Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pod historią o wścibskiej laborantce pojawiło się trochę głosów, że się czepiam…

Pod historią o wścibskiej laborantce pojawiło się trochę głosów, że się czepiam i baba była po prostu przyjazna, a Mama przecież nie ma nic przeciwko.
Tak więc moje podejście wynika z sytuacji, która spotkała mnie jakiś czas wcześniej i przez którą zmieniłam przychodnię.

Otóż mam dość nietypowe problemy ze wzrokiem. Okresowo widzę jednym okiem na niebiesko, a drugim na czerwono. Jakbym patrzyła przez barwione szkło. Poza tym - jakby to powiedzieć - jednym okiem widzę "aury" wokół punktowych źródeł światła, ale to nie okresowo tylko cały czas.
Przeszłam się po wszystkich okulistach w mieście naszym i usłyszałam że: sobie wymyślam, chcę zwrócić na siebie uwagę, jestem hipochondrykiem, generalnie do psychiatry i to już.

Kiedy osiągnęłam pełnoletność zrobiłam jeszcze jedną rundkę po lekarzach i usłyszałam znowu to samo. Więc pojechałam sobie do innego miasta do innego okulisty.
Ten siadł i powiedział, że jestem zdrowa. No to się poirytowałam i mu wybuchłam, że nie jestem wariatem, że źle widzę, że nie wiem co mi jest i dlaczego nikt nie traktuje mnie poważnie?!!!

No i facet tak siedzi i patrzy...
- ... no oczy ma pani zdrowe... Ale dwukolorowe widzenie to może być kręgosłup szyjny albo sprawy neurologiczne. Jeśli pani NAPRAWDĘ ma takie objawy, to nawet i guz mózgu - tu zrobił pauzę czekając na moją reakcję, ale ponieważ się nie doczekał kontynuował - dam pani skierowanie do neurologa. On niech panią wyśle na tomografię mózgu i odcinka szyjnego. Jak pani coś jest to tam.

No to poszłam do tego neurologa i dostałam stosowne skierowanie. Z adnotacją "pilne".
Ponieważ się zestresowałam, że mam guz mózgu postanowiłam nie czekać kwartał, aż przyjdzie moja NFZtowska kolejka, tylko zapłaciłam z własnych oszczędności. Przed tomografią trzeba wykonać badanie krwi na wydolność nerek, po to, żeby określić czy można komuś podać kontrast.
Ponieważ oszczędności już miałam mało, poszłam do rodzinnego po skierowanie na to badanie krwi, żeby za nie nie płacić. A rodzinny - na pewno nikt z czytelników by na to nie wpadł - obsługuje całą moją rodzinę. Tu trzeba dodać, że mama ma chorobę przewlekłą, przez którą dość często musi chodzić do lekarza na różne badania.

W każdym razie lekarz rodzinny zaczął wypytywać się mnie co i po co to powiedziałam: że mam problemy ze wzrokiem, że neurolog i może guz mózgu i się trochę boję, bo do tego tomografu to wsuwają jak Anielkę do pieca...
Generalnie wygadałam się jak to dziecko, którym dopiero formalnie przestałam być.

3 godziny później dzwoni do mnie mój brat. Pyta się dlaczego on nie wie, że mam guza mózgu. No to mu wytłumaczyłam że nie wiem czy mam. Może mam, to się dopiero okaże w czwartek. A skąd ty to wiesz? A no od Mamy...
Która była u rodzinnego na swój przegląd, więc ją rodzinny wziął za rękę i zaczął tłumaczyć, że rak to nie wyrok i trzeba wspierać chorego członka rodziny, bo to dla niego trudne. Zwłaszcza dziecko. I wszyscy musimy być silni, bo nawet jeśli okaże się najgorsze błablabla...

Moja Mama oczywiście zadzwoniła do Ojca z płaczem. Ojciec dostał wysokiego ciśnienia i sekretarka wezwała do niego pogotowie. Był hospitalizowany jako zagrożony wylewem.
Sama Mama musiała dostać jakieś leki tam na miejscu w przychodni, bo omdlała. Jak odemlała to zadzwoniła do brata, żeby ją zawiózł do domu. A brat zadzwonił do mnie.
Potem zawiózł mnie do rodziców.
Takiej awantury to ja w życiu nie miałam. Generalnie o to, że takie rzeczy to powinnam całej rodzinie ogłosić wszem i wobec.
Z czym wewnętrznie się nie zgadzam do dziś, ale głośno tego nie artykułuje.

W każdym razie od tego czasu nie lubię wścibskich ludzi w przychodniach.
Nie miałam raka mózgu, ani nawet guza mózgu.
Moje problemy ze wzrokiem powoduje kręgosłup szyjny i astygmatyzm.

by takatamtala
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar takatamtala
26 34

@nursetka: Nie, nie widzę. RODO urfa.

