Jestem kierownikiem pociągu
W obliczu szalejącej pandemii sytuacja na kolei jest wyjątkowo trudna. Wiele pociągów zostało odwołanych. Większość podróżnych postanowiło zastosować się do regulacji i pozostało w domach. Co za tym idzie, nawet w uruchamianych pociągach frekwencja jest znikoma. Ze względów bezpieczeństwa staramy się do maksymalnego minimum ograniczyć kontakt z podróżnymi. Nawet konduktorom zaleciłem by nie siedzieli w przedziale służbowym, tylko zajęli miejsce gdzie indziej. O jakiejkolwiek kontroli biletów nawet nie mogło być mowy.
Pociągi puste, toalety czyste, bo nikt z nich nie korzysta, konduktor nie czepia się niewłaściwego biletu. Powodów do skarg praktycznie brak.
Tak mi się tylko wydawało. Jedna pani, która kupiła bilet w klasie 1 postanowiła napisać na mnie oficjalną skargę.
Pomimo tego, że siedziała sama w przedziale to w przedziale obok siedział mężczyzna, który na 100% nie miał biletu na 1 klasę. I w ciągu podróży nie pojawił się nikt z obsługi, aby chociaż sprawdzić mu bilet.
Ja właśnie muszę napisać wyjaśnienie dlaczego nie dokonano kontroli biletów, oraz nie zapewniono odpowiedniego bezpieczeństwa podróżnym.
kolej
A macie jakieś odgórne zalecenia odnośnie kontroli biletów? Bo wychodzi na to, że właściwie każdy dzisiaj może sobie jechać dokądkolwiek za darmo. Więcej powiem. Jeśli ma ochotę obrabować kogoś w prawie pustym pociągu - to też chyba większych problemów nie powinien mieć. A właściwie, po cholerę jedzie w takim składzie kilku (min. dwóch) konduktorów, skoro biletów się i tak nie sprawdza? Jako ochrona?
Odpowiedz@Armagedon: jako ochrona raczej wątpię. Nawet przed pandemią grupki pijanych dresów albo kiboli mogły legalnie jeździć bez biletów, bo konduktorzy bali się podejść.
Odpowiedz@Armagedon to chyba zależy od pociągu. Musiałem jechać kilka dni temu pociągiem (do miejsca docelowego i potem spowrotem), to normalnie sprawdzali bilety.
Odpowiedz@Morty: Oczywiście, że są sprawdzane bilety. A fakt, że autor musi napisać wyjaśnienie dlaczego nie były sprawdzane bilety świadczy o tym, że to nie decyzja zarządu tylko ich własna inicjatywa. Zresztą po co w pociągu jakiś kierownik i konduktorzy, którzy chowają się przed pasażerami w pustych przedziałach.
Odpowiedz