Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Niektórzy może kojarzą, że w komentarzach często bronię kierowców tzw. TIR-ów, bo…

Niektórzy może kojarzą, że w komentarzach często bronię kierowców tzw. TIR-ów, bo mają dłuższą drogę hamowania, bo trudniej im się wyłamać na zakręcie, bo szef pogania i ciągle się spieszą itp. itd.

A dzisiaj trochę z drugiej strony. Jadę sobie ostatnio 11-stką na jej raczej wolniejszym odcinku – po jednym pasie, co chwilę jakieś wysepki i wioski, ni cholery wyprzedzać. Przede mną dwie osobówki, przed jedną z nich wjechał skuter, który trochę spowolnił jazdę, za mną duży, trochę siedzi mi na zderzaku. Pierwsza z osobówek włącza kierunkowskaz i zwalnia, druga zwalnia... No to ja też, zachowując przy tym odstęp w moim odczuciu rozsądny (na jakieś 2 auta?), może nawet mógłby być większy, bo wilgotno, mżawka. I co robi w tym momencie duży?

Ano duży wali mi długimi i... Trąbi. Serio. Spowalniam go.

by Ascara
Dodaj nowy komentarz
avatar le_szek
1 5

Czyli standard. Na mnie na przykład trąbił i błyskał długimi kierowca ciężarówki, bo jadąc przed nim ośmieliłem się zwolnić na ograniczeniu. Albo najeżdżał i błyskał długimi inny, bo jechałem pięćdziesiątką w zabudowanym (w końcu jego duma ucierpiała na tyle, że musiał mnie wyprzedzić tuż przed zakrętem bez widoczności, za którym zaraz jest skrzyżowanie z przejściami dla pieszych - https://www.google.com/maps/@50.3891017,19.3101107,3a,37y,50.69h,85.08t/data=!3m6!1e1!3m4!1s6EzXUcMwS28xiextGVg0Gw!2e0!7i13312!8i6656).

Odpowiedz
Udostępnij