Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

...mówiąc o rozpieszczonych bachorach ..bo z takim tematem się tutaj zetknęłam .…

...mówiąc o rozpieszczonych bachorach ..bo z takim tematem się tutaj zetknęłam . Mogę odpowiedzieć swoją historię .Rzecz dotyczy się relacji moich mojego partnera i jego ech ....13 letniej córki ...Przez pewien okres blisko 4 lata mieszkałam.z Jeleniej Górze razem ze swoim Partnerem który był po rozwodzie i miał z poprzedniego związku córkę dzisiaj już 13 letnia którą zabierał do siebie zawsze weekendy . Była to dla mnie prawdziwa gechenna co weekend jego wówczas 11 letnia córka przywolywala ojca do siebie do łóżka a ten zostawiał mnie samą w sypialni i szedł spać do niej ! Trwalo to dwa lata ! Przychodził do mnie po to żeby się ze mną kochać a po tem wracał z powrotem do niej ! .trwalo to do jej 12 roku życia a wtedy dostała swoją pierwszą miesiączkę ona nadal przywoływała ojca do swego łóżka ! W końcu miałam tego dość i i stwierdziłam że nie będę dłużej tego tolerować ! Powiedziałam jej że jest już na tyle duża że powinna nauczyć się zasypiać bez ojca ta się rozpłakała zaczęła wyzywac mnie od wrednych . Mój partner nie bronił mnie tylko przytakiwał swojej córce głaskał ja i mówił że z że najbliższy poniedziałek pakuje mi walizke odwozi spowrotem do domu ! ..to nie zdarzało się jego córka zwracała mi uwagę że mialam zbyt głęboki delkolt szeptała cicho ojcu do ucha że cycki mi widać albo przypadkowo stałam w biustonoszu w domu tyle że byłam odwrócona od niej do tyłu plecami ta zaczęłą się bulwersować ona sobie tego nie rzyczy itp kiedy była u nas . ..najdziwniejsze jest to co kiedyś mój partner powiedział do niej w mojej obecności że jest taka piękna że mógły być jej chłopakiem ! ... Poczułam się bardzo nieswojo ..jak również będąc już 12 letnia mając miesiączkę ona siadala mu na kolanach ! ....raz była sytuacja kiedy poszliśmy razem w trójkę na festyn spotkaliśmy tej znajomego mojego partnera on zapytal ja stałam.z boku a on z córką trzymali się ręce czy to twoja dziewczyna ?? Nie to moja córka a on wygldacie jak para ! Jak chłopak z dziewczyną ...

Jelenia góra

by goja
Dodaj nowy komentarz
avatar voodoodoll
19 27

Znaki interpunkcyjne nie gryzą.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 stycznia 2020 o 12:39

avatar Fenios
3 3

@voodoodoll: oczy mi puchną jak widzę spację przed kropką, a po kropce już nie :( i " ! ." Też nieźle

Odpowiedz
avatar niepodam
0 0

@voodoodoll: wykrzykniki w takiej ilości owszem, gryzą. Po oczach.

Odpowiedz
avatar goja
0 0

@katem: wypad ! @Fenios:

Odpowiedz
avatar Jaladreips
1 21

To przecież jakiś czub ze skłonnościami pedofilsko-kazirodczymi. Weź go zostaw.

Odpowiedz
avatar singri
7 21

Minusy za język, a szkoda, bo historia piekielna. Istnieje coś takiego. Nazywa się psychiczne kazirodztwo. Ojciec nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że córka zaczyna mu zastępować partnerkę. To nawet nie chodzi o rozpieszczenie i córka partnera nie jest niczemu winna. Oboje potrzebują intensywnej psychoterapii. Z tego się wychodzi, ale niezbędna do tego jest również mądra i cierpliwa kobieta, która nie pozwoli sobie na takie akcje jak opisane w historii. Ta kobieta musi, przy akceptacji ojca, twardo zająć miejsce partnerki, ustawiając dziecko w miejscu dla niego właściwym. Dziecko jest dzieckiem i nie należy zbyt wcześnie wciągać go w świat dorosłych. To już drugi taki przypadek o którym słyszę i oba dotyczyły relacji ojciec-córka. Ciekawe w sumie... Osobom zainteresowanym polecam książkę Cathy Glass "Córeczka tatusia". Opowiada o identycznej sytuacji.

Odpowiedz
avatar kojot_pedziwiatr
19 25

Tragiczny styl. Popraw to gdy wytrzeźwiejesz.

Odpowiedz
avatar katem
-1 1

@kojot_pedziwiatr: To samo chciałam napisać - historia wygląda na napisana pod duuużym wpływem substancji psychoaktywnych :D

Odpowiedz
avatar Wilczyca
3 11

Nie wiem, czy sobie zdajesz sprawę, ale piekielny w tej historii jest Twój partner.

Odpowiedz
avatar patka2310
12 16

Takie byki, że nie idzie tego przeczytać

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 9

Powstawiaj przecinki, bo one potrafią wiele zmienić w historii i jej odbiorze, np: 1) Zabić, nie wolno wypuścić. 2) Zabić nie wolno, wypuścić. Jak to poprawisz, to będzie można cokolwiek sensownego napisać o twojej historii. ad meritum, którego raczej przecinki nie zmieniają - tatuś ma zadatki na zwyrodnialca z akumulatorem na jajach. Takie relacje nie są normalne i powinny zostać zgłoszone policji jako molestowanie/wykorzystywanie seksualne dziecka. Postawa "córusi tatusia" nie ma w tym wypadku znaczenia, bo ewidentnie ma zwichrowaną psychikę (acz nie wiadomo przez kogo tak naprawdę - czy mamę, czy tatę).

