Kolega popsuł imprezę a mianowicie powrót z niej znajomym jego żony.
W skrócie impreza noworoczne w ośrodku 25km od miasta. Jeździ tam komunikacja miejska ale do 23 ostatni powrót, a koszt taxi to około 200zł (za dojazd taxi trzeba dodać) W każdym razie 5tka osób urabiała ją, że jej mąż jak przyjedzie to się zabiorą. Na zwrotną, że to niemożliwe kwitowali oj tam masz duży samochód damy radę.
No i przyjechał 2 osobowym Ford Courier jako iż ich prywatne jest w warsztacie.
Jakoś nikt nie zrozumiał jak mówiła iż mają inny wóz.
Ludzie
Nie wiem czy moja zdolność czytania ze zrozumieniem zanika, czy po prostu to jest tak beznadziejnie napisane. Zrozumiałam za 4 razem...
OdpowiedzBełkot, w którym nie wiadomo o co chodzi.
Odpowiedz@PaniMasztalska: na polski to będzie jakoś tak: Żona kolegi była na imprezie, znajomi kombinowali jak zorganizować powrót i chcieli się wkleić do auta kolegi jak będzie odbierał żonę. Nie przewidzieli jednak że kolega przyjedzie autem dwuosobowym. Z tego to powodu kolega zepsuł imprezę.
Odpowiedz@crash_burn: Dzięki za wyjaśnienie :)No, patrz jaki niedobry kolega :))))
OdpowiedzTaką "historyję" to i ja mogłabym spłodzić, proszę bardzo - sąsiadka obiecała sąsiadowi pomidorową na obiad, biedaczek już od tygodnia myślał o swym ulubionym daniu, a tu na obiad ogórkowa. Jeśli coś Cię osobiście nie dotknęło, to racz nie zamieszczać tego typu wypocin, zwłaszcza jeśli niezbyt biegle posługujesz się językiem polskim.
Odpowiedz