gdzie jest ciemno tylko we dwoje", to idzie się przestraszyć.

Odpowiedz
avatar justangela
7 9

@czolgista1990: akurat konwersacje online na chatach itp rządzą się innymi prawami. Nie ma obowiązku czekania i pisania w 100% na bieżąco, ba nawet jeśli ktoś nagle przestanie pisać to niekoniecznie musi oznaczać brak kultury. Czasem komp się zawiesi, czasem coś wydarzy "w realu" i tyle. Określanie kogoś mianem niewychowanej siksy w ww przypadku to przesada połączona z brakiem zrozumienia reguł znajomości / rozmów online.

Odpowiedz
avatar ynka
5 11

@newena Po pierwsze, powiedziała "nie". Po drugie, dziewczynki w Polsce uczy się, że mają być grzeczne i sprawiać przyjemność. Mówienie "nie" i stawianie granic rodzina i nauczyciele często odbierają jako bycie niegrzecznym. Stąd się biorą wszystkie te pokrętne odmowy ("mam chłopaka" itp.), w których faceci potem upatrują kolejnej szansy.

Odpowiedz
avatar starajedza
-3 5

@czolgista1990: jeśli masz żonę, to statusy GG dziewcząt nie powinny leżeć w gestii twoich zainteresowań, a tym bardziej nie powinieneś wdawać się w rozmowy z nimi.

Odpowiedz
avatar Sasenka
7 7

Dziewczyna dość mocno przesadza, prawdopodobnie chciała przyciągnąć uwagę bo jej spadła atencja. Jednak może być też tak, że ma jakieś przykre doświadczenia z tym związane i mogła się przestraszyć, wtedy człowiek reaguje niewspółmiernie do zaistniałej sytuacji. Jednak powiem Ci jedno - ciężko Ci będzie w obecnych czasach znaleźć dziewczynę, gdy mentalnie uważasz że "my" nie oglądamy konkretnych seriali czy nie gramy w gry. Ja kocham takie seriale jak Stargate, Startrek, filmy takie jak gwiezdne wojny i mnóstwo innych. Gram również w gry komputerowe i uwielbiam czytać fantastykę czy horrory. Zakładając, że dziewczyny tego nie robią już właściwie na starcie psujesz sobie relacje. Chyba, że masz jakiś szablon kobiet oglądających telenowele, gadających tylko o paznokciach i fajnych tyłkach facetów.

Odpowiedz
avatar marcelka
14 16

jeszcze taka jedna uwaga do autora historii: dziwi mnie, że deprecjonujesz siebie. rozumiem mieć do siebie zdrowy dystans, ale jak sam siebie nazywasz "piwniczakiem" - to zastanów się, dlaczego jakaś dziewczyna miałaby chcieć spotykać się z kimś takim? jak sam traktujesz się jako "przegryw", to inni też Cię będę tak postrzegać. Nie chodzi o to, żeby wpadać w przesadę w drugą stronę i kreować myślenie typu "o jakiż najwspanialszy na świecie jestem", ale żeby myśleć o sobie jako o inteligentnym, wartościowym człowieku, który ma jakieś zainteresowania i ma nadzieję spotkać kogoś, kto je podziela. połączenie desperacji + postawy "nie jestem godzien twej uwagi" działa odstraszająco... dlatego - choć zabrzmię pewnie jak tani, internetowy kołcz - najpierw naucz się być w związku z samym sobą, a potem szukaj dziewczyny

