Wiecie co? Mam do was, sporej części hetero facetów, pytanie. Zawsze, gdy przy was wspomnę, że lubię kobiety, od razu (równie subtelnie jak pijany proktolog z Parkinsonem) badacie, raz po raz, czy moja dziewczyna i ja nie szukamy aby "menszczyzny do trójkata hehe". I nie ma znaczenia, czy dany samiec jest kumplem z roku, klientem mojego sklepu czy współlokatorem w wieku mojego dziadka. I nie ma znaczenia, że się nie znamy. I nie ma znaczenia, czy ja w ogóle chcę.
Trwa to i trwa, a z każdym takim osobnikiem mój pociąg do mężczyzn... no nie znika, bo go nigdy nie było. I takie propozycje raczej sprawy nie zmienią.
Wiesz... Łączą nas wspólne zainteresowania, my też przeważnie lubimy dziewczyny. I jakoś tak dziwnie ten świat seksu jest skonstruowany że (przynajmniej z mojej perspektywy) widok dwóch całujących się facetów jest mi obrzydliwy, ale widok całujących się dwóch dziewczyn... no to inna sprawa. To jest interesujące. A poważnie? Nie wiem czemu tak jest. Marzeniem wielu jest trójkącik i to taki gdzie obie dziewczyny poświęcają całą uwagę i siły jemu, a nie on miałby obsłużyć dwie laski. Bo to też różnica. Co poradzić? Wymyśl sobie jakiś tekst - odpowiedź na takie zaczepki, taki żeby w pięty poszło.
Odpowiedz" I nie ma znaczenia, czy dany samiec jest kumplem z roku, klientem mojego sklepu czy współlokatorem w wieku mojego dziadka. I nie ma znaczenia, że się nie znamy." Skoro chwalisz się każdemu napotkanemu, niezależnie od wieku, czy tego czy go znasz, swoimi preferencjami seksualnymi, to sie nie dziw, ze takie teksty slyszysz.
Odpowiedz@Iras: Nigdzie nie jest napisane, że się chwali a jedynie "Zawsze, gdy przy was wspomnę, że lubię kobiety," Słowo "zawsze" dotyczy mężczyzn a nie tego, że autorka chwali się swoją orientacją wszem czy wobec.
Odpowiedz@Mavra: Jak nie - skoro "zawsze gdy wspomni" a potem pisze, że nie ważne "czy klient w sklepie, stary współlokator, nie ma znaczenia, ze sie nie znamy" - to musiała im ewidentnie "wspomnieć" o swoich preferencjach. Na podobnej zasadzie byłoby narzekanie cizi, która najpierw wszystkim opowiada o swoich podbojach, a potem narzeka, ze mają ją za dziwke.
Odpowiedz@Iras: Ok to w takim razie napiszę ci jak ja rozumiem to "zawsze". Inny przykład z użyciem tego słowa. ZAWSZE, gdy pada deszcz biorę parasol. Czy to znaczy, że jak tylko zobaczę deszcz to wylatuje na dwór? ZAWSZE, gdy wspomnę, że jestem uczulona na czosnek. Czy według ciebie w każdej rozmowie o tym mówię? ZAWSZE, gdy wspomnę, że boję się kotów. Czy według ciebie mówię to każdej osobie z którą rozmawiam? Te ZAWSZE oznacza, że gdy w wymianie zdań wypłynie jakiej jest orientacji to notorycznie panowie proponują jej trójkącik. Ja tak rozumiem te zdanie
Odpowiedz@Iras: A chwali się? W każdym przypadkowym small talku człowiek "chwali się" swoją orientacją czy chce czy nie. "A ty gdzie z żoną chodzisz na kolacje?" "z mężem, lubimy tajskie knajpy. "-masz jakiegoś narzeczonego? Bo mam kuzyna który szuka drugiej połówki -mam dziewczynę, więc nie szukam" "Żona lubi gotować? Mam męża i najlepiej wychodzą mu zapiekanki." "Jak ma na imię twój chłopak? Agata." Normalne pytania jakie zadajemy kolegom, współpracownikom, koleżankom przyjaciół na proszonym obiedzie. Tylko niektórych tak zaskakuje odpowiedź,że nazywają to narzucaniem się z orientacją.
Odpowiedz@Mavra: Iras ma rację. Skoro takie sytuacje mają miejsce, gdy autorka wspomni o tym, że lubi kobiety, a jednocześnie wśród mężczyzn zachowujących się nieodpowiednio są nieznajomi klienci sklepu, wniosek jest jeden: autorka tym nieznajomym musi o tym wspominać. Co najmniej dziwne.