Odpowiedz
avatar SirCastic
30 30

@nursetka: ..a możesz przybliżyć, czym się niby różni naruszenie prywatności w jednym i w drugim przypadku? Tajemnica jakby mniej zdradzona? Poufne dane trochę mniej poufne?

Odpowiedz
avatar rodzynek2
15 15

@nursetka: To było zbieranie plotek. Właściwie temat powinien skończyć się, ma stwierdzeniu, że pani chodziła z mamą Takatamtalą do klasy, bez gatki o adresach, imieninach itd..

Odpowiedz
avatar Ophelie
3 13

@SirCastic: Ja Ci przyblize. Ano lekarza i pielegniarke obowiazuje tajemnica lekarska i powinni sie do niej stosowac oboje. Ale pytanie o adres albo "a co tam u wujka Zdziska?" to juz nie jest tajemnica lekarska. Czyli tak, poufne dane troche mniej poufne. Co nie zmienia faktu, ze podanie matce wynikow corki w tamtej historii jest karygodne.

Odpowiedz
avatar GoshC
20 20

@nursetka: wydanie wyników matki córce, a potem telefoniczne przekazanie matce jak wyszły wyniki córki (wysokie trójglicerydy), to Twoim zdaniem nie jest złamanie tajemnicy lekarskiej?

Odpowiedz
avatar rodzynek2
6 6

@nursetka: Mówienie na głos imion rodziców, nazwiska, adresu (w ogóle osób trzecich, bez ich zgody) jest złamaniem rozporządzenia RODO. Mówienie na głos do jakich badań pobiera się krew tej jednej konkretnej osobie jest złamaniem rozporządzenia RODO. Podawanie wyników badań, mówienie o wynikach badań osobom trzecim jest złamaniem tajemnicy lekarskiej. Dla mnie jednym wyjątkiem może być konsultacja takich wyników z lekarzem jeżeli jakoś wybitnie odbiegają od normy i pacjenta trzeba jak najszybciej odesłać do jego lekarza lub szpitala, gdy często czas decyduje o możliwości uratowania zdrowia.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lutego 2020 o 12:22

avatar xpert17
7 7

@nursetka: akurat ustawa definiuje co to są "dane wrażliwe", co nie oznacza, że danych osobowych niewrażliwych nie trzeba chronić

Odpowiedz
avatar rodzynek2
8 8

@nursetka: I czy przy okazji podają adres (chociażby tylko ulicę) pacjenta i jego rodziców, imię ojca pacjenta i spekulacje o dacie imienin ojca pacjenta?

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

@takatamtala: wtedy nie bylo RODO chyba, poza tym to sie nie do konca tyczy osob fizycznych ale naruszanie tajemnicy zawodowej zrobilas z tym cokolwiek? wiesz skarga? list do NFZ? pozew ?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lutego 2020 o 20:50

avatar takatamtala
7 7

@bazienka: Miałam 18 lat i miesiąc. Nie zrobiłam. RODO nie było, ale wcześniej były przepisy Ochrony Danych Osobowych.

Odpowiedz
avatar Jorn
4 4

@bazienka: W Polsce RODO niewiele w zakresie ochrony danych zmieniło, z wyjątkiem faktu, że było o tym głośno i wiele osób wtedy się dowiedziało, że istnieje coś takiego jak ochrona danych. Wcześniej obowiązujące przepisy były dość podobne. Unijna dyrektywa miała na celu głównie ujednolicenie przepisów w UE, nie ich zaostrzanie. Szkoda, że w Belgii, gdzie mieszkam, nie było wokół RODO takiego szumu, bo tu ochrona danych niemal nie istnieje, choć przepisy obowiązują, tylko mało kto ma o nich pojęcie.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

@Jorn: dzieki #wartorozmawiac

Odpowiedz
avatar feline1
15 15

Czy za takie coś nie można lekarza pozwać? za uszczerbek na zdrowiu Taty i Mamy, który spowodował? oczywiście trzeba by mieć całą dokumentację...Ale jakby się udało wywalczyć odszkodowanie, to już by wszyscy się pilnowali. Swoja drogą, jedni rozpowiadają poufne info na prawo i lewo, a w innej przychodzi (kilka osób tu opisywało) nie da się odebrać własnych wyników, bo RODO. Prawo sobie, przepisy sobie, a ludzie i tak zrobią po swojemu :)

Odpowiedz
avatar Error505
10 10

@feline1: Pozwać można zawsze. Wygrać to inna sprawa. W tym przypadku ja bym pozwał na pewno.

