Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W kwestii bezpieczeństwa na przejściach dla pieszych.. Ja osobiście jestem przeciwnikiem tego,…

W kwestii bezpieczeństwa na przejściach dla pieszych..

Ja osobiście jestem przeciwnikiem tego, że pieszy ma pierwszeństwo na przejściu.
Dlaczego?
Bo poza tym, że piesi mają na przejściu pierwszeństwo mają też obowiązki o czym zdaje się zapominają/nie wiedzą(choć zasady, że na przejściu trzeba się oglądać raz w lewo, potem w prawo i jeszcze raz w lewo uczymy się już w zerówce/przedszkolu).

Jakie to obowiązki to pozwolę sobie zacytować kodeks ruchu drogowego(ustawa Prawo o ruchu drogowym) trochę długo ale polecam dotrwać z czytaniem, bo może uratuje choć jedno życie.

Art. 3.
1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga – szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę.

Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.
(tu gwoli wyjaśnienia: jest to po prostu zasada ograniczonego zaufania - to, że masz pierwszeństwo nie znaczy, że ktoś go nie wymusi; po prostu cię nie zauważy bo zmienia stację w radiu, pisze sms, oślepi go słońce, będzie w martwej strefie widzenia słupka A-tego między szybą czołową a szybą przednich drzwi itp, itd.)

Art. 13. 1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność[...].

Art. 14. Zabrania się:
1) wchodzenia na jezdnię:
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
2) przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi;
3) zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko;
4) przebiegania przez jezdnię;
5) chodzenia po torowisku;
6) wchodzenia na torowisko, gdy zapory lub półzapory są opuszczone lub opuszczanie ich rozpoczęto;
7) przechodzenia przez jezdnię w miejscu, w którym urządzenie zabezpieczające lub przeszkoda oddzielają drogę dla pieszych albo chodnik od jezdni, bez względu na to, po której stronie jezdni one się znajdują.

Mój wniosek:
Jezdnia przeznaczona jest dla aut. To pieszy wkracza na jezdnie i jest na niej tylko chwilowym "gościem", i co mu z tego że miał pierwszeństwo gdy w starciu z ponad tonową rozpędzoną maszyną to on ryzykuje zdrowiem i życiem swoim i najbliższych z którymi idzie.

Ps
W Anglii na przykład na przejściu bez sygnalizacji świetlnej to auta mają pierwszeństwo i takich problemów nie ma bo pieszy po prostu wie, że musi uważać.
Pps
W tej samej Anglii piesi mogą przechodzić na czerwonym lub w każdym miejscu jezdni bez względu na to, że np 5 metrów dalej jest przejście i to bez żadnych konsekwencji karnych pod jednym tylko warunkiem - musi uważać, by nie spowodować zagrożenia bo poniesie pełną odpowiedzialność za wypadek który spowoduje.

Drogi w Polsce

by bidulowiec
Dodaj nowy komentarz
avatar arni90
-5 23

Masz rację ale niestety ty i ja zostaniemy zminusowani bo ludzie nie kierują się logika tylko uczuciami. Idąc tokiem rozumowania zwolenników zmiany przepisów to tramwaj też powinien zawsze zwalniać przy przejściach i to najlepiej do 5km/h ponieważ i tak ciężko mu wytrącić prędkość

Odpowiedz
avatar rodzynek2
7 11

@arni90: Mając nawet pierwszeństwo będąc przed pasami nie zwalnia to z myślenia. Żadne auto, a o tramwaju nie wspominając, nie jest wstanie się zatrzymać jeżeli pieszy wtargnie mu przed maskę.

