Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ostatnio sporo jeździłem do Lublina, oczywiście trasa s12 i s17, bo nawet…

Ostatnio sporo jeździłem do Lublina, oczywiście trasa s12 i s17, bo nawet w samym lublinie łatwo mi było dojechać do celu... No i się poskarżę trochę na lubelskich kierowców i jedno zachowanie, może nie piekielne, ale na pewno podejrzane...

Pierwsze narzekanie na kierowców. Chodzi oczywiście o pasy ruchu... To, że wszyscy chcą jechać lewym i że czasem władują się pod koła pomijam... Chodzi mi wyłącznie o sam manewr zmiany pasa... Spotkałem się z wieloma kierowcami, którzy po rzekomej zmianie pasa jechała "okrakiem"... I se weź wyprzedzaj... Na szczęście przyszły chłody i przestałem to widywać...

Druga sprawa, przez chwilę myślałem, że jedzie za mną nieoznakowany radiowóz i chłopaki mnie namierzają... Podobno bardzo często patrolują tą drogę i raz ich chyba nawet widziałem. Z tego miejsca bardzo gorąco pozdrawiam wszystkich Policjantów z Drogówki...

Wracając do trasy i kierowców, jeszcze na s12 dojechałem do kierowcy białego seata. Na oko jechał 140 (nie widać było, żeby wcześniej zwalniał, a tyle mi wyszło, gdy przede mną wyprzedzał ciężarówkę), do puki go nie wyprzedziłem...

Wtedy autentycznie siadł mi na ogonie. Nie więcej jak 100m za mną i ja na prawy, on na prawy i dojeżdża. Ja na lewy, on na lewy i dojeżdża... Prędkość też nie miała większego znaczenia... 180 na prostej, ten dojeżdża 140-160 jak był zakręt, ten dojeżdża... Już na s17 się wnerwiłem i zwolniłem do 120, a ten jak nigdy nic, na ogonie i dojeżdża. Ale tylko przez chwilę, bo zaraz pojechał swoim tempem... Dałem mu odejść, ale go później dogoniłem, przez co mam wrażenie, że wrócił do swoich 140km/h

No i pytanie, co kieruje takimi ludźmi? Zachowywał się jak wynikało by z opisu nie do końca uczciwych policjantów (namierzanie siedząc na ogonie, zbliżanie się by oszukać, by pokazało więcej)... Może to taka zawiść, bo on miał niemal nowe auto, a ja licho wyglądającego 18-latka, może nieznajomość trasy (zobaczył lokalne blachy), a może mu się nudziło i chciał się po ścigać?... Tylko czy to aby na pewno dobre? Jedno powiem, gość mnie wystraszył...

Droga

by szczerbus9
Dodaj nowy komentarz
avatar mesing
1 1

Gość ewidentnie jechał za tobą "na zająca". W razie kontroli prędkości przy pomocy radaru ręcznego, to Ty byś został zatrzymany a nie kierowca jadący na ogonie.

Odpowiedz
avatar szczerbus9
0 0

@mesing: Radar ręczny na ekspresówce? Ciekawy pomysł...

Odpowiedz
avatar astor
1 1

Tja, zupełnie jakby kierowcy z innych części Polski jeździli zawsze mega bezpiecznie, mega przepisowo i nie siedzieli na zderzaku.

Odpowiedz
avatar Dominik
1 1

Co to ciul się chwali, ze wyprzedza kogoś, co jechał 140?

Odpowiedz
Udostępnij