Odpowiedz
avatar piffling
11 11

Dziewczyna nie powinna wrzucam screenów to na pewno. Nie mniej chciałeś się zabić bo jakaś randomowa laska wrzuciła screeny waszych rozmów do neta? Nie za mocna reakcja? To raz. Dwa, mam niestety trochę doświadczenia z portalami randkowymi. W życiu nie zaprosiłabym kogoś na spotkanie po takiej wymianie zdań, ewidentnie ciągniesz rozmowę, a laska odpisuje na odwal, odpowiada tyle o ile, nie zadaje pytań, nie pyta kompletnie o Ciebie. Poza tym są takie laski które po 5 min rozmowy zgadzają się na spotkanie i takie (jak ja), które potrzebują o wiele dłuższej rozmowy, także nie dziwię się wcale że nie dała się zaprosić, też bym się nie dała ;) No i ostatnie, rozumiem że chciałeś być miły, ale odebrałabym w pewien sposób Twoje wiadomości jako narzucanie się, skoro nie odpisuje to nie chce mieć z Tobą kontaktu (fakt, mogła od razu napisać że nie, no ale...). Może też jestem jakaś przewrażliwiona, ale zdanie "Po zdjęciach bardzo mi się spodobało, choć był to raczej typ szarej myszki niż modelki" również odebrałam negatywnie, na zasadzie: spodobała mi się, choć nie była taką ładną dziewczyną z jaką chciałbym się spotykać. I serio, co to był za serial, ze był o dla Ciebie taki szok, że ogląda go dziewczyna? ;) Mimo wszystko nie łam się i powodzenia :)

Odpowiedz
avatar alergianaglupich
10 14

Znam wielu facetów, którzy nie są urodziwi. Z bliznami na twarzy, z paraliżem części twarzy, każdy z nich jest z niezłą laską. Czas zmienić myślenie i przestać się użalać nad sobą. Raz napisała, że nie jest zainteresowana, to olej sprawę. I samo oglądanie seriali, czy granie w gry nie czyni z Ciebie nerda.

Odpowiedz
avatar KatiCafe
-5 7

Może jedynym Twoim błędem jest chęć zawierania znajomości przez internet? Różne trolle chodzą po sieci.

Odpowiedz
avatar Samoyed
4 14

Stara jestem i pewnie juz swiata nie rozumiem, ale dlaczego piwniczaki nie szukaja sobie dziewczyny wsrod piwniczanek, tylko musi to byc albo modelka albo nikt do konca zycia?

Odpowiedz
avatar Crannberry
8 14

@Samoyed: już pisałam powyżej. Im bardziej zakompleksiony tym większe wymagania. Wyrwać modelkę i nagadać jej, że musi schudnąć, zrobić sobie nos i cycki oraz zmienić fryzurę - i już +100 do samooceny i prestiż wśród sobie podobnych. A jak jeszcze udzieli się jej „lekcji życia”, w bonusie 50 lajkow od kolegów dzika ;)

Odpowiedz
avatar Bryanka
1 7

@Samoyed: Chyba dlatego, że nie mają doświadczeń z normalnymi kobietami, tylko tymi .jpg i wydaje im się, że normalna kobieta powinna wyglądać jak te z instagrama.

Odpowiedz
avatar Schaedling88
0 6

@Crannberry A gdzie on się w ogóle podział? Już powoli zaczynam tęsknić za jego perypetiami.

Odpowiedz
avatar Crannberry
1 5

@Schaedling88: No właśnie jakoś dawno go nie było. Jego funfel Cut a Phone tez coś się nie udziela. Deceiver zniknął już dawno temu, mój „wierny fan” Dzialkis tez zamilkł... Nudno się robi ;)

Odpowiedz
avatar Bryanka
3 5

@Crannberry: Patrząc po minusowanych komentarzach, to działają, ale z ukrycia :D

Odpowiedz
avatar VAGINEER
0 2

@Samoyed: bo piwniczanki są jak yeti - każdy o nich słyszał, nikt nie widział.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

@Samoyed: A skąd pomysł że ma być modelka? Sam napisał że to była "szara myszka".