Odpowiedz
avatar singri
2 12

@Lobo86: Nie, to nie musi być relacja seksualna. Dziecko jest wykorzystywane, ale emocjonalnie. W grę wchodzą (prawdopodobnie) wyłącznie uczucia. I tak, tym powinny się zająć odpowiednie instytucje. Dziewczynka powinna zostać oddzielona od ojca i oboje muszą się poddać terapii. To nie jest kwestia bycia "córusią tatusia". Małe dziewczynki lubią udawać dorosłe kobiety i lubią być traktowane jak dorosłe. Matki nie mają w zwyczaju traktować tego poważnie i bardzo dobrze, dziecko powinno wiedzieć, że pacykowanie się kosmetykami matki, człapanie na wysokich obcasach i przebieranie się w "dorosłe" ubrania jest możliwe tylko w ramach zabawy. Ojcowie są inni. Tak jak matki mają tendencję do rozpieszczania synów, tak ojcowie rozpieszczają córki. Ponieważ zabawa w dorosłość sprawia córce radość, ojciec będzie to ciągnął i traktował poważnie, nie wiedząc że robi dziecku krzywdę. Partner autorki jest po rozwodzie, dziecko z matką... Może matka przyuważyła, co się dzieje i chciała to przerwać? A sąd nie potraktował jej obaw poważnie, bo nie ma przesłanek żeby dziecko było wykorzystywane seksualnie. Wiedza na temat dziecięcej psychiki wciąż nie jest duża, czasami widzimy że coś jest nie tak, ale nie umiemy określić co konkretnie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 6

@singri: spanie w tym samym łóżku przez rodzica i nastoletnie, miesiączkujące dziecko spełnia kryteria - zwłaszcza jak tatuś sypie seksistowskimi tekstami typu, ze jest jej chłopakiem, a nie ojcem. To nie jest to samo co lęk separacyjny/nocny u 4-5latka. "Może matka przyuważyła, co się dzieje i chciała to przerwać? A sąd nie potraktował jej obaw poważnie" Nie da się tak. Mam przykład rozwodu w rodzinie. Procesują się od lat o prawa do opieki. Jakiekolwiek anse ze strony matki są brane za pewnik - bez sprawdzania. Tymczasem w drugą stronę, nawet badania psych. niczego nie zmieniają i sąd to zlewa. Gdyby cokolwiek powiedziała, to tatuś miałby wizyty jedynie w asyście policji lub pracownika socjalnego. Ostatnie zdanie z twojej wypowiedzi jest kompletną bzdurą. Są wyspecjalizowane ośrodki zajmujące się tą problematyką względem dzieci (rozwody, molestowanie, wykorzystywanie itp).

Odpowiedz
avatar singri
4 8

@Lobo86:Chyba się nie do końca nawzajem rozumiemy, ale wydaje mi się, że to tylko kwestia nazewnictwa. Córka śpi z ojcem w jednym łóżku. W domu i publicznie zachowują się jak para. Córka wyraźnie okazuje niechęć partnerce ojca. ALE: Między córką a ojcem nie dochodzi do pieszczot o charakterze seksualnym. Ojciec nie dotyka swojej córki w miejscach intymnym, nie zachęca jej by dotykała jego. Wie, że byłoby to złe i nie traktuje swego dziecka jak obiekt seksualny. Nie odczuwa do niej pociągu. To dla mnie jest psychiczne kazirodztwo. I tak, potrafi być równie groźne co to seksualne. Jeśli fachowa terminologia podciąga to pod wykorzystywanie seksualne, to ok, rozumiem dlaczego, choć natura problemu jest inna. Tekst "Jesteś tak piękna, że mógłbym być twoim chłopakiem" faktycznie brzmi niepokojąco, ale to równie dobrze mógł być zwykły komplement. Takie "Super wyglądasz", tylko tatuś chciał to inaczej ująć. Oczywiście może też oznaczać coś strasznego, no i na pewno jest nie na miejscu. Czy takimi dziećmi też się zajmowałeś? Znasz to z własnego doświadczenia? Czy takie przypadki są traktowane przez psychologów poważnie? Pytam serio, bo tyle wiem ile wyczytałam, a własne spostrzeżenia mają zupełnie inną wartość. Tym bardziej, że jeszcze kilka miesięcy temu w ogóle nie wiedziałam że takie coś istnieje.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 6

@singri: "Między córką a ojcem nie dochodzi do pieszczot o charakterze seksualnym. " NIE MUSI dochodzić do pieszczot czy jakiejkolwiek formy seksu na tym etapie. Wystarczy tutaj zachowanie o charakterze seksualnym, które są zarezerwowane dla osób dorosłych. Spanie z miesiączkującą córką w jednym łóżku i udawanie jej "chłopaka", jak najbardziej się pod to kwalifikuje. Dla kolesia było to na tyle podniecające, że wychodził poruchać babkę w pokoju obok i od razu wracał do dziecka. To chore na maksa i spełnia wszelkie możliwe kryteria w tym temacie. Chciałbym ci tylko przypomnieć przypadek pewnego księdza z Polski, którego skazano za pedofilie, bo dzieci się do niego przytulały i dostawał cmoka w policzek. ZERO charakteru seksualnego czy jakkolwiek rozumianej erotyki. Ale jednak ksiądz, jako osoba obca, nie powinien godzić się na takie zachowanie dzieci i takie okazywanie uczuć, jako czynność zarezerwowaną dla rodzica jedynie. To jego rolą były wytyczenie granicy, której nie postawił, co zinterpretowano na jego niekorzyść. Weź się doedukuj może: http://rodziceidzieci.com/molestowanie-seksualne-dzieci-jak-sprawca-manipuluje-psychika-dziecka-jwyzynska

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

@singri: mowa dokładnie o tym przypadku księdza. Z jego strony - rzekomo - podtekstu seksualnego nie było. https://www.popularne.pl/ksiadz-kroty-molestowal-dzieci/ W tutejszej historii taki podtekst już jest - właśnie w sytuacji, kiedy koleś "śpiąc" z córką tak się podniecał, że szedł do partnerki na seks, a potem wracał z powrotem do córki. To aż nadto, aby kolesia zamknąć na kilka ładnych lat.

