CIĄG DALSZY APELU!
Kochani Rodacy!
Pracuję w sklepie spożywczym i dalej nie pojmuję, czemu(!?).
Czemu wychodzicie we 3 do sklepu jeśli na jego terenie może przebywać tylko 5 klientów?
Czemu mnie zagadujecie i próbujecie dotknąć?
Czemu wybieracie pieczywo bez rękawiczek, które dowieszam, jak tylko ich zabraknie?
Czemu pomimo taśm na podłodze nie trzymajcie odstępu?
Czemu wkładacie głowę pod pleksę, która nas oddziela (to nie jest zabawne a ona po coś tam jest)?
I ostatnie, najważniejsze: Czemu nie potraficie siedzieć na d....e w domu?! Rozumiem, zakupy to rzecz codzienna, ale jeden baton o 22, przychodzenie po 10 razy dziennie lub spacerowanie przez 20 minut i dyskutowanie przez telefon?!
My też jesteśmy ludźmi, też się boimy, też chorujemy! Proszę, Polacy włączcie ten jeden raz program myślenie!!! Jeśli nie, czekają nas WŁOCHY!!!
TYLKO JEDNO, SIEDŹCIE NA D... W DOMU, NIE NARAŻAJCIE SIEBIE I INNYCH!!!
Z tego, co wiem, to mój ojciec się tak zachowuje. I szczerze? Jest po prostu debilem, którego nie obchodzą inni, więc takie apele ma gdzieś.
OdpowiedzTy o się zwolnij. Na siłę nikt cię nie trzyma. Nie podoba się, że masz pracę - za chwilę będzie bod groma chętnych na twoje miejsce
Odpowiedz@starajedza: ma się zwolnić, bo ludzie zachowują się jak debile?
Odpowiedz@starajedza: Kasjerzy i sprzedawcy zwolnią się a Ty będziesz płakał jak dziecko, że nie masz gdzie kupować bo sklepy pozamykane. Schowaj sobie w buty takie januszowskie podejście.
Odpowiedz@starajedza: Zastanawiałem się co za ludzie to minusują. Już widzę... odpowiem na Twoim poziomie: To nic nie żryj. Na siłe nikt Ci do ust nie wpycha. Nie umiesz się dostosować, to żryj trawę - już jest od groma klientów potrafiących się zachować.
Odpowiedz@Agatorek: Punkt widzenia każdego jest inny, dla mnie ludzie wierzący w ta cała epidemie to są debile. Sprawdźcie ilości zgonów osób chorych na rożne choroby we wcześniejszych latach. Umieralność jest taka sama, nie ma teraz większej ilości zgonów. Ludzie teraz nie umierają na to co wcześniej, bo wszystkie zgony związane z daną chorobą są wrzucane do jednego wora i tak mamy pseudo epidemie.Liczby umieralności są takie same jak w poprzednich latach, obojętnie czy jest epidemia czy nie, ta liczba jest taka sama!! Czy zgodzilibyście się na jakiekolwiek obostrzenia gdyby nic nie było? Pozwolilibyście pozbawiać się praw? Po to jest strach i propaganda by łatwiej rządzić zastraszonym społeczeństwem i móc go inwigilować, jesteśmy niewolnikami i nie wierze by mogło cokolwiek się zmienić bo większość społeczeństwa jest zaślepiona i nieświadoma. Ślepo wierzycie w to ze prawdziwi rządzący tym światem liczą się z wami i chcą dla was dobrze, rzeczywistość jest zgoła inna, jesteśmy dla nich towarem który trzeba wykorzystać, jedyne czego nie mogą kupić to czas, dlatego wykorzystując nas czas do pracy dla nich, bo wiedzą jaki jest on cenny...
Odpowiedzsklep czynny o 22 ??? porozmawiaj ze swoim szefem bo wszystkie ograniczyly godziny otwarcia do max 21
Odpowiedz@voytek: Co ty, szef się cieszy, bo przechwytuje wszystkich tych, co po 21 wyszli kupić batona...