Odpowiedz
avatar bidulowiec
-4 12

@cija: Początkowo chciałem się odnieść merytorycznie do twojego komentarza, lecz ironia i brak jakichkolwiek argumentów podważających logikę moich "wypocin" skutecznie mnie do tego zniechęciły. Za to zgodnie z życzenie cytuję dla Ciebie "losowe" paragrafy z Angielskiego The Highway Code Rules for pedestrians (1 to 35) Rules for pedestrians, including general guidance, crossing the road, crossings, and situations needing extra care. Rule 7 The Green Cross Code. The advice given below on crossing the road is for all pedestrians. Children should be taught the Code and should not be allowed out alone until they can understand and use it properly. The age when they can do this is different for each child. Many children cannot judge how fast vehicles are going or how far away they are. Children learn by example, so parents and carers should always use the Code in full when out with their children. They are responsible for deciding at what age children can use it safely by themselves. A First find a safe place to cross and where there is space to reach the pavement on the other side. Where there is a crossing nearby, use it. It is safer to cross using a subway, a footbridge, an island, a zebra, pelican, toucan or puffin crossing, or where there is a crossing point controlled by a police officer, a school crossing patrol or a traffic warden. Otherwise choose a place where you can see clearly in all directions. Try to avoid crossing between parked cars (see Rule 14), on a blind bend, or close to the brow of a hill. Move to a space where drivers and riders can see you clearly. Do not cross the road diagonally. Rule 7: Look all around and listen for traffic before crossing B Stop just before you get to the kerb, where you can see if anything is coming. Do not get too close to the traffic. If there’s no pavement, keep back from the edge of the road but make sure you can still see approaching traffic. C Look all around for traffic and listen. Traffic could come from any direction. Listen as well, because you can sometimes hear traffic before you see it. D If traffic is coming, let it pass. Look all around again and listen. Do not cross until there is a safe gap in the traffic and you are certain that there is plenty of time. Remember, even if traffic is a long way off, it may be approaching very quickly. E When it is safe, go straight across the road – do not run. Keep looking and listening for traffic while you cross, in case there is any traffic you did not see, or in case other traffic appears suddenly. Look out for cyclists and motorcyclists travelling between lanes of traffic. Do not walk diagonally across the road. Rule 8 At a junction. When crossing the road, look out for traffic turning into the road, especially from behind you. If you have started crossing and traffic wants to turn into the road, you have priority and they should give way (see Rule 170). Rule 9 Pedestrian Safety Barriers. Where there are barriers, cross the road only at the gaps provided for pedestrians. Do not climb over the barriers or walk between them and the road. Rule 10 Tactile paving. Raised surfaces that can be felt underfoot provide warning and guidance to blind or partially sighted people. The most common surfaces are a series of raised studs, which are used at crossing points with a dropped kerb, or a series of rounded raised bars which are used at level crossings, at the top and bottom of steps and at some other hazards. Rule 11 One-way streets. Check which way the traffic is moving. Do not cross until it is safe to do so without stopping. Bus and cycle lanes may operate in the opposite direction to the rest of the traffic. Rule 12 Bus and cycle lanes. Take care when crossing these lanes as traffic may be moving faster than in the other lanes, or against the flow of traffic. Rule 13 Routes shared with cyclists. Some cycle tracks run alongside footpaths or pavements, using a

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2020 o 17:52

avatar cija
-1 13

@bidulowiec: rzeczywiście, merytoryki nadal brak. Przynajmniej zgodnie z obietnicą, fragmenty są dość losowe... zupełnie nie na temat ani w kwestii pierwszeństwa na pasach u nas w kraju, ani w kwestii przepychanek typu "nie, to ONI mają uważać" albo komu "należy się" droga (z zupełnym brakiem określenia, czy chodzi o drogę jako taką, czy o pasy, od których cały wątek się zaczął...). cóż, próbowałeś, nie wyszło. wiesz, jak ktoś ma rację czy chociaż jest jej pewien, to zwykle nie musi zmieniać tematu. Dyskusja zwykle wymaga jakichś argumentów albo wywodu, a tu niestety nic się nie klei.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2020 o 18:30

avatar bidulowiec
-3 7

@cija: Nie przytaczam argumentów bo nie ma najmniejszego sensu, skoro paragrafy strikte odnoszące się do ruchu pieszych są dla Ciebie losowe nie wiedzę sensu w podejmowaniu z tobą dyskusji. Paragraf o zakazie przebiegu przez tory jest wg Ciebie nie istotny? powiedz to maszynistom którym jeden z drugim idiota wbiega pod tramwaj, pociąg i musi żyć z myślami czy może gdyby zahamował wcześniej to ów idiota by przeżył.