Odpowiedz
avatar singri
3 5

@Lobo86: Nie rozumiesz mnie. Ja twierdzę, ze ojca wcale nie musiało to podniecać seksualnie. Spełniał w ten sposób swoje potrzeby emocjonalne. Poczytam, ale Ty poczytaj proszę jeden z tych artykułów: https://www.ofeminin.pl/swiat-kobiet/zycie-rodzinne/czym-jest-emocjonalne-kazirodztwo-zorientowalam-sie-ze-jestem-w-zwiazku-ze-swoja/bee006m https://ohme.pl/psychologia/rodzic-traktowal-cie-swojego-partnera-a-dziecko-czym-skutkuje-emocjonalne-kazirodztwo/ Uparłeś się na wykorzystywanie seksualne, jakby to była jedyna krzywda, jaką rodzic może dziecku wyrządzić. A tak nie jest. Relacja nie musi mieć charakteru seksualnego, żeby była niezdrowa i niszczyła psychikę dziecka.

Odpowiedz
avatar singri
1 5

@Lobo86: W historii z księdzem przekonują mnie tylko użyte tam słowa "bez zgody". Dziewczynki molestowane przez księdza, jeśli dobrze zrozumiałam, twierdzą że ksiądz całował je bez ich zgody i dotykał gdzie nie powinien. Nawet jeśli dla niego nie miało to charakteru seksualnego (jedzie mi tu czołg?), to i tak było złe. Dotykanie dzieci w strefach intymnych zawsze jest złe. Podobnie jak całowanie bez ich zgody.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@singri: i tak i nie. Wersji wydarzeń księdza nigdy nie poznamy. Równie dobrze mógł to być cmok w czółko i przysłowiowy klaps na rozpęd, jak to się zawsze robiło. Kiedyś to było ok, a dzisiaj to już molestowanie i wykorzystywanie seksualne nieletniego. "Uparłem się" ze względu na kontent seksualny. To nie jest tylko emocjonalne zniewolenie, bo myślisz, że co - koleś nie miał erekcji idąc poseksić się ze swoją babką, jak wychodził z łóżka swojej córki? Normalne jest leżenie z własnym, 12stoletnim dzieckiem i fantazjowanie o kobiecie obok? Albo uprawianie seksu z babką fantazjując o dziecku? Konia z rzędem, co ten zwyrol miał w głowie i co faktycznie robił z dzieciakiem pod kołdrą w takiej sytuacji. A ze względu na fakt, że dzieci są pod szczególną opieką, to oskarżenie idzie z najgrubszego paragrafu, pod jaki można dane zachowanie podciągnąć. Prokurator nie będzie doszukiwał się niewinności w zachowaniu typka. Ja też nie. Powiedzieć, ze takimi gardzę, to mało. Domniemanie niewinności nie może być przykrywką dla przyzwolenia na takie praktyki. To nie jest to samo co rodzinne wyjście na saunę.

Odpowiedz
avatar singri
1 3

@Lobo86: Myślę, że nie musiał mieć erekcji wychodząc z łóżka córki, mógł jej dostać dopiero w łóżku partnerki. Nie, żadna próba wytłumaczenia tej sytuacji nie prowadzi nas do wniosków, że to jest normalne. I tak, dziecku należy uciąć kontakty z nim najlepiej raz na zawsze (ciągle zapominam, że córka z nim nie mieszka, ma matkę). Tu nie ma mowy o domniemaniu niewinności. Ojciec skrzywdził dziecko. Nawet jeśli to ja mam rację i nie było to zachowanie seksualne, to nie zmienia kalibru krzywdy. Dziecko jest skrzywione, niewykluczone że na całe życie. Tylko jeśli w grę wchodziły wyłącznie uczucia, wsadzając ojca do więzienia wyrządzimy mu taką samą krzywdę. Pedofili trzeba izolować, tak jak gwałcicieli, bo kto zgwałcił raz, będzie gwałcił dalej. Ale jeśli relacja z historii miała charakter wyłącznie emocjonalny, to wystarczy leczenie. Dlatego uparłam się to rozgraniczyć.

Odpowiedz
avatar Armagedon
4 8

@singri: Lobo ma rację. Wszystkie opisane sytuacje świadczą o bardzo niezdrowej relacji pomiędzy ojcem a córką. Z bardzo dużym podtekstem seksualnym. Kto tego nie dostrzega - musi mieć bielmo na oczach. Dziewczyna ma już TRZYNAŚCIE lat, a nie wygląda na to, żeby sytuacja miała się zmienić. Co powiesz, gdy panna skończy szesnaście? Też będą spełniać w ten sposób swoje "potrzeby emocjonalne"? Moim zdaniem córeczka jest - po prostu - o ojca zazdrosna. Jak kobieta o mężczyznę. Prowokuje go i wabi, zachowuje się jak lolitka. A on - póki co - trzyma się dzielnie, bo go instynkt samozachowawczy jeszcze nie opuścił. Córka to nadal dziecko. Ale buk jeden wie, o czym oni tam szepczą w ciemnościach leżąc blisko siebie w jednym łóżku? Pewnie nie bardzo szerokim. Jego napięcie seksualne musi być znaczne, skoro ze sterczącym kutasem leci je rozładować do swojej kobiety. Gdyby jej nie było - pewnie gnałby do kibla zmarszczyć freda. Cwany i podstępny fiut. Będzie podtrzymywał te relacje, bo go kręcą. Poczeka na moment, gdy mała podrośnie, hormony zrobią swoje, więc się w tatusiu "zakocha" i sama zbliżenie sprowokuje. Nic na siłę. I już nie będzie mowy o pedofilii, a - co najwyżej - o kazirodztwie. Które W OGÓLE może nie wyjść na jaw, bo "chcącemu nie dzieje się krzywda". Będą spiskować jak para kochanków, by się nikt nie dowiedział. I kaktus mi na dupie wyrośnie, jeśli jest inaczej.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@singri: "Myślę, że nie musiał mieć erekcji wychodząc z łóżka córki, mógł jej dostać dopiero w łóżku partnerki." Kogo ty chcesz przekonać? Mnie - faceta - który wie jak działa napięcie seksualne na erekcję lub jej brak? Czy siebie i swoje sumienie? "Nawet jeśli to ja mam rację i nie było to zachowanie seksualne, to nie zmienia kalibru krzywdy." Zmienia znacznie. Na toksyczne rodzicielstwo nie ma paragrafu. Na to co robi ten koleś z córką - są. Radośnie pomijasz cały seksualny kontekst tych sytuacji. @Armagedon ujęła temat dosadniej, ale trafnie. Koleś po prostu przygotowuje swoją ofiarę i czeka, aż jej cycki urosną.

