Singri niedawno opisywała jak to pod jednym z Puławskich Lidl-i postawili nam parkomat. Przypomnę, że skupiła się na niewygodzie i wspomniała o zbytecznym trudzie sklepu bo wkoło parkingi...
Ale po kilku tygodniach takiego rozwiązania wychodzi zaściankowość moich "sąsiadów". Parking opustoszał, ale za to ciężko przejechać bo mniej rozgarnięci kierowcy niemal blokują ulice korzystając z publicznego parkingu. Raz czy dwa nawet widziałem jak ktoś krążył po innych parkingach byle nie brać biletu.
A sam Lidl. Sklep jest spory i ma ogromny dział Non-food. Puki nie gruchnęła wiadomość o wypisywaniu karnych biletów było całkiem znośnie, zawsze coś z każdej kategorii, zazwyczaj więcej niż w gazetce, ale to chyba norma, bo dopiero co otwarty. A teraz z każdym tygodniem pojawia się coraz więcej pustych koszy. Obecnie to prawie połowa. Z dostawami też kiepsko, bo nie ma dużej części towarów z gazetki, nawet rano w dniu dostawy...
I teraz sam nie wiem, czy piekielni są okoliczni mieszkańcy nienawykli do zachodnich trendów, pokazując swoje zacofanie i zaściankowość, czy zarząd sklepu podążając za wytycznymi strzelili sobie w kolano...
lidl
Myślę, że LIDL wie co robi. W Warszawie parkomaty już są chyba przy wszystkich sklepach w dobrych lokalizacjach. Dopóki ich nie było - wielu moich znajomych traktowało parkingi LIDLa jako bezpłatne parkingi gdzie można zostawić samochód i iść do pracy/do parku na spacer/do kawiarni niedaleko, do kościoła itp itd. Tam gdzie ja jeździłam wolnych miejsc pod sklepem było mało, zdarzało się krążenie, szukanie, podbieranie sobie miejsc przez ludzi, zastawianie wyjazdu z parkingu albo inny ch samochodów przez niecierpliwych, którzy miejsca nie znaleźli. Teraz jakoś magicznie miejsc wolnych jest więcej.
OdpowiedzJuż chyba każda sieć sklepów dysponująca parkingami wprowadziła podobne regulacje w przynajmniej części swoich placówek. Jestem ciekaw kto dłużej takie bojkoty wytrzyma. Sklepy ze zmniejszonymi obrotami, czy klienci zmuszeni dojeżdżać dalej po zakupy lub/i płacić ewentualnie drożej w innych sklepach i jeżeli te inne sklepy też zrobią patne parkingi. Zresztą jakoś nie widzę, żeby jakikolwiek zarząd sklepu sprzeciwił się centrali, jeżeli ta zarządziła odpłatny parking, co najwyżej centrala wysłucha uwag, a i tak zrobi swoje.
Odpowiedz@rodzynek2: ale.... Parking pod lidlem egisz jest darmowy dla klientów, tylko trzeba pobrać bilet i włożyć za szybę. Bilet jest ważny 1.5h i to chyba wystarczająco dużo czasu na zrobienie zakupów. Karę trzeba płacić dopiero jak się nie ma ważnego biletu. Jedyna niewygoda w tym momencie to zrobienie tych 10 kroków do parkometru i z powrotem, ale czy naprawdę jest to powód do rezygnowania z zakupów? Nie sądzę
OdpowiedzSystemem kompromisowym jest bilet a czasowo darmowym parkingiem, ale trudno upilnować bez stróża.
Odpowiedz@toomex: Dlaczego trudno? W Czechach są normalnie bramki i bierzesz bilet, który z reguły daje Ci 2h darmo.
Odpowiedz@Error505: a jak jesteś dłużej to podchodzisz pieszo, pobierasz drugi bilet i wyjeżdżasz.
Odpowiedz@toomex: Racja,to działa w Czechach ale niekoniecznie zadziała w Polsce. :)
Odpowiedz