Odpowiedz
avatar cija
1 7

@bidulowiec: jest nie na temat. Podsumowując, jak dotąd mamy problem: - nie odróżniania drogi jako takiej od pasów - nie odróżniania pierwszeństwa od szczególnej ostrożności - nie odróżniania pierwszeństwa od dobrych praktyk - przekonania, że pojedyncza zmiana w organizacji ruchu najwyraźniej jakoś neguje przepisy dotyczące pieszych albo stanowi jakiś argument za / przeciw - przekonanie, że istnienie obowiązków dla stron ruchu jakoś drastycznie wpływa na przyznawanie pierwszeństwa w konkretną stronę - sugerowanie, że ustawowe pierwszeństwo aut na Wyspach jakoś zmienia konieczność uważania na siebie - przekonanie, że pierwszeństwo dla aut stanowi świetny środek wychowawczy, ani nie przepis, zwłaszcza, że jednocześnie u nas przez ileś lat tak nie zadziałało - przekonanie, że każdy paragraf ze słowem "pieszy" jest istotny dla każdej dyskusji o pierwszeństwie na przejściu - sprowadzanie problemu do zajmowania stron, typu "kto bardziej" - wyciąganie wniosków z osobistych sympatii i nazywanie ich wnioskami z przepisów, które w ogóle danego stwierdzenia nie dotyczą Do tego doszło: - sugerowanie, że w dyskusji o pierwszeństwo na pasach chodzi głównie o pojazdy szynowe, które i tak z natury mają pierwszeństwo praktycznie przed wszystkim, co się rusza - przekonanie, że kopiuj - wklej z instrukcji przechodzenia przez jezdnię coś tutaj wnosi czy ratuje post - jednocześnie zupełne zignorowanie moich uwag jak wyżej - dość słabe wmawianie mi, że uważam przepisy z KD za nieistotne... niestety, komentarze wyżej nadal wiszą, i dalej jest w nich napisane, że to tylko nie na temat - dość zabawne sugerowanie, że idiotę za kółkiem przed wypadkiem ma "ratować" pieszy... a przed idiotą na nogach - też pieszy :)) nie żeby to była praca zbiorowa wszystkich zaangażowanych w ruch - dość obrzydliwe sugerowanie, że w wypadku śmiertelnym najgorsze to trauma świadków... rozumiem, że ten dramatyzm to to słynne nie podejmowanie ze mną dyskusji.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 lutego 2020 o 0:20

avatar bidulowiec
0 0

@cija: Ale się rozpisałaś, przykro mi ale nie czytałem bo szkoda mojego czasu. Rób jak chcesz, ale pamiętaj jako pieszy też masz obowiązki a nie znajomość prawa Cie nie tłumaczy gdy spowodujesz zagrożenie. Nie pozdrawiam.

Odpowiedz
avatar kudlata111
-3 15

A czy zwróciliście uwagę, jak są minusowane te wszystkie posty o pieszych i ich pierwszeństwie. Nawet ten konkretny gdzie cytowane są przepisy prawa dotyczące tej kwestii. Wystarczy napisać że jest się Świadomym i Ostrożnym pieszym, naraża na minusowanie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2020 o 16:42

avatar joannastrzelec
2 2

@kudlata111: Przyślę ci zdjęcia okolicznych 10 przejść, w promieniu 500 metrów od domu. Zastawione samochodami, zaparkowane na zakazie, na zakręcie, zaparkowane na ulicy "na awarii".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 18

Co 10-15 samochód stosuje się do przepisu dającego pierwszeństwo pieszym. Czasami stoję przed przejściem 10 minut, w międzyczasie uciekają mi dwa tramwaje i spóźniam się do pracy, mogę też zrobić to co większość ludzi: wymusić- wtedy się nie spóźnię. Kierowcy notorycznie łamią ten przepis...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 11

@malami2112 Gdyby każdy kierowca się zatrzymał, żaden pieszy nie musiałby wymuszać, proste. Zauważyłam też że kultura na drodze jest też zależna od regionu, w niektórych województwach/ miastach zatrzymują się częściej, w innych rzadziej.

Odpowiedz
avatar toomex
8 8

@malami2112: Pierwszeństwo masz na przejściu, nie przed.