Odpowiedz
avatar niepodam
8 8

Ja bym zmienił przychodnię w trybie natychmiastowym.

Odpowiedz
avatar LechU
14 14

Jeżeli mogę uściślić. Informacje o zdrowiu są szczególną odmianą danych osobowych: są to tzw. DANE WRAŻLIWE. wg. informacji: Dane wrażliwe – pojęcie odnoszące się do kategorii danych osobowych, WYMAGAJĄCYCH SZCZEGÓLNEJ OCHRONY. Dane wrażliwe w RODO Zgodnie z motywem 10 ogólnego rozporządzenia o ochronie danych (RODO) danymi wrażliwymi są szczególne kategorie danych osobowych, wymienione w art. 9 (Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) (CELEX: 32016R0679)): dane ujawniające pochodzenie rasowe lub etniczne, dane ujawniające poglądy polityczne, dane ujawniające przekonania religijne lub światopoglądowe, dane ujawniające przynależność do związków zawodowych, dane genetyczne, dane biometryczne (wykorzystywane w celu jednoznacznego zidentyfikowania osoby fizycznej), dane dotyczące zdrowia, dane dotyczące seksualności lub orientacji seksualnej.

Odpowiedz
avatar singri
-2 10

Talu, ale w swojej starej historii opisywałaś sytuację z oczami cokolwiek inaczej: https://piekielni.pl/50896 Znalazłam ją, bo pamiętałam że była tu kiedyś historia z widzeniem w dwukolorze i postanowiłam sprawdzić, czy to Twoja, zanim się przyczepię, więc przejrzałam Twoje historie i jest. Coś się tu szczegóły rozjeżdżają, bo tam nie ma żadnej wzmianki o badaniach, a tutaj o lekarzu emerycie :D Uściślisz?

Odpowiedz
avatar takatamtala
9 11

@singri: Tak, wycięłam z tamtej historii kawałek o tomografie i ciężkich przeżyciach moich rodziców bo byłoby zbyt długo jak na jedną opowieść. I tak, w tej historii nie wspomniałam, że wylądowałam u lekarza emeryta, bo uznałam, że to nieistotne dla puenty.

Odpowiedz
avatar singri
4 10

@takatamtala: Aha, czyli żeby mieć pełny obraz sytuacji trzeba skleić obie historie. Dziękuję i przepraszam za czepianie się :*

Odpowiedz
avatar Felina
3 3

Mam podobnie z kolorami, w zasadzie od zawsze. Przyczyna nadal nieznana ;-> Jedna i druga sytuacja piekielna. Tajemnica lekarska w końcu! Nie po to człowiek otwarcie rozmawia z lekarzem, żeby zaraz cała rodzinka wiedziała, tylko żeby dostać fachową, kompleksową pomoc. Ta rodzinna histeria też piekielna. Zamiast do ciebie zadzwonić i sprawę wyjaśnić, to aferę kręcą.

Odpowiedz
avatar takatamtala
2 2

@Felina: Sprawdź sobie ten kręgosłup szyjny. Rentgen na początek starczy, może masz dyskopatię i coś ci tam uciska.

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
1 1

@Felina: @takatamtala: I ja sie podpinam. Jednym okiem widze bardziej niebiesko (ja to mowie zimno) a drugim bardziej cieplo. Co do swiatel. Czyli normalnie ludzie patrzac na lampe uliczna nie widza hmm swiecacego kleksa??? Powiem ze o swietle nie wiedziakam ze to cos nie tak. U mnie jest jeszcze cos takiego ze hmm nagle mi sie wzrok zamazuje (tak jakby sie chcialo zrobic zeza czy cos) i po sekundzie jest ok. Widze tez kolorowe kropki czssem i czarne powiedzmy rzeczy. Nieraz kontem oka widze ze cos sie rusza, biegnie, chodzi a tak na prawde nic nie bylo. Tez mnie uwazaja za nienormalno bo przrciez jest ok. Chyba mam dobra pediatre bo jak uslyszala przy okazji ze tak mam od dawna a ostatnio bardziej to mnie do neurologa wyslaka. W poniedzialek badanie krwi i za tydzien tomograf. Chce juz wiedziec co i jak. Z tym ze neurolog powiedziala ze jak nic nie wyjdzie to stawia na migrene bez bolow glowy i ze leki wdrozy. Oj afera by byla gdyby ktos wygadal Mamie. Moja Mama i Babcia uwazaja ze jestem chisteryczka i znecajaca sie matka. Przeciez badan sie nie robi, po co do lekarza no i na pewno wymyslam,wszystko przejdzie, organizm sie przyzwyczai itd.