Odpowiedz
avatar bloodcarver
1 11

Słowo "nie" ma to do siebie, że trzeba je jeszcze wypowiedzieć, a nie "sam się domyśl"

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 18

A ja nie rozumiem, dlaczego mężczyźni po kilkunastu minutach rozmowy lub wymianie (jak w historii) paru zgodnych komentarzy proponują od razu spotkania. Żeby z kimś się spotkać to trzeba chcieć i widzieć sens spotkania. Okej, autorowi spodobała się dziewczyna. Ale to nie powód do wyrażania zgody na spotkanie. On również powinien spodobać się jej - wtedy zgodziłaby się od razu lub nawet sama zaproponowała. Zamiast spróbować ją zainteresować sobą, pociągnąć temat serialu, może coś jej polecić, opowiedzieć to od razu z grubej rury SPOTKAJMY SIĘ. Dla dziewczyn to jest dość zobowiązujące, nie zna człowieka, nie wie czy chce w ogóle poznać, nie zna jego zamiarów, intencji... Poza tym, skoro odległość to ok. 100km to presja jest spora, bo niestety wielu świrów jest na świecie i mało która dziewczyna uwierzy, że gość chce 100km przejechać w celu wypicia kawki. Niestety, spontaniczne podrywy i spotkania z nieznajomymi w dzisiejszych czasach są ryzykowne, dziewczyna widocznie jest z tych myślących, skoro się nie zgodziła. Poza tym zadawanie pytań jak na przesłuchaniu czy wywiadzie (grasz w X? Co lubisz robić? Oglądałaś Y?) Nie spowodują, że kobieta się zainteresuje mężczyzną. Najpierw trzeba dać jej powód, żeby jej chciało się odpowiadać na takie pytania i ją zainteresować sobą. Po takiej rozmowie też nie chciałabym się spotkać i wkurzyłoby mnie, gdyby rozmówca drążył "okej, to nie teraz, ale kiedyś się spotkamy, PRAWDA?" Dlaczego mam cokolwiek deklarować, skoro nie znam totalnie rozmówcy? + Wklejanie screenów mocno niestosowne, zgadzam się.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 12

@elfia_luczniczka: O to to! To że dziewczyna jest miła i kulturalna nie znaczy, że to podryw/odpowiedź na podryw. Jeśli dziewczyna jest miła i kulturalna, znaczy że jest miła i kulturalna. Miałam kiedyś kolegę, który mieszkał 3 minuty ode mnie, a że biedni studenci są biedni, to często chodziliśmy razem do sklepu, robiliśmy zakupy i żyliśmy tak trochę "na spółkę". Z mojej strony, poza chęcią wspólnego spędzania czasu, nie było nic. Lubiłam gościa, ale nie zwierzałam mu się, nie zmniejszałam dystansu, nie próbowałam się "za bardzo" zbliżyć; nawet po alkoholu nigdy mu nie powiedziałam nic, czego bym później żałowała (czy to sekretu, czy marnych prób podrywu). Nawet na randki go wyganiałam, jak mówił, że jakaś panna numer mu dała na imprezie. Z jego strony też, poza chęciami spędzania wspólnie czasu, nic nie widziałam. Nie dotykał mnie ani po ramionach, ani po kolanach, nie "badał terenu", nigdy nic nie sugerował, więc też nie miałam powodów, żeby chłopaka stopować. Typowi biedni studenci, wspólnymi siłami próbujący przetrwać. A po jakimś czasie usłyszałam, że "mam się zdecydować i nie dawać mieszanych sygnałów". Jak całeczki kocham - nigdy nie byłam w takim szoku jak wtedy. Gdyby chociaż zażartował kiedyś o jakiejś randce, gdyby chociaż próbował mnie podrywać. Ale nie. Uważał, że skoro spędzam z nim tyle czasu, to musi to być uczucie i już.

