Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Taka krótka historyjka o autobusach w czasie pandemii i ludziach nie potrafiących…

Taka krótka historyjka o autobusach w czasie pandemii i ludziach nie potrafiących zrozumieć drugiego człowieka .


Jak dzialaja teraz autobusy każdy wie. W moim mieście nie odbiega to od normy. Jednak istnieja dwie dość osobliwe linie autobusowe. Obie jadą w to samo miejsce, jednak jedna z jednej czesci miasta, druga zas z drugiej, a tym miejscem jest duzy zaklad pracy poza miastem. Linie te podlegają miastu wiec i maja swoj numerek i napis kierunku w jakim nada, a tym napisem jest nazwa owego zakładu pracy, ktrora ma na tyle znana i charakterystyczną nazwę iż nie da się jej z niczym innym pomylić. Autobus ktory zabierał średnio 40-60 osób teraz moze zabrać tylko 16. Rozumiem że to nie wina mpk jednak....
Mpk tego miasta nie chce dodać dodatkowych kursów tych autobusów do rozkładu mimo, iż po każdym kursie muszą wysyłać autobus "awaryjny", ktory zabierze pozostale osoby. Warto dodać, że pracodawca zapewnia autobusy pracownicze, jednak one ustawione są pod pracowników produkcyjnych, a pracownicy biurowi ktorzy maja troszke inne godzinny pracy muszą sobie radzić sami.
Dodatkowo pozostali ludzie nie ogarniają że pracownicy tej firmy mogą tylko tym autobusem dojechać do pracy w efekcie czego, ów autobus jedzie z pętli w mieście do pętli w zakładzie pracy bez zatrzymywania sie na pozostałych przystankach, bo przy wyjeździe z pętli ma już komplet. Jednak wielokrotnie zdarza się iż mimo próśb osoby ktore jadą tylko jeden, lub 2 przystanki (jeszcze w mieście) wsiadają do niego mimo, iż mają jescze 5 innych możliwych lini. Tym samym pozbawiają innych pracowników mozliwości dojazdu do pracy.

Zgadnij miasto

by Bananananana
Dodaj nowy komentarz
avatar Arielka
-1 1

Czyżby KGHM w Legnicy ?

Odpowiedz
avatar Michail
4 4

Jak biurowi to nie dało by się ogarnąć pracy z domu?

Odpowiedz
avatar Jorn
2 2

@Michail: Nie zawsze się da. Sam wiele lat nie miałem praktycznej możliwości pracy z domu, bo pracowałem z otrzymywanymi codziennie dokumentami, więc musiałem codziennie być w biurze, żeby te dokumenty pobrać. Teraz robię to samo, ale dokumenty są w formie elektronicznej, więc spokojnie telepracę ogarniam i od dwóch miesięcy w biurze nie byłem.

Odpowiedz
avatar Telash
-1 1

TRW Częstochowa?

Odpowiedz
avatar victoriee
2 4

@Presti Zapraszam po pandemii do Warszawy, do autobusu nr 127 lub 158. Na przystankach Spiska i Białobrzeska codziennie wysiadało po 50-70 osób w godzinach dojazdu do pracy, a jeden autobus odjeżdża co pięć minut. Wszyscy są pracownikami biurowymi, zarabiającymi powyżej średniej krajowej.

Odpowiedz
avatar Ayko
-1 1

Ciekawa zgadywanka. Do wielu miejsc pasuje. Indykpol OLN?

Odpowiedz
avatar syphar
2 6

Tych pracowników możliwości dojazdu pozbawia mpk nie robiąc dodatkowych kursów, a nie ludzie, którzy korzystają z opłaconej przez siebie (bilety) usługi.

Odpowiedz
avatar Iras
3 3

Pretensje do miasta za zbyt mała ilość autobusów, albo do firmy, że biurowym nie pomoże - czy to zapewniajac dojazd, czy wysyłając ich na prace zdalną. A nie do ludzi, który też tymi autobusami jadą. Skoro są to autobusy podlegające miastu, to każdy ma dokładnie takie samo prawo nimi jechać i nikogo nie musi obchodzić dokąd chcą dojechać inni czekający - i nie ma znaczenia, czy ktoś jedzie całą trasę, czy jeden przystanek -niewielka odległośc w żaden sposób nie umniejsza prawa do korzystania. To, że autobusy potrafia sie nie zatrzymywać, bo od pętli już są zapelnione - to albo wychodzi się na odpowiednio wcześniejszy, który nie bedzie aż tak załadowany, albo stara się dojechać na pętlę i stamtąd startuje.

Odpowiedz
avatar DoTablicy
0 0

Jak nic są to autobusy 602 i 607 we Wrocławiu. Kierunek LG. Miałam przyjemność kiedyś nimi jeździć i nawet w czasach przed ograniczeniem liczby osób w środku, czasem nie udawało się wsiąść, bo było po prostu za dużo ludzi. Domyślam się co może się dziać teraz.

Odpowiedz
avatar nemo333
1 1

O jejku, to naprawdę straszne, wielce paniusia nie może dojechać, bo inni też chca zrealizować usługę za którą zapłacili! Podpowiem: taksówka albo uber nie robi takich problemów Pretensję miej do pracodawcy albo MPK, które nie chce albo nie może udostępnić innego dojazdu. Albo do rządu, który sam nie wie co robi i nie rozumie swoich ustaw klepanych na kolanie. Ale czego wymagać od ludzi którzy w polityce siedzą od dziada pradziada i obcy jest im ten nieluksusowy stan który czasem psuje im widok za oknem limuzyny.

Odpowiedz
Udostępnij