Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mieszkam w domku jednorodzinnym z córką, jej mężem i ich 3-letnim dzieckiem.…

Mieszkam w domku jednorodzinnym z córką, jej mężem i ich 3-letnim dzieckiem. Gdy córka jeszcze była panną, przepisałam na nią dom - płaciłyśmy rachunki po połowie. Przez cztery lat ich małżeństwa, nic w płatnościach się nie zmieniło.

Obecnie jestem na emeryturze i po opłaceniu połowy i uiszczeniu innych opłat, zostaje mi 150 zł. Zwróciłam się do córki, by zmienić proporcje: ja płacę 1/3, oni 2/3.

Córka bardzo się oburzyła i stwierdziła, że moje zachowanie nadaje się na Piekielnych, więc zamieszczam....

rodzina

by honey515
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
10 16

Piekielna córeczka, ale pewnie sama ja rozpiesciłaś.Ja sobie nie wyobrażam tak matce odpowiedzieć.

Odpowiedz
avatar Lotta
23 25

I tak byłaś łaskawa. Ja bym dzieliła na 4 i to tylko bieżące rachunki. Podatki i ubezpieczenia powinna płacić sama skoro to jej dom.

Odpowiedz
avatar Agrobaba
24 24

Dziwne, jak na mnie rodzice przepisali, to płacę całość, sama. Wychodzę z założenia, że wcześniej to oni na mnie bulili, zresztą nie wiem jak mieliby się utrzymać z takich emerytur. Za to mam opiekę do dzieci

Odpowiedz
avatar bazienka
10 12

@Tarko: z ich wlasnego domu?

Odpowiedz
avatar Balbina
25 25

Darowiznę można cofnąć. Możliwość cofnięcia darowizny określa art. 898 Kodeksu cywilnego, który stanowi, że darczyńca może odwołać darowiznę nawet już wykonaną, jeżeli obdarowany dopuścił się względem niego rażącej niewdzięczności. Sprzedaż dom.kupisz kawalerkę a młoda niech się buja.

Odpowiedz
avatar honey515
12 12

@Balbina:Sprzedaż domu, auta, roweru - sprzedasz /Ty/ dom, auto rower :)

Odpowiedz
avatar Balbina
7 7

@honey515: Oki dzięki,poprawić już nie mogę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 10

@Balbina: Nie, nie jest dobrze. "Sprzedaż" to rzeczownik (sprzedaż. sprzedaży, sprzedażą). "Sprzedawać" to czasownik ( ja sprzedam, ty sprzedasz, on sprzeda). Podobnie jak np. "rozdawać" Ja rozdam, ty rozdasz, a nie "rozdaż".

Odpowiedz
avatar Slawx
6 10

@Balbina nie jest.. sprzedaż to jest rzeczownik, a sprzedasz to czasownik

Odpowiedz
avatar konto usunięte
19 21

Moja mama (84 lata) mieszka sama, w bloku. Ma 1670 zł emerytury. Płacę jej czynsz, podatki, często robię zakupy, za które nie biorę pieniędzy. Nie wyobrażam sobie inaczej. Kwestia wychowania?

Odpowiedz
avatar honey515
5 9

Ho, ho - byłabym happy, ja mam 1230,00...

Odpowiedz
avatar Papa_Smerf
0 6

@honey515: czyli połowa płatności za dom (za wodę, prąd i gaz) i inne opłaty (internet, leki) to koszt ponad 1000 zł? Jak to możliwe? Masz takie drogie leki?

Odpowiedz
avatar rodzynek2
2 2

@PaniMasztalska: U mnie też jest podobnie. Każdy z nas robi rodzicom część zakupów i płaci część rachunków. A rodzice czasami odwdzięczają się obiadami, czy czasami mają oko na nasze dzieci.

Odpowiedz
avatar honey515
2 2

@Papa_Smerf: Najwięcej kosztuje ogrzewanie gazowe /w XII-900,- i prąd, ok,370,00/mies./,leki 140,00, + TV,tel,inter. spłacam też kredyt za remont mojej łazienki 250,-Zostaje mi na "rozpustę" /jedzenie i inn. 300,-W lecie jest lepiej, bo za gaz płacimy połowę

Odpowiedz
avatar Shi
4 4

@Papa_Smerf: Autorka Ci już wszystko wyjaśniła, ale co by było dziwnego w tym, że ma drogie leki? Cena jednego opakowania (30 tabletek) moich leków wynosiła 199 zł (najtaniej), od zeszłego miesiąca dystrybutor zmienił cenę i śpiewa sobie 229 zł, więc apteka by musiała dopłacać do intetesu sprzedając go po starej cenie. Obecnie ja płacę 239 zł... Lek w aptekach jest limitowany, można go zamówić do apteki dopiero gdy do tej danej apteki zaniesiesz receptę i tylko od jednego dystrybutora. Nie ma zamienników. A to tylko jeden lek. Jakby wyliczyć ile średnio daję na leki miesięcznie to wyszloby conajmniej 400 zł. A ja to jeszcze młoda jestem.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
2 2

@Papa_Smerf: Leki są drogie. Ojciec, po bajpasach i operacji wymiany zastawki, płaci za leki ok 130 na dwa miesiące ze zniżką senioralną. Przed zniżką było to prawie 500 złotych na dwa miesiące. I to nie mówiąc o innych lekach, które też trzeba czasami kupić.