Odpowiedz
avatar eulaliapstryk
3 5

@elfia_luczniczka: No ale. Z drugiej strony, dlaczego dziewczyna od razu nie napisała, że nie jest zainteresowana spotkaniem? Chociażby, że odległość za duża, albo że faceta ma, tak nawet na odczepnego. Kilkudniowe milczenia jakieś, oesu, jakby przez internet z sąsiedniego miasta miał ją uśpić chloroformem. Rozumiem ostrożność, jak najbardziej, ale nie level paranoja.

Odpowiedz
avatar GoHada
2 4

@eulaliapstryk skoro ludzie na olx potrafią zwyzywać sprzedawcę tylko dlatego, że ten nie chce zejść z ceny, to pomyśl co potrafi zrobić odrzucony absztyfikant. Pewnie stąd brak jej reakcji.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 4

@CzaryMary: Nie wiem ile teraz masz lat, ale powinnaś się kiedyś nauczyć: nie ma czegoś takiego jak przyjaźń między samotnym mężczyzną a samotną atrakcyjną kobietą. Nie ma takiego numeru! Bardzo powszechne wśród młodych kobiet jest twierdzenie, że taka przyjaźń istnieje, bo one mają przyjaciela i on jest tylko przyjacielem. Jak to naprawdę wygląda, wie tylko ten przyjaciel...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

@mooz: Wskaż mi, proszę, w którym miejscu mojego komentarza napisałam, że to była przyjaźń? Podpowiedź: w żadnym, bo ani wtedy, ani teraz, nie uważam, żeby to była przyjaźń. Był dobrym kolegą, z takim samym poczuciem humoru jak ja. Tylko tyle. Poza tym, jeśli chłopak ma przyjaciółkę/dobrą koleżankę, do której żywi jakieś uczucia, ma kilka opcji: 1. Zaprosić ją na randkę. 2. Porozmawiać z nią na ten temat. 3. Podrywać ją. 4. Zerwać znajomość, jeśli nie chce być "tylko kolegą", a nie ma odwagi nic z tym zrobić. Jeśli nie zrobił żadnego z powyższych, a ma pretensje, że ona nie chce nic więcej, to sam jest sobie winny. Mężczyźni mają taki problem z tym, że kobieta się obraża, bo oni nie domyślili się, co ona sobie wymyśliła. Dlaczego to kobieta ma być winna, jeśli facet sobie coś wymyślił, ale o tym w żaden sposób nie powiedział? Skoro mężczyźni się "nie domyślają", to dlaczego kobiety mają "się domyślać"? Dlaczego do kobiety można powiedzieć "chcesz coś, to o tym powiedz", ale dla mężczyzny zaraz się szuka wymówek, jeśli nic nie powiedział? Na zakończenie - nie mam zamiaru się niczego uczyć. Nie dam sobie wmówić, że to moja wina, że mój kolega jest w tzw. friendzonie. I nie dlatego, że "mam przyjaciela i on jest tylko przyjacielem". Mam kolegę, lubię go i mam z nim nie spędzać czasu, bo - potencjalnie - może chcieć coś więcej, ale boi się to przyznać? Absurd.

Odpowiedz
avatar Calaena
0 4

Każda potwora znajdzie swojego amatora... Wiedza o swoich wadach to duży plus! Chociaż wiesz co zmienić? Nie wiesz jak? Ale google znasz? No to już większa połowa sukcesu. Musisz tylko chcieć, pytać tam gdzie trzeba i tyle. Kobiety mają tą przewagę, że jest to nam wpajane od maleńkości, że mamy o siebie dbać. Paznokietki, fryzjer, siłownia, makijaż i odpowiedni ubiór. Obetnij się modnie, zacznij ubierać się lepiej, to doda Ci pewności siebie i to zrobi mega robotę. Będąc na studiach z informatyki, poznałam wieeelu fajnych facetów, ktorzy nie byli przystojni, wygadani ani pewni siebie, ale byli ekstra! Najlepiej mi się właśnie z nimi gadało. Musisz nabyć jakiegoś ogólnego doświadczenia

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 13

2 wnioski. incelem nie jesteś, ale jesteś natrętny. czemu nie korzystasz z platform stworzonych w celach matrymonialnych? nikt nie chce być zaczepiany w sensie damsko-męskim na forach hobbystycznych, czy sklepach, czy ulicy...

