Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Prawie rok temu miał miejsce ślub, na którym byłem świadkiem (pisałem osobną…

Prawie rok temu miał miejsce ślub, na którym byłem świadkiem (pisałem osobną historię o wydarzeniach z parkingu przy kościele). Tak jak piszę, minął prawie rok, a młodzi ciągle nie mają zdjęć z tego wydarzenia. Dlaczego? Dlatego, że w swojej naiwności nie podpisali żadnej umowy z fotografem, nic. Ale od początku.

Znajoma panny młodej amatorsko zajmowała się fotografią. Szło jej to całkiem nieźle, nie raz już uwieczniała na zdjęciach czyjeś wesela, chrzciny, 18-tki itd. Więc młodzi dogadali się z nią, że za kwotę X (sam nie wiem, ile dokładnie, ale na pewno więcej niż 1000zł) ona porobi im zdjęcia w kościele i na weselu i oczywiście sobie poje, potańczy, popije i pobawi. I owszem, tak było. Zdjęcia pykała prawie cały czas. Pieniądze wzięła, powiedziała, że za jakiś czas zdjęcia będą gotowe. Nic, tylko czekać.
No i młodzi czekają dalej. Bo ona nie miała czasu, bo była chora, bo akurat dziecko urodziła (nie, nie biegała z brzuchem po sali, zaszła w ciążę jakoś miesiąc po ich ślubie), bo w pracy ciężko, bo dom z mężem kupili i już tak mija prawie rok, jak nie ma czasu oddać zdjęć.

Pieniądze oczywiście wzięła. Młodzi chcą już machnąć ręką, ale im mówimy z rodziną, żeby postraszyli policją, czy coś. Raz ową koleżankę spotkałem, popytałem o te zdjęcia. Ale ona nie ma czasu. Powiedziałem jej, że skoro rok temu pieniądze wzięła, a zdjęć dalej nie ma, to jest zwykłą złodziejką. Foch był srogi...
A wystarczyło głupią umowę podpisać, cokolwiek, gdzie mieliby jej podpis. A tak? Nieciekawa sytuacja. Przynajmniej jakieś ciotki i koleżanki zrobiły kilka zdjęć, to zawsze chociaż tyle.

ślub fotograf

by TajgaNaMorzu
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
10 14

E tam policją, skarbówka postraszyc że zglosila tego 1000 do opodtkowania

Odpowiedz
avatar Balbina
13 17

@maat_: A jeszcze dołożyć że Urząd Skarbowy wezwał ich do złożenia zeznań w sprawie wydatków weselnych(tzn opłat za orkiestrę,salę weselną itp,itd) i poinformować ją że zgłoszą ją jako świadczącą jedną z usług. Narobi w portki.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
-4 4

@Balbina: Nie wiem, czy to dobry pomysł. Znajoma może odwdzięczyć się takim donosem do US w sprawie prezentów i kosztów weselnych. A ona może ten dochód zgłosić do końca kwietnia, a Skarbówka co najwyżej pogrozi palce.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 marca 2020 o 8:58

avatar Poluck
18 18

Jako dowód w sądzie wystarczy jakiś jej SMS, z którego wynika, że wzięła pieniądze i nie wywiązała się z umowy. Umowa ustna nadal obowiązuje.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 2

@Poluck: dokladnie umowa ustna obowiazuje jesli sa - swiadkowie - jakiekolwiek dowody, moze byc sms, moze byc messenger - nawet napominanie jej do oddania zamowionych zdjec, gdzie z kontekstu wynika, ze sie do tego zobowiazala

