Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mój znajomy nie ma za ciekawej sytuacji rodzinnej. Wychowała go matka, mieszkali…

Mój znajomy nie ma za ciekawej sytuacji rodzinnej.

Wychowała go matka, mieszkali z jej rodzicami, utrzymywali się z ich emerytury. Dodatkowo, z tego, co kolega opowiadał, jego dziadek był bardzo nieprzyjemnym człowiekiem (często zdarzały się awantury o byle co), więc matka kolegi chciała się wyprowadzić od swoich rodziców, aby wieść normalne, spokojne życie. Był jeden problem, nie miała pracy i nie miała oszczędności. Kolega często przy piwie opowiadał, że jego mama szuka pracy, ale wiadomo, jak jest, mało co można znaleźć, a jego nigdzie nie przyjmą, bo kończył szkołę. Zaproponowałam więc, że przekażę CV matki kolegi do firmy inwentaryzacyjnej, w której w tym okresie pracowałam. Kolega zadowolony, obiecał, że zaproponuje swojej matce.

Spotkaliśmy się ponownie, pytam się, czy rozmawiał z matką. On stwierdził, że tak, ale ona nie chce takiej pracy.

Jako powód podała to, że skoro to praca na nocki, to ona nie będzie mogła się spotykać na piwo i ploteczki ze swoimi przyjaciółkami.

by misguided
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Schattenspiel
22 24

Nie uwierzyłabym, gdybym nie znała pani, która obraziła się na mnie za propozycję pracy asystentki (nie sekretarki, asystentki, osoby ds. merytorycznych) po jakichś 10 latach przerwy zawodowej. Pani przedtem była... asystentką.

Odpowiedz
avatar gorzejtobie
26 30

To chyba trochę tłumaczy dlaczego dziadek bywa nieprzyjemny.

Odpowiedz
avatar misguided
20 22

@gorzejtobie: tak, jeszcze na dokładkę dowiedziałam się kilka lat później, że w sumie kolega jest jak jego mama, pracować nie będzie bo za ciężko, a jak już coś znalazł to rezygnował, bo "szef jest dziwny i mnie nie lubi"

Odpowiedz
avatar Armagedon
20 22

@misguided: No cóż, nie urodzi sowa sokoła...

Odpowiedz
avatar Vampi
5 7

@Armagedon: Tego to nie slyszalam wczesniej, warto zanotowac;)

Odpowiedz
avatar Bryanka
16 16

Jak szukaliśmy ludzi do pracy, to mieliśmy dokładnie te same problemy z tubylcami. Najpierw standardowa opowieść jacy oni biedni, a potem to nie pasuje, tamto nie pasuje, sramto nie pasuje. Widocznie jest to taka ogólnoświatowa cecha.

Odpowiedz
avatar Armagedon
17 21

"Jako powód podała to, że skoro to praca na nocki, to ona nie będzie mogła się spotykać na piwo i ploteczki ze swoimi przyjaciółkami." No i to jest przecież konkretny, zrozumiały i zupełnie wystarczający powód. Kto by tam chciał rezygnować z piwa, ploteczek i przyjaciółek na rzecz nocnej zmiany? W nocy to się śpi! A w ogóle - robota to głupota. Picie - to jest życie...

Odpowiedz
avatar spielmitmir
7 15

@Armagedon Szczerze mówiąc, na nocki poszłabym tylko wtedy, gdybym miała nóż na gardle. Paskudna robota. Może idzie się przyzwyczaić, ale dla mnie to koszmar.

Odpowiedz
avatar Bastet
12 12

@spielmitmir: Według mnie mieszkanie u rodziców z dzieckiem i żerowanie na ich emeryturze, jest nożem na gardle.

Odpowiedz
avatar spielmitmir
17 19

Moja ciotka tak ma. Prawie nic w życiu nie przepracowała, bo tu jej źle, tam niedobrze, tu za mało płacą, tam źle traktujo i oszukujo, a tu godziny pracy nie takie albo kolor ścian jakiś nie taki... Wykształcenie podstawowe, a roszczenia typu "płać mi za nicnierobienie". Ma jedynaka. Syn stary koń, przejął zachowanie matki i z każdej pracy po krótkim czasie sam odchodzi albo mu dziękują za współpracę, kobiety nie ma, bo żadna z darmozjadem męczyć się nie chce. Ale po zasiłki oboje pierwsi w kolejce.

Odpowiedz
avatar Livka90
15 17

To tak jak z moją pewną znajomą ze studiów. Zaraz po ich ukończeniu ktoś znajomy chciał jej pomóc i dostała jedną propozycję pracy, drugą. Jedna jej nie odpowiadała bo za trudna i trzeba zajmować się rachunkami (skończyła pokrewny kierunek), a druga też była zła, bo z kolei z firmie, która nie miała doskonałych opinii. Teraz jest bezrobotna już kilka miesięcy i żaliła się, że to niesprawiedliwe, że niektóre osoby, które gorzej się uczyły na studiach od niej, pracę znalazły.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lutego 2020 o 22:04

avatar Grav
12 12

Poczekaj kilka lat, to się okaże, że jego społeczeństwo oszukało, bo w tym wieku, to on już powinien rodzinę planować, a tu pieniędzy na nic nie ma. Z tym, że nie brał się za żadną pracę, żeby wyrobić sobie jakikolwiek zawód, nijak tego nie powiąże, za to uzna, że państwo jest mu winne pieniądze, które łaskawie przyjmie w formie zasiłku.

Odpowiedz
avatar bazienka
4 6

od razu jak tylko przeczytalam, ze matka nie ma pracy jak on niemal dorosly, wiedzialam, ze smierdzacy nierob z niej ciekawe, co jak rodzice umra?

Odpowiedz
Udostępnij