Odpowiedz
avatar singri
4 4

@Armagedon: O rety. Oboje twierdzicie, że tam koniecznie dochodzi do molestowania. A ja twierdzę, że może, ale nie musi. Zapytam tak: Czy jeśli, JEŚLI mimo wszystko relacja nie ma charakteru seksualnego, jeśli uczucia i intencje ojca względem córki są jak te lelije czyste i niewinne... To czy ta relacja staje się wtedy zdrowa? Bo moim zdaniem nie. I do tego cały czas zmierzam. Ojciec nie musi planować uwiedzenia córki. Możliwe, że nawet mu to w głowie nie postanie. Możliwe, że ta mała go nie podnieca. Ale i tak jej psychika jest skrzywiona. I nie pytajcie mnie o to, czy wierzę że ojciec nie ma złych intencji. W nic nie wierzę. Dopuszczam taką możliwość.

Odpowiedz
avatar singri
4 4

@Lobo86: Co ma tu sumienie do rzeczy? Niezależnie od tego, co się tam dzieje, jest to złe. Co do tego jesteśmy zgodni. Nie pomijam aspektu seksualnego. Zwracam uwagę na fakt, że nie ma dowodów na to, że tam jest. A także na fakt, że choć na toksyczne rodzicielstwo nie ma paragrafu, to być powinien. To, że nie ma paragrafu nie znaczy że nie stało się nic złego. Podkreślam: Nawet jeśli w grę nie wchodzi seks, faceta należy odciąć od córki, bo ją krzywdzi. Natomiast Twoje stanowisko mówi: Faceta trzeba odciąć od córki, bo ją wykorzystuje seksualnie. Ergo: Jeśli jednak jej nie wykorzystuje, to jest ok. Jeśli chcesz dalej dyskutować, proszę bardzo. Jeśli jednak jesteś znudzony, proszę żebyś się zastanowił tylko nad jednym: Na potrzeby tej dyskusji spróbuj sobie wyobrazić, że jednak córka faceta nie podnieca. On naprawdę nie ma w jej stronę żadnych intencji seksualnych. Czy to czyni tę relację zdrową? Bo cały czas mam wrażenie, że jakby Ci wywalić przed oczy niepodważalne dowody, że seks w grę nie wchodzi, to uznałbyś że w takim razie wszystko OK. I nie wmawiaj mi po raz kolejny, że na pewno wchodzi. Jeśli tak, to facet powinien siedzieć. Co do tego jesteśmy zgodni.

Odpowiedz
avatar singri
4 4

@Lobo86: Nie, to Ty się ocknij. Masz wyryty w mózgu jeden schemat i trzymasz się go niewolniczo. Nawet w ani jednej wypowiedzi nie odniosłeś się do moich słów o kazirodztwie emocjonalnym, jakby coś takiego nie miało prawa istnieć. Uczepiłeś się koniecznie teorii, jakoby trzynastolatka podniecała ojca tak, jakbyś sam nie znał żadnego innego schematu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@singri: "Zwracam uwagę na fakt, że nie ma dowodów na to, że tam jest." "Niewinne" spanie w jednym, pojedynczym łóżku faceta pod 40, z 12-13letnią dziewczynką, w czasie którego koleś wstaje poruchać i jak gdyby nigdy nic wraca z powrotem. Ta. Założenie "niewinności" legitne w uj. Ja nie wiem jakie trociny trzeba mieć w głowie, aby takie wydarzenie rozpatrywać w innym charakterze niż seksualny...no ale ok, niech ci będzie.... Czy takie niewinne leżenie byłoby ok? W ŚWIETLE PRAWA TAK. Nie ma bowiem żadnego paragrafu zakazującego ojcu leżenia obok swojej córki i rozmawianiu o dupie Maryni. Okoliczności natomiast wskazują na pewne nieprawidłowości, które wymagają konsultacji specjalistycznej i być może terapii. Jednak całość opisanego zdarzenia ma jednoznacznie seksualny wydźwięk.

Odpowiedz
avatar singri
3 3

@Lobo86: OK. Dla Ciebie ma. Dla mnie nie ma. Dobrze, że chociaż jesteśmy zgodni co do tego, że sytuacja jest chora. Zresztą, ja kieruję się nie tylko tym, że ojciec spał z córką, a wychodził tylko na seks (że autorka się na to zgadzała?!). Inne sytuacje świadczą o tym, że mała w domu ojca czuła się panią. Inaczej nie wyjechałaby do dorosłej kobiety, że "nie życzy sobie" tego czy tamtego. Zrobiono z niej osobę dorosłą w ciele dziecka. Mi po prostu wizja ojca LEŻĄCEGO z córką w łózku nie kojarzy się od razu seksualnie. I nie, nie byłoby ok! Może z prawnego punktu widzenia, ale nie z punktu widzenia psychologii! Dziecko jest wykorzystywane emocjonalnie, dźwiga ciężar zbyt wielki dla jego nastoletniego umysłu. To się odbije na niej w życiu dorosłym! Ale dziękuję. Pomimo tych trocin w głowie, pomimo upartego twierdzenia że na pewno jest tak jak piszesz, jednak przemyślałeś inną możliwość. Po prostu mam otwarty umysł. Nie myślę schematami "A, hurr durr, seks!!!". Dopuszczam różne możliwości. Aha, i żeby było jasne... Nie wykluczam tego że masz rację. Ba, bardzo prawdopodobne jest że rację ma Armagedon. Chodziło mi tylko o to, żebyś spojrzał na to troszkę inaczej, niż Cię uczono. Dopuścił istnienie innej krzywdy niż tylko fizyczna/seksualna.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

@singri: acha, super. "Mi po prostu wizja ojca LEŻĄCEGO z córką w łózku nie kojarzy się od razu seksualnie." To nie jest po prostu leżenie. Nie w takich okolicznościach. A i tak, łaskawie pominąłem fakt, że całość historii została napisana w taki sposób, jakby napisało ją owe dziecko, które tak próbuje wysondować, czy takie zachowania swojego taty są ok, czy jednak nie.