Odpowiedz
avatar digi51
-2 12

@Pixi: myslisz się, niektóre kobiety (choć zdecydowana mniejszość) lubią być podrywane przez neta w miejscach kompletnie do tego nieprzeznaczonych. Znam nawet takie, które w poszukiwaniu faceta zapisywały się do grup hobbystycznych i wrzucały tam jakiś BS celem zwrócenia na siebie uwagi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

@Pixi: zgadzam się. W dzisiejszych czasach mamy multum aplikacji randkowych, na których przesiaduje mnóstwo kobiet, które są tam, bo chcą kogoś poznać. Na fejsie sama należę do wielu grup tematycznych i niejednokrotnie dostawałam zaproszenia na randki/kawki/piwka, a po grzecznych odmowach często dostawałam odpowiedź typu "to po co szukasz atencji/piszesz jakieś publiczne posty". Raz gość nawet zaczął mnie "straszyć", że napisze do mojego narzeczonego "pokazać mu co jego baba wyprawia w sieci". A ja się o filtry do akwarium pytałam wtedy na grupie akwarystycznej.. Ulica czy fora tematyczne to nie miejsce na podryw i o ile można uszanować, że ktoś próbuje tam swoich sił to nie czaję, dlaczego nie szanuje się kobiet niezainteresowanych tymi podrywami. Bo co, w podzięce za zainteresowanie powinnam z grzeczności dla jaśnie pana rozłożyć nogi albo chociaż spędzić z nim parę randek? A po grzyba mi to?

Odpowiedz
avatar eulaliapstryk
1 5

@Pixi: A co za różnica? Ja swojego faceta poznałam na forum o książkach, żadne z nas nie miało wtedy "celów matrymonialnych", tylko po prostu fajnie się gadało i jakoś nam zaklikło. ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@eulaliapstryk: choćby taka różnica, że niektórych ludzi (np. mnie, ale rozmawiałam niejednokrotnie ze znajomymi i dziewczyny miały podobne zdanie) irytują adoratorzy napływający dosłownie zewsząd. Nie trzeba być mega ładną, żeby otrzymać 10 tygodniowo propozycji spotkań i ze 3 zdjęcia penisów od tych bardziej bezpośrednich panów. Wystarczy zapytać o akwarium albo figurki ze Skyrim, jak w moim przypadku. Po którymś z kolei wyznaniu miłości od przypadkowego człowieka można stracić cierpliwość i według mnie to usprawiedliwia bycie niezbyt uprzejmą. Fajnie, że Wam kliknęło na forum książkowym, ja swojego Narzeczonego znalazłam na Tinderze. Bo chciałam kogoś poznać i robiłam to w miejscu do tego przeznaczonym. Fakt, że nie naszukalam się, bo Mój był moją pierwszą tindelove, ale to nawet lepiej :D Poza tym, widziałam gdzieś w sieci kampanię prowadzoną przez zmęczone zaczepianiem dziewczyny "Facebook to nie Tinder", więc może warto się zastanowić nad tym, że zjawisko internetowych podrywów trochę wymyka się spod kontroli.

Odpowiedz
avatar Basik1311
0 6

Dyskusja w komentarzach to jedno, pisanie na priv z propozycjami to niekoniecznie chciany podryw. Ja bym się przestraszyła i wygląd nie ma tutaj nic do rzeczy. Od szybkich spotkań jest Tinder czy grupy tematyczne a tych na facebooku nie brakuje. Z własnego doświadczenia wiem, że próby bycia uprzejmym i informacja, że nie szukam znajomych czy związku nie spotyka się ze zrozumieniem, bo właśnie od razu łatka "księżniczka". A to zwykła uczciwość czemu mam komuś obiecywać nawet internetową znajomość kiedy wiem, że nie mam na to czasu, energii i chęci. Krótko mówiąc do tanga trzeba dwojga, nie da się n

Odpowiedz
avatar Basik1311
1 5

@Basik1311 Ucięło mi komentarz. Chciałam dopisać, że nie da się na kimś wymusić kontaktu i zainteresowania.

