Jak pewnie wielu z was, mam konto na Facebooku. Używam go do pisania ze znajomymi, korzystania z grup książkowych, lokalnej śmieciarki oraz przeglądania pierdół. Czasem coś polubię, rzadziej skomentuję, nieomal nigdy nic nie publikuję.
Jednak dziś rano obudziłam się z zablokowanym na trzy dni kontem, ponieważ "opublikowałam coś niezgodnego ze standardami Facebooka". Ostatnia publikacja miała miejsce miesiąc temu - zmieniłam zdjęcie profilowe. Zgłosiłam problem, ale pewnie odpowiedzą dopiero gdy mój ban się skończy.
Facebook blokada konta
To, co się ostatnio dzieje na tym facebooku to jest tragedia. Bany faktycznie potrafią lecieć za nic. No chyba że dodałaś coś nieprzyzwoitego na profilowe, chociaż szczerze w to wątpię.
OdpowiedzDla tej historii warto było założyć konto :)
OdpowiedzNormalne, bojówki lpg szukają guza i wszystko zgłaszają. Ale jak ktoś pali flagę Polski to twierdzą ze jest cacy.
Odpowiedz@iks probowalam zglosic jednego typa co wstawil filmik jak pali flage Polski, facebook odpowiedzial, ze wszystko jest zgodnie z och zasadami Moze sie boja, bo fanpage mial w tytule LGBT
Odpowiedz@Niechcacy: Facebook od dawna jest pro LPG. Dlatego jak coś źle piszesz o LBGT na fb ryzykujesz bana.
Odpowiedz@Niechcacy: Nah. Na każde zgłoszenie odpowiadają w ten sposób. Liczy się tylko liczba zgłoszeń.
OdpowiedzZnajomy niedawno zamieścił klip z debaty liderów partii w swoim kraju (skopiowany z fanpejdża telewizji publicznej) i dostał ban za „rozpowszechnianie treści o tematyce nazistowskiej”. Ja z kolei, próbując się pozbyć nienoszonych już ubrań, dostałam za „handel nielegalnymi substancjami”. Coś nie teges z algorytmem...
Odpowiedz@Crannberry: Na grupach sprzedażowych czasem są cyrki, znajoma chciała sprzedać strój taneczny, odrzucili jej zdjęcie stroju z powodu "promowania nagości" czy jakoś tak. Tylko że strój był prezentowany na manekinie...
Odpowiedz@Crannberry: może podałaś kolor tej odzieży. Ja dostałam ostrzeżenie bo napisałam "granat" o kolorze jeansów. A przepis w którym były 4 żółtka nie przeszedł, bo treść była obraźliwa. Więc poprawiłam na "jądro jaja kurzego" i poszło.
Odpowiedz@chynska_lypa: przyczepili się do pary butów. To było mniej więcej: „Typ obuwia: szpilki Rozmiar: 41 Marka: Christian Dior Kolor: brązowy Wysokość obcasa: 11cm” Dostawałam bana za każdym razem, jak próbowałam je wystawić. Bo „nielegalny towar” i w nawiasie: narkotyki, broń, leki na receptę. Nie kumam...
Odpowiedz@Crannberry: No, nawet pod żaden kaliber nie podchodzi. Chyba, że szpilka to broń, a jeszcze 12 cm i z brązu, to zabójcza broń!
Odpowiedz@Crannberry: Możliwe, że chodziło o podanie samej marki i algorytm uznał, że chcesz sprzedać podróbkę oryginalnej marki. Ludzie dostawali bany za to, że piszą za dużo i za szybko. Aktorzy i to bardzo znani pisali posty o tym, że mają blokadę na komentowanie na własnych fanpage'ach bo zbyt szybko pisali z fanami. Ale treści nazistowskie są tam okay, bo prawo amerykańskie nazizmu nie zabrania. Brak logiki u Facebooka potrafi zwalić z nóg.
OdpowiedzPrzyzwoity człowiek zakładając konto na pejsbuku robi to na własną odpowiedzialność i powinien wiedzieć, w co się pakuje. A najlepiej to guano omijać szerokim łukiem...
Odpowiedz@Saszka999: a na LinkedIn wolno mieć, czy też jaśnie pani nie pozwala, bo "łojezu żydy dane kradnom"?
Odpowiedz@Crannberry: Ależ wolno mieć. Nikt ci nie zabrania robić w życiu dowolnych głupot - w czym się specjalizujesz - tylko później nie miaucz.
OdpowiedzDwa razy dostałam bana na Facebooku. Raz za komentarz na grupie dla diabetyków, bo pytałam o wstrzykiwanie insuliny (moje początki...). Przyczyna? Wiadomość niezgodna ze standardami FB, handel narkotykami. (Mniej więcej, dosłownie nie pamiętam). Drugi raz wystawiałam ogłoszenie, że kupię chustę do noszenia dzieci. Wiadomość niezgodna ze standardami FB, handel ludźmi. Zgłosiłam do weryfikacji. Podtrzymali.
Odpowiedz