Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Młodzi jesteśmy, rodzina z dwójką dzieci. Przez lata mieszkaliśmy z rodziną męża,…

Młodzi jesteśmy, rodzina z dwójką dzieci. Przez lata mieszkaliśmy z rodziną męża, ale to nie jest dobre rozwiązanie dla rodziny, więc kupiliśmy mieszkanie w bloku. Na kilka rzutów, bo bywaliśmy tam i oglądaliśmy nie raz, wydawało nam się, że jest dobrze. Oczywiście do remontu, więc cena też była w miarę atrakcyjna - ale to, co ujrzeliśmy po kupnie, przeszło nasze najśmielsze oczekiwania.
Postanowiliśmy spędzić Sylwestra na swoim, dzieci zostawiliśmy z babciami i jeden wieczór luzu.

1. Potworny smród sików. To było straszne. W dużym pokoju taki smród, że można było się udusić.

2. Brud. Wszechobecny brud, syf i nie mam pojęcia, jak poprzedni "właściciele" tam mieszkali z malutkim dzieckiem. Nie jestem pedantką i też czasem nie zdążę uprzątnąć na błysk, ale to było coś strasznego. W kranie chlew, brudne naczynia. Wszystkie półki, meble tak usyfione, jakby nigdy nie widziały ścierki.

3. W łazience dramat. Wieczorem wypełzła taka ilość rybików, jakiej nigdy jeszcze na oczy nie widziałam. Były wszędzie...

4. W komodzie pod umywalką w łazience również syf. Ciekawostka, czym maluje się młoda dziewczyna? Pędzel do makijażu, żyletki, chusteczki higieniczne i na to dwie warstwy włosów, nie chcę wiedzieć, jakiego pochodzenia, nota bene w prysznicu to samo.

5. Zostawili materac. Spleśniały i śmierdzący.

6. Co do drzwi w domu. Wiecie, po co są? Bo oni chyba nie wiedzieli. Dziury od pięści w obu łazienkach.

No i smaczek w trakcie remontu już. Po zerwaniu paneli w dużym pokoju ukazała się wielka plama do połowy pokoju sików. Plama na linoleum. I pod linoleum, i pod kolejnym linoleum. Od sąsiadki dowiedzieliśmy się, co to za ludzie byli...

Co do komentarzy w stylu czy nie widzieliśmy tego przed kupnem. Nie. Mieszkanie było wywietrzone i z wierzchu ogarnięte, dziury w drzwiach były, to prawda, ale cena też była ok jak na to, co widzieliśmy.

Nie chcę wywołać gównoburzy, pragnę uświadomić, jakimi brudasami są ludzie. To przeszło moje pojęcie.

Kupionemieszkanie

by ~Zycienakredycie
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
18 20

Zasada numer jeden oglądania mieszkania do kupna lub najmu: JEŚLI JEST ŚWIEŻO WYWIETRZONE LUB STOJĄ ODŚWIEŻACZE/SĄ W GNIAZDKACH TO WIEDZ, ŻE COŚ SIĘ DZIEJE ;) Coś takiego kiedyś było w jakimś programie o remontach: złe spadki na tarasie i zalewało dom, a jeszcze żadnej hydroizolacji nie było. Albo na podłodze wykładzina, pod nią linoleum, pod spodem panele, a pod panelami płytki. Pewnych rzeczy oko nie dojrzy i wychodzą dopiero w praniu. Ja bym takie mieszkanie wybebeszył do żywego i wyszorował środkami przeciwgrzybicznymi i odkażającymi i dopiero potem zabrał się za robinie czegokolwiek.

Odpowiedz
avatar Lapis
15 17

Nie wiem jak długo finalizowaliscie tą transakcję, że na oglądaniu było posprzatane, a ile, 3 miesiące później szafki kuchenne nigdy nie widziały szmaty? Linoleum, czyli wykładzina PCV, czyli plastik przesiąknięty moczem? Czy ty delikatnie mówiąc nie koloryzujesz. Może cię to zdziwi, ale puste mieszkanie po prostu wygląda brudniej, bo nic nie odciąga uwagi od brudu, który normalnie byłby na akceptowalnym poziomie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 11

@Lapis: raczej podejrzewam, że mieszkanie zostało przejęte za długi i wrzucone na rynek wtórny. Ceny potrafią być wtedy takie, że ludzie i w ciemno kupią przy haśle "do kapitalnego remontu". Ale tak jak piszesz - umeblowane, z rzeczami, to co innego jak gołe. Pewne rzeczy dopiero wtedy widać.

Odpowiedz
avatar adkkaa
6 8

@Lapis oczywiście, że linoleum śmierdzi . Nie tyle mocz wsiąka w plastik, bo wiadomo, że nie, ale linoleum ma łączenia, które mocz świetnie znajduje :) też zrywaliśmy linoleum w domu, w którym był pies mający swoje stałe miejsce sikania. Smród niesamowity.

Odpowiedz
avatar calathea
5 9

A przy odbiorze mieszkania też nic nie zauważyliście? Wybacz, ale ciężko uwierzyć, że komuś mogło się udać ukryć taki syf.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

Taki syf.....ukrywa się sam. Jak normalnie oglądasz mieszkanie to widzisz ogół, jest wiele rzeczy, które przykuwają uwagę bardziej: meble, większe plamy. O niektórych rzeczach normalny człowiek nie pomyśli. Dla mnie to np oczywiste, że kratki wentylacyjne się czyści. I nigdy mi by mi przez myśl nie przeszło, żeby je sprawdzać. Do czasu. Kiedyś wynająłem mieszkanie - ładne, czyste, ale z odświeżaczem. Myślę "ok spoko, ktoś chce zapaszek ładny, ale sprawdziłem wszystko i nic się nie klei". Acha. Przy wietrznej pogodzie na wentylacji robiła się cofka (mieszkanie szczytowe i ktoś "zapomniał" klapy zwrotnej zamontować na końcówce wentylacji) i w mieszkaniu zwyczajnie śmierdziało. Dopiero po jakimś czasie zorientowałem się, że wentylacja za kratką jest w 90% zatkana kurzem sklejonym drobinami tłuszczu, jakie się ulatniają w wyniku smażenia. Takich doświadczeń latami nazbierało mi się tyle, że teraz faktycznie wybebeszam wszystko i wszędzie zerkam. Ale ilu ludzi tak robi?

Odpowiedz
avatar BiAnQ
-5 7

Trzeba tylko wrzucić bombę i zrobić od nowa :) dobra decyzja o pójściu na swoje. A ludzie to syfiarze. Żebyś wiedziała co Polacy hodują w jamie ustnej...

Odpowiedz
avatar xyRon
3 3

A co się dowiedziałaś od tej sąsiadki? Bo to jakby trochę istotne dla historii.

Odpowiedz
avatar szafa
2 2

Hm, może mieszkali ze staruszką z demencją. Albo po prostu alkoholicy do potęgi entej. Innego wyjaśnienia sików nie widzę...

Odpowiedz
avatar conrad_owl
-2 2

@szafa: To jeszcze mało wiesz... "złoty deszcz". Ludzie mają takie fetysze, że głowa boli, a wspomniany to akurat dość znany. Możliwa też przemoc domowa. Zasikane podłogi, dziury od pięści w drzwiach łazienki? Możliwe, że ktoś kogoś zamykał w pokoju lub siłą wyciągał z łazienki. Możliwe, że i w trakcie czynności...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

To miłego mieszkania na cudzym moczu. Tak wybieraliscie to tak macie. Dorośli jesteście to wiecie co robicie.

Odpowiedz
Udostępnij