Odpowiedz@Neomica: Small talk, proszony obiad... No no no, kto to tu nas odwiedził... Wiesz, może takie "pogaduszki" są normalne w twoich kręgach. Ale to nie jest całe społeczeństwo.
Odpowiedz@Neomica: Przykładowe teksty, żeby jednak się nie pochwalić - tym bardziej obcym ludziom. "A ty gdzie z żoną chodzisz na kolacje?" -A, chodzimy razem na tajskie "-masz jakiegoś narzeczonego? Bo mam kuzyna który szuka drugiej połówki" - Nie, dzięki, nie szukam "Żona lubi gotować?" - Czasem coś razem upichcimy "Jak ma na imię twój chłopak?" - A kto powiedział, że w ogóle mam chłopaka? Normalne odpowiedzi nie zdradzające odmiennej orientacji obcym ludziom
Odpowiedz@Fahren: Nie rozumiem to który my mamy wiek, że autorka ma lawirować w odpowiedziach by nie zdradzić przypadkiem, że lubi dziewczyny?
Odpowiedz@Mavra: A od którego można nie lawirować? Argument niemerytoryczny ;) A takie lawirowanie - jak widać - może być pomocne
Odpowiedz@Fahren: Skoro zarzucasz to mojej wypowiedzi w jakim świetle stawia to twoją?
Odpowiedz@Mavra: W dokładnie takim, jakim jest. Skoro za ujawnienie swojej orientacji przypadkowym osobom, autorkę spotykają uszczypliwości, nieprzyjemności etc, to po co ma ogłaszać wszem i wobec, co lubi w sytuacji intymnej?
Odpowiedz@Fahren: Nigdzie nie napisała, że robi to wszem i wobec a proponowanie, żeby lawirowała w rozmowach jest niepoważne. Większość wypowiedzi jakie tu padły celuje w autorkę zamiast skupić na bucach, którzy proponują jej trójkąty. To nie ona powinna się zmienić a ci pseudo samcy
Odpowiedz@Fahren: jak mówisz, że masz żonę/narzeczoną/dziewczynę, to też oznacza, że "ogłaszasz wszem i wobec, co lubisz w sytuacji intymnej"? Bo jak dla mnie tylko stwierdzasz fakt, tak samo, jak ona, mówiąc coś podobnego. To nie ona ma lawirować w swoich wypowiedziach, żeby tylko nie zdradzić swojej orientacji.To ludzie powinni w końcu ogarnąć, że osoby homoseksualne istnieją, wchodzą w związki, uprawiają seks i wszystko u nich dzieje się na takich samych zasadach, jak w związkach heteroseksualnych, tylko, że z osobą tej samej płci. I chamskie, seksistowskie komentarze skierowane do lesbijki dalej są komentarzami chamskimi i seksistowskimi.
Odpowiedz@Fahren: Napisała, o tutaj " I nie ma znaczenia, czy dany samiec jest kumplem z roku, klientem mojego sklepu czy współlokatorem w wieku mojego dziadka. I nie ma znaczenia, że się nie znamy." Skoro ktoś, kogo nie zna składa jej taką propozycję, ani chybi mówi o swojej orientacji również obcym ludziom. I użyj logiki - Skoro autorka - prawdopodobnie - informuje o swojej orientacji kogo popadnie, a w odpowiedzi słyszy coś, czego nie chce - wystarczy nie gadać o swoim pociągu gdzie się da, a problem zniknie. @popielica Umyka ci pewna rzecz. Stwierdzenie faktu również może być ogłaszaniem wszem i wobec, zależy czego sprawa dotyczy. Jeśli stwierdzę fakt "Lubię nocne spacery", osoba postronna mogłaby mnie wziąć za romantyka. Albo złodzieja. Albo heliofoba. Albo jeszcze inaczej. Ale już stwierdzenie "Lubię spacerować" bez doprecyzowania jest odbierane zupełnie inaczej. Tak więc nadal uważam, że źródłem problemu jest transparentność orientacji autorki, a niewybredne komentarze są po prostu reakcją na taką wieść
Odpowiedz@Fahren: ergo - to nie społeczeństwo ma się rozwijać, to ona ma się kryć ze swoją orientacją. Wszystkie twoje wypowiedzi sprowadzają się do "no niech sobie będą tymi gejami/lesbijkami, ale u siebie w domu". Ciekawa jestem tylko, czy w stosunku do osób hetero stosujesz taką samą retorykę. Jak ci kumpel powie, że był wczoraj z dziewczyną w kinie, to też się na niego rzucasz, że obnosi się ze swoją orientacją?
