Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wyjeździłam kilkadziesiąt godzin doszkalających, ponieważ instruktor nie chciał mi zaliczyć wewnętrznego praktycznego.…

Wyjeździłam kilkadziesiąt godzin doszkalających, ponieważ instruktor nie chciał mi zaliczyć wewnętrznego praktycznego. Płaciłam gotówką. Udokumentowane zostało 12 godzin.

by ~kursantka
Dodaj nowy komentarz
avatar Tolek
9 9

Zgołś do skarbówki

Odpowiedz
avatar Tolek
1 5

@Tolek: Przepraszam za literówkę. Miało być Zgłoś. Kiedyś był chochlik drukarski A teraz z klawiaturą to jaki złośliwiec przestawia litery? Jakieś pomysły?

Odpowiedz
avatar Lapis
3 3

@Tolek: niektórzy mówią 'grube palce'

Odpowiedz
avatar bazienka
-3 3

@Tolek: ja mam wrazenie, ze moja klawiatura ma jakas autokorekte albo po prostu "szybciej mysle niz naciskam klawiszki" ;) i nie stykaja w prawidlowej kolejnosci

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 7

Nadzór nad szkołami jazdy sprawuje starostwo powiatowe. Złóż tam zawiadomienie plus skarbowka

Odpowiedz
avatar 321123ramtamtam
6 8

Egzamin wewnetrzny nie jest przeprowadzany przez innego instruktora, niz ten z ktorym ma sie jazdy? Dawalas gotowke do reki instruktorowi i nie zadbalas o zadne potwierdzenie?

Odpowiedz
avatar kijek
8 8

Po pierwsze instruktor nie ma prawa kazać wyjeżdżać więcej godzin, wyjeżdżasz konieczność i to Twoja decyzja czy dokupić więcej czy idziesz na egzamin, a po drugie napisałabym do szkoły prośbę o rachunek za wszystkie godziny jazdy plus na ich stronie na fb ( na pewno mają) umieściła o tym informację. Takich frajerów jak ten instruktor się wykasza z pracy w trybie natychmiastowym

Odpowiedz
avatar bazienka
0 2

nie nagrywa sie tych jazd? teraz chyba standardem sa kamerki samochodowe? poza tym no niestety jestes bardzo naiwna dajac obcemu czlowiekowi hajs na gebe" zglos do szkoly i do skarbowki

Odpowiedz
avatar anulla89
0 0

Moja osk ("akademia dobrej jazdy" we Wrocławiu) w czasie mojej nauki była drugą pod względem zdawalności w mieście, twierdzili, że dlatego, iż jako jedni z pierwszych wprowadzili wewnętrzny praktyczny. Podchodziłam do niego trzy razy, za każdym razem uwalili mnie na takiej bzdurze, że głowa mała, i szybko dowiedziałam się dlaczego - po trzecim egzaminie usłyszałam, że wystawią mi zaświadczenie o ukończeniu kursu od ręki, jeśli wykupię jeszcze 10 godzin jazd. Godzina kosztowała wtedy u nich jakoś 55 czy 60zł (razy 10h=6 stów..) a cały kurs 1200,-... Młoda wtedy byłam, uniosłam się honorem jak idiotka, i powiedziałam, że nie zapłacę. Jakiś czas temu stwierdziłam, że jednak prawko przydałoby mi się bardziej niż wtedy, i pomyślałam, że skoro opłaciłam tam już kurs, wyjeździłam godziny, to pójdę i się z nimi dogadam. Niech stracę, dopłacę to co tam sobie wymyślili, to i tak mniej niż nowy kurs. Ale w biurze na ul.Sienkiewicza (tam chodziłam na na teorię i tam wszystko załatwiałam) pani stwierdziła, że oni już nie mają żadnych dokumentów potwierdzających moje uczestnictwo w kursie, więc muszę opłacić kurs od nowa, ewentualnie skontaktować się z instruktorem, jeśli on ma swoje prywatne zapiski, to >może< dostanę jakąś zniżkę. Wszystkie informacje wyszarpane od niej po dwa słowa, kontaktu do instruktora oczywiście nie udało mi się dostać, a pokazane przeze mnie dwa z trzech potwierdzeń wpłaty za kurs (płaciłam w trzech ratach), zostały kompletnie zignorowane, bo "ja nie mam w komputerze, ani w segregatorach, może w głównej siedzibie firmy coś jeszcze będzie" (oczywiście od niej nie dowiedziałam się która to ta główna, a filii mają w mieście kilka, jeśli nie kilkanaście, sama rzecz jasna też nawet tam nie zadzwoniła). Wyszłam wkurzona jak nie wiem, i uznałam, że nie dam się dwa razy rżnąć tej samej firmie, a na kopanie się z nimi nie miałam ani czasu ani ochoty, i za parę dni zapisuję się na kurs gdzie indziej. Ale 1,5tys. poszło się paść bo, zanim wyskoczyli z tą dopłatą, sama dokupiłam kilka godzin przed kolejnymi egzaminami wewnętrznymi...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@anulla89: bzdura, starostwo trzyma te papiery minimum 5lat

Odpowiedz
avatar anulla89
0 0

@maat_: Mogę się mylić, ale nie wydaje mi się, żeby osk przekazywał do starostwa spis wszystkich kursantów, którzy rozpoczęli kurs, ale go nie ukończyli. Ale nawet jeśli, to i tak minęło więcej niż 5 lat (o sobie sprzed 5 lat nie napisałabym "młoda wtedy byłam" ;) )

Odpowiedz
Udostępnij