Odpowiedz@voytek: no to nie wiem gdzie ty mieszkasz ale przed świętami u mnie biedronka jest czynna do 24
OdpowiedzCo za ludzie to minusują!?
Odpowiedz@gacqie: Wiesz, w pewien pokrętny sposób ich rozumiem, więc Ci odpowiem: Ludzie, którzy myślą chłodno i uważają, ze to wszystko tylko zbędna panika ALE nie są w stanie wczuć się w sytuację drugiej osoby i dać jej prawa do obaw. Osobiście zastanawiam się, skąd ta śmiertelność, skoro z objawów wynika, że to taka trochę grypa na sterydach. Osobiście nie boję się zarażenia siebie ani bliskich, ale rozumiem, że inni mogą się bać i przestrzegam zaleceń tylko ze względu na nich.
Odpowiedz@singri: Co? To już zminusować sobie nie można, bo temat ważny? To portal rozrywkowy i każdy ocenia wedle swoich kategorii, ja akurat nie minusowałem, ale często jak widzę tak niechlujnie napisany tekst to robię to choćby z tego powodu i nikomu nic do tego. "Za o minusy" to jeden z zabawniejszych tekstów tutaj :).
Odpowiedz@Face15372: Hm... Ja osobiście minusuję historie, z którymi się nie zgadzam, których nie uważam za piekielne. W swym ograniczeniu sądziłam, że inni też tak postępują. No i wskaż mi, proszę, gdzie użyłam słów "nie można"?
Odpowiedz@gacqie: 1. Za niechlujny tekst 2. Za apel 3. Za kolejny, TAKI SAM tekst dotyczacy koronawirusa (serio, ileż można wałkować w kółko to samo?) 4. Za zabranianie ludziom kupować jednego batona o 22 (a może ktoś był mega głodny lub miał cukrzycę, a akurat zapomniał mieć batona w torebce?) 5. Jeszcze raz za apel, bo to nie miejsce na apele. Można taki tekst napisać normalnie, a nie w formie apelu. Piekielni zazwyczaj zachowują się w poprawny sposób, co jest kolejnym argumentem za bezsensownością apeli tutaj. Bonus, gdy chodzi o komemtarze: Za pytanie dlaczego ludzie mają własne zdanie i dają minusy. Pewnie by się wiele jeszcze znalazło, ale tyle byłam w stanie wymyśleć. Mam nadzieję, że zaspokoiłam Twoją ciekawość. (A teraz pewnie ja oberwę falą minusów, ale sama zminusowałam apel, właśnie z powodów wymienionych powyżej. Szczególnie punkt 5. Gdyby to był normalnie opisany zbiór zachowań ludzi w sklepie, a nie apel, to dałabym plusa)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 marca 2020 o 11:10
@Shi: dziekuje. Nie musze sie tlumaczyc za minus bo wszystko ladnie opisalas:) Co do sytuacji. Przestrzegam odleglosci, chodze w rekawiczkach i jak ide do sklepu to robie wieksze zakupy. Uwazam ze panika jest sluszna ale i przesadzona. Ok, ograniczamy kotakty super bo pomoze to zmniejszyc ilos osob zarazonych (chyba). Nie pasuje mi to bo nie mam jak kupic butow czy ubrac (nienawidzę przez internet, przezyje bez tych rzeczy i poczekac moge wiec ok). Jednak ile taki stan bedzie sie utrzymywac? Miesiac, dwa, a moze rok lub dluzej? Gospodarka tak dlugo nie wytrzyma, juz ludzie prace traca, a im dluzej tym gorzej. Nawet jak przez kilka dni nie bedzie zachorowan to po zniesieniu obecnego stanu znowu sie zaczna. Dopiero gdy wiekszosc przechoruhe (podobno uodparnia sie po przechorowaniu, w miare organizm) albo co wazniejsze dopiero jak większość sie zaszczepi to wirus nie bedzie tak postepowac. ALE nie usuniemy go ze swiata. Bedzie atakowac, licze (i pewnie wiekszosc liczy) ze nie z taka sila. Zeby siedzenie w domu cos dalo to trzeba zamknac na calym swiecie wszystkich na miesiac xD a juz widze ze tak sie stanie :) Ja osobiscie sie troche boje ale wierze ze przezyjemy (rodzina). Tak jak mowie, przestrzegam zalecen i ciesze sie ze mieszkam na wsi (co prawda przy dluzym miescie:)) i moge isc na spacer bo nikogo nie spotkam lub mine jedna czy dwie osoby. Mam nadzieję ze piekielni nie zmienia sie w apele.pl.
