Jestem kierowcą autobusu.
1 kwietnia wprowadzono ostrzejsze zasady dotyczące walki z koronawirusem. Jedna z nich dotyczyła zakazu zgromadzeń. Dla opornych nieprzestrzegających zasad przewidziano kary nawet do 30 tysięcy zł.
Wiele osób posłuchało apeli i pozostało w domach. Ja niestety nie mogłem. Ktoś musi do pracy dowieźć tych, co tak jak ja nie mogą pracować zdalnie.
Podczas postoju na pętli zauważyłem siedzących pod wiatą czterech obywateli świata zwanych inaczej żulami. Panowie nie dość, że łamali przepisy dotyczące kwarantanny, to jeszcze ostentacyjnie popijali sobie piwo.
Nie chciałem osobiście narażać się na kontakt, więc wyjąłem telefon i zadzwoniłem po straż miejską, opisując całą sytuację. Miła pani po drugiej stronie słuchawki poinformowała mnie, że zaraz wyśle załogę.
Wykonałem kurs od pętli do pętli. Zajęło mi to prawie 1,5h. Żule jak siedzieli wcześniej, tak siedzieli nadal. Tylko już nie czterech lecz pięciu. W pewnym momencie najwyraźniej skończył im się alkohol, bo przez nikogo niepokojeni wsiedli całą gromadą do autobusu stojącego przede mną, i odjechali w poszukiwaniu dalszych przygód.
komunikacja_miejska
Jeśli żule zarażą się i umrą, problem z żulami rozwiąże się.
Odpowiedz@dyndns: tyle, że wędrując po autobusie są w ciasnej przestrzeni z ludźmi, potem przystanek, kolejne miejsce publiczne. Jeszcze sklep, gdzieś muszą uzupełnić manę. No i potencjalnie zakażonych możemy mieć setki przez kilka dni. Sytuacja pokazuje jak niewydolne są służby. Niedoinwestowanie od lat wychodzi w poziomie wyszkolenia, stanie kadrowym i wyposażenia.
Odpowiedz@Trepan a gdzie ma taki bezdomny zul isc? Do domu? Ulica to ich dom, a inni zule to ich bliscy, a to rozporzadzenie mozna uzywac zamiast papieru bo tyle jest warte tak samo jak te wszystkie kary czy mandaty ktorymi strasza
OdpowiedzDlaczego myślisz, że żule byli objęci kwarantanną?
Odpowiedz@ynka oni tego nie ogarniają.
Odpowiedz@ynka: A co ma kwarantanna do rzeczy?
OdpowiedzA co mieli zrobić wg Ciebie żule (znając życie to bezdomni) rozejść się do domów ? ;) SM by im wypisała nawet 30tys i co? i nic przecież nie zapłacą ( bo z czego) a to że wleźli do autobusu? wracając z pracy też się wchodzi po 10 osób ( taki przykład) ,kto udowodni że tym razem było inaczej ?
OdpowiedzSkąd wiesz, że przez te półtorej godziny interwencji nie było? Może przegonieni żule o jakimś czasie wrócili?
OdpowiedzKar finansowych to akurat płacić nie trzeba, bo nie ma stanu wyjątkowego, więc ograniczenia nałożone przez rząd nie mają żadnej mocy prawnej (są niezgodne z konstytucją). Te grzywny będą musiały być anulowane, jeżeli ktoś ma na tyle oleju w głowie, żeby iść z nią do sądu. Inna sprawa, że to straszak w słusznej sprawie, więc mimo braku konsekwencji popieram izolowanie się.
Odpowiedz