Odpowiedz@popielica: Jeśli to kumpel, to najpewniej wiem, jakiej jest orientacji - więc zwisa mi to i wonieje. Może sobie iść do kina z dziewczyną, chłopakiem, kochanką, czy panią Basią spod trójki. Co innego, jeśli to obcy dla mnie facet - ot, gada to, jak to był w kinie, czekając ze mną na ten sam autobus, tobym go uznał za co najmniej popaprańca. Zauważ też, że orientacja hetero jest niejako orientacją domyślną, ponieważ biologia i przetrwanie gatunku. A co do "Wszystkie twoje wypowiedzi sprowadzają się do "no niech sobie będą tymi gejami/lesbijkami, ale u siebie w domu" " - A dlaczego nie? Przyznam, że sam mam pewne "niestandardowe" cechy, ale nie rozpowiadam o nich ludziom na lewo i prawo - chyba, że sytuacja tego wymaga. Obcych mi ludzi to nie powinno obchodzić - i zazwyczaj nie obchodzi, nie ma więc po co ruszać tematu. Pewne zaufane grono już o tych cechach wie - ale nie są to już obcy ludzie.
OdpowiedzJak to mówią Rosjanie: wszystkich dziewcząt nie zaliczysz, ale próbować warto!
OdpowiedzNiech mnie ktoś oświeci, jakiej płci jest autor?
Odpowiedz@Bubu2016: Należało DOMYŚLIĆ się, że żeńskiej.
OdpowiedzNapisałaś mnóstwo słów, żeby nam przypomnieć że faceci to świnie i że pociągają cię kobiety.. i wiesz co, strasznie mi z tego powodu wszystko jedno. P.S. Może przestań obracać się w chamskim towarzystwie ?
OdpowiedzI każdy, napotkany przez Ciebie facet, nawet nieznajomy, proponuje Ci trójkąt na wejście? Niezłych spotykasz facetów xD Bajeczka dla naiwnych.
OdpowiedzBo nie spotkałaś jeszcze prawdziwego samca alfa, który sprawi, ze zapomnisz o kobietach i docenisz mężczyzn. A tym samcem jest oczywiście ON! (a że tych "onów" ;) jest wielu, to już inna sprawa, oni czują się wyjątkowi.)
Odpowiedz@Ohboy: Swoją drogą wszyscy zakładają, że autorka ot tak mówi, że jest lesbijką. A pewnie w większości przypadków to jest ostatnia deska ratunku, jak facet nie chce dać jej spokoju. Wielu facetów ma problem ze zrozumieniem, że "NIE CHCĘ SIĘ Z TOBĄ UMÓWIĆ" oznacza "NIE CHCĘ SIĘ Z TOBĄ UMÓWIĆ". Mnie kiedyś facet na ulicy zaczepił i nie chciał dać mi odejść, bałam się, że jeszcze za mną polezie :/
OdpowiedzZastanawia mnie, czy te pytania nie zaliczają się do tych zdartych do obrzygu wujkostaszkowych żartów, które co drugi powtarza, myśląc, że jest taki śmieszny i oryginalny. Coś w stylu „ile to kosztuje i hehe czemu tak drogo?” albo „a wy bliźniaki się czasem hehe dziewczynami wymieniacie?”.
Odpowiedz@Hatsumimi: co nie zmienia faktu, że są obleśne i nie na miejscu.
OdpowiedzPo prostu przestań mówić obcym ludziom z kim chodzisz do łóżka. Powinno pomóc.
Odpowiedz@zielonylis: ale wiesz, że związek to nie tylko seks?
OdpowiedzNo to może przestań na siłę i niepytana informować wszystkich wokół o swojej orientacji?
OdpowiedzLudzie o których piszesz zwykle kojarzą homoseksualne kobiety z filmów w których najpierw dwie panie zabawiają się ze sobą, a potem wchodzi ON. Jako że ich źródło informacji nie jest zbyt rzetelne, mają mylne wyobrażenie na temat upodobań seksualnych i temperamentu kobiet preferujących własną płeć. A ponieważ nie spotykają ich zbyt często, nie są w stanie zweryfikować swoich naiwnych wyobrażeń w praktyce.
OdpowiedzRównież mam nieodparte wrażenie, ze autorka deklaruje swoją orientację wszystkim, kto chce czy nie chce tego słuchać. Chyba po to, aby słyszeć, co słyszy i mieć pretekst do narzekania, jak to się na nią uwzięli ze względu na jej orientację. Czyżby jej jeszcze nikt nie powiedział dosadnie, że to jej sprawa, z kim śpi ? Lubi prowokować, więc słyszy, co chce słyszeć i utwierdza się w swojej wyjątkowości i byciu prześladowaną.
Odpowiedzhttps://i.sadistic.pl/pics/fd025219dd1b.jpg
Odpowiedz