Odpowiedz
avatar Basik1311
-1 7

Dyskusja w komentarzach to jedno, pisanie na priv z propozycjami to niekoniecznie chciany podryw. Ja bym się przestraszyła i wygląd nie ma tutaj nic do rzeczy. Od szybkich spotkań jest Tinder czy grupy tematyczne a tych na facebooku nie brakuje. Z własnego doświadczenia wiem, że próby bycia uprzejmym i informacja, że nie szukam znajomych czy związku nie spotyka się ze zrozumieniem, bo właśnie od razu łatka "księżniczka". A to zwykła uczciwość czemu mam komuś obiecywać nawet internetową znajomość kiedy wiem, że nie mam na to czasu, energii i chęci. Krótko mówiąc do tanga trzeba dwojga, nie da się n

Odpowiedz
avatar mruk
11 15

Dla mnie ta rozmowa brzmi mega nienaturalnie i powinieneś popracować nad brakami w umiejętnościach społecznych (może jakaś terapia?), już po drugiej odpowiedzi widać, że dziewczyna nie jest zainteresowana znajomością i to był odpowiedni moment, żeby odpuścić, a Ty zadręczasz ją jeszcze przez kilka dni... No i rozmowa została źle przeprowadzona, trzeba było się jej zapytać na przykład czy zna więcej seriali w tym stylu i nie mogłaby Ci czegoś polecić... Wyczuć po prostu czy to ma sens. A tak to niestety zabrzmiało, jakbyś był solidnie zdesperowany... Brr

Odpowiedz
avatar Rybski71
0 2

Ziom nic nie zrobiłeś jeśli jest tak jak napisałeś, nie zrażaj się bo ludzie są różni, najważniejsze jest Twoje własne podejście, sam kreujesz swoja rzeczywistość swoimi myślami, jeśli na starcie masz negatywne nastawienie to sam sobie robisz pod górkę.WIARA CZYNI CUDA

Odpowiedz
avatar Cylindryk
0 2

Chyba lepiej nigdy nie poznać nikogo niż po 15 latach związku (z czego co najmniej 4 lata z rogami...) zostać na lodzie...

Odpowiedz
avatar bazienka
0 4

i pyk zglaszasz cwaniare za lamanie tajemnicy korespondencji o ile rozumiem dystans do umawiania sie z randomami przez neta, to po opcji bezpiecznego miejsca publicznego stwierdzam, ze laska - niedojrzala, skoro nie potrafi normalnie odpowiedziec, tylko milczy - przewrazliwiona