Odpowiedz
avatar unana
5 5

Moja przyjaciółka podobnie. Wzięli sobie jakiegoś fotografa. Nie wiem czy podpisywali z nim umowę ale z tego co wiem to zawodowo zajmujący się zdjęciami ślubnymi. Czyli od lat fotografujący, specjalizujący się w tym itp itd. Do tego wzięli kamerzystę ale mówiła, ze "po znajomości". Na zdjęcia czekali prawie dwa lata. Cały czas coś - nie ma czasu, miał problemy, nie odpisywał, nie odbierał telefonów itp itd W końcu machnęli ręką, bo to takie trochę potulne baranki, a calej kwoty nie zapłacili tylko jakąś część - reszta miała być jak przywiezie zdjęcia i albumy. Ale wreszcie zdjęcia dostali. Dlaczego tak późno? Ponoć jakiś czas po tym ślubie ten fotograf dostał jakiś mega lukratywny kontrakt na conajmniej rok i nie miał czasu ani chęci zajmować się zalegającymi zdjęciami ze ślubów. Dopiero jak skończyła mu się umowa to zaczął nadganiać zaległości. Nie wiem ile w tym prawdy, przyjaciółka też nie ale przynajmniej zdjęcia i albumy dostali. Kiedy wreszcie pokazała mi zdjęcia to zapytałam co z filmem. Na wtedy (czyli prawie dwa lata po ślubie, a w tym roku stuknie im szósta rocznica) filmu nie mieli. Jak namawiałam żeby się upomnieli to usłyszałam: ale wiesz, to tak po znajomości było i tak głupio nam się przypominać i prosić.... dodam, że kamerzysta wyglądał mi full profesjonalnie (cały sprzęt filmowy, wyraźnie było widać, że ma doświadczenie, więc to nie był jakiś wujek Zdzisek kręcący maluśką kamerką). Może uda mi się niedługo spotkać z przyjaciółką to jak nie zapomnę to spytam czy mają nagrania.

Odpowiedz
avatar Jorn
6 10

@niemoja: Zanim zaczniesz udzielać porad podatkowych, zorientuj się trochę w temacie. Wzięła pieniądze, to jest podstawa do opodatkowania.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
7 11

@Jorn: Trzeba udowodnić, że wzięła pieniądze. Nawet sama podana kwota w SMSie nie wystarczy. Trzeba mieć potwierdzenie przelewu albo inny papierek na to, że kasę wzięła. I, że w ogóle sama umowa została zawarta.

Odpowiedz
avatar niemoja
0 4

@Jorn: Zanim złożysz na kogoś donos do US, zorientuj się, czy możesz oskarżenie udowodnić. A tu: umowy nie ma; dowodu, że wzięła konkretną kwotę na konkretny cel - też nie ma. Co w tej sytuacji US może? Wezwać babkę i zapytać, czy zawarła taką umowę? Ona powie, że nie - i po sprawie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 6

@niemoja: i po takiej wypowiedzi od razu widać, że nie miałaś nigdy k9ntroli skarbowki

Odpowiedz
avatar Jorn
3 3

@rodzynek: @niemoja: Umowa jest - ustna. Tak samo ważna, jak pisemna, tylko trudniej udowodnić. Co nie znaczy, że udowodnić się nie da. Ale to nie ma znaczenia, bo pieniądze otrzymane bez umowy, a nawet bez żadnego tytułu, też są uznawanie za przychód, który może generować dochód do opodatkowania. Czyli, jak już pisałem, jak wzięła pieniądze, to jest podstawa do opodatkowania. A fakt, że wzięła też można udowodnić lub przynajmniej uprawdopodobnić, nawet jeśli wzięła gotówkę do ręki bez żadnego pokwitowania. Zwłaszcza, że się wcale tego nie wypiera, tylko tłumaczy się brakiem czasu na dokończenie wykonywania usługi. Nawet, jeśli nie ma nić na piśmie, to na przykład mogą być świadkowie. A zeznania świadków mogą być traktowane jako dowód, jeśli zostaną uznane za wiarygodne.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 marca 2020 o 14:34

avatar niemoja
0 2

@Jorn: Sąd nie będzie się bawić w "uprawdopodobnienia"; na wszystko będzie słowo przeciw słowu, bo bezpośrednich świadków nie było. "Wysoki sądzie, byłam zaproszona na to wesele; mówiłam, że będę robić zdjęcia, bo to moje hobby. Obiecałam pannie młodej, że jej dam, jak już je obrobię, ale żadnej umowy nie było i żadnych pieniędzy od niej nie brałam. Nawet nie myślałam, że ona zrezygnuje z wynajęcia profesjonalnego fotografa! Teraz chodzi i rozpowiada ludziom, że ona mi zapłaciła za robienie zdjęć. Ja już nawet przestałam tłumaczyć, że to nieprawda. Żałuje, że w ogóle poszłam na to wesele, bo wyszło, że zaprosiła mnie tylko po to, żeby mieć zdjęcia za darmo".

