Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dziś ciąg dalszy jaką mam "udaną" teściową. Kilka słów wstępu. Pracuję na…

Dziś ciąg dalszy jaką mam "udaną" teściową.
Kilka słów wstępu. Pracuję na 3 zmiany. Każda zmiana przez cały tydzień od poniedziałku do piątku. Jako, że pracuję na produkcji i hałas jest dość spory nie słyszę telefonu jeśli ktoś do mnie dzwoni. Jakby ktoś pytał, telefon mogę mieć przy sobie, nie mogę tylko korzystać z niego będąc przy maszynie. W razie konieczności mogę na chwilę odejść od maszyny, ale to w zdroworozsądkowych ilościach. W praktyce, jako, że telefonu nie słyszę i rzadko ktoś do mnie dzwoni. Jak już co to sms, na który odpiszę jak będę miał chwilę. Dlatego tym bardziej zdziwiłem się jak kiedyś będąc na nocce, zobaczyłem, że o 5 rano dzwoni do mnie mija mama.

Teraz kilka słów o mojej mamie. Tak na prawdę tylko dzięki niej mogliśmy z żoną zorganizować opiekę najpierw nad starszym, a później nad młodszym synem kiery żaden z nich nie dostał się do żłobka, a dla starszego jak miał 3 lata zabrakło miejsca w przedszkolu). Ja pracując na zmiany i babcia, która będąc na emeryturze i dorabiając sobie jeszcze na pół etatu (wykonując swoją pracę po południami, wieczorami czy w weekendy.

Wróćmy teraz do telefonu. Mama miała przyjechać rano aby zająć się trochę dzieckiem, a ja w tym czasie mógłbym się przespać po nocnej zmianie. Niestety nie czuła się najlepiej tego dnia i nie była w stanie przyjechać aby pomóc przy dziecku. Uprzedzając pytania: urlopy na żądanie już w tym roku wykorzystane na różne awaryjne sytuacje.
Jako, że z pracy do domu nie mam daleko, to w domu byłem już o 6:15. Mama zadzwoniła już do żony i powiedziała jaka jest sytuacja. I tu wkracza piekielna teściowa. Fakt, jeszcze pracuje ale w pracy ma ruchome godziny. Może zacząć pomiędzy 6, a 10 i przepracować 8 godzin. O tym na którą przyjdzie nie musi nikogo wcześniej informować, byle by jej działka w pracy była zrobiona.
Zapytaliśmy teściową czy może zostać trochę z młodszym synem, ja bym w tym czasie przespał się ze 2 godziny, później młody i tak szedł spać (miał rok z haczykiem) więc teściowa mogła by iść do pracy, a ja jak on śpi też bym znów się położył. Odpowiedź: kategoryczne nie i biegiem przez podwórko do pracy. Tak więc ja po całej nocy w pracy zostałem z dzieckiem. Żona zaprowadziła starszego syna do przedszkola. Z pracy wyszła w połowie dnia (co później trzeba było odpracować). Przyjechała do domu, zabrała młodszego syna i poszła odebrać starszego z przedszkola, a ja w tym czasie znów mogłem się trochę przespać. Następną nockę w pracy byłem średnio przytomny.
Teraz wisienka, na torcie. W południe teściowa do mnie dzwoni, że za godzinę ktoś przywiezie opał i żebym odebrał. Odpowiedziałem żeby sama sobie odebrała. Była bardzo zdziwiona, że do dziecka jednak nikt nie przyjechał.

teściowa rodzina

by Keiranhalcyon
Dodaj nowy komentarz
avatar Fleurde
5 11

Opieka nad dzieciakiem jest tylko i wylacznie twoim obowiazkiem, a nie babci. Babcia juz swoje dzieci odchowala i widocznie nie ma checi na nianczenie. Skoro dzieci sobie zrobiles to teraz sie nimi zajmuj a nie zrzucaj na kogos innego. Wstydzilbys sie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 6

Przede wszystkim historia okropnie opisana. Odnośnie teściowej, to nie uważam, żeby była jakoś strasznie piekielna. Ona może, ale nie musi się zajmować Waszymi dzieciakami. Opieka nad nimi to Wasz obowiązek, nie jej! Też robię na nocki, ale nie potrzebuję 12h snu, oczywiście zaraz po powrocie, żeby funkcjonować.

Odpowiedz
avatar misiafaraona
5 7

Zajmowanie/opiekowanie się dziećmi to obowiązek rodziców a nie dziadków. Ale jeśli opał był do waszego wspólnego domu, to tak, obowiązkiem twoim było odebrać

Odpowiedz
avatar Thank
1 3

Ja tu nie widzę piekielnosci teściowej.

Odpowiedz
avatar Mavra
0 0

Współczuje twojej teściowej zięcia.

Odpowiedz
Udostępnij