Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wczoraj wypożyczyliśmy przyczepkę do auta. mimo ze mamy vana i duże boczne…

Wczoraj wypożyczyliśmy przyczepkę do auta. mimo ze mamy vana i duże boczne lusterka to za przyczepką nie było niczego widać. zupełnie- wielki martwy punkt.
częstotliwość ludzi którym życie się znudziło była ogromna.
Przyczepka na światłach cofania jechała w ich stronę i zero reakcji. Nawigowałam kierowcę, bo inaczej parę osób skończyłoby swój żywot pod przyczepką.
Ludzie trochę myślenia. Nic dziwnego że co chwilę się słyszy że cofająca ciężarówka, śmieciarka itp. kogoś potrąciła. Kierowca nie ma szans dojrzeć kogoś za nią jak cofa.
Stety niestety wśród osób ignorujących wielką cofająca przyczepę byli przede wszystkim starsi ludzie...

ulica

by Rudaa
Dodaj nowy komentarz
avatar toomex
20 22

Art. 23 ust. 1 pkt. 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym stanowi: "Kierujący pojazdem jest obowiązany (...) przy cofaniu ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu i zachować szczególną ostrożność, a w szczególności: a) sprawdzić, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia, b) upewnić się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda; w razie trudności w osobistym upewnieniu się kierujący jest obowiązany zapewnić sobie pomoc innej osoby."

Odpowiedz
avatar atheo
10 14

@toomex: dokładnie. Przy cofaniu to kierowca ma obowiązek uważać. Najczęściej na chodnikach jeszcze cofają i pyszczą. Zero mózgu w tym mózgu :/

Odpowiedz
avatar syphar
0 22

@toomex: Na cmentarzach też są tacy co mieli pierwszeństwo. Nic ci nie przyjdzie z tego, że kierowca śmieciarki dostanie mandat, jak skończysz z połamanymi nogami, albo gorzej. To nie osobówka, że widzi do tyłu. PS. Znakomita większość takich sytuacji ma miejsce poza obszarami stosowania ustawy PORD - na terenach prywatnych nie będących strefami zamieszkania i strefami ruchu. Co kierującego nie uniewinnia, ale 23 ust. 1 pkt 3. PORD to tu może lekko licząc nie pasować, bo cały PORD obowiązuje w: "zasady ruchu na drogach publicznych, w strefach zamieszkania oraz w strefach ruchu;".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 14

@Rudaa: piesi przestrzegają przepisy, bo mają pierwszeństwo (chociaż brak instynktu samozachowawczego). to twój zas... obowiązek wykonywać manewry bezpiecznie!

Odpowiedz
avatar kratka1
6 10

@Rudaa: jeśli kierowca nie radzi sobie sam w takiej sytuacji, ma obowiązek zorganizować sobie pomoc. Nawet wieloosobową, jeśli to konieczne.

Odpowiedz
avatar camander
1 1

@syphar: Jak cytujesz to pełen kontekst. Zasady stosuje się i poza miejscami zacytowanymi przez Ciebie w celu zapewnienia bezpieczeństwa osób.

Odpowiedz
avatar annabel
5 11

Jechalam skuterem za ciezarowka, w pewnym momencie sie zatrzymal (myslalam ze na swiatlach), zatrzymalam sie za nim. Zaczal sie cofac, nie mialam jak uciec, trabilam, nie slyszal, wiec zeskoczylam z motora, zeby mnie nie skasowal razem z nim. Jestem samobojcem? Nie. On powinnien sie upewnic, czy moze. Jesli nie widzi, to niech sobie inaczej zapewni informacje.

Odpowiedz
avatar Armagedon
4 6

@annabel: SAMOBÓJCĄ!

Odpowiedz
avatar kierofca
3 9

@annabel: Popatrzył w lusterka i się upewnił że nikogo za nim nie ma. Popełniłaś błąd nowicjusza, jeśli stajesz za pojazdem to upewnij się że Cię zobaczy. Czyli odpada środek pasa, zaraz za wysokim samochodem czy ciężarówką. Podobnie jadąc równolegle do kogoś, nie trzymaj się martwego punktu. No chyba że chcesz mieć w epitafium "była w prawie".

Odpowiedz
avatar krogulec
2 4

@annabel: Jeżeli stanęłaś za nim i nie miałaś gdzie uciec to nie zachowałaś odległości. A kierowca nie widział w lusterkach.

Odpowiedz
avatar Shi
0 2

@kierofca: nie trzeba znikać w martwym punkcie by ktoś Ci chciał przednie drzwi skasować... ludzie często patrzą w lusterka, ale zapominają spojrzeć w bok O.o

Odpowiedz
avatar kierofca
1 1

@Shi: Całego ryzyka i wszystkich błędów nie wyeliminujesz. Napisałem o pewnych oczywistościach, gdzie nawet bardzo uważny kierowca ma małe szanse by stwierdzić że coś tam jest. Czasami nawet za ciężarówką widać cień osoby/pojazdu, ale bezpieczniej przyjmować że w tamtym miejscu jest się niewidzialnym.