Odpowiedz
avatar Jorn
0 0

@niemoja: Nie masz o tym pojęcia, ale się upierasz. Ja cię na siłę przekonywał nie będę.

Odpowiedz
avatar Kumbak
3 7

"poje, potańczy, popije i pobawi" No to w końcu zaprosili ją na wesele czy zatrudnili jako fotografa? Zdjęcia jej pewnie nie wyszły i dlatego dziewczyna się miga.

Odpowiedz
avatar Crannberry
10 10

Po pierwsze, nie robi się takich biznesów z przyjaciółmi. Jakiekolwiek usługi zleca się profesjonalistom. Zewsze jest ryzyko, że przyjaciel odwali fuszerę, a potem masz do wyboru: twardo dochodzisz swoich roszczeń i szlag trafia przyjaźń albo dajesz się wyruchać w imię przyjaźni. Koleżanke można ewentualnie wziąć jako dodatkowego fotografa - ona sobie popstryka, a ty nie masz stresu, czy i jakie będziesz mieć zdjęcia. Po drugie, jaki skończony idiota płaci fotografowi przed otrzymaniem zdjęć?

Odpowiedz
avatar Doombringerpl
11 11

Pragnę niektórych uświadomić, że ustna umowa jest też umową cywilnoprawną. A więc wystarczy udowodnić, że miała miejsce i jaki był jej przedmiot, a w sądzie wygra się każdą sprawę. W tym wypadku wygląda na to, że nie było to umowa w cztery oczy. Byli świadkowie, którzy mogą zeznawać. Skoro kobieta strzela focha za zwykłe zwrócenie słusznej uwagi w żołnierskich słowach to nie warto utrzymywać takiej znajomości. Zalecałbym więc oficjalne pismo do jej domu, że jeśli nie wyda przedmiotu ustnej umowy to złożycie do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa wyłudzenia pieniędzy, a do tego zgłosicie sprawę do KAS. A oni, nawet jeśli wyjdzie potem, że jednak opłaciła należny podatek, nie będą się w tańcu pier... Szczególnie teraz, kiedy szukają kasy na załatanie dziur. To jest dla mnie jest PRZESTĘPSTWO. A po roku naliczyłbym też odsetki ustawowe - 7% w skali roku

Odpowiedz
avatar Error505
4 4

@Doombringerpl: Zgadzam się w części dot. zawarcia umowy i przeprowadzenia dowodu. Natomiast dalej proponowałbym coś innego. 1. Pisemne żądanie wydania dzieła będącego przedmiotem umowy. W określonym terminie. 2. W razie niepowodzenia ptk.1 pisemne odstąpienie od umowy i żądanie zwrotu pieniędzy (na tym etapie można też określić straty z powodu pozbawienia pamiątki z tak ważnego dnia. Później może nie warto się o co bić bo jak to udowadniać. Ale może być elementem nacisku) 3. Pisemne wezwanie do zapłaty. 4. Pozew w postępowaniu uproszczonym. Jakoś mam wrażenie, że gdzieś po drodze nastąpiła by ugoda. Postępowanie z PK jak się upierać można zrobić po postępowaniu cywilnym.

Odpowiedz
avatar bazienka
-2 2

@Error505: mozna zrobic obie rzeczy, albo nawet sam donos do US nie zaszkodzi

Odpowiedz
avatar Error505
0 0

@bazienka: Jasne, że można. To zależy od tego co chcemy osiągnąć. Jeśli szybko (relatywnie) i skutecznie odzyskać kasę to najlepiej uruchomić postępowanie cywilne i dążyć do ugody. Natomiast jeśli celem jest dowalenie przeciwnikowi, nie liczy się czas to postępowanie karne lub oba na raz.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 3

"to zawsze chociaż tyle" polska język trudna jest. Nie pisz więcej.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

Fajny facet z tego pana młodego. Taki nie za męski. W dniu ślubu jakaś polka500+ okrada go na 1000 zł a on jak ofiara losu macha ręką. Pozdrowienia dla małżonki i gratuluję wyboru.

Odpowiedz
Udostępnij