Odpowiedz
avatar singri
0 0

@Lobo86: No co Ci poradzę? Może z moim podejściem do seksualności jest coś nie tak. Po prostu uważam, że samo leżenie to za mało, żeby zaraz stwierdzić, że na pewno coś się dzieje. A jeśli to jest historia napisana przez trzynastolatkę? Wiesz co zapamięta z nasze dyskusji? Że złe są uczynki, na które jest paragraf. A jak nie ma paragrafu, to wszystko ok. A jest wiele sytuacji na które nie ma paragrafu i które nie są ok. I ta chora relacja może być jedną z nich.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@singri: napisałem do adminów, że jest podejrzenie popełnienia przestępstwa. Reszta mnie wali. Napisałem wyraźnie: Ta sytuacja jest jawnie i w oczywisty sposób seksualna, bo wzbudza w facecie ogromne napięcie. Do tego stopnia, że nie wytrzymuje i musi sobie ulżyć. Są natomiast pewne prawne wyznaczniki legalności i karalności. Jeśli jest tak jak piszesz, to tak czy siak konsultacja jest potrzebna. Ale napięcie seksualne każe przypuszczać, że jednak słuszność jest po stronie mojej i @Armagedon.

Odpowiedz
avatar singri
1 1

@Lobo86: Dziękuję za dyskusję. Powiem nie bez przesady, że na tym portalu rzadko zdarza się tak dobry przeciwnik. O to tylko mi chodziło, żebyś napisał czy zgadzasz się ze mną że i bez podtekstu sytuacja jest chora. Tak, to wstawanie na seks jest podejrzane. Bez tego broniłabym kolesia, ale tutaj nie ma na to miejsca. Dziękuję i pozdrawiam.

Odpowiedz
avatar Ophelie
4 4

@Lobo86: Wciagnelam sie w Wasza dyskusje. Moze nie czytam ze zrozumieniem, ale w historii nie bylo powiedziane, ze on wraca do autorki z lozka corki. Ja zrozumialam, ze bzyka autorke a pozniej corka go wola i do niej idzie. Blizej mi do teorii singrii bo wydaje mi sie, ze chociaz to chore, to ojciec nie jest swiadomy tego co robi i chociaz jego corka dorasta, on ja nadal traktuje jak dziecko chociaz z podtekstem "flirtujacym". Mnie zastanawia, czy autorka rozmawiala z partnerem na osobnosci i co jej odpoiedzial.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

@Ophelie: przeczytaj jeszcze raz. "wówczas 11 letnia córka przywolywala ojca do siebie do łóżka a ten zostawiał mnie samą w sypialni i szedł spać do niej ! Trwalo to dwa lata ! Przychodził do mnie po to żeby się ze mną kochać a po tem wracał z powrotem do niej !" Możesz powstawiać przecinki jak chcesz, ale kolejności zdarzeń to nie zmieni. Szedł do córki, potem przychodził do niej na seks, a potem wracał do dziecka z powrotem. Jeśli ludzie dopatrują się pedofilii w tańcu nowoczesnym Shia LaBeouf z Maddie Ziegler w klipie do Elastic Heart do tego stopnia, że zbanowaie tego wideo było na włosku, to naprawdę, o czym my tu rozmawiamy?

Odpowiedz
avatar Ophelie
2 2

@Lobo86: Ta historia to grafomania. Nadal nie jestem przekonana co do ciagu zdarzen. Jak dla mnie za bardzo sie zafiksowales na tej pedofilii. Autorka tez nie jest normalna, zeby obwiniac o to corke i jej zakazywac wolania ojca. Powinna porozmawiac z ojcem, bo moim zdaniem on nie zdaje sobie sprawy z tego, ze to chore. Spi z nia w lozku, tylko jak ona go wola, mowi jej ze jest piekna. Na moje oko, nie zauwazyl, ze mu corka dorasta. A corka nigdy nie oduczona, nadal tak robi, tylko jak kazda dziewczynka, chce sie poczuc kobieta i nieswiadomie to wykorzystuje. Jesli jednak, rzeczywiscie spal z corka, przychodzil na seks i wracal do corki, to zgadzam sie z Toba w zupelnosci. Chociaz chwala mu za to, ze przychodzi na seks do doroslej kobiety i nie wykorzystuje corki

Odpowiedz
avatar micbea
1 3

@Lobo86: abstrahując od meritum i poglądów, czy to relacja seksualna czy nie – na początku zwróciłeś autorce uwagę na błędy interpunkcyjne. Wypadałoby więc samemu bez błędów pisać. “Owe dziecko”? Od kiedy to zaimek “ów” w liczbie pojedynczej, któregokolwiek z przypadków, ma formę “owe”? Dla rzeczownika w rodzaju nijakim mianownikowa forma “ów” to “owo”.