Odpowiedz@singri: można patrzeć na to tak, jak piszesz - trochę jak grypa na sterydach, ale jak widać na przykładzie Włoch, skuteczniej niż grypa eliminuje starszych i słabszych. I o ile sama nie boje się za bardzo (podobne mam podejście do tego), to jednak martwię się o rodziców, teściów i sąsiadów. Są to osoby 60+, 70+ i w tym wieku większość ma jakieś choroby przewlekłe - nadciśnienie, cukrzyca, problemy z wątrobą itp. =Rozpiska leków na cały dzień/tydzień i to ze względu na nich też siedzę w domu. Także całkowicie Cię popieram. Nawet jeśli sami nie uważamy zarażenia siebie za wielki problem, to jednak warto myśleć nie tylko o sobie.
Odpowiedz@singri: Wszystko rozbija się o to, jakie to sterydy. Na grypę można się zaszczepić, wzmacniać odporność, unikać miejsc z chorymi (no dobra, nie zawsze się da). Do tego jeśli po zachorowaniu się jej nie zbagatelizuje, to raczej nie ma większych problemów. A tutaj szczepionki nie ma, wzmacniana odporność nic nie daje, a do tego według niektórych opisów w zdolności zarażania koronawirus bije zwykłą grypę o kilka długości. A jeszcze ta ciężkość przebiegu choroby wzrastająca wraz z wiekiem i liczbą chorób towarzyszących. Coraz więcej znajomych mówi o świętach nie u rodziny, bo nie chcą narażać rodziców.
Odpowiedz@Shi: Nagle zauważyłaś, że tutaj ludzie piszą apele ? Odkąd pamiętam, robią to, a przecież całkiem długo szwendam się po piekielnych.
Odpowiedz@katem: a skąd wiesz czy przypadkiem każdy apel nie dostaje ode mnie minusa? :)
Odpowiedzale weź idź i powiedz to tym klientom po prostu, a nie tu wylewasz swoje pretensje i apelujesz. Czy to ja cię próbuję dotykać? Wpycham ci głowę? Ignoruję rękawiczki? Nie. Przestań apelować, bo to nic nie da.
Odpowiedz@zielonylis: ale Ty wiesz, że on/a pewnie mówi tym klientom? Ja mówię tym samym klientom to samo codziennie i dalej nic. Ba, niektórym mówię trzy razy dziennie i nic.
OdpowiedzIdź na urlop albo zmień pracę, praca w handlu nie jest inteligentnie wymagająca, więc trudno się dziwić że ulegają też głupiej panice........
Odpowiedz@Morog: a ty gdzie pracujesz?
OdpowiedzTa strona nie służy do opisywania apeli, tylko do piekielnych sytuacji, których było się świadkiem. Autorze, daruj sobie taką formę. Tego nie da się czytać.
OdpowiedzKorci zdezynfekować takiego dzbana celowo wkładającego łeb przez otwór w plexie. Jak dostanie spirolem w oko to poczuje (bo zmądrzeć to chyba za późno).
OdpowiedzDaj spokój jaki wirus, wierzycie ślepo w to co wam telewizja pokaże, od setek lat ogłupia się społeczeństwo by nim manipulować. Otwórzcie swoje umysły i pozwólcie sobie na odrobinie wątpliwości, ze to co nas otacza nie jest tym co nam jest przedstawiane.
OdpowiedzCzemu? Żyjemy w kraju gdzie bezrobotna tipsiara zgarnia więcej zapomóg niż pielęgniarka ma pensji. Temu.
Odpowiedz