Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Bieszczady. Solina i okolice. Jedna piekielność, to według mnie, brak terminali do…

Bieszczady. Solina i okolice.
Jedna piekielność, to według mnie, brak terminali do płatności kart/telefonem. Większość straganów, co jeszcze potrafię zrozumieć, nie ma takiej możliwości, jednak, kiedy w grę wchodzi lokal typu restauracja, uważam to za piekielność, do tego w tych czasach.
Druga, chyba większa od pierwszej, to masa, podkreślam masa debili idących prawą stroną drogi, gdzie nie ma chodnika, pobocza.I nie są to dzieciaki, tylko osoby pełnoletnie. Zero instynktu samozachowawczego.

by magic1948
Dodaj nowy komentarz
avatar starajedza
-5 7

Jedz do Niemiec, tam jak opowiesz o bliku, to poczujesz się prawie jak na Podkarpaciu opowiadając o bieżącej wodzie...

Odpowiedz
avatar Ata11
0 4

O ile pierwsze, to dla mnie żadna piekielność - za użytkowanie terminala sprzedający płaci haracz, a teraz każdy grosz się liczy. Bankomatów też nie ma? O tyle drugie, to dla mnie piekielna plaga wszelkich miejscowości rekreacyjno-turystycznych. U mnie jest to samo. A najciekawsze, że taki bęcwał przyjeżdża samochodem. Jak jedzie to trąbi na takich bęcwałów. A potem sam wysiada i lezie PRAWĄ stroną.

Odpowiedz
avatar mesing
0 4

@Ata11: Ten haracz jak to ładnie określiłaś to kwota rzędu 50 zł/mies odliczana od podstawy opodatkowania (chyba, że ktoś nie miał nigdy terminala to może skorzystać z czegoś co nazywa się Polska Bezgotówkowa i wtedy ta opłata spada do zera) oraz prowizji od każdej transakcji w wysokości 0,5% (przy rachunku w wys. 100 zł prowizja wynosi całe 50 groszy) i też sprzedający puszcza ją w koszty. Żeby było śmieszniej, jeśli dany punkt handlowy nie posiada dostępu do internetu to wtedy operator płatności daje terminal z kartą SIM. W dzisiejszych czasach koszt utrzymania terminala już nie jest tak wysoki jak kilkanaście lat temu, gdzie była to nowość a na rynku było 2 operatorów. Bardzo często przyczyną nieposiadania terminala w miejscowościach turystycznych nie są koszty jego utrzymania. Problem leży w "nienabijaniu" sprzedaży na kasy fiskalne. Jeśli ktoś płaci w danym punkcie kartą a nie otrzyma paragonu to jest podstawa do wszczęcia kontroli skarbowej ponieważ zostaje jakiś ślad po transakcji, którego nie ma podczas przepływu gotówki z ręki do ręki.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2020 o 9:02

avatar filo301
0 0

@Ata11: @mesing: Tutaj nie chodzi o te grosze dla operatora terminala a o m.in vat i podatek dochodowy. Płatność gotówką nie jest widoczna przez urząd skarbowy za to płatność kartą jest.

Odpowiedz
avatar magic1948
0 0

@Ata11: Tak, jest jeden bankomat, na początku deptaka, przed wejściem na zaporę. Po drugiej stronie już tego nie ma i jak się dowiadujesz, że masz mieć gotówkę, to trzeba zrobić 2km (tam i z powrotem). Napisałem w historii, że potrafię zrozumieć stragan na bazarze, że to jakiś większy koszt, lub, jak niektórzy piszą, polska bezgotówkowa itp, o tyle nie potrafię zrozumieć restauracji. Akurat wiem co piszę, bo lokal osoba bliska prowadziła i terminal miała.

Odpowiedz
avatar mesing
0 0

@filo301: O czym wspomniałem w ostatnim zdaniu mojego wpisu :)

Odpowiedz
avatar rodzynek2
0 2

Zgoda, brak możliwości płacenia kartą jest dla klienta utrudnieniem, ale posiadanie terminala nie jest, póki co, obowiązkiem, i jak słusznie Ata11 zauważył(a) też kosztuje, sprzedającego. Ale to problem właściciela restauracji, bo straci klientów nie mających gotówki przy sobie. Co do chodzenia prawą stroną drogi- pełna zgoda.

Odpowiedz
avatar magic1948
0 0

@rodzynek2: Napisałem, że to dla mnie jest piekielność, jako klienta, nie jako restauratora, choć punkt widzenia drugiej strony znam bardzo dobrze.

Odpowiedz
avatar 33333
1 1

Może posiadania terminala to nie obowiązek, ale na pewno strata dla handlującego. Wiele osób nie kupi niczego z powodu braku gotówki. Niestety to samo jest np. w Łebie. Nie dość ,że prawie nigdzie nie można tam zapłacić kartą , nawet w dużej restauracji to i z bankomatami jest problem. Nie rozumiem takiego podejścia .

Odpowiedz
avatar filo301
1 1

@33333: To dość proste. Płatność kartą jest widoczna przez urząd skarbowy jako przelew na konto. Duża część nie wystawia paragonów a dzięki płatności tylko gotówką nie widać dochodów więc nie płacą podatków.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lipca 2020 o 6:31

avatar mesing
0 0

@filo301: I dokładnie tu leży sedno problemu braku płatności kartą. Każda transakcja elektroniczna zostawia po sobie ślad, transakcja analogowa (fizyczny przepływ gotówki) już nie. Gdyby klienci zaczęli masowo dopominać się o paragony to podejrzewam, że wtedy i tak z biegiem czasu pojawiły się terminale, bo i tak nie dało by się już oszukiwać na podatkach.

Odpowiedz
Udostępnij