Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mam gady i bywa, że muszę się z nimi udać do weterynarza.…

Mam gady i bywa, że muszę się z nimi udać do weterynarza. Jest klinika w moim mieście, bardzo dobra, i jest w niej kilkoro weterynarzy, w tym jeden specjalista od zwierząt nieudomowionych. Jednak bardzo trudno się do niego dostać, bo terminy są zawsze poblokowane... przez właścicieli psów i kotów. Skoro się zna na wężach i jaszczurkach, to najlepiej żeby właśnie on obcinał pazurki waszego Fafika, co nie?

przychodzi baba do weterynarza

by ~Bibimbubu
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
6 6

nie, bo przycinanie pazurków twojej jaszczurce jest ważniejsze. jeżeli ktoś miał już kontakt z tym weterynarzem i wzbudził on zaufanie, to nie widzę powodu, by tego nie kontynuować. ludzie z kotami też muszą swoje odczekać w kolejce.

Odpowiedz
avatar digi51
1 1

A może on woli obcinać pazurki psom i kotom, bo to łatwiejszy pieniądz? Miej może pretensje do niego, że zamiast oglądać Twoje gady woli obcinać pazury futrzakom.

Odpowiedz
avatar juzwos
2 2

Mnie się należy wersja gadzia.

Odpowiedz
avatar Lapis
1 1

Pretensje do weterynarza miej, że zamiast się specjalizować bierze wszytko jak leci.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
2 2

@Lapis: Ja obstawiałbym, że gadzich pacjętów jest za mało, żeby utrzymać przychodnię, dlatego weterynarz musi przyjmować również inne zwierzęta.

Odpowiedz
avatar Tolek
-1 3

Jeśli jest specjalistą od tych nieudomowionych słodziaków, to powinien brać co najmniej 50% więcej za wizytę. Dlaczego ? Bo jest specjalistą. I tacy własciciele od psów i kotów nie za koniecznie by do niego zapisywali. A jeśli ma za mało takich gadzich pacjentów, a miałby za taką sama procedurę i czas spędzony , tak jak już wyżej pisałem od 50% więcej, to by tak porobił zapisy, aby tacy jak Ty mogli wydać więcej na swoich pupili. Coś jest nie dobrze zorganizowana praca i grafik tej przychodni.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Tolek: nie znam się, ale czy to nie tak, że weterynarze mają takie same stopnie, tylko inne specjalizacje? ps. ludziom z takim podejściem, aż chce się życzyć chorób wymagających wielu specjalistów i oczywiście dobrze zorganizowanej przychodni!

Odpowiedz
avatar spielmitmir
0 0

Czekaj, dobrze rozumiem? Wymagasz od weterynarza z konkretną, rzadką specjalizacją, żeby siedział bezczynnie i czekał na swoich konkretnych, rzadko spotykanych pacjentów, bo TY chcesz mieć termin od ręki? Facet ma marnować czas i pewnie mieć mniejsze zarobki, bo ty tak chcesz? Co za egocentryzm. Dodatkowo skąd wiesz, że ludzie zapisujący się do niego wiedzą, jaką ma specjalizację?

Odpowiedz
Udostępnij