Odpowiedz
avatar Shi
4 4

@Lobo86: mnie też się wydaje że doszukujesz się pedofilii. Facet leżał z córką, zazdrosna autorka chciała go do siebie z powrotem zwabić seksem to przychodził, a potem wracał do córki. Szczerze? Ja tu widzę dziecko skrzywdzone przez rozwód i ojca, który nie widzi, że córka dorasta. Ile to razy ojciec mówił do małej córki albo ona do niego, że będzie jego żoną (gdy dziecko nie rozumie jeszcze świata). Dla ojca ona ciągle jest właśnie takim małym dzieckiem zagubionym w świecie. Zazdrość córki o partnerkę ojca zdarza się baaaardzo często i nikt wtedy nie doszukuje się pedofilii. Widać, że dziewczynka jest bardzo przywiązana do ojca i boli ją to, że ma go tylko na weekendy. Teraz spójrzmy na sytuację oczami córki: ma ukochanego tatę tylko w weekendy, w dodatku w czasie który powinien spędzać z nią spędza z kimś innym, z kobietą która ma jej ojca całe doby w tygodniu. Więc jest o to zazdrosna. O to, ze ktoś zabiera "jej" czas. Pewnie gdyby to był jakiś przyjaciel ojca, albo drugie dziecko też by była zazdrosna. Tu nie ma podtekstów. Spanie razem... zaraz po rozwodzie jest trochę zrozumiałe- kiedy jest "jej czas" chce mieć ojca tylko dla siebie 24 godziny nadobę. Pewnie cholernie za nim tęskniła, szczególnie że nagle zniknął z jej codziennego życia. Jedenastolatka to jednak po części jeszcze dziecko, więc ma dziecięce potrzeby- takie jak bycie kochanym i akceptowanym przez rodziców. Teraz lat ma trzynaście jednak nadal chce mieć ojca tylko dla siebie gdy jest "jej czas". Chce mieć pewność, że ojciec ją kocha i nie porzuci na rzecz nowej rodziny. Ja tu widzę bardziej objawy borderline niż podteksty seksualne. A teraz z perspektywy ojca: też widzi się z córką tylko na weekendy i tęskni. W dodatku ma zazdrosną partnerkę, która nie kryje niechęci do jego córki, więc i te negatywne emocje chce jej "zrekompensować". Przede wszystkim spełnia nawet dziwne zachcianki córki by zrekompensować jej rozwód. Nie dostrzega też, że córka dorasta i komplementy w stylu "Jesteś piękna, mógłbym być twoim chłopakiem" czy trzymanie się za rękę mogą być źle odbierane. Swoją drogą gdy zdarzało się że miałam dobry kontakt z ojcem to też nie raz trzymaliśmy się za rękę. Tak o. Może trochę w ramach żartu (bo podobni nie jesteśmy). Z mamą też nie raz trzymam się za rękę w miejscu publicznym, w domu jak jestem i siedzimy obok siebie to się za dłonie trzymamy (od czasu do czasu puszczając by przewrócić kartkę w książce). Po prostu jak rodzic z dzieckiem. Nie ważne czy dziecko ma lat 5, 15 czy 25 to nadal relacja rodzic-dziecko, a w takiej relacji trzymanie się za rękę to coś normalnego. Nie ma tu podtekstów. A to, że idzie na seks do autorki to raczej w celu "poczucia obowiązku" pokazania, że na niej też mu zależy. Jednak w weekendy córka jest na pierwszym miejscu, bo tylko w weekendy się widują. Ja tu widzę zaburzenia emocjonalne i zdziecinnienie córki, oraz ojca, który nie potrafi się odnaleźć, chce jej cały ból zrekompensować i zgadza się na jej dziecinne dziwactwa (i ma dość swojej zazdrosnej partnerki). Poza tym - co ma okres do tego? Jego brak by coś zmienił? (Okres można dostać nawet mając lat 16 i jest to w normie). I ostatnia kwestia - gdyby to były córka i matka to też byście się doszukiwali pedofilii?

Odpowiedz
avatar KatiCafe
1 5

Ja nic z tej historii nie zrozumiałam. Mnóstwo błędów, które całkowicie zmieniają szyk zdania na niezrozumiały. Gehenna a nie gechenna. Druga sprawa jest taka - wiedziałaś, że wiążesz się z facetem po rozwodzie, który ma dziecko, które niestety cierpi na tym wszystkim najbardziej a nie ty. Zrozumiałe jest, że nastolatka rozpaczliwie potrzebuje ojca, męskiej ręki, na której może się wesprzeć.

Odpowiedz
avatar pusia
7 13

Po tej historii wydaje mi się, że to autorka ma 13lat. A tak poza tym, córka potrzebuje ojca mimo, że miesiączkuje. Nie wiem co to za kryterium, że niby jak ma miesiączkę to jest już kobietą a nie dzieckiem? Ja tu przede wszystkim widzę chorobliwą zazdrość "macochy". Wzięłaś się za faceta z dzieckiem i wolałabyś, żeby się nim nie zajmował? Ciekawa jestem jak ta historia brzmi z drugiej strony, jak widzi ją twój partner, czy była żona. Bo coś mi się wydaje, że twoja zazdrość może zniekształcać tą relację między ojcem a córką

Odpowiedz
avatar singri
0 6

@pusia: No ale 13sto letnia córka śpiąca z którymkolwiek z rodziców to wciąż nie jest zdrowe. Bywa, że w razie konfliktu między rodzicami, jeden z nich opiera się na dziecku. Zaczyna mu się zwierzać, obdarza nadmiernym zaufaniem, czyni z dziecka swego partnera. Wydaje mi się, że to jest właśnie taka sytuacja. Bardzo niezdrowa dla psychiki dziecka.

Odpowiedz
avatar pusia
3 5

@singri: no właśnie tego się nie dowiemy, bo jest to opisane tylko ze strony macochy, której zazdrość wobec dziecka naprawdę może przyćmić prawidłowy osąd. I wydaje mi się, że może też być podkoloryzowana ta opowieść.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 6

@pusia: czyli dla ciebie wszystko jest OK w takim obrazku: dorosły facet (35-40 lat) kładzie się do pojedynczego łóżka z ~12letnią, miesiączkującą dziewczynką, a po kilku godzinach pędzi rozładować ciśnienie seksualne ze swoją partnerką i co prędzej wraca do córki. Jeśli to jest dla ciebie zdrowe rodzicielstwo i normalna potrzeba posiadania taty przez córkę, to zastanawia mnie twoje dzieciństwo...

Odpowiedz
avatar pusia
2 6

@singri: a co do spania z dzieckiem, jeśli zdarza się to nagminnie to owszem zdrowe nie jest, ale przy rozstaniu rodziców, czy długotrwałym stresie, nawet 13latka może pragnąć być znowu niewinnym dzieckiem.

Odpowiedz
avatar singri
1 5

@pusia: Od rozwodu minęło już parę lat. Owszem, miała prawo. Ale rolą rodzica jest to ogarnąć w taki sposób, żeby wszystko wróciło na swoje miejsca.