Odpowiedz
avatar tessticle
1 9

@malami2112: Teraz już nie będziesz musiała czekać. Będziesz wchodzić na jezdnie jak do siebie. I będziesz miała szanse 50/50. Albo coś cię ebnie i dotrzesz na cmantarz albo się uda i dotrzesz na przystanek.

Odpowiedz
avatar arni90
2 8

@malami2112: 10minut?!?! Jeżeli nagrasz i wyślesz mi taki przypadek to stawiam ci flaszkę. Jeżeli jest gdzieś taki ruch że przez 10 minut cię żaden kierowca nie puści to na bank są tam światła dla pieszych. Takie bajki to dzieciom opowiadaj

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 7

@arni90 Jak mówiłam zależy mocno od regionu, we Wrocławiu są takie miejsca gdzie się tyle czeka. A co do reszty komentarzy to ja zawsze czekam aż auto się zatrzyma, bo szanuję swoje życie.

Odpowiedz
avatar arni90
2 6

@malami2112: to się świetnie składa bo też mieszkam we Wrocławiu. Pewnie nie byłem w każdym miejscu ale o które miejsca ci chodzi. Jak mi to udowodnisz to będzie mi łatwiej dać ci flaszkę

Odpowiedz
avatar LuzMaria
9 17

U nas uważa się, że: - pieszy musi mieć kondycję zawodowego sportowca, żeby przebiegać między samochodami, idealny wzrok, być zawsze w formie (nie może sobie pozwolić na to, żeby np. mieć 40 stopni gorączki i iść przez ulicę do przychodni nie ogarniając za bardzo co się dzieje wokół niego albo np. zgubić okulary i iść po nowe); - kierowca ma sobie jechać przez przejście, wszystko jedno jak, choćby nic nie widział i się za bardzo nie rozglądał (wg większości internautów jak ktoś potrąci pieszego na pasach a potem powie "oślepiło mnie słońce" to już wszystko ok, no oślepiło, co miał zrobić, przecież nie zwolnić bo w domu byłby minutę później a JAK TO TAK); Fakt jest taki, że mamy coraz więcej starszych ludzi w Polsce, często dziadków, którzy ledwo widzą cokolwiek na jedno oko a refleks mają taki szachowy. Jak pojadą gdzieś autobusem i będą próbowali przejść na drugą stronę ulicy z przystanku kierowca, jak wskazuje autor postu - słusznie - ma święte prawo ich na drodze po prostu rozjechać. Taki dziadek wsiada więc w swojego starego golfa i jedzie prosto pod drzwi miejsca, do którego chce dojechać. Coraz więcej słychać o wypadkach, które takie osoby powodują. Ja zawsze gdy prowadzę samochód wiem, że prowadzę ciężką maszynę, która może zabić kilka osób na raz. WIem też, że pieszy, który zbliża się do przejścia może być pijany, niewidomy, chory psychicznie - więc zwracam na niego uwagę. Nie umarłam od tego, dojeżdżam do domu może minutę później niż gdybym pruła przez siebie spychając innych z drogi - bo zwykle w ruchu miejskim nawet jeśli zatrzymam się, żeby puścić pieszego to i tak spotkam się na następnym czerwonym świetle z tym, kto przede mną przejechał przez przejście nie patrząc na pieszych.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2020 o 18:58

avatar bidulowiec
-4 8

@LuzMaria: Osobiście jestem zdania, że nie powinno się popadać w skrajności. Artykuł 3 ustawy dotyczy wszystkich uczestników ruch, kierowców, pieszych, dzieci pijanych... Jedni uważają, że przejście dla pieszych to miejsce święte i pieszy jest bogiem, inni że "kierowca ma sobie jechać przez przejście, wszystko jedno jak, choćby nic nie widział i się za bardzo nie rozglądał" A prawda jest taka, że zarówno pieszy jak i kierowca powinni zachować ostrożność. Masz 40 stopni gorączki i nie ogarniasz otoczenia, weź taksówkę, poproś rodzinę o podwiezienie, albo o wizytę domową; jak nie jesteś w stanie bezpiecznie poruszać się po drodze. Masz 60, 70+ lat i refleks szachisty, okulary jak denka słoika, itp nie wsiadaj za kółko. Zwróciłem w moim wpisie uwagę na piekielność w zachowaniu pieszych. "jak wskazuje autor postu - słusznie - ma święte prawo ich na drodze po prostu rozjechać." skąd taki wniosek, W którym miejscu konkretnie wskazałem na ów "święte prawo" kierowców?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2020 o 19:35

