Historia wydarzyła się około 2 lata temu...Pracowałam wtedy w ubezpieczeniach. Jednego dnia będąc w pracy przyszła kobieta (K) i chciała zrobić aneks do polisy ubezpieczeniowej auta. Chciała zmienić numer rejestracyjny pojazdu bo przerejestrowała pojazd w wydziale komunikacji.
Wywiązała się taka rozmowa:
(K)- dzień dobry,chciałabym zrobić aneks do polisy bo zmienił się numer rejestracyjny auta,
(JA)- dzień dobry, żeby zrobić aneks potrzebuję dowód rejestracyjny z nowym numerem,
(K)- to chwileczkę proszę poczekać, muszę zadzwonić po męża bo stoi na dole i pali papierosa (biuro nasze mieściło się na pierwszym piętrze).
Czekam, aż mąż kobiety się zjawi. Po około 2 minutach wchodzi mąż, który okazał się być Księdzem...
Jakiś czas temu był on w moim mieście Wikarym, od kilku lat jest w innym mieście proboszczem. Meldunek w dowodzie rejestracyjnym miał Plebanię, w której był Wikariuszem. Myślę, że mnie poznał bo był trochę skrępowany. Ja mieszkam w niewielkiej miejscowości, gdzie raczej ksiądz kojarzy swoich parafian.
Sami oceńcie czy była to piekielna sytuacja.
Piekielne jest to, że piszesz ksiądz czy wikary z dużej litery, jakby ci oszuści zasługiwali na szacunek.
OdpowiedzAle zaraz: że męzem jej nie był to raczej pewne, co najwyżej kochankiem. Więc czyj był samochód? Jeżei jej i tylkko on miał dowód rejestrcyjny, to o co go legitymowałaś, a jeżeli jego, to po co wysłał kobietę do załatwiania spraw, które musiałby osobiście?
Odpowiedz@myscha: samochód był zarejestrowany na księdza
OdpowiedzNajlepsza partia taki ksiądz. Kasa się nigdy nie skończy, zawsze masz na niego haka, dzieci ustawi lepiej niż nie jeden Bogacz.
OdpowiedzA myślałam, że piekielnością w tej historii jest to, że kobieta załatwiała prywatne sprawy będąc w pracy.
Odpowiedz@bromba69: to było pierwsze, co rzuciło mi się w oczy. „Czytając zdanie był w nim błąd” ;P
OdpowiedzLegalną czy nie, lepiej żeby miał żonę, niż żeby swoje potrzeby z dzieciakami realizował. Celibat dawno powinien być zniesiony. Tym bardziej, że został wprowadzony wyłącznie po to, żeby księżowska kasa zostawała w zakonie, a nie była dziedziczona przez dzieci. Wyłącznie dla kasy byl wprowadzony. A teraz wszyscy się go kurczowo trzymają...dla jakiego celu?
Odpowiedz@feline1: też tak sądzę.
OdpowiedzPociąg do małych dzieci to skrzywienie psychiczne i istnieje bez względu na to czy dany osobnik ma możliwość czy nie związać się z dorosła kobieta. Ci księża którzy chcą miec kobietę, mają ja bez względu na pozwolenie bądź nie. Zniesienie celibatu nie uleczy nagle psycholi-pedofilów.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 grudnia 2019 o 19:33
Jestem praktykującym katolikiem, ale to że ksiądz ma "żonę" jakoś mnie jakoś nie razi. Może to i hipokryzja, bo to stoi wbrew temu co kościół katolicki naucza, ale dopóki innym ludziom krzywdy nie robią można to jakoś zrozumieć.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 grudnia 2019 o 21:10