Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wymuszanie miejsc siedzących to głównie brzydka maniera seniorów. Ale jak się okazało…

Wymuszanie miejsc siedzących to głównie brzydka maniera seniorów. Ale jak się okazało trafiają się też "młodsze wymuszaczki" - w mojej historii będą to dwie panie w wieku 50-55 lat.

Kilka dni temu zamarzyłam sobie pojechać zbiorkomem na zdjęcie szwów (o czekającej mnie operacji pisałam w #86116). Nic miłego, pocięta jak po cesarce, zejście z czwartego piętra na którym rezyduję zajęło mi dobre 5 minut, bo wszystko w jakimś tam stopniu rwało, ciągnęło i bolało. W ramach wsparcia pojechała ze mną koleżanka, pilnować aby nie staranowały mnie jakieś krewkie staruszki.

Po kilku przystankach poczułam stukanie pazurami w ramię i w mało delikatny sposób zostałyśmy "poproszone" o zwolnienie miejsc, jako że pani i jej koleżanka "zawsze tam siedzą i to są ICH miejsca".
Autobus prawie pusty o zgrozo.

Nie powiem, zamurowało mnie. Moja towarzyszka starała się delikatnie wyjaśnić sytuację, poinformowała jedną z Pań, że jestem kilka dni po operacji, i niestety muszę na siebie uważać.

W kobietę jakby diabeł wstąpił. Burczała coś o symulowaniu i inne mniej przyjemne rzeczy. Wręcz sugerowała, że powinnam sobie zamówić karetkę transportową skoro 'jestem tak obłożnie chora'.
Druga zachowywała się nie lepiej. Zignorowałyśmy je, bo z takiej przepychanki słownej nic dobrego nie wyjdzie.

Awanturnica i jej koleżaneczka wysiadły po przejechaniu dwóch przystanków łypiąc na nas wrogo.

Nie cierpię takiego uzurpowania sobie prawa do miejsca siedzącego, zwłaszcza jeśli nie jest to miejsce uprzywilejowane.

I jak tu mieć szacunek do starszych osób?

Powiem szczerze, że powstrzymywałam się od podciągnięcia kurtki, lekkiego zsunięcia spodni i pokazania im mojego pokancerowanego brzucha. Ciekawe czy wtedy dalej zarzucałyby mi symulowanie.


Uprzedzając pytania typu :

- Czemu nie wzięłaś taksówki,
- Czy nie mógł ktoś Cię zawieźć


odpowiem krótko. Po tym wszystkim jak najszybciej chciałam wrócić do normalności i być jak najmniej zależna od kogoś.

Mam nadzieję, że będę jak najmniej uciążliwa i zgryźliwa na starość, bo inaczej każę się zastrzelić. :D

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar Ohboy
5 7

Nie wzięłaś taksówki, bo nie chciałaś, i już. Masz prawo korzystać z miejsc siedzących niezależnie od wieku. Przykre, że trzeba to tutaj tłumaczyć (ale wiem, że trzeba). No młodzi (albo młodsi po prostu) nie mają prawa chorować, a już na pewno nie poważniej, niż osoby starsze. Takie są fakty! ;)

Odpowiedz
avatar hulakula
-2 6

@Ohboy: no ale akurat do zamówienia taksówki ani narzeczony ani ojciec nie jest potrzebny.

Odpowiedz
avatar Ohboy
3 7

@hulakula: Ale co z tego? Nie chciała z niej skorzystać, bo chce wrócić do normalności, a większość ludzi jednak nie jeździ wszędzie taksówkami. Dlaczego miałaby dodatkowo dopłacać do interesu, chociaż miała autobus pod nosem. Prawie pusty autobus.

Odpowiedz
avatar hulakula
2 2

@Ohboy Nic z tego, jak dla mnie mogła iść na piechotę, pojechać rowerem czy hulajnogą. Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno. Autorka sama napisała, że nie zamawiała taksówki, bo nie chciała angażować narzeczonego/ojca. Serio potrzebna jest jeszcze jakaś dodatkowa osoba do zamówienia taksi?

Odpowiedz
avatar PooH77
1 1

@hulakula: Chyba panna zmieniła treść historii...

Odpowiedz
avatar hulakula
2 2

@PooH77: zmieniła. Wcześniej było napisane, że pojechała autobusem bo nie chciała angażować narzeczonego/ojca.

Odpowiedz
avatar Waldas
3 3

Az się boję wracać na emeryturę do kraju, a to juz za parę lat. Przeciez ja takie megiery, co to chcą usiąść Tu i tylko TU,,,będę chyba mordował gołymi rękami. Baby mają dość miejsca w autobusie ale muszą siedzieć TUTAJ, bo one zawsze TU siedzą. Nie zauwazyły stare ciotki, ze to nie jest ciągle ten sam autobus? Poza tym kazdy ma prawo siedzieć gdzie chce, o ile nie zajmuje miejsca dla inwalidy, czy matki z dzieckiem na ręku. Dla takich wymagających staruchów eutanazja to za mało!

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
0 0

Po wielu latach na emigracji i korzystaniu z komunikacji miejskiej w Polsce tylko z i na lotnisko, po prostu ciężko mi to sobie wyobrazić. W Irlandii nigdy się z czymś takim nie spotkałem. Jakbym wszedł do autobusu z wyraźnymi oznakami jakiejś choroby czy kontuzji utrudniającej stanie w autobusie, to prawie na pewno ktoś by mi ustąpił miejsca.

Odpowiedz
avatar Waldas
1 1

@pasjonatpl: Ani ja w UK.Tutaj nawet młodziez się nie ociąga z ustąpieniem miejsca. Chyba jako naród jesteśmy bardziej roszczeniowi... Moze to wina lat komunizmu, ze rozdawano przywileje lekką rączką.a do dobrego łatwo się przyzwyczaić, Coz, jak mawiał Wielki Polak .,Polacy, Naród wspaniały, tylko ludzie k...y

Odpowiedz
Udostępnij