avatar LuzMaria
4 8

@bidulowiec: ok, gdy jestem chora mogę wziąć taksówkę (choć podałam taki akurat przykład, bo moja przychodnia jest jakieś 300 metrów od mojego domu, tylko że po drugiej stronie ulicy. Raczej taksówka byłaby nieracjonalna :)) ale jak mają się poruszać takie dziadki 70 + z refleksem szachisty na codzień po okolicy swojego domu? Jeśli wymagasz od pieszego, żeby tak samo ogarniał sytuację na drodze jak kierowca - to nie ma jak przejść przez ulicę, bo on nie jest w stanie tak ogarniać. Dlatego właśnie nie powinien być kierowcą, tylko właśnie pieszym.

Odpowiedz
avatar aka
8 10

@LuzMaria: popieram. Jasne, ja jako pieszy nie chcę być rozjechana, więc uważam, ale równie dużą wagę przykładam do tego, by nie być zabójcą, gdy prowadzę. Trudniejsze warunki? Zwalniam, a nie zwalam na pieszych całą odpowiedzialność, że przecież skoro bardziej oblodzone to powinni bardziej uważać- to też mój i przede wszystkim mój obowiązek.

Odpowiedz
avatar Zunrin
5 5

@LuzMaria: Ach te nawyki z dużego miasta... Nie wszędzie są taksówki czy ubery.

Odpowiedz
avatar bidulowiec
-4 8

@Zunrin: Wiesz, ja wolałbym - nie kontaktując z wysoką gorączką - poprosić sąsiada/rodzinę o podwózkę, czy poprosić o wizytę domową lekarza aniżeli wyjść na miasto i zemdleć, wpaść pod auto nieuważnego kierowcy, po co ryzykować życiem? Dla zasady, bo mam pierwszeństwo to idę i już?

Odpowiedz
avatar LuzMaria
3 5

@bidulowiec: no ok, wysoka gorączka zdarza się rzadko, można prosić o pomoc (choć nie każdy i nie zawsze ma kogo). Ale co zrobisz, jeśli będziesz już po prostu stary i na codzień będziesz się źle czuł i mało widział? w ogóle z domu nie wyjdziesz do sklepu, parku czy lekarza jeśli ktoś Cię samochodem przez ulicę nie przewiezie?

Odpowiedz
avatar Kaczor008
4 10

Zawsze jak ktoś tak sypie artykułami zastanawiam się, czemu nie cytuje tego:  Kierujący pojazdem zbliżający się do [przejścia dla pieszych] jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych (...). Ilu kierowców zmniejsza prędkość przed przejściem? Ustawa PoRD nie jest jedynym aktem prawnym, polecam się zapoznać z rozporządzeniem o znakach i sygnałach drogowych (art. 47 ust. 4)

Odpowiedz
avatar bidulowiec
-3 11

@Kaczor008: Czemu zacytowałeś tylko fragment? cały artykuł brzmi: 4. Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem D-6, D-6a albo D-6b jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych lub rowerzystów znajdujących się w tych miejscach lub na nie wchodzących lub wjeżdżających. Nie przesadzaj, że auta nie zwalniają widząc pieszych/rowerzystów wkraczających/będących na przejściu. Czy przy pustym przejściu też auta mają zwalniać? po co? Masz rację, kierowcy mają obowiązek zachować ostrożność, ustąpić pierwszeństwa pieszym będącym, czy wkraczającym na przejście. Nie zmienia to jednak faktu, że piesi również mają obowiązek uważać, a gdyby uważali, choćby rozejrzeli się lewo prawo lewo wypadków z ich udziałem byłoby mniej, albo wcale.

Odpowiedz
avatar Lapis
2 2

W Polsce przejścia są co 200m,moj mąż ostatnio był w delegacji w Londynie i mówi, że tam, przejścia są tylko na najbardziej ruchliwych skrzyżowaniach, wtedy od razu ze światłami. Przynajmniej tak było w dzielnicy w której był, zero przejść bez świateł nawet na dużej drodze, a z hotelu do firmy miał chyba 2-3km. Przejścia na tej trasie były tylko na jednym, naprawdę dużym skrzyżowaniu.

