Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pracuję na umowę zlecenie (jest to praca na zastępstwo bo dwie kobiety…

Pracuję na umowę zlecenie (jest to praca na zastępstwo bo dwie kobiety są na urlopie macierzyńskim). Przed rozmową kwalifikacyjną zostałam poinformowana że wymagają dyspozycyjności 3 dni w tygodniu (jest to dość istotne dla dalszej części wyznania). Rozmowa przebiegała pozytywnie - usłyszałam od kierowniczki działu, że szukają kogoś kto nie odejdzie od nich nagle i nie będzie oczekiwał nie wiadomo jak ambitnych zadań. Po dwóch dniach dostałam telefon że zostałam przyjęta. Obecnie został mi 1 miesiąc do końca pracy (umowa na 3 miesiące) i było kilka przypadków, w których zaczęłam mieć wątpliwości co do pracy.

Po pierwsze, w umowie mam zapisany dwutygodniowy okres wypowiedzenia w formie pisemnej (nie wiem czy przy umowie zlecenie w ogóle taki zapis może być). Drugą sytuacją było to, że w umowie mam zapisane, że gdy końca miesiąca nie zgłoszę się do kadr po rachunek to nie muszą mi wypłacić wynagrodzenia, a ostatnio przed świętami usłyszałam, że wcale tak nie jest tylko, że oni chcą wcześniej wypłacać ale nie ma obowiązku żeby przed końcem miesiąca się spieszyć z rachunkiem. Trzecią sytuacją było to, jak pewnego dnia gdy przyszłam do pracy okazało się, że na moim miejscu siedzi już ktoś inny a moje stanowisko pracy zostało przeniesione. Trochę było zamieszania, ale starałam się zrozumieć, że jedna kobieta wróciła wcześniej z macierzyńskiego.

Ostatnią sytuacją było to, że przed świętami poinformowałam kierowniczkę, że nie będzie mnie i powiedziała że możliwe że od razu po Nowym Roku nie będzie dla mnie pracy ale jeszcze da mi znać. Dostałam wiadomość w Sylwestra, że jednak mam być dopiero w drugim tygodniu stycznia i kiedy bym mogła przyjść w tym kolejnym tygodniu. W odpowiedzi na moją wiadomość uzyskałam informację, że te dni zostaną potwierdzone czy będę mogła być i czy w ogóle będą mieć dla mnie wolne stanowisko do pracy. Zdenerwowałam się strasznie i zaczęłam się zastanawiać czy mogą takie coś robić.

by Nike976
Dodaj nowy komentarz
avatar mariamasyna
1 1

Kompletnie nie rozumiem w czym problem? Dlaczego miałoby nie być zapisu o dwutygodniowym okresie wypowiedzenia? Rachunek powinnaś wystawiać Ty jako zleceniobiorca - oni Ci idą na rękę i robią to za Ciebie, więc pofatygowanie się do kadr to chyba nie aż taki problem? Musiałaś się przesiąść i było "trochę zamieszania"? Obyś miała tylko takie problemy w życiu.

Odpowiedz
avatar bipi29
0 2

Zamiast się zastanawiać co mogą a czego nie, proponuję przeczytać Kodeks Pracy.

Odpowiedz
avatar mskps
1 1

@bipi29: Na umowie zlecenia nie mają zastosowania przepisy kodeksu pracy.

Odpowiedz
Udostępnij