Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Zacznę banalnie: może mało piekielne, ale... męczące. Dziś odkryłam jedyne, jak na…

Zacznę banalnie: może mało piekielne, ale... męczące.

Dziś odkryłam jedyne, jak na razie, na serio sensowne zastosowanie maseczki ;-)

Robiłam zakupy w osiedlowym sklepiku. Godziny wczesnopopołudniowe, ruch niewielki. Stałam sobie samotnie w alejce, więc zsunęłam sobie maseczkę z nosa, żeby okulary mniej parowały (Wiem, nie powinnam, ale w pobliżu nie było nikogo). To, że ktoś wszedł w alejkę, zarejestrował w pierwszej kolejności mój nos. Przed i za wchodzącym w alejkę młodym mężczyzną ciągnął się mocny, intensywny i ostry zapach perfum w typie Old Spice, który kazał mi naciągnąć maseczkę porządnie na nos i ewakuować w inne rejony.

Niestety, Pan wciąż kręcił się gdzieś w pobliżu. Sklep nieduży, od zapachu nie udało się uciec, na zrobieniu zakupów mi zależało, więc przyjęłam sytuację z dobrodziejstwem inwentarza i ustawiłam się za panem w kolejce do kasy (pechowo podszedł tam chwilkę przede mną), wyjątkowo pieczołowicie respektując nakaz dwumetrowego odstępu i błogosławiąc maseczkę, która minimalnie, bo minimalnie, ale od duszącego zapachu odgradzała.

Tu apel do wszystkich fanów zapachów wszelakich: fajnie jest spryskać się perfumami, żeby ładnie pachnieć, ale, na bogów, warto zachować umiar. Wyobraźcie sobie podróż zatłoczonym autobusem, kiedy np. śpieszycie się do pracy i nie ma opcji, żeby wysiąść i poczekać na następny, kiedy opok staje ktoś tak hojnie wyperfumowany. W najlepszym wypadku następstwem będzie dyskomfort, w gorszym - ból głowy czy mdłości. Ja nie jestem bardzo wrażliwa na zapachy, ale tutaj intensywność była porażająca. Ktoś bardziej wrażliwy miałby znacznie gorzej.

Uprzedzając komentarze:
Nie mam zamiaru wywoływać dyskusji o sensowności noszenia maseczek, więc mam nadzieję, że nikt nie będzie tego wątku drążył.
Nie mam nic do Old Spice, chodziło mi przede wszystkim o zobrazowanie ostrości zapachu. Ktoś lub Old Spice, inni Kenzo, inni Brutala, a jeszcze inni podróbkę z bazarku jadącą spirytusem. Ich prawo. Wszystko fajne, byle z umiarem :-)

by kirilla
Dodaj nowy komentarz
avatar Lapis
-3 15

Ba, nie ma nawet wielkiej różnicy między żulem a kimś zbyt hojnie wyperfumowanym. Noo, po wdychaniu zapachu żula nie mam bólu głowy :D

Odpowiedz
avatar Ohboy
7 11

@Lapis: Tylko odruch wymiotny... Już chyba wolę ból głowy ;)

Odpowiedz
avatar Ohboy
10 10

@Lapis: Przecież smród to też "zapach". Do lekkiego smrodu może i można się przyzwyczaić, ale nie wyobrażam sobie tolerować potężnego smrodu żula. Przy perfumach można przynajmniej oddychać ustami, co przy żulu niekoniecznie pomaga.

Odpowiedz
avatar Lapis
-3 7

@Ohboy: do wąchania smrodu człowiek jest genetycznie przystosowany, warto zauważyć jak nawet w dzisiejszych czasach potrafi pachnieć wieś: obornik, chlewik etc. I np. mój tato bardzo je lubi, bo mu przypominają wakacje u babci za dzieciaka. Nie zgadzam się z tym że przy nadmiarze perfum można oddychać przez usta, przecież to zostaje na języku i daje taki posmak w ustach. Ciężko opisać jeśli Ty tego nie czujesz.

Odpowiedz
avatar cassis
1 3

@Ohboy: why not both? Mnie - migrenowca - od za mocnych perfum i boli głowa i mdli. Onegdaj jedna dziuńdzia, poproszona przeze mnie aby przestała się perfumować W AUTOBUSIE bo to nie jest miejsce ku takim zabiegom - powtórzyła psikanie się. Cóż, kiedy musiała się czyścić z moich wymiocin na pewno pachniała świetnie.

Odpowiedz
avatar Crannberry
4 8

Jak mój szef... Używa co prawda bardzo ładnego zapachu, ale się w nim chyba kąpie, bo jak przychodzi do biura to czuć go już z końca korytarza

Odpowiedz
avatar Kitty24
7 7

@Crannberry: wiesz czemu? Ostrzega Was o swoim nadejściu odpowiednio wcześniej abyście zdążyli ogarnąć sprawy jeszcze nie ogarnięte ;)

Odpowiedz
avatar Crannberry
3 7

@Kitty24: dokładnie, pod tym względem jest to bardzo praktyczne. Efekt uboczny jest taki, że na zapach Bleu de Chanel reagujemy jak pies Pawłowa ;)

Odpowiedz
avatar Tolek
0 4

@Crannberry: Widzisz sama. Ludziom nie dogodzisz. Śmierdzą -> źle. Pachną ->też źle. Jest chyba takie przysłowie: Choćbyś smarował dupę miodem , to i tak będzie śmierdziała smrodem. Szef nie dość, że stara się wprowadzić pachnącą atmosferę to jeszcze ostrzega w pachnący sposób. Ojludzie, ludzie.

Odpowiedz
avatar Iras
10 12

Jasne, że nie jest miło, gdy ktoś wyleje na siebie flakon perfum - ale zeby zaraz tworzyc historie z czegoś, co możnaby ująć w jednym zdaniu?

Odpowiedz
avatar Crannberry
9 13

@FrancuzNL: nie doszukiwałabym się czegoś, co nie jest napisane. Baba wylewająca na siebie flakon perfum jest tak samo irytująca

Odpowiedz
avatar FrancuzNL
-5 5

@Crannberry: wypisała większość męskich zapachów i tego się trzymałem. a drugie zdanie, gwoli wytłumaczenia, sarkazm

Odpowiedz
avatar katem
2 2

@FrancuzNL: Nie używaj słów, których znaczenia nie znasz. :D

Odpowiedz
avatar 321123ramtamtam
2 6

No coz, jesli nie o maseczki ci chodzi, to co tak ogolnie ma na celu twoja historia?

Odpowiedz
avatar Armagedon
9 11

"Nie mam zamiaru wywoływać dyskusji o sensowności noszenia maseczek..." A to dziwne jest, ponieważ już na samym początku piszesz... "...odkryłam JEDYNE, jak na razie, na serio SENSOWNE zastosowanie maseczki..." Jeśli nawet miał to być żarcik - to jednak trochę głupawy.

Odpowiedz
avatar katem
5 5

@Armagedon: Zdecydowanie się z Tobą zgadzam. Ciekawe, czy jeśli będzie zakatarzona i kaszląca to też uzna, że maseczka jest zbędna (bo JEJ przecież nie pomoże).

Odpowiedz
avatar i16
1 1

Miałam tak w ciąży, dosłownie nie mogłam wytrzymać intensywnego zapachu damskich perfum w komunikacji. Umiar, słowo klucz!

Odpowiedz
avatar Pawulon
0 0

Co chcesz od Old Spice'a? Sam używam...

Odpowiedz
Udostępnij