Odpowiedz
avatar pusia
5 5

@Lobo86: tu nie tyle dorosły facet z dziewczynką, co ojciec z dzieckiem, a to jest inna relacja. Nie mowie że to jest zdrowe, ale historia jest napisana jakby ją pisała 13latka. Póki nie znamy tej historii z innego punktu widzenia, dla mnie pozostaje podkoloryzowanym bajaniem zazdrosnej macochy. Daruj sobie wycieczki personalne

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 4

@pusia: to nie wycieczka personalna, a zwykła troska :) I żeby skały srały, to nie przekonasz mnie do tego, że spanie rodzica z 13latnim dzieckiem w jednym łóżku (w domu, z wyboru) to "inna relacja".

Odpowiedz
avatar singri
-1 3

@Lobo86: Wiesz, CHORA relacja to też jakby nie patrzeć INNA relacja. Inna od normalnej ;)

Odpowiedz
avatar pusia
3 3

@Lobo86: mówiąc "inna relacja" miałam na myśli to, że obcy dorosły facet w łóżku z dziewczynką to co innego niż ojciec z córką. Jak wyżej nie mówię, że to jest zdrowe, bo nie jest.

Odpowiedz
avatar pusia
2 2

@Lobo86: może muszę bardziej rozwinąć swoją myśl.. Jeśli faktycznie jest tak jak mówi autorka, to jest to CHORA, niezdrowa relacja. Bardziej wątpię w prawdziwość historii. Wydaje mi się mocno podkoloryzowana i zniekształcona przez zazdrość macochy o ojca, czyli jej partnera. Myślę, że tutaj można bardziej zrozumieć co miałam na myśli

Odpowiedz
avatar singri
-1 5

@pusia: Tak, teraz można to zrozumieć. Wcześniej sądziłam, i chyba nie tylko ja, że ta sytuacja dla Ciebie jest normalna.

Odpowiedz
avatar pusia
3 3

@singri: bo pisałam to w tak zwanym międzyczasie :) teraz przeczytałam to raz jeszcze i faktycznie można to było tak zrozumieć

Odpowiedz
avatar justangela
4 4

@pusia: mam to samo odczucie, że pisała to nastolatka a nie dorosła kobieta. I jak dla mnie do fejk, sorry.

Odpowiedz
avatar digi51
6 8

Nie wiem. Spanie z 13-letnią córką nie jest normalne. Nie byłoby normalne też gdyby to była matka albo gdyby ojciec spał z synem. Nie wyrokuję, że jest tu jakaś ukryta, nieprzyzwoita relacja, ale chyba jest tu coś zaburzone. Z drugiej strony piszesz tak jakbyś sama miała 13 lat, więc może faktycznie jest pedofilem. Skoro kolega bierze jego 13-letnią córkę za jego dziewczynę to może już się z takimi wcześniej bujał.

Odpowiedz
avatar singri
0 6

@digi51: Dla mnie to jest przypadek emocjonalnego kazirodztwa. Rodzic uwiesza się na dziecku emocjonalnie. Takie dzieci mają potem problem z relacjami międzyludzkimi, wydaje im się ze najważniejszą relację w życiu już mają zbudowaną - tą z rodzicem - więc nie czują potrzeby wiązania się z partnerem. Na zawsze pozostają dziećmi.

Odpowiedz
avatar digi51
6 6

@singri: Możesz mieć rację, w końcu dziewczynka, jak widać, była zazdrosna o ojca w "dziwny" sposób. BTW miałam odnieść się do tego, co pisałaś wyżej - że znane Ci przypadki to ojciec-córka. Może być tak dlatego, że na takie patologiczne relacje matka-syn mniej zwraca się uwagę. O pedofilii kobiet się nie mówi (może faktycznie kobiet pedofilek jest dużo mniej), a matkom dużo rzadziej zarzuca się nieprzyzwoitość relacji z dzieckiem, niż ojcu. Matka oglądająca np. 10-lettniego syna nago to żadna rewelka, ale ojciec 10-letnią córkę? Co najmniej nie wypada. Co do samego kazirodztwa emocjonalnego, myślę, że coś w ten deseń występuje często u samotnych matek z synem-jedynakiem. W pamięci mam przypadek znajomej rodziców, którą mąż zostawił, gdy syn miał 12 lat. Przez 20 lat z nikim się nie umawiała, a na zachęty znajomych miała jedną odpowiedź: "A tam, a po co mi facet, ja mam Kamilka". Można by powiedzieć, że to tylko wymówka albo miała uraz do facetów, gdyby nie histeria w jaką wpadła, gdy syn postanowił się ożenić. A ostatnio pod jakimś tam artykułem w Daily Mail czytałam na fb komentarze właśnie rozwiedzionych, samotnych matek o tym, że one nigdy się z nikim nie zwiążą, bo żaden facet nie będzie dla nich ważniejszy od dziecka. Tylko w jaki sposób miłość do mężczyzny wyklucza czy szkodzi miłości do dziecka? Przecież nowy partner nie musi nawet próbować zastępować ojca, przede wszystkim jeśli ojciec jest obecny w życiu dziecka. Wystarczy, że będzie dziecko lubił, szanował i rozumiał, że bierze sobie kobietę ze zobowiązaniami. A tam już czytałam wypowiedzi sugerujące, że matka wiążąca się z nowym partnerem to wyrodna matka stawiająca swoje potrzeby seksualne ponad dziecko.

Odpowiedz
avatar singri
2 2

@digi51: Spotkałam się z takimi komentarzami wiążąc się ze Szczerbusem. Na pewno moja córka byłaby szczęśliwsza, kwitnąc na świetlicy do 17 i patrząc na coraz bardziej sfrustrowaną matkę. Nie będę tutaj uderzać w tony "ach, och, ja się tu poświęcam!" bo to żadne poświęcenie, ale nie zgodzę się z tym, że na tym straciła.

