Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Czuję się wkurzona. A wszystko przez matkę. Nie ogarniam jak można zachować…

Czuję się wkurzona. A wszystko przez matkę. Nie ogarniam jak można zachować się w ten sposób i nie widzieć w tym nic niestosownego. Ale do rzeczy. Z racji zbliżających się urodzin matki postanowiłam sprawić jej przyjemność i zorganizować urodziny ot nic wielkiego ciasto, tort prezent tak byśmy razem posiedziały bo w tygodniu nie ma jak praca dom i obowiązki.

Mama poinformowana tydzień przed wszystko cacy. Tort i ciasta zamówione w jej ulubionej cukierni prezent kupiony dziś dzwonię, a ona co informuje mnie że nie przyjdzie bo moja kuzynka wpadnie z prezentem. Oczywiście wpadnie do niej bo do mnie nie chce bo to problem i generalnie ja mam spadać na drzewo. Na koniec rozmowy usłyszałam od matki pretensje i tekst "Czy ja cię o coś prosiłam pytałaś mnie czy ja czegoś chce? " Momentalnie poczułam się jak by ktoś napluł mi w twarz. Uprzedzę nie mam nic, że matka przyjmuję gości ale skoro miała inne plany i nie chciała bym cokolwiek robiła mogła zwyczajnie powiedzieć! a nie odwalać szopkę. Mąż wściekły bo to nie pierwszy raz kiedy tak robi umawia się że mną, a jak tylko ktoś zadzwoni ma mnie gdzieś. Chyba czas ochłodzić nasze relacje.

by ~Woda7878
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Meliana
-4 14

Chwila, chwila... zorganizowałaś jej urodziny, w twoim domu? Nie wiem, może dziwna jestem, ale mnie uczono, że na urodziny/imieniny/dowolną okazję idzie się DO tej osoby, a nie zaprasza się jej do siebie... Czemu, wzorem kuzynki, nie wpadłaś z ciastem i prezentem do niej na kawę, tylko jakieś takie dziwne szopki wymyślasz? I kolejna rzecz - jeśli wypaliła ci w twarz, że o nic cię nie prosiła, więc tak generalnie to spadaj, to chyba ciut za mocno jej się narzucasz. Nie chcę cię obrazić, wiem że matka to matka, ale nie zabrzmi to miło - nikt nie lubi "czopków" pchających się bez wazeliny tam gdzie nie trzeba... Jeśli wystawiła się któryś raz w ten sposób, to widocznie albo cię nie lubi, albo starasz się zrobić jej dobrze zdecydowanie za mocno.

Odpowiedz
avatar Ophelie
2 10

@Meliana: Zapraszasz wlasna matke do siebie, zeby milo swietowac jej urodziny i to Ty jestes ta zla, bo sie jej narzucasz? Bo zaproponowalas kawe i tort, w towarzystwie swoim i swojego meza? "Widocznie Cie nie lubi" - aha, no cud matka, autorka jest winna, ze chce miec z nia kontakt.

Odpowiedz
avatar szafa
11 11

@Ophelie: No nie wiem, ja bym się ucieszyła, gdyby mnie ktoś zaprosił do siebie na moje urodziny. Oznaczałoby to, że będę mieć świetne urodziny, bo nie będę musiała latać wokół gości, tylko ktoś rzeczywiście zadbał, żeby to był MÓJ dzień. A matka zawsze mogła zadzwonić, że kuzynka chce wpaść i razem mogły wpaść do autorki przecież...

Odpowiedz
avatar popielica
4 8

@Meliana: masakra, jak można, nawet obcej, anonimowej osobie w internecie napisać ot tak "sorki za szczerość, ale matka cię pewnie nie lubi". Idź wsadź sobie swoją szczerość głęboko.

