Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Moja koleżanka mieszka w miejscowości turystycznej jednak, takiej która uchodzi za region…

Moja koleżanka mieszka w miejscowości turystycznej jednak, takiej która uchodzi za region słabo rozwinięty oprócz turystyki, z której się utrzymuje. Pracuje tam jako lekarz stomatolog.

Około roku temu przyszedł do niej turysta z Warszawy, bo rozbolał go ząb. Był w fatalnym stanie i jedyną najrozsądniejszą możliwością było leczenie kanałowe, albo jego wyrwanie.

Owy "turysta" nie chciał jednak o tym słyszeć, a jedynie i załataniu mu zęba - tak żeby nie było widać, że ułamał się od próchnicy, bo on w Warszawie pójdzie do "prawdziwego fachowca", który mu ząb wyleczy- pomimo, że jak sam mówił nie chodził do nikogo na stałe i w ogóle rzadko leczył swoje zęby.

Koleżanka nie namawiała go jednak długo, choć ostrzegła, że "dorobiony" kawałek zęba może nie wytrzymać długo, jak i sam ułamany ząb i zrobiła jak chciał, wedle życzenia.

Nie minęło kilka dni i dostaje telefon. Od tego właśnie faceta z Warszawy, że odstawiła fuszerkę bo ten prowizorycznie załatany ząb ułamał się jeszcze bardziej kiedy rozgryzał landrynkę...

by Livka90
Dodaj nowy komentarz
avatar Bubu2016
3 17

W polszczyźnie nie istnieje słowo "owy", jedynie "ów".

Odpowiedz
avatar troll4
-5 15

@Bubu2016: fajnie. i?

Odpowiedz
avatar Kamil2586
-3 21

@troll4: Przecież to bot. Prawdziwy człowiek na pewno by jakoś skomentował historię i nie zachowywał się tak bezmyślnie jak funkcja w wordzie, która podkreśla mi słowa kiedy zrobię literówkę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 12

@Kamil2586: prawdziwy człowiek zwraca uwagę na rażące błędy takie jak ów "owy".

Odpowiedz
avatar Armagedon
0 8

@troll4: @Kamil2586: A maturę udało się jakoś wystękać, czy do matury jeszcze kawał drogi? A może w ogóle "maturatobzdura"? No, można jeszcze swoją głupotę i nieuctwo nieść na sztandarach, sądząc, że to jest jakiś powód do chwały. Liczycie na powszechny - uwaga, trudne słowo - aplauz? To się możecie przeliczyć.

Odpowiedz
avatar Armagedon
3 9

@troll4: Zawsze bedę się czepiac, gdy ktoś napisze "ów dziewczynka", "owy kapeć", "owe okno", "szczelectwo", "daję kilku kobietą", "rozłańczać", "z tond", "frenzelki", "skączyć", "cieńki"... i tym podobnie. Jestem kobietą. Nie kobietom.

Odpowiedz
avatar katem
2 6

@Armagedon: Będę Cię w tym wspierać ! :-)

Odpowiedz
avatar rodzynek2
0 6

@cija: Wiesz, to zależy. Jeżeli koleżanka dała pacjentowi do podpisania papier, że wie czym to grozi i że pacjent odmawia innego, lepszego leczenia, to jest "czysta". A jak nie, to facet może mieć realne szanse na odszkodowanie.

Odpowiedz
avatar aka
6 8

@cija: lepiej mieć specjalną plombę, która się utrzyma krótko, ale zapobiegnie rozwojowi bakterii i potem całkowicie zdjąć próchnicę i wyleczyć zęba, niż chodzić z ziejącą dziurą, do której będzie wpadać każde jedzenie, powikłania gotowe. A że plomba utrzymała się krótko- dentystka uprzedzała. No i wina pacjenta, że na zęba do momentu wizyty u kolejnego dentysty nie uważał, nawet świetnie oczyszczony ząb z porządną plombą potrzebuje czasu, zanim można nim gryźć landrynki, a co dopiero tymczasowa plomba. Nie można oczekiwać cudów od lekarzy jak się samemu o swoje zdrowie nie dba.