Odpowiedz
avatar wolly
7 7

A jak zapisane jest w akcie notarialnym? Bo powinno być to określone. Tak było w przypadku moich teściów: dom jest nasz razem z rachunkami podatkami itp.

Odpowiedz
avatar justangela
3 3

@wolly: z tego co wiem za rachunki odpowiadają wszyscy mieszkańcy dorośli w tym samym stopniu (tak chyba mówi prawo). Kolega miał kiedyś problem z długami po ojcu (miał chyba meldunek u ojca, ojciec nie płacił rachunków i ścigali kolegę).

Odpowiedz
avatar honey515
1 1

Nie ma takiego zapisu...

Odpowiedz
avatar didja
4 4

@honey515: A masz chociaż wpisaną w akcie notarialnym służebność albo dożywocie?

Odpowiedz
avatar honey515
1 1

@didja: nie

Odpowiedz
avatar Armagedon
7 7

@honey515: A możesz mi powiedzieć, jaki był KONKRETNIE powód darowania twojej córce tej chałupy? Bo jakiś powód być musiał. Przecież twoja córka I TAK po tobie dziedziczy, a jako pierwsza zstępna nie płaci podatku spadkowego. Czyżby chodziło o to, żeby ktoś inny, również uprawniony do dziedziczenia, nie otrzymał ze spadku po tobie ani grosza? Bo darowizna pozbawia nawet prawa do zachowku.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
3 3

@justangela: Za rachunek odpowiada przede wszystkim ten, kto jest na umowie. Za podatek od nieruchomości odpowiada właściciel/właściciele nieruchomości solidarnie. Syna ścigali za długi ojca, bo pewnie odziedziczył je razem z majątkiem. @Armagedon: Darowizna wchodzi do masy spadkowej. Średnio obrotny prawnik wyciągnie kasę dla innych spadkobierców. Zresztą może innym spadkobiercom został zapisany inny majątek? Np. samochód, czy pieniądze.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 stycznia 2020 o 9:50

avatar honey515
5 5

@Armagedon: Tak- syn starszy o 10 lat, który okradał mnie, przećpał mieszkanie, które mu kupiłam, a gdy odmówiłam dalszego finansowania, pobił mnie i zwiał za granicę. Bałam się, że po mojej śmierci, będzie chciał połowy domu.

Odpowiedz
avatar Armagedon
4 6

@honey515: I pewnie by chciał. Niemniej, zastanawiam się, co za mądrala podpowiedziała ci tę darowiznę. Przecież syna mogłaś zwyczajnie wydziedziczyć. Miałaś do tego podstawy i skutek byłby ten sam. A chałupa nadal byłaby twoja. W obecnej sytuacji jesteś zwyczajnie w czarnej dupie, bo jakoś nie do końca wierzę w altruizm twojej córki i zięcia. Wybacz, ale chyba nie najlepiej wychowałaś swoje dzieci. Bezwarunkowa miłość i kształtowanie roszczeniowych postaw - nigdy nie wychodzi na zdrowie. Zostałaś na stare lata - praktycznie - bezdomna i bez środków do życia. A jeszcze kiedyś pewnie usłyszysz, że należy ci się, bo jesteś TOKSYCZNĄ matką. Naprawdę serdecznie ci współczuję.

Odpowiedz
avatar Armagedon
2 2

@rodzynek2: Rzeczywiście, przepisy się pozmieniały i teraz umowa darowizny nie gwarantuje pozbawienia spadku innych uprawnionych. Chodzi o dziedziczących z ustawy, czyli, jak w mordę dał, przypadek dotyczący sytuacji autorki.

Odpowiedz
avatar honey515
2 2

@rodzynek2: U notariusza dodałam aneks "darowizna nie wchodzi w skład schedy spadkowej "- kosztował 25 zł.

Odpowiedz
avatar didja
2 2

@honey515: Mam nadzieję, że Twoja historia to tylko eksperyment socjologiczny, bo pachnie niezłym bagnem. Ale! Kto znalazł tego notariusza? Córka? Bo normalny notariusz, uczciwy, powinien podpowiedzieć Ci włączenie do umowy zapisu o służebności lub dożywociu. Cóż, nie jestem notariuszem, ale ja bym zagrała va banque - cofnięcie darowizny ze względu na wprowadzenie Cię w błąd przez córkę albo nowe ustalenia, notarialnie potwierdzone. No i pamiętaj, że masz prawo do alimentów. I jeszcze jedno: jeśli umowa na media nie jest na Ciebie, to nie musisz płacić, jeżeli córka chce, byś dalej partycypowała w opłatach, niech wykaże Twoje zużycie faktyczne.