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
4 12

Pomysł na pierwszeństwo pieszych wszędzie jest nie dość że idiotyczny, a wręcz zbrodniczy. Nie ma tu już siły na pyskówki z lewackimi fanami czerwonej flagi (rzecz z historii, proszę poszukać), powtórzę do znudzenia cytat mistrza Kobuszewskiego, z innej okazji, ale i tu pasuje: praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan głąb.

Odpowiedz
avatar PalPot
-1 9

@tatapsychopata wszędzie te lewaki. Biegają po drodze z czerwonymi flagami i przeszkadzają prawakom za kółkiem. Hahaha..to jakaś mania prześladowcza?

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
1 3

@PalPot: Widzę że lekcji nie odrobiłeś. Doszkolić się z historii czym była czerwona flaga na drogach. Czerwona nie znaczy od razu komunistyczna.

Odpowiedz
avatar santiraf
2 2

Mieszkam w Anglii. Bardzo mi odpowiada to prawo. Jeśli przejdę przez ulicę w miejscu gdzie nie ma zebry (swoją drogą tu bardzo rzadko są) czy na czerwonym - bo widzę, że nic nie jedzie, to nie muszę się bać policjanta wyskakującego zza rogu ochoczo chcącego mi dać mandat. Nie stworzyłem zagrożenia - nie ma mandatu.

Odpowiedz
avatar joannastrzelec
0 4

Art. 14. Zabrania się: 1) wchodzenia na jezdnię: b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi; 2) przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi; Świetnie, czyli nie mogę nigdy przejść przez przejście w całej mojej dzielnicy, bo samochody wiecznie parkują tuż na przejsciu lub tak, że je zasłaniają. Wniosek - powinnam wychodzić z domu w asyście straży miejskiej. Plus - mam szeroki wózek, to jeszcze od razu mogę sprawdzać zostawioną pieszym szerokość chodnika.

Odpowiedz
avatar bidulowiec
1 1

@joannastrzelec: Art. 49. 1. Zabrania się zatrzymania pojazdu: 2) na przejściu dla pieszych, na przejeździe dla rowerzystów oraz w odległości mniejszej niż 10 m przed tym przejściem lub przejazdem; na drodze dwukierunkowej o dwóch pasach ruchu zakaz ten obowiązuje także za tym przejściem lub przejazdem; Widzisz jakieś auto tuż przy przejściu, dzwoń na policje/straż miejską, nie reagujesz to znaczy że godzisz się na ów zastawione przejścia.

Odpowiedz
avatar noxitu
0 0

Kolejna osoba źle rozumiejąca zasadę ograniczonego zaufania. Zasada ta jest podstawowym przepisem który ma Cię chronić jeśli ktoś złamie przepisy. Nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem i nie jest radą jak bardzo ufać innym kierowcom by być bezpiecznym. Zasada ta mówi wprost - jeśli okoliczności na to nie wskazują inaczej to MOŻESZ zakładać, że inni uczestnicy BĘDĄ przestrzegać przepisów. To, że Polacy jeżdżą jak jeżdzą nie jest okolicznością; jeśli nie widzisz by kierowca jakiegoś samochodu korzystał właśnie z komórki to MOŻESZ założyć, że na pewno z niej nie korzysta, bo przecież przepisy mu zabraniają. Jeśli chcecie czuć się bezpiecznie, to nie kierujcie się zasadą ograniczonego zaufania; kierujcie się zasadą: inni kierowcy to idioci i samobójcy. Natomiast prawo tego od was nie wymaga.

Odpowiedz
avatar Tenzprzeciwkacomakotairower
0 0

Ja tylko tak w sosie formalnej: w UK istnieje kilka rodzajów przejść dotąd pieszych, puffin, toucan, zebra I costam jeszcze. Poza zebra wszystkie mają światła. A na zebrze pieszy ma ZAWSZE BEZWARUNKOWE PIERWSZENSTWO. mam nadzieję, że autor nie jeździ po UK...

Odpowiedz
Udostępnij