Absurdalna (przynajmniej dla mnie) sytuacja z dzisiaj.
Mała dziewczynka (5-6) lat jedzie sobie rowerkiem. "Jedzie" to trochę za dużo powiedziane - ewidentnie jeszcze nie potrafi. Co chwila się chwieje i odpycha nogami.
"Jedzie" ulicą...
POD PRĄD!!!
I nie - nie jest to jakaś osiedlowa uliczka, tylko główna droga dojazdowa do kilku zakładów pracy. Na tym akurat odcinku ograniczenie do 40, ale ruch praktycznie ciągły.
Wrocław Żerniki
Wrocław Żerniki... Dlaczego mnie to nie dziwi? Co tam nie jestem (jeżdżę tamtędy do rodziny) to mijam kilku, może kilkunastu rowerzystów na jezdni. Są normalni, ale są też debile jeżdzący jezdnią z małymi dziećmi, obok siebie, środkiem jezdni(!) i jeszcze faka potrafią pokazać.
OdpowiedzZrobiłeś z tym coś? Jeśli nie było rodziców w pobliżu to dobrze jednak zadzwonić na policję. Jeśli byli to też by się przydało, może następnym razem by przemyśleli trzy razy gdzie się wybierają z dzieckiem ćwiczyć jazdę.
OdpowiedzMam nadzieje, ze zareagowales? Zgarniasz dziecko i dzwonisz na policje. Moze jakis mandat nauczy rodzicow odpowiedzialnosci, skoro najwyrazniej zycie dziecka ich nie obchodzi.
Odpowiedz