Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ty, który kierujesz samochodem i równocześnie piszesz smsy na telefonie lub przeglądasz…

Ty, który kierujesz samochodem i równocześnie piszesz smsy na telefonie lub przeglądasz internet. Piszę do Ciebie - mogłeś zabić matkę i dziecko.

Wracam z synem z przedszkola, to ostatnia prosta, ostatnie przejście przez ulicę. Dochodzimy do przejścia dla pieszych i akurat super nam się udało, że ani z prawej ani z lewej kompletnie nic nie jedzie. Nie zatrzymując się wchodzimy na jezdnię. Gdy już obydwoje jesteśmy w pełni na pasach (czyli jakieś dwa kroki od krawężnika) z naszej prawej strony wyjeżdża auto z zza zakrętu (od tej strony ulica biegnie po łuku i dopiero wychodząc z tego zakrętu widzi się przejście dla pieszych - wcześniej widok na ulicę jest zasłonięty). Nic niezwykłego, to się bardzo często zdarza, że gdy wchodzę na ulicę nie mam żadnego samochodu w zasięgu wzroku i po kilku krokach wyłania się auto, które oczywiście ustępuje mi pierwszeństwa.
Bez zatrzymania dalej idę, syn po mojej lewej równo ze mną. Wzrok mam utkwiony na końcu przejścia ale kątem oka widzę, że auto w ogóle nie zwalnia i jedzie z tą samą prędkością z jaką wyszło z łuku. Chwytam syna, zwalniam i w końcu zmuszona jestem całkowicie zatrzymać się na środku przejścia dla pieszych.

Młody mężczyzna, około trzydziestki, ma głowę spuszczoną i patrzy gdzieś na swoje nogi, jedna ręka na kierownicy. Tuż przed tym jak wjeżdża na przejście podnosi wzrok i z wielkim zdziwieniem patrzy na mnie. Miałam ochotę zapukać mu w szybę gdy mnie mijał, ale stwierdziłam, że nie będzie to dobry pomysł przy tej prędkości z jaką jechał. Zreflektował się już za przejściem dla pieszych i wcisnął hamulec. Myślałam, że całkiem się zatrzyma lub zjedzie na zatoczkę autobusową (jest zaraz za przejściem) ale jednak zmienił zdanie i pojechał dalej.

Apeluję - gdy kierujecie samochodem schowajcie telefon daleko poza swój zasięg!

telefony jedziesz_nie_pisz

by unana
Dodaj nowy komentarz
avatar singri
1 5

Efekty życia w biegu. Muszę odpisać już teraz natychmiast. Ale nie mogę się zatrzymać gdziekolwiek, bo się spieszę. Inni na pewno zrozumieją, przecież widać, że się spieszę. Ludzie. Zwolnijcie. Nie ustawiajcie sobie planu dnia napiętego co do minuty. Czasem trzeba, ok. A czasem trzeba z czegoś zrezygnować. Od sprawdzania smsów jest czerwone światło (jeśli już koniecznie musimy). Od rozmów zestaw głośnomówiący. Od pisania czegokolwiek - parkingi...

Odpowiedz
avatar Ata11
4 4

@singri: Masz absolutną rację. A telefon, a przeważnie już smartfon przy uchu to plaga. Dziwię się policji - tyle kasy z mandatów ucieka... I standard - wyjeżdża taki ludzik spod marketu, komórka przy uchu. To co, nie zdążył zadzwonić przed ruszeniem. I coś jeszcze, nie wiem czy teraz ludzie są głusi, ale jak radio nie gra, to nie trzeba zestawu głośnomówiącego. Wystarczy dać na głośnik. Spokojnie "zbiera" nawet leżąc na siedzeniu obok. A jak jest przyczepiony obok kierownicy to luzik.

Odpowiedz
avatar digi51
4 4

@Ata11: Jestem tego samego zdania. Zanim ruszysz ustaw nawigację, odpowiedz na smsy, wykonaj niezbędne telefony. A teraz pojawia się drugi problem - była tu kiedyś historia kolesia, który polował na parkingu na wolne miejsce i "mendzie", która nie odjeżdżała. I pod historią komentarze (co prawda w mniejszości, ale jednak) o takich właśnie "mendach" blokujących miejsca parkingowe ustawiając nawigację, telefonując, pisząc smsy... Bo ktoś tam słupkuje czekając na miejsce, a bezczelny kierowca pomimo siedzenia w samochodzie nie odjeżdża! Kiedyś sama zostałam objechana na parkingu pod Castoramą, bo wsiadłam do samochodu i przed ruszeniem wykonałam telefon. Baba czekała na moje miejsce i po ok. minucie zaczęła wściekle trąbić. Wysiadłam i pytam, w czym problem, a ona: a pani to musi na parkingu telefonować? I teraz nie wiem o co chodzi, mogę telefonować w Castoramie i miejsce i tak będzie zajęte, ale pewnie chodziło to, że mam sobie dzwonić już w drodze...

Odpowiedz
avatar singri
1 1

@Ata11: Głośnik w moim telefonie jest do bani. Ale mam radio z bluetoothem, cudowny wynalazek :D

Odpowiedz
avatar BORCH
2 2

@Ata11: EEE telefon przy uchu już chyba jest passe, bo coraz częściej widzę idiotów rozmawiających przez komórkę trzymaną na dłoni przed twarzą. Ciekawe czy w razie jakiegoś zdarzenia, kiedy będą potrzebne obie ręce, rzuci natychmiast drogiego fona czy najpierw będzie go odkładał w bezpieczne miejsce. A pewnie i tak w razie czego może się tłumaczyć, że on nic takiego nie robił bo rozmawiał na głośnomówiącym.

Odpowiedz
avatar Kuba1905
0 0

@digi51 hahah a co ja to obchodzi? Moze stoisz na miejscu parkingowym bo czekasz na kogos kto jest jeszcze w sklepie? Rozumi czekanie na miejsce ale jak widze ze ktos nie wyjezdza to szukam dalej albo robie rundke po parkingu i moze wtedy wyjedziesz

Odpowiedz
avatar kiwii27
-1 3

Osoby, które prowadząc samochód korzystają z telefonu albo są pod wpływem powinno się z urzędu wybijać.

Odpowiedz
avatar MarcinMo
-2 4

Taka mnie myśl naszła, że może warto zrobić jakąś jakąś subdomenę typu apele.piekielni.pl tam przerzucać wszystkie takie bzdury, a na głównej zostawić historie. To, że nie korzysta się z telefonów podczas jazdy musi wiedzieć absolutnie każdy, kto ma prawo jazdy. A jeżeli wie, a wciąż się nie stosuje do takich zasad to apelowanie unany, czy jakiegokolwiek innego internetowego anonima nic w tej sprawie nie zmieni.

Odpowiedz
avatar IceQueen
1 1

@MarcinMo: przeciez historia tez tutaj jest

Odpowiedz
avatar szafa
0 0

Norma. Uzależnienie od telefonu to prawdziwa choroba naszych czasów, widać to wszędzie. Słyszę, że przychodzi wiadomość, więc MUSZĘ zobaczyć, jaka i MUSZĘ JUŻ TERAZ NATYCHMIAST odpisać.

Odpowiedz
Udostępnij