Krótka historyjka bez puenty, która wydarzyła się w czasach kiedy w supermarketach B. i L. pojawiła się opcja "świeżego" pieczywa tak zwanego chrupiącego prosto z pieca. Były to też lata niezbyt popularnej świadomości ekologicznej. Pewnego dnia zniknęły woreczki a pojawiły się papierowe torebki. Ludzie nie bardzo wiedzieli co z tym zrobić, było to ewidentnie coś nowego.
Biorę więc taką śliczną papierową torebkę, biorę foliową rękawiczkę, wkładam powoli pachnące, chrupiące, pyszne bułeczki do papierowej torebki. Zadowolona ze swojej roli bycia eko, kieruję się do kasy.
Kładę torebkę z bułkami na taśmie, kasjerka bierze do ręki torebkę, a ja w tym czasie mówię magiczne - "Pięć bułek".
Co zrobiła kasjerka?
Wysypała wszystkie bułki na blat przy kasie, gołą ręką dotykając każdą bułkę, policzyła je bardzo dokładnie, wyrzuciła papierową torebeczkę, wyjęła spod kasy foliową torebkę, włożyła bułki do środka, zawiązała woreczek na supełek i podała kwotę do zapłaty.
Zapłaciłam, wyszłam.
Nie zareagowałam tylko dlatego, że byłam młodą zahukaną nastolatką, a ta sytuacja dodatkowo mnie zszokowała i zamurowała.
Puenty nie ma.
sklep
"byłam młodą, zahukaną nastolatką" - a czy nastolatka może nie być młoda? ;) <pytanie retoryczne> zachowanie kasjerki piekielne, ale jednak brak reakcji mnie dziwi... mi by się chyba odruchowo wyrwało coś w stylu "co pani wyprawia!?" w momencie, gdyby kasjer wysypał moje zakupy - zwłaszcza bułki - bezpośrednio na taśmę...
Odpowiedz@marcelka: 11 lat - młoda nastolatka. 19 lat - dorosła nastolatka. Ja to tak rozkminiam.
Odpowiedzmłoda nastolatka - taki oksymoron prawda? jak masło maślane chodziło mi o to, że byłam w wieku bardziej 13-14 niż 17-18, i nie znalazłam lepszego określenia i niezbyt dokładnie pamiętam kiedy sytuacja się wydarzyła. Natomiast zahukanie miało swoje efekty w postaci tak zwanego "zamurowania" dosłownie w każdej sytuacji więc nie zdobyłam się nawet na westchnienie w stylu "co pani robi"
Odpowiedz@KatiCafe: Nie, nieprawda. Oksymoron to zestawienie dwóch wyrazów o przeciwstawnym znaczeniu. To, co ty napisałaś, to pleonazm.
OdpowiedzWyśmiałbym ją i powiedział, że teraz to sobie może te bułki zeżreć.
Odpowiedz@Schwanz: A kierowca autobusu by wstał i zaczął klaskać.
Odpowiedz