Odpowiedz
avatar kierofca
2 2

@krogulec: Jakiej odległości? Pomyliło Ci się z jazdą. Stanąć możesz choćby i 1mm za poprzednim samochodem i to cofający ma się upewnić że Cię tam niema. Ale póki kierowcy to ludzie, to czasem mają gorszy dzień, czasem się zagapią, nie pomyślą, puszczając hamulec auto się cofnie (czasem całkiem sporo). A jeszcze sprawa klaksonu. Jeśli to był fabryczny klakson jakiegoś małego skuterka, to on służy do popiskiwania w korku koło Koloseum. Bo do kabiny ciężarówki raczej się nie wedrze ;-)

Odpowiedz
avatar annabel
4 4

@Armagedon dziekuje, nie jestem z Polski, sama sie nauczylam jezyka, popelniam takie bledy czesto. Postaram sie zapamietac!

Odpowiedz
avatar annabel
2 2

@kierofca tak, jechalam za nim na prostej drodze i tak naprawde nie ma dlaczego tam sie cofac. Max zatrzymac na swiatlach. Po prostu zobaczyl ze jak cofnie 4-5 metrow (i przez skrzyzowanie), moze zaparkowac. Nie powinnien tego robic.

Odpowiedz
avatar annabel
2 2

@krogulec bylam 1,5 m za nim. Cofal (chcial) 4-5 metrow przez skrzyzowanie. Jak zaczal, myslalam ze chce cofnac pare cm, pol metre bo sie zatrzymal na pasach, albo cos takiego. Motorem nie masz jak uciec kiedy samochod cofa na ciebie, motor nie cofa, do przodu na niego nie pojade zeby wykrecic, bo mnie moze rozjechac.

Odpowiedz
avatar kierofca
0 0

@annabel: Ależ ja nie twierdzę że powinien. Ale że kilka km na dwóch kołach zrobiłem to przyjmij radę o pozostawaniu tak by można Cię zobaczyć z życzliwością. Do tego dorzucę że dobrze jest tak stawać, że gdyby np ten z tyłu chciał Cię staranować (albo jego by ktoś staranował) to miałabyś jak i gdzie uciec (i tu dochodzimy do rozważań kiedy należy włączyć jedynkę, a kiedy luz). Idzie o Twoje życie i zdrowie, kierowca w osobówce, dostawczaku czy ciężarówce najwyżej odpowie karnie :->

Odpowiedz
avatar Jorn
3 9

"mimo ze mamy vana i duże boczne lusterka to za przyczepką nie było niczego widać" W takiej sytuacji należy zamontować dodatkowe lustra wystające poza obrys przyczepy.

Odpowiedz
avatar kierofca
-1 5

@Jorn: weź to sobie rozrysuj :) Lusterka nie mogą być szerzej niż 2.55 o ile dobrze pamiętam max gabaryt bez cudowania z pilotami i zgodami. Podstawa trójkąta to te 2,5m, jego wysokość to długość samochód + przyczepa. Jaki kształt i wielkość musi mieć przyczepa by wyeliminować całkowicie martwy punkt i dlaczego taka przyczepa byłaby bez sensu? ;-) Te dodatkowe lusterka mają sens by widzieć co się dzieje z przyczepą szerszą od pojazdu, jej boki. Nigdy nie zobaczysz w lusterku tego co się dzieje bezpośrednio za przyczepą z plandeką czy ładunkiem.

Odpowiedz
avatar Jorn
0 0

@kierofca Przecież z opisu jasno wynika, że przyczepa była szersza od samochodu holującego. To, że martwego pola nie da się całkowicie wyeliminować, jest tak oczywistym, że nie chciało mi się o tym wspominać, ale ty chyba potrzebujesz wyższego poziomu łopatologii.

Odpowiedz
avatar kierofca
0 0

@Jorn: W którym miejscu historyjki to "wyłopatologowałeś" geniuszu? :-)

Odpowiedz
avatar LuzMaria
7 7

Mnie na kursie na prawo jazdy uczyli, że jeśli będę cofać pojazdem, w którym nie jestem w stanie zobaczyć tego, co jest za mną - moim obowiązkiem jest zapewnić sobie pomoc osoby, która stanie za mną i będzie mi dawała znaki, czy mogę jechać czy nie. Jeśli innych uczyli, że mogą jeździć na pałę nie patrząc co jest za nimi, to myślę, że powinni reklamować swój kurs. Czekam, co wymyślą kolejne pokolenia kierowców - skoro można jechać do tyłu nic nie widząc, to może i do przodu można pojechać bez okularów albo soczewek nic nie widząc i wkurzać się, że wszyscy nam z drogi nie schodzą/zjeżdżają?

Odpowiedz
avatar lvlaras
0 0

Swojego czasu z racji wykonywanej pracy musialem regularnie jezdzic busami po obszarach wyłączonych z ruchu (czasami na stałe, a czasami tylko na czas trwania danej miprezy) więc dobrze znam opisany problem. Przykładowa sytuacja - muszę zawrócić na drodze będącej tymczasowo pieszym ciągiem komunikacyjnym - pomarańczowa dyskoteka, okna otwarte, kolega pokazuje mi czy mogę cofać i próbuje zatrzymać ludzi. A ci mimo iż widzą busa ustawionego praktycznie w poprzek drogi, który toczy się do tyłu (lub probuje to zrobić) to zamiast przystanąć na 5-15 sekund, dosłownie przeciskaja sie za busem (czasami praktycznie się o niego ocierajac). W efekcie mój manewr zamiast trwać kilkanaście sekund potrafił trwać czasami nawet pojedyncze minuty, w trakcie których blokowałem myślących pieszych, którzy przystaneli aby ułatwić mi manewr.

Odpowiedz
Udostępnij