Jedziemy ostatnio z Lubą z przyjęcia w jej rodzinnych stronach. Wieczór, ciemno i do tego lekko padający deszcz. Droga prosta, ale pusta, a przynajmniej tak mi się wydawało do momentu, gdy nie zobaczyłem starszego pana na rowerze.
Mężczyzna ubrany na czarno, bez odblasków czy lampek. Skręciłem w ostatniej chwili, żeby go nie uderzyć. Gdybym jechał szybciej albo gdyby jechało coś z drugiej strony, to pewnie bym go poturbował.
Tak że mała rada - zakładajcie chociaż odblaski.
Nie ma szans, żeby stosowali. Jedyna rada to obowiązek producentów kurtek, żeby wszywali elementy odblaskowe. A i tak pewnie wtedy będą szukać z importu bez odblasków.
Odpowiedz@Balzakowa: Widziałem takich co usunęli odblaski z pedałów
Odpowiedz@Balzakowa: Kiedyś słyszałem, że podobno w Skandynawii jest obowiązek umieszczania elementów odblaskowych na kurtkach, płaszczach czy dresach. Czasem byle drobiazg wystarczy, żeby pieszy dał się zauważyć - ja od jakiegoś czasu jadąc rano do pracy mijam gościa z lekko odblaskowym zamkiem błyskawicznym - wpierw widzę poruszająca się jasną linię, a chwilę potem widzę dopiero tego pieszego.
Odpowiedz@Balzakowa: serio? Zmuszać producentów odzieży żeby wszywali odblaski i tym samym zmuszać ludzi by to nosili, bo głupi pedalarze nie potrafią przestrzegać przepisów i dbać o bezpieczeństwo własne i innych? Co za chory, antyludzki pomysł.
Odpowiedz@Cut_a_phone: A myślisz, że tylko rowerzyści poruszają się po zmroku? W październiku jechałem po 5.30 rano w terenie pozamiejskim, na trasie wojewódzkiej. Zanim zrobiło się jasno to natknąłem się na coś 30-40 osób ciemno ubranych, który zauważałem w ostatniej chwili. I coś 5 batmanów. Przez te pół godziny bluzgałem bardziej niż przez poprzednie dwa miesiące.
Odpowiedz@krogulec: też spotykam więcej pieszych bez odblasków niż z. Za chodzenie po zmroku poza terenem zabudowanym bez odblasku jest mandat, o ile mi wiadomo. Widać zbyt słabo to egzekwują. Uważam jednak, że wymuszanie ustawą by 100% kurtek, bluz i innych okryć wierzchnich na rynku miało fabrycznie montowane odblaski to absurd.
OdpowiedzSport ekstremalny o nazwie Night Rower... Mnie tak ostatnio wyrosły przed maską dwie mroczne cyklistki - matka z kilkuletnią córką - w lutowy wieczór podczas mżawki. Ubrane na ciemno, zero jakichkolwiek świateł, nawet odblaskowych pomykały środkiem jezdni
OdpowiedzByła jakoś w ostatnim roku sprawa, gdzie facet jadąc tak po ciemku wjechał w grupę pijanych przechodniów. Został uniewinniony, jechał poniżej obowiązującej prędkości, ludzie szli w niezabudowanym, bez odblasków, po niewałaściwej stronie drogi i całą szerokością pasa. I tak tuż za zakrętem. Tylko za psychologa, żeby się uporać ze zdjęciem kretynów z tego padołu, już nikt facetowi nie odda.
Odpowiedz@Grav: W kwestii formalnej: nie ma czegoś takiego jak "obowiązująca prędkość".
OdpowiedzTrzeba przykręcać tablice rejestracyjne na śruby, bo z ramek lubią wypadać przy trącenie byle g*wna.
Odpowiedz"tak że" to nie to samo co "także"
Odpowiedz