Odpowiedz
avatar mama_muminka
2 6

Mhm, dziewczyna pisze sobie na forum tematycznym. Dostaje propozycje spotkania, mówi nie. Na tym należało zakończyć. A ty ją bardziej ciśniesz, żeby ci obiecała że się spotkacie... Ja był to odebrała jako nachalne. Dodatkowo: - pisanie „wow nie spodziewałem się żeby kobieta robiła/lubiła X” nie odebrałabym jako komplement tylko wręcz przeciwnie. Trochę to brzmi jak „ogólnie uważam kobiety za gorsze, ale zrobiłaś coś jak facet, wiec szacun” :D - ten tekst o tym, że dziewczyna nie wyglądała jak modelka tylko szara myszka jest trochę niezrozumiały. I brzmi incelowo właśnie. Co miałeś przez to na myśli? Dla mnie brzmi to jakbyś uznał, że skoro nie jest 10/10 to nie powinna ci odmówić, bo nie ma brania i pewnie jest zdesperowana. Jeśli taka była Twoja intencja to niefajnie, jeśli twoja intencja była inna to chętnie ją poznam w komentarzu. Ogólnie to nie sadze żeby twój brak powodzenia u płci przeciwnej wynikał z braku urody. Myśle, że trochę mało czasu spędziłeś w towarzystwie kobiet ogólnie, traktujesz nas jak UFO, a do tego tu i ówdzie wychodzi taki mizoginizm. Myśle, że jesteś tym typem człowieka, który powiedziałby: Nie no, nie uważam, że kobiety są gorsze, ALE... Wiadomo, że powyższe to opinia losowej osoby z internetu, która ocenia cię po jednym wpisie, wiec nie traktuj tego jak prawdę objawioną. Zastanów się po prostu, czy któraś z tych obserwacji jest prawdziwa i co możesz z tym zrobić.

Odpowiedz
avatar Zain
0 2

Nie przejmuj się debilką. Proponuję udzielać się w miejscach, gdzie nie ma fotek. Sama jestem mało urodziwa, więc wiem z doświadczenia. Osobiście polecam twitter - jest tam pełno lasek grających w gry. Sama do nich leżę :)

Odpowiedz
avatar Martchewka
-1 1

Cześć! Potrafię sobie wyobrazić, jak czułeś się po opublikowaniu rozmowy na forum. Mam nadzieję, że potrafisz się już z tego śmiać, bo zachowanie tej dziewczyny było żałosne. Potrzebowała uwagi, pochwalenia się ,,powodzeniem" i tym, że ktoś na nią zwrócił uwagę. Ktoś, kogo nie szanowała. To ona powinna wyciągnąć wnioski z tej sytuacji, Ty w niej (tej sytuacji) byłeś w porządku;) pozdrawiam ciepło!

Odpowiedz
avatar kurzajka
0 2

Wiele lat myślałam, że nikomu się nigdy nie podobam, ale teraz z perspektywy czasu widzę, że odrzucałam próby chłopaków. Mam 30 lat, ale dopiero od niedawna zastanowiłam się nad tym, jak macie trudno. Nie wiem, czy to co ci napiszę cokolwiek pomoże, ale opiszę ci sytuacje, które mnie odstraszały (i byłam chamska). 1. Pytanie skąd jestem. Czasem wybierałam się z koleżankami np na dyskotekę. Mam wrażenie, że bywa tak, że dziewczyny idą faktycznie żeby potańczyć, a faceci żeby wyrwać kogoś

Odpowiedz
avatar kurzajka
-1 1

@kurzajka tyyyle się opisałam a mi zeżarło pół komentarza

Odpowiedz
avatar kurzajka
0 0

Moje rady: zwłaszcza jeśli uderzasz do dziewczyn "szarych myszek" przez internet - najpierw popisz parę dni, zanim w ogóle wspomnisz o spotkaniu. I nie daj się nabrać na to, że jak szara myszka to na pewno taka miła - niekoniecznie, ona na tym może budować swoje poczucie wartości (patrząc po kobietach okazuje się, że czasem wytapetowane plastiki okazuja się fajne, a te niby naturalne po prostu karmią swoje ego porównując się do "plastików"). Po drugie zastosuj metodę krok w przód, krok w tył. Np.: widzę że też lubisz filmy Tarantino, musimy kiedyś obejrzeć. A jakich twórców na yt lubisz? (wplatasz sugestię spotkania, ale nie wymagasz odpowiedzi teraz, ona załapuje że zarywasz, ale nie musi zdecydować od razu czy spróbować czy cię spławić. Piszę to, bo ja wystraszona że muszę decydować od razu, spławiałam tak na wszelki wypadek). Nie zasypuj jej wiadomosciami, czasem niech to ona poczeka na ifo od ciebie

Odpowiedz
Udostępnij