Odpowiedz
avatar Error505
0 0

@Armagedon: No to pocieszyłaś.

Odpowiedz
avatar Error505
1 1

@Armagedon: O. To może to jest jakaś możliwość. Przekonać córkę, że jest niebezpieczeństwo, że syn się upomni o swoje i straci dom. Zaproponować najpierw cofnięcie darowizny a potem wydziedziczenie syna. I dom wraca do mamy. Przy odrobinie szczęścia córka się nie zorientuje, że wydziedziczyć można bez darowizny. A jak się zorientuje to jej będzie zależało, żeby wydziedziczyć syna. Wtedy mama to zrobi za dożywocia albo za inne warunki. Takich sytuacji nie powinno być ale tak jak ktoś pisał to wszystkie koszty powinna ponosić córeczka a mama powinna wydawać skromną emeryturę na leki i przyjemności dla siebie i rozpieszczanie wnuków oraz popilnować te wnuki jak trzeba.

Odpowiedz
avatar honey515
1 1

@Error505: Dzięki, to jest dobry pomysł :)

Odpowiedz
avatar bazienka
7 7

1. ale wiesz, ze darowizne mozna cofnac? w ciagu 5 albo 10 lat z tego, co pamietam, doczytaj w internecie/kodeksie, poradz sie prawnika, czasem mozna dostac bezplatna porade prawna z uwagi na sytuacje finansowa albo zamien na dozywocie, wtedy oni maja obowiazek zapewnic tobie utrzymanie pod grozba przepadku mienia 2. to proste, dzielisz rachunki przez ilosc domownikow (ewentualnie doroslych), placisz tylko swoja czesc

Odpowiedz
avatar SirCastic
4 4

Zawsze możesz swoją część zapisać bankowi na odwróconą hipotekę - będą ci dopłacać do emerytury, ale w spadku dla kochanej córci to już niewiele zostanie.

Odpowiedz
avatar niemoja
4 4

@SirCastic: Ona nie ma swojej części - TERAZ dom należy do córki,skoro został na nią przepisany (chociaż mam nadzieję, że babka zachowała odrobinę rozsądku i zrobiła córkę jedynie współwłaścicielką, a nie przekazała domu w darowiźnie).

Odpowiedz
avatar honey515
4 4

@niemoja: Nie zachowałam :( zrobiłam darowiznę zaraz po pobiciu i instynkt samozachowawczy się nie odezwał... 9 @niemoja:

Odpowiedz
avatar bazienka
2 2

@honey515: po jakim pobiciu? darowizne mozesz cofnac, zorientuj sie w mozliwosciach zeby nie wyzlo, ze cie z tego domu wyrzuca, trzeba sie jakos zabezpieczac, bo niektorym odwala, jak maja za duzo jesli bardoz chcesz jej cos zostawic, polecam dozywocie, bedzie miala wobec ciebie obowiazki i w razie ich niewypelniania rowniez mozna to cofbac

Odpowiedz
avatar niemoja
3 5

@honey515: No to wsadziłaś się w czarną d.... Darowizny nie cofniesz, bo ich zachowanie raczej nie ma znamion "rażącej niewdzięczności", niemniej córka ma obowiązek okazania wdzięczności - łącznie z obowiązkiem alimentacyjnym. Pogadaj z prawnikiem, niech wystąpi do córki - w twoim imieniu - o pisemną umowę "koegzystencji". Niech spisze umowę na odpowiadających tobie w warunkach. Jeśli córka się sprzeciwi - będzie podstawa do uznania jej za niewdzięczną. Darowizna była totalną głupotą, bo wystarczyło wydziedziczyć syna - bandytę, ale teraz ratuj, co możesz, bo z taką córeczką to skończysz w przytułku.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
6 6

Podejrzewam, że to była umowa darowizny. Szkoda, że nie umowa o dożywocie, córka musiałaby Cię utrzymywać. Podobno umowę darowizny, w pewnych wypadkach, można cofnąć.

Odpowiedz
avatar krogulec
1 1

@honey515 Chwila, wnuka bądź wnuczkę, nazywasz beznamiętnie dzieckiem córki. Coś czuję,że tu jest znacznie większa imba niż przyznajesz.

Odpowiedz
avatar honey515
1 1

@krogulec: Z powodu możliwości skojarzenia płci dziecka z konkretnymi osobami - tak jak np. syn-córka

Odpowiedz
avatar yfa
-4 8

Sama ją tak wychowałaś (oraz syna - złodzieja i ćpuna wg innego komentarza). Sama przepisałaś dom (po co? i czemu bez dożywocia?). Płacz i płać.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2020 o 13:28

Udostępnij