Odpowiedz
avatar Ophelie
3 3

@szafa: Wlasnie o to mi chodzilo, wiec pewnie chcialas sie odniesc do komentarza Meliany

Odpowiedz
avatar Meliana
-1 3

@szafa: Ludzie są różni, po prostu. Mam babcię podobną (w tej akurat kwestii) do mamy autorki. Ile razy moja mama przez nią płakała, nie policzę. Ile razy chciała jej zorganizować fajny dzień i została zbyta mniej lub bardziej opryskliwym parsknięciem... Ile razy próbowała jej pomagać, prostować w urzędach sprawy, które nawywijała, żeby potem usłyszeć, że "to wszystko twoja wina!"... I tak, @popielica, wobec niej też byłam szczera i powiedziałam jej podobne słowa. Tylko, wyobraź sobie - o dziwo, posłuchała. Bo babcia się już nie zmieni. To ona musi, niestety, zmienić swoje podejście do niej. A na niektórych otrzeźwiająco działa tylko taki mało przyjemny kubeł zimnej wody. PS. Zanim następnym razem oburzysz się na czyjś komentarz, zerknij w swoje - a zdarzył Ci się i "dupek" i "imbecyl", więc nie wiem, gdzie jest tu wieksza masakra.

Odpowiedz
avatar StaraLadyPank
2 2

@Ophelie: Można kogos kochać,ale go nieubić.Taki emocjonalny paradoks.Ja nie lubię mojej matki,ona za mną też nie przepada.Ale w jednym się zgadzamy-nie ma udawania.

Odpowiedz
avatar Ophelie
5 5

@StaraLadyPank: Owszem mozna, ale jesli matka Cie nie lubi, a Ty chcesz utrzymac z nia poprawny kontakt to chyba nie chcesz, zeby obca kobieta w Internecie powiedziala Ci ze wchodzisz jej za gleboko w dupe i nikt nie lubi czopow. Boze drogi, autorka nic zlego nie zrobila.

Odpowiedz
avatar popielica
1 3

@Meliana: dziewczyno, serio nie ogarniasz różnicy między rozmową z kimś bliskim, kogo wrażliwość znasz, a pisaniem takich rzeczy obcej osobie w internecie, o której nic nie wiesz? I między dosadnym skomentowaniem czyjegoś zachowania a komentowaniem relacji obcych ci ludzi, komentowaniem bardzo raniącym? Albo jesteś jeszcze dzieciakiem, który zgrywa mądrego w sieci - i w takim razie życzę Ci, żebyś z wiekiem zmądrzała - albo jesteś strasznie niedojrzała emocjonlanie i mogę Ci tylko współczuć.

Odpowiedz
avatar StaraLadyPank
-1 1

@Ophelie: Powiem tak.Zalatuje hipokryzją. "Nie lubię matki,ona mnie tez,ale utrzymuję z nią kontakt,no bo to najblizsza rodzina i tak wypada".Gówno prawda.Wspólne nazwisko i DNA nie sa wyznacznikiem.A jak zamieszczasz historie w internecie,to licz sie z komentarzami.Niekoniecznie pochlebnymi.

Odpowiedz
avatar Ophelie
2 2

@StaraLadyPank: No nie wiem czy to hipokryzja raz na rok spotkac sie na kawie. Historia nie jest moja, ale i tak sadze, ze ocena po jednej historii typu "Twoja matka Cie nie lubi, jestes czopkiem w dupie" jest po prostu glupia

Odpowiedz
avatar StaraLadyPank
0 2

@Ophelie: No wlasnie tak.Raz na rok,bo tak wypada.Podobna obluda to "rodzinne,pelne milosci swieta",gdzie wszyscy marza,aby juz sie skonczylo.Poza tym,urodziny to wyjatkowy dzien ktory kazdy spedza jak chce.Niekoniecznie z potomstwem.

Odpowiedz
avatar aenigma89
2 6

Masz tu trochę przecinków, bo widzę że brakuje: ,,,,,,,,,,,,,,,

Odpowiedz
avatar NeMi
0 4

@aenigma89 takie piękne te zdania. Takie bezsensowne. Jak np. "Tort i ciasta zamówione w jej ulubionej cukierni prezent kupiony dziś dzwonię, a ona co informuje mnie że nie przyjdzie bo moja kuzynka wpadnie z prezentem."

Odpowiedz
Udostępnij