Odpowiedz
avatar Naevari
2 2

@AnitaBlake: O kurczę, też widzę jednym okiem odrobinę cieplejsze barwy niż drugim, zastanawiałam się nad tym czasami, ale nie aż tak, żeby szukać pomocy lekarskiej. W sumie na co mi monitor do grafiki z poprawnymi kolorami, jak w oczach mam niepoprawne... :D Chociaż miewam też godzinne epizody czegoś takiego, że przestaję widzieć jakąś część pola widzenia, mózg chyba próbuje to uzupełniać i wszystko tak dziwnie pływa. Może kiedyś się nad tym pochylę, niestety postawa lekarzy nie zachęca.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2020 o 1:30

avatar AnitaBlake
0 0

@Naevari: u mnie dochodza "zwidy" stad zaczelam nad tym myslec xD no bo albo wariuje albo cos mi wzrok szwankuje

Odpowiedz
avatar takatamtala
0 0

@AnitaBlake: Kleksy wokół światła to astygmatyzm, tak samo "zwidy" na obrzeżu pola widzenia. Reszta nie wiem. Ale ja też jestem migrenowcem, nikt mi tego nie połączył :) Natomiast na utratę części pola widzenia to nic ci nie powiem. Może po prostu musisz znaleźć doświadczonego lekarza. W każdym razie- nie ignoruj.

Odpowiedz
avatar singri
0 0

@AnitaBlake: Wiesz, gdy poszłam z moją N. do optometrysty, to zrobił jej takie badanie, że proszę siadać. Pomijając normalną tablicę, to było np. patrzenie na pałeczkę, którą przysuwano jak najbliżej nosa i miała powiedzieć, kiedy jej się rozdwoi, albo patrzenie w jakieś małe coś i mówienie co się widzi (tam chyba były wyświetlane przezrocza, nie wiem, ja tylko siedziałam i byłam świadkiem badania). To tam wykryto jej zaburzenia widzenia obuocznego, które potem potwierdził okulista. Może warto, żebyś spróbowała? Tylko to musi być dobry optometrysta, a nie badanie wzroku w vision express...

Odpowiedz
avatar anulla89
2 2

@singri: Mi takie badanie zrobił optometrysta w fielmanie. Spędziłam w jego gabinecie prawie dwie godziny (jestem krótkowidz, a astygmatyzm mam na obu oczach, i, co raczej oczywiste, dla każdego oka każda wartość jest inna, więc się facet trochę nade mną nalatał), ale jak tydzień później odebrałam okulary, to poczułam się tak, jakbym dotychczas była ślepa, i pierwszy raz oglądała świat "naprawdę" :) Wróciłam do domu, i powiedziałam mężowi, że to jakiś cud normalnie, i że on też koniecznie musi sobie takie sprawić (ma to samo co ja, tylko trochę bardziej) :D A przez wiele lat myślałam, że tak być musi, i że wszyscy widzą tak jak ja, tym bardziej, że moja mama też jest krótkowidzem z astygmatyzmem, i nie raz z nią rozmawiałam o zwidach w granicy pola widzenia, i innych atrakcjach przewidzianych dla astygmatyzmu, ale jakoś nie wpadłam na to, że to jest coś nienormalnego :)

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
1 1

@anulla89: @singri: optometrysta? Przyznam ze pierwszy raz slysze:) Duzo takie badanie kosztuje? Az poszukam

Odpowiedz
avatar Ferest
12 12

Aż zalogowałem się. Też od dobrych 4 lat włuczę się po przeróżnych laryngologach. Teraz chyba u 7 z kolei jestem. Więc rozumiem ból jak lekarz ma w czeluściach. Co do czepialskich burczących, że @takatamtala czepia się. Życzę im by ktoś ich dane dotyczące choroby rozpowiadał. Jest to bardzo "przyjemne" jak o własnej przypadłości wszyscy wiedzą więcej od nas samych - w szczególności jak zaczyna się lament i wpieprzanie. Nie ma znaczenia czy to rodzina czy obcy. Przeszedłem przez to. Było wielkie oburzenie w rejestracji o wiąchę słyszaną w całym budynku i zabranie się do innego grajdołka. Dlatego sam będąc swego czasu administratorem danych osobowych w medycznym grajdołku od razu zwracałem uwagę na takie zachowania. Kwik był, ale każdy nauczył się, że ma być siedzieć cicho.

Odpowiedz
avatar Grejfrutowa
0 0

Badanie kreatyniny przed kontarastem kosztuje 6 złotych! Rezonans musiał naprawdę potaśtać ci portfel.

Odpowiedz
avatar Lusitanian
0 0

Robiłam ostatnio kreatyninę na nerki w luxmedzie, 13 zeta.

Odpowiedz
avatar Bezpaniki
0 0

A świstak siedział i zawijał w papierki...

Odpowiedz
Udostępnij