Odpowiedz
avatar Armagedon
2 2

@digi51: Wiesz co? Wydaje mi się, że mogłaś strzelić w dychę i partnerka ojca, faktycznie, jest bardzo młodą osobą. Nie przyszło mi to wcześniej do głowy. Ale wziąwszy pod uwagę styl pisania, oraz jej reakcję na całą sytuację - jest to bardzo prawdopodobne. W dodatku, pewnie jest przez ojca utrzymywana. To może wiele wyjaśniać. Bo która niezależna, dojrzała kobieta pozwoliłaby sobie na tekst "w poniedziałek ODEŚLĘ ją do domu"? W dodatku wymagałaby od małej szacunku i raczej nie pozwoliła się źle traktować. I - być może - skontaktowałaby się z matką dziewczynki, zwracając jej uwagę na problem, który - istotnie - jest duży. Ten ojciec coraz mniej mi się podoba.

Odpowiedz
avatar Shi
0 0

@digi51: przyznam, że też dla mnie spanie z dzieckiem nawet jak ma lat 13 nie jest zboczone. Fakt faktem coś jest zaburzone, ale to wcale może nie być taki kaliber jak przedstawiają to komentujący i autorka. Pewnie tak myślę, bo widzę to z innej perspektywy. Z perspektywy osoby, która, będąc w gimnazjum, spała z rodzicami (nawet nie mając z nimi najlepszych relacji). A czemu? Bo sama nie umiałam zasnąć. Nie spałam nawet kilka dni, a jak już to krótką chwilę i śniły mi się koszmary po których budziłam się z płaczem i rzygałam ze stresu. Gdy mama zgadzała się do mnie przyjść albo ja szłam do rodziców to miałam chociaż 6 godzin spokojnego snu. (Tak, szukaliśmy pomocy u psychiatry (rodzice nie umieli dobrze spać gdy u nich byłam...) ale stwierdził że mam bezsenność i koszmary, bo żuję miętową gumę i jem miętówki XDD)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2020 o 18:04

avatar digi51
0 0

@Shi: zboczone niekoniecznie, ale zaburzone. Ale widzisz, Twoi rodzice widzieli, że sytuacja jest problematyczne i szukali dla Ciebie pomocy i to jest normalna reakcja, a nie ohocze ładowanie się dziecku do łóżka.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

Masz coś z głową, chyba miałas dziwne relacje z ojcem, jestes dzieckiem samotnej matki czy ojciec cię dziwnie dotykał? I skąd ta obsesja z miesiączką

Odpowiedz
avatar singri
1 7

@maat_: Nie, ta relacja ojciec-córka jest dziwna. Może nie ma w niej aspektu seksualnego, ale jest szkodliwa dla dziecka.

Odpowiedz
avatar Armagedon
-3 5

@maat_: Co ty bredzisz?

Odpowiedz
avatar Shi
3 3

@maat_: odniosę się do ostatniego zdania tylko. Też nie wiem o co wszystkim chodzi z tą miesiączką. Jakby jej nie miała to coś by to zmieniło czy co? (Jeśli tak to co niby miałoby się zmienić? Miesiączkująca dwunastolatka jest taka sama jak ta nie miesiączkująca, z tą tylko różnicą, że tej pierwszej krew leci...)

Odpowiedz
avatar juzwos
-2 10

Nie partner a konkubent. Co to za dziwna moda z tym partnerem. Masakra jakaś

Odpowiedz
avatar Shi
0 2

@juzwos: Partner to moim zdaniem dobre określenie. Mam faceta. Moim chłopakiem go nie nazwę bo to już poważniejsza relacja i dziwnie to brzmi w ustach dorosłej kobiety. Narzeczony też nie, bo nie jesteśmy zareczeni. Mąż tym bardziej odpada. Konkubinat też nie, bo nie mamy więzi ekonomicznej*. To jak mam faceta nazywać, jak nie partnerem? Może TŻ? Luby? Funkcjonuje takie określenie jak "partner życiowy", w skrócie - partner. *Konkubinat to wspólne pożycie, podobne do małżeństwa, jednak pozbawione legalnego węzła. Oznacza on istnienie duchowej, fizycznej i ekonomicznej więzi między partnerami, którzy z jakichś powodów nie decydują się na sformalizowanie związku. Źródło: https://www.infor.pl/prawo/encyklopedia-prawa/k/273419,Konkubinat.html

Odpowiedz
avatar juzwos
-1 1

@Shi: partner to współuczestnik w jakimś przedsięwzięciu, współrozmówca albo pomocnik w grze, doradca; Czemu dziwnie Mój chłopak to rewelacja jest Wiadomo o co chodzi jaka relacja itd. A partner to nie wiadomo czy o pamparampam chodzi czy biznes czy o tenisa Prensjonalne to do przesadyzmu.

Odpowiedz
avatar Shi
-1 1

@juzwos: czepiasz się. Jak wspomniałam, w języku polskim funkcjonuje takie określenie jak "partner życiowy" i w używaniu go nie ma nic złego. Masz problem z normalnym określeniem. Słownik języka polskiego PWN partner 1. «współuczestnik gry, rozmowy, zabawy lub jakiegoś przedsięwzięcia» 2. «osoba, którą traktuje się jak równą sobie» Jak widzisz autorka użyła słowa w kontekście drugiej definicji. Wyrażenie partner życiowy występuje nawet w SJP PWN (sekcja - synonimy) https://sjp.pwn.pl/slowniki/partner.html A "mój chłopak" może być gdy ma się 20 lat, nie gdy dobija się do 30. W tedy to już nie jest "chłopak", a mówienie "mój mężczyzna"... to dopiero jest pretensjonalne.

Odpowiedz
avatar Bubu2016
1 1

* gehenna * życzy

Odpowiedz
avatar Schwanz
0 2

Chłop powinien się leczyć.

Odpowiedz
avatar lioness1983
3 3

Mam nadzieję, że jest to już były partner.

Odpowiedz
avatar Wielopolka
0 0

Szczerze Ci współczuję. Dziecko manipuluje ojcem, a on nie wykazuje krzty zdrowego rozsądku. Jesteś pewna że nie możesz się obejść bez tego faceta? Zapewne nie jest fajnie przechodzić przez upokorzenia w każdy jeden weekend.

Odpowiedz
Udostępnij