Odpowiedz
avatar Armagedon
-1 9

@cija: Cija, nie denerwuj się, bo ta historia to jakieś kompletne bzdury. Po pierwsze, żaden dentysta nie zaplombuje chorego zęba. W dodatku bolącego. Po drugie. Leczenie kanałowe nie trwa jedną wizytę, tylko przynajmniej kilka. Turysta raczej nie zamierzał leczyć zęba w tej miejscowości przez kilka tygodni. Po trzecie. Jeśli ząb jest do leczenia - to raczej nie do wyrwania. Co najwyżej, pacjent, umęczony bólem i niewydolny finansowo, może sam zdecydować, że woli ząb wyrwać i mieć już święty spokój. Wtedy, faktycznie, nasz klient - nasz pan. Po czwarte. Jeśli ząb się ukruszył "od próchnicy" - to raczej był już martwy i do leczenia się nie nadawał. Mógł boleć od korzenia, bo wdał się stan zapalny. Ale wtedy zęba się w ogóle nie rusza - tylko podaje antybiotyki. Jeśli zdrowy ząb się ukruszy (co się czasem zdarza) i chce się go "na biegu" dosztukować - to raczej jest to ząb przedni, który widać. Przednimi zębami nie gryzie się landrynek. Zresztą landrynki raczej się ssie. Ponadto, żywy ząb nie jest do wyrwania. Może boleć, gdyż odsłonił się nerw. W takich sytuacjach zakłada się opatrunek, tak zwany fleczer, pod którym umieszcza się lekarstwo. Fleczer to nie plomba. Jest miękki i kruchy, by łatwo było go później usunąć. Tak więc, nie wiem, czego chciał ów turysta, co mu dentystka zaproponowała i co mu się potem złamało, i gdzie?

Odpowiedz
avatar 4525882ulasok
-2 4

@Armagedon: Oj, tu siem mylisz. Każden dentysta zaplombuje. Jednakowoż stomatolog niekoniecznie ;)

Odpowiedz
avatar kazmirz
0 0

@Armagedon: leczenie kanalowe moze trwac jedna wizyte - w zeszlym roku spedzilem 5 godzin na fotelu i w tym czasie mialem skonczone 2 kanalówki

Odpowiedz
avatar niepodam
4 4

@kazmirz: Ja już się przejechałem na takich kanałówkach. Najpierw super, fajnie, jedna wizyta i skończone a potem "kto to panu tak spier..." u innego dentysty. I koszty w grube tysiące, bo nadawało się toto już tylko do wyrwania i implant.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2020 o 10:58

avatar 4525882ulasok
3 9

Bubu2016, rynce mnie z hukiem opadli a cycki z szelestem na tekst, żeś bot. Mnie polonistka lat temu czydzieści z dużem hakiem oduczyła takich potworków. Owy, któro i pare innych koszmarków było wypalane czerwonym żelazem i rzęsistym płaczem uwalanych na kolejnych poprawach wypracowań gieniuszy. I masz, kurde, rację - NIE ISTNIEJE w języku poprawnej polszczyzny ten ...twór językowy.

Odpowiedz
avatar voytek
0 2

a co za problemn było zażądać od Klienta pisemnego oświadczenia w trzech zdaniach, że usługa wykonywana jest na jego wyłączną odpowiedzialność i przyjmuje do wiadomości,że jest niezalecana i nie będzie zglaszał żadnych roszczeń! trzeba myśleć, tylko wsię cieszyć że palant nie poszedł do sądu bo pewnie by coś wywalczył!

Odpowiedz
avatar papioczek112
0 0

tylko jedno mi się nasuwa "Karma wraca",no i w przypadku Pana z Warszawy wróciła nawet szybko :-)

Odpowiedz
avatar decPL
0 2

Zapomniałaś chyba nadmienić, że pan był z Warszawy, co jest kluczowe dla tej piekielności. I przy okazji wspomnieć, że on z Warszawy był.

Odpowiedz
avatar ciska
1 1

@decPL skoro sam podkreślał, że prawdziwi fachowcy tylko w Warszawie to ma xD serio nie dziwcie się, że jak Warszawiacy zachowują się nie zbyt mądrze i przy okazji z 5 razy powtórzą skąd są to potem się o nich mówi „państwo z Warszawy”.

Odpowiedz
avatar MrMax
0 0

@decPL: Mieszkam na Mazurach i byś się zdziwił ilu tu takich się przewija: "Bo ja jestem z Warszawy" więc mi wolno, ja żądam, mam pierwszeństwo, nie interesuje mnie, że zamknięte i co tam im jeszcze do głowy nie przyjdzie